Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ed-mar

Recommended Posts

Kupiłam gres na allegro 40m2 cena 49 zł za metr, przesyłka gratis.

kupowałam czarny i biały. Bałam się bo chińskie pewnie, bo kiepskie ze względu na cenę.

Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam na liście przewozowym miejsce załadunku - Wema. Tylko że będąc w sklepie Wemy cena jest ciut wyższa. Biały 79zł, czarny 99zł.

Bez względu na miejsce zakupu, jeśli kupuje się gres w cenie 35-200zł to za każdym razem można mieć pewność ze to gres chiński.

Teraz już wiem jak wygląda opakowanie tego gresu.

W sklepach i tych tańszych i tych droższych, są gresy w tych samych opakowaniach co moje. Różnica jest tylko w cenie.

Więc po co przepłacać?

Edytowane przez angelnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 432
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

My szukamy jakiegos taniego "błyszczacego", bezowego gresu w wymiarach 60x60.

Chcemy dac taki sam na korytarzu, w saloeni przy kominku i w kuchni. Widzieliscie moze jakis dobry i tani ?

 

Ja mam taki gres beżowy i błyszczący poler 60*60( nie matowy). Nie zostają na nim żadne przebarwienia mino, że nie był impregnowany. Nawet mazak leciutko się zmywa. Jest odporny na odpryski, mój malec już nie raz na niego coś ciężkiego zrzucił i nic...Ale trzeba się liczyćz częstym przecieraniem bo dość szybko się brudzi. Wydaje mi się, że jednak matowy poler jest trochę łatwiejszy w utrzymaniu czystości (ale to tylko moje przepuszczenie- bo nie mam takiego). Pewnie nie odbija tak plamek i smug jak ten błyszczacy.

Po pewnym czasie użytkowania tego gresu mogę stwierdzić, że pewnie bardziej nadaje się na ściany (napewno nie trzebaby było tak go ciągle pucować).

Ja swój kupiłam w Leroy Marlin.

 

Tu jest link gdzie możesz go zobaczyć. Nie duża kauchnia więc i podłogi za dużo nie widać.

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7f3e0f308e8fadd5.html

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11746fb4d20ca07f.html

Edytowane przez monn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Kupiłem ten biały proszek w z tesco, i środek do usuwania wosku sporo . Będę dzisiaj robił próbę. Ale fachowiec, który układał płytki, podobnie jak gościu ze sklepy twierdzi, że nie warto usuwać tej warstwy wosku, tylko ja wypolerować. Podobno jest to bariera ochronna, lepsza niż impregnat, i usunięcie jej doprowadzi właśnie do plamienia kafli. Sam już nie wiem, co robić, a nikt tutaj na forum nie pisze o tym, wiec być może nie jest to prawdą tak do końca.

 

Jeszcze raz dzwoniłem do sklepu, który jest dystrybutorek tego gresu, i z pełną odpowiedzialnością twierdzą, że ten gres jest fabrycznie zaimpregnowany na grubość ok 3mm. Dodatkowo powiedzieli mi, że ta mgiełka wosku powstaje po efekcie impregnacji. Zalecili, aby usunąć wosk wełną mineralną ( stalową), i nie bawić się w żadne impregnowanie, bo i tak płytka tego nie przyjmie.

 

Teraz to kurcze jestem na maxa skołowany. Co najlepiej w tym wypadku poczynić?

Andy

Edytowane przez Dzejson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

My mamy też chwiński gres. Akurat biały poler i matowy grafit. Oba jak najbardziej ok. Kupowaliśmy w Wemie - cena ok. 80zł/m2 Biały nie jest czysty biały, ma bardzo delikatne maziaje szare, do tego nie jest śnieżno biały tylko raczej brudno biały.

Gres polerowany to najlepsza dycyzja w naszym mieszkaniu - polecam wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki gres beżowy i błyszczący poler 60*60( nie matowy). Nie zostają na nim żadne przebarwienia mino, że nie był impregnowany. Nawet mazak leciutko się zmywa. Jest odporny na odpryski, mój malec już nie raz na niego coś ciężkiego zrzucił i nic...Ale trzeba się liczyćz częstym przecieraniem bo dość szybko się brudzi. Wydaje mi się, że jednak matowy poler jest trochę łatwiejszy w utrzymaniu czystości (ale to tylko moje przepuszczenie- bo nie mam takiego). Pewnie nie odbija tak plamek i smug jak ten błyszczacy.

Po pewnym czasie użytkowania tego gresu mogę stwierdzić, że pewnie bardziej nadaje się na ściany (napewno nie trzebaby było tak go ciągle pucować).

Ja swój kupiłam w Leroy Marlin.

 

Tu jest link gdzie możesz go zobaczyć. Nie duża kauchnia więc i podłogi za dużo nie widać.

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7f3e0f308e8fadd5.html

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11746fb4d20ca07f.html

 

b.ładnie się prezentuje Twoja podłoga, a możesz podać nazwę tego gresu z LM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • 4 weeks później...
Chyba ten temat będzie zamierał, bo z uwagi na podwyższenie cła na płytkę z Chin, import będzie zamierał. Jako importerzy pozostaną tylko firmy - producenci, którzy potrafią obejść przepisy: Tubądzin, Paradyż, Roca i tym podobne.... Edytowane przez Kanton
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Nie do końca.

Wprowadzono 3 progi podatkowe, najwyższy rzeczywiście wynosi ponad 70%, ale jest grupa fabryk, która zapłaci cło poniżej 30%, i są to fabryki które najogólniej rzecz biorąc produkują dla dużych fabryk europejskich, które są zainteresowane aby tylko część konkurencji z Chin nie sprowadzała do Europy. No i oczywiście te płytki dostaną certyfikatyna które należy zwracać uwagę. :-)

No i lata doświadczeń menedżerów europejskich, którzy wyprowadzili się do chin za chlebem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

czy gres Nowej Gali (konkretnie CN01 poler) też jest pokryty tą woskopodobną warstwą ochronną? Używać środków (np ten polecany Tesco) do czyszczenia i później impregnować czy od razu impregnować?

 

Mam też pytanie takie bardziej techniczne.. mam do pomalowania ściany i położenie właśnie gresu. Fachowiec stwierdził, że najlepiej raz przemalować ściany później położyć gres i na końcu drugi raz ściany. Czy taka kolejność jest dobra? Czy może lepiej w obawie przed zabrudzeniem gresu najlpierw mieć ściany już na gotowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej woskowany nie jest, ale sprawdź paznokciem.

Nie ma znaczenia kolejność, chyba malarz nie ma zamiaru chlapać na gres (nie ważne czy impregnowany czy nie).

Preparat może być z Tesco za 3 PLN, albo z PCI za stówę, oba się sprawdzają.

Poza tym temat impregnowania gresów był wałkowany wielokrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
Nie miałbym nic przeciwko :-)

 

Jakoś się Tobie nie dziwię, ponieważ emigracja menedżerów europejskich (i nie tylko) do Chin „za chlebem” jest – jak dobrze wiesz – bardzo przesadzonym slagonem, raczej należało by powiedzieć „za brakującym w kolekcji Ferrari”.

Nie dość że chińczyków stać na najnowsze technologie, najnowocześniejsze linie produkcyjne to jeszcze na najlepszych fachowców danej branży.

Mówi się że jeśli nie dostałeś jeszcze propozycji współpracy z Chińczykami (nie wszyscy z różnych względów na nią przystają) to trudno powiedzieć że jesteś wybitnym fachowcem danej branży a uwzględnienie tego w CV daje lepszą rekomendację niż ukończenie Harvardu.

Patrząc na rozwój gospodarki Chińskiej od tenisówek oraz bawełnianych koszulek poprzez produkcję gresu polerowanego a na zaawansowanej technologicznie elektronice kończąc oraz biorąc pod uwagę światowe kryzysy ekonomiczne jak również coraz większe ruchy społecznościowe „oburzonych” zadaję sobie i innym takie pytanie:

Czy gospodarcza droga Chin nie jest przypadkiem tą „trzecią” (właściwą) drogą do sukcesu?

W dzisiejszych czasach odpowiedz na to pytanie nie wydaje się być tak jednoznaczna jak kilka lat temu.

Gospodarka światowa poszła w kierunku globalizacji oraz „budowaniu marki” (polegającej w głównej mierze na wmawianiu klientowi co jest dobre a co nie)

Chińczycy wrócili do korzeni ekonomi na rzecz „klient nasz pan”. Polega to na tym że handlowcy europejscy widząc bardzo dobry chiński produkt za 50 dolarów pytają czy nie dało by się go wyprodukować za 10 dolarów. Ależ oczywiście (klient nasz pan) wprowadzimy tylko niewielkie „modernizacje”, zaskoczony handlowiec drąży dalej a za 5 dolarów - ależ oczywiście (pada odpowiedz) tylko że będzie to produkt z papieru. W tym układzie doświadczony (światowy) handlowiec rezygnuje jeszcze z kilku drobiazgów i ustalając cenę na 8 dolarów spokojnie sprzedaje go w Europie za 100 dolarów.

Nawet transport, cło i podatki nie są w stanie zniwelować kilkuset procentowych zysków których nie przyniosłaby żadna inwestycja w jakąkolwiek produkcję w Europie (no może w farmakologię).

Skąd więc bierze się powszechne przekonanie że wszystko co Chińskie to „badziew”?

Lecz o dziwo nawet takie książkowe zburzenie „marki” nie jest w stanie zakłócić rozwoju Chińskiej gospodarki.

Niektóre koncerny już to zrozumiały i w myśl zasady „jeśli nie potrafisz wroga pokonać – przyłącz się do niego” sprzedają Chińskie produkty pod własną marką (uzgadniając jakość i cenę przykładowego produktu na poziomie, powiedzmy 20 dolarów).

Nawet trudno określić słowo „produkt” Chiński gdy produkowany jest na zautomatyzowanych liniach produkcyjnych obsługiwanych i zarządzanych przez Europejczyków a rola Chińskich pracowników - na początku działalności - ogranicza się co najwyżej do pakowania produktu, załadunku i transportu, z czasem przejmują całość produkcji wraz z zarządzaniem przecież to też ludzie tak jak my i w niczym nie są gorsi od nas (a może lepsi ?).

Pozdrawiam serdecznie oraz życzę szczerze Chińskich propozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jasne chińskie gresy polerowane od ponad roku w sklepie i w gabinecie. Wszystko z nimi ok nie niszczą się mimo, że ruch spory.

Były najtańsze z jakiegoś marketu budowlanego gdyby nie cena nie kupiłabym chińszczyzny- staram się tego nie robić z powodu braku szacunku dla ludzi pracujących przy produkcji chińskich towarów. Wiadomo w dzisiejszych czasach trudno uniknąć pewnych rzeczy ale jeśli tylko mogę staram się wybierać polskie produkty a unikać tych pochodzących z krajów w których prawa obywatelskie nie istnieją, a ludzie są traktowani jak zwierzęta. Stąd wlaśnie niskie ceny chińskich produktów.

Edytowane przez variola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Moja droga, od kiedy gres to porcelana???

I jedna uwaga - w wiekszości przypadków gresy chińskie są polerowane "chemicznie", nie mechanicznie, jak to jest w przypadku producentów europejskich. Chiński gres wymaga po prostu wielu zabiegów, jak odtłuszczenie (pow. woskowej), dokładnego oczyszczenia, zaimpregnowania przed fugowaniem, Po fugowaniu mozna raz jeszcze zaimpregnować. Kupujac poler europejski, układanie jego jest mniej pracochłonne. To tak, w ogromnym uogólnieniu. I ktoś napisał wyżej coś o marce HALCON - to produbent hiszpański, który też część swoich gresów produkuje w Chinach - jak np. bardzo popularny swego czasu - Gres Madoc.

 

 

Witaj.

 

Czy mozesz mi opisać dokładnie na czym polega to polerowanie chemiczne? Mam gres polerowany firmy DURSTONE super negro 60x60 i myśle ze ten jest wytrawiany chemicanie gdyż po wyjęciu z opakowania bardzo brudził ręce na czarno. Mam jeszcze pytanie dotyczące o wytrzymałość tego rodzaju poleru i toksyczność.

 

Serdecznie dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...