Eluś 15.05.2006 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 WitamPragnę wam przedstawić mój mały problem no i prosić o rady. Ostatnio byłam na spotkaniu z koleżankami ze studiów. Co jakiś czas spotykamy się .I zauważyłam jedną istotną rzecz. czułam że jestem inaczej ubrana, no i było mi z tym źle. Poddałam ten problem dogłębnej analizie i wyszło mi, że chyba ja nie mam gustu. I problem chyba nie tkwi w tym, że mam całą szafę ubrań i nie mam co na siebie włożyć. Tylko w tym, że rzeczy które kupuję są z innej bajki. Ja zawsze od dziecka miałam swoje zdanie. Mama mówi, że nigdy nie dałam się ubrać tak jak tego mama chciała tylko jak tylko podrosłam to decydowałam po swojemu. W sklepie z łatwością dam sobie wcisnąć jakiś firmowy ciuszek który później nie pasuje mi do niczego(np. wściekle różowe spodnie w których podobno bardzo zgrabnie wyglądam). Dziewczyny mają taką przewagę, że nie mają na głowie budowy i mają na swoje potrzeby dużo więcej do dyspozycji pieniążków. Ale to przecież żaden argument. Bo żeby dobrze wyglądać nie trzeba koniecznie latać po galeriach można też coś kupić w butiku za rogiem. I zamiast wściekłego różu mogłam kupić spodnie w tak obecnie modnym kolorze brąz. Co o tym myślicie. Może macie dla mnie rady jak zabierać się za zakupy. Jak sobie radzicie z takim problemem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 15.05.2006 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 odwieczny problem .....ja nie mam co na siebie włożyć aby unikać podobnych- stresujących sytuacji wybieram rzeczy klasyczne bez udziwnień i rzucających się w oczy ozdób. A dodatki dorzucam właśnie awandardowe i na czasie typu korale , apaszki czy inne śmieszne ozdoby .Pozwalam sobie na śmiałe kolory, ale tylko w rzeczach dodatkowych . Sukienki czy kostiumy wybieram raczej w jednym kolorze aby mieć właśnie swobodę w dobieraniu dodatków . Klasyka jest ponadczasowa .... A co do wciskania w sklepie ? no cóż .......staraj sie zabierać na zakupy osoby zaufane ,które popatrzą na Ciebie obiektywnie i szczerze zareagują na Twój wygląd Mnie się zdarzyło kilka razy kupić ciuch ,w którym nigdy się nie pokazałam światu ot... taka nasza natura ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 15.05.2006 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Jeśli martwisz sie tym , że nie ubierasz się tak jak wszyscy...to się nie martw Oryginalność jest pozytywnym objawem. Ja zawsze szłam pod prąd w tej kwesti. kiedy wszystkie dziewczyny chodziły w mini, ja w spódnicach po kostki itp Nