gaga2 15.05.2006 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 mam taki system do odzyskiwania deszczówki i z pewnością nmie jest to tania inwestycja, jeśli zamawia się gotowy system (u nas był to Kessel, sprowadzany przez firme Geberit).Z uwag użytkownika: instanację deszczową mamy podłączoną do WC, jest też możliwość podłączenia do pralki (np . do prania załon, ale nie korzystałam z tej opcji). osobny kurek w pralni do wykorzystania do mycia podłog i oczywiście podłączenie do systemu podlewania ogrodu.Jako użytkownik miogę powiedzeć tyle, że:1. dzięki temu systemowi zużycie wody pitnej jest bardzio małe, na poziome 4 - 5 m3 na miesiąc dla 4 osobowej rodziny - w zimie2. w zimie woda z deszczówki pozostawia taki szarawy osad na muszlach, bo sąsiedzi oboki palą byle czym, i to coś jest zbierane przez wodę deszczową mimo stosowanych filtrów; w lecie ten problem nie występuje;3. ilość wody zużywanej do podlewania ogrodu (przy systemie automatycznego podlewania) jest przeogromna, pamiętam rachunek latem na 135 m3 chyba za dwa miesiące, i to mimo stosowania wody deszczowej do podlewania....Podsumowując: dzisiaj, na podstawie moich doświadczeń, gdybym mogła cofnąć czas, to zrezygnowałabym z systemu deszczówki do wykorzystania w domu i zrobiłabym zdecydowanie tylko system zbierania deszczówki dla potrzeb podlewania ogrodu: taki system jest dużo tańszy i mniej skomplikowany, a efekty jego zastosowania są widoczne... i zdecywoanie nalezy mieć jak największy zbiornik: my mamy zbiornik na 6 m3, za rto m o zliwości zebrania deszcxzówki z dachu są dużo większe (jest specjalny wzór do wyliczenia zapotrzebowania na dzeszczówkę i na możliwości jej zebrania z dachu)pozdrawiam,gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 15.05.2006 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Dlaczego? Adam M. Dlaczego ? Odpowiedzi udzieliła powyżej gaga2. To co napisała to wie z autopsji. Ja dodam tylko, że nie wyobrażam sobie prania białych koszul w stęchłej, magazynowanej przez kilka tygodni wodzie. W skarpetach pranych w takiej wodzie (i płukanych) także bym chodził niechętnie Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 15.05.2006 23:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Rozumiem. Nie możesz sobie zrobić, nie umiesz, nie chcesz - to kupuj.gaga nie napisała nic więcej, tylko, że sprzęt był drogi. Markowy. To wie z autopsji.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 16.05.2006 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2006 Adam: napisalam też, że na muszlach w WC osadza się ciemny nalot w zimie. Wiążę to z tym, że wokół sąsiedzi palą w piecach byle czym, a nawet i jeśli palą węglem, to i tak z powodu niskiej emisji sadza osadza się na dachu i to jest potem zbierane razem z deszczówką. W lecie nie ma tego nalotu. Szzczególnie dobrze to zjawisko można obserwować po naszych powrotnach do domu po np. tygodniowej nieobecności: wtedy wszystkie musze do wysokości poziomu wody są poprostu czarne. Może jakieś znaczenie ma to, że mieszkam na Śląsku, ale raczej w mało zanieczyszczonym regionie (tego jestem pewna bo sprawdzałam na mapach zanieczyszczenia Śląska w Sanepidzie)... Filtry oczywiście mam, są osobne filtry do dużych zanieczyszczeń na rurach spustowych, do tego osobne dwa filtry przed doprowadzeniem wody do zbiornika. Montowanie filtrów węglowych chyba nie ma sensu....?Co do sprzętu: jak już zdecydowaliśmy się na system odzyskiwania deszczówki, zaczęłam szukać producentów lub importerów tego systemu. Okazało się, że firmy które reklamowały się w necie lub w różnych czasopismach, de facto nie sprowadzają tego typu systemów, na zbiorniki potrzebne były specjalne dopuszczenia itp. i tak z oferty rzekomo kilku sprzedawców jedyną firmą, która okazała gotowość sprowadzenia dla na systemu okazał się Kessel. Może teraz jest lepiej z ofertą, chociaż szczerze wątpię. Dawno, dawno temu o takich samym systemach pisał na formu Doki. On budował w Belgii i tam przepisy wymuszają instalację systemów do odzyskiwania deszczówki w nowobudowanychn domach. Z tego co pamiętam, on też pisał m.in. o tym, że ta woda z deszczówki zostawia osad na uyrządzeniach sanitarnych. I jeszcze pisał o tym, że cena takiego systemu w Belgii to 1500 Euro. U nas wychodziło to kilkukrotnie więcej....Pozdrawiam,gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 16.05.2006 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2006 Rozumiem. Nie możesz sobie zrobić, nie umiesz, nie chcesz - to kupuj. gaga nie napisała nic więcej, tylko, że sprzęt był drogi. Markowy. To wie z autopsji. Pozdrawiam Adam M. gaga2 ponownie mnie ubiegła (dziekuję gaga i pozdrawiam serdecznie) i zwróciła uwagę na tę część swojej wypowiedzi którą ja miałem na myśli a którą Ty jakoś przeoczyłeś. Co do moich zdolności manualnych to nie jest tak źle jak przypuszczasz. Co do chęci to mam ją na wiele rzeczy. Ale, że z kasą jest jak jest to przed jej wydaniem kieruję się nie owczym pędem podsycanym reklamami lecz przede wszystkim przesłankami racjonalnymi. W zadnym ze swoich postów nie negowałem zasadności odzysku wody deszczowej jako takiego. Moje wątpliwości wzbudził zamiar wykorzystywania tej wody do celów domowych innych niż spłukiwanie w.c. Jak się okazuje to nawet i spłukiwanie w.c. deszczówką może upodobnić domowy sedes do sedesu w pociągu podmiejskim. A co z praniem? Ale co kto lubi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 16.05.2006 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2006 Witam Ja także raczej nie kieruję się owczym pędem. Bardzo często moją irytację budzi negowanie działania powszechnie panujących praw fizyki oraz twierdzenie, że to, co zawsze działa w otaczającym nas świecie w skali makro jest nie do odtworzenia w tym konkretnym przypadku. Wiem, że oferowane są systemy uproszczone, posiadające dość istotne niedociągnięcia. Nawet przez bardzo renomowane firmy. Piszecie o osadach. Jakich? Z czego one się składają? Kamień, jak z wody wodociągowej? Nie wierzę! Sadza? To Wasze filtry nie istnieją, lub są błędnie zainstalowane. Tłuszcze? Skąd? Opiszcie mi, proszę, rodzaj zanieczyszczeń mechanicznych, których nie da się z deszczówki odfiltrować kawałkiem włukniny i 10cm warstwą koksu. Opiszcie może też ten rodzaj związków chemicznych, które rozpuściły się w deszczówce. Wszystko można zrobić dobrze lub nie. Jeżeli system nie działa, to popełniono błąd. Woda jest bardzo dziwnym związkiem chemicznym. Każdy ją widział wielokrotnie. Ba! Pije ją codziennie! Czy tak naprawdę wszyscy i zawsze wiedzą co to jest woda? Jakie ma właściwości? Wątpię. Budowę filtra akwaryjnego znają chyba wszyscy. W akwarium działa świetnie! Większy nie działa? To jest inny niż ten mały w akwarium. Co kto lubi? Ja lubię wygodę, dostatek. Walczę z ograniczeniami, które mogę pokonać. Raczej mi to wychodzi. Planuję sobie zrobić prąd i ogrzewać się lodem. Za darmo! Czemu? Bo lubię Oczywiście. To wolny kraj. Wszystko wolno. Tylko, czasem, po co? Ja myślę, że wiem po co robię to co robię. Pozdrawiam Adam M. Jeżeli jesteś ze Śląska, to pijesz wodę opadową. Powierzchniową. Tylko stacja uzdatniania ma sprawne filtry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 16.05.2006 23:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2006 Miłej lektury... odzysk deszczówki pozdrawiam, gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.