Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

zdecydowanie denerwuje mnie, ponieważ nie wiadomo co jeszcze może zrobić. Dodam jeszcze, że jest to działka niezabudowana i bywam tam dosyć rzadko. A i potencjalnego sasiada na oczy nie widziałem.

Na usprawiedliwienie sąsiada jest to, że prawdopodobnie nawet nie wiedział jak się z Toba skontaktować.

Idź, przywitaj się, pogadaj ile czasu to będzie wisiało, uśmiech na twarzy :)

 

Sąsiad coś pobuduje, zwinie kabel i tyle.

I będzie miał wobec Ciebie dług wdzięczności.

Trzeba być ludzkim dla budujących, a skoro ta dzialka niewiele znaczy obecnie dla ciebie poza tym ,ze jesteś jej właścicielem to pozwol mu na to, wybuduje a za to moze kiedys popilnuje ci twojej budowy.
Zgadzam się. Trzeba być ludzkim. Spokojnie porozmawiać z sąsiadem i ustalić ile ta prowizorka będzie stać. Lepiej miec obok siebie miłego sąsiada i zjednywać go od początku, niż zaczynać wojne z człowiekiem, którego się właściwie nie zna.

Witam

Przyłączam się do powyższych opinii tym bardziej, że sam zamierzam coś takiego zrobić :lol: Po prostu nie mam kontaktu do właściciela działki a prąd jest po drugiej stronie, więc zamierzam po cichu zakopać kabel i już.

Witam

Przyłączam się do powyższych opinii tym bardziej, że sam zamierzam coś takiego zrobić :lol: Po prostu nie mam kontaktu do właściciela działki a prąd jest po drugiej stronie, więc zamierzam po cichu zakopać kabel i już.

 

No Stary,

pociągnąć prąd budowlany na jakiś czas to jedno, ale przekopać komuś działkę.....

 

Mam nadzieję, że nie jesteś moim sąsiadem.

No właśnie o to chodzi. A poza tym wybrać się do wydz. ksiąg i sprawdzić właściciela to chyba nie problem, że nie wspomnę o tym - kupował działkę od tego samego właściciela co ja - czyli namiary na mnie są.

Ano powinien cię najpierw zapytać - co do tego nie ma wątpliwości. Faktycznie, namiary na ciebie mógł spokojnie wyszukać więc nie ma tu żadnego usprawiedliwienia.

 

Z drugiej strony, skoro sam w sobie ten kabel ci nie przeszkadza (tak wogóle to on idzie powietrzem czy w ziemi?) to nie ma sensu wytaczać dział i wszczynać wojen. Byłaby to reakcja niewspółmierna do przyczyny.

Kabel zakopany jest w ziemi. własciwie to obawiam się, że bez mojej reakcji w tym momencie sąsiad może przyszłości poczuć się jak u siebie. czyli zrobic cokolwiek - "bo jak kabel nie przeszkadzał, to i reszta się uda".

No jak zakopany to faktycznie gorzej - swoją drogą ciekawe czy to jest "oficjalne" przyłącze wykonane przez zakład energetyczny czy samowolka.

 

Z tego co pamiętam, kiedy ja załatwiałem przyłącze placu budowy (napowietrzne) biegnące nad działką sąsiada - pobrałem taki specjalny druczek, na którym sąsiad wyraził swoją pisemną zgodę na to przyłącze zaznaczając na jaki okres czasu ta zgoda jest udzielona - i tak to się wg mnie powinno załatwiać.

 

Jedno jest pewne, musisz wyraźnie przedstawić sąsiadowi swoje stanowisko - tak, żeby właśnie w przyszłości takie rzeczy się nie zdażały.

Witam

No Stary,

pociągnąć prąd budowlany na jakiś czas to jedno, ale przekopać komuś działkę.....

Działka i tak jest przeorana na całej długości - likwidowali stanowisko archeologiczne. Tak, że nic tam nie zniszcze.

NIkt nie ma prawa włazić bezkarnie na Twoją działkę a tymbardziej ją przekopywać i coś tam instalować.

Grzecznie aż stanowczo porozmawiałabym z sąsiadem - jak się będzie stawiał - przyniosła na piśmie wezwanie do natychmiastowego usunięcia kabla przebiegającego przez działkę. A jak nie zadziała - poprosiłabym energetykę o usunięcie niechcianego kabla i już.

 

No to już przesada...przecież to wtargnięcie na cudzy teren !

Witam

No to już przesada...przecież to wtargnięcie na cudzy teren !

taaa..., najlepiej to zaczaić się w krzakach i odstrzelić takiego przestępce.

Czy Wy czasem nie przesadzacie, co innego ogrodzona czy zagospodarowana działka a co innego kawałek ziemi, który na przykład leży odłogiem czekając na rozpoczęcie na nim prac. A tu zaraz wytaczanie ciężkich armat, a nie lepiej pójść do niego i porozmawiać o ile w ogóle ten kabel w czymkolwiek przeszkadza, przecież będziecie sąsiadami! Ciekawi mnie czy jak przyjedzie ciężki sprzęt do budowy, grucha czy samochód ciężarowy i żeby podjechać będzie musiał przejechać po sąsiada działce (mówię tu o szczerym polu, gdzie nic nie rośnie) to też będziecie biec do sąsiada czy aby pozwoli wtargnąć na jego prywatny teren. Jak dla mnie paranoja.

Witam

No to już przesada...przecież to wtargnięcie na cudzy teren !

taaa..., najlepiej to zaczaić się w krzakach i odstrzelić takiego przestępce.

Czy Wy czasem nie przesadzacie, co innego ogrodzona czy zagospodarowana działka a co innego kawałek ziemi, który na przykład leży odłogiem czekając na rozpoczęcie na nim prac. A tu zaraz wytaczanie ciężkich armat, a nie lepiej pójść do niego i porozmawiać o ile w ogóle ten kabel w czymkolwiek przeszkadza, przecież będziecie sąsiadami! Ciekawi mnie czy jak przyjedzie ciężki sprzęt do budowy, grucha czy samochód ciężarowy i żeby podjechać będzie musiał przejechać po sąsiada działce (mówię tu o szczerym polu, gdzie nic nie rośnie) to też będziecie biec do sąsiada czy aby pozwoli wtargnąć na jego prywatny teren. Jak dla mnie paranoja.

 

 

No wybacz, ale nie życzyłabym sobie koparek rozjeżdżających moją działkę !! Chyba nie bardzo masz pojęcie co ludzie potrafią zrobić z niezagospodarowanej działki - ja mam - do dziś wykopuję butelki po alpagach i inne ciekawe przedmioty. W Polsce się naród przyzwyczaił - niczyje - można rozkraść, rozkopać, zniszczyć - takie są efekty komuny w tym kraju.

 

P.S. Nie pisałam, żeby odstrzelić - choć w zasadzie można się zasadzić - tylko POROZMAWIAĆ, a jak nie da rezultatu - załatwić pisemnie. To jest naprawdę grzeczne rozwiązanie. Potem człowiek się pobuduje i mu imprezy będą robić jak u siebie ( albo obcinać żywopłoty - tak jak u mnie)

Skoro to jest kabel ziemny a nie przyłącze napowietrzne, to pewnie facet chce to potem zmienić na docelowe tj nie zamierza wykopywać kabla po skończeniu budowy.
A tu zaraz wytaczanie ciężkich armat, a nie lepiej pójść do niego i porozmawiać o ile w ogóle ten kabel w czymkolwiek przeszkadza, przecież będziecie sąsiadami!

Porozmawiac to powinien przyjsc sasiad zanim kabel wkopal.

Pewnie , ze wojna jest niepotrzebna , ale nie tak sie sprawy zalatwia

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...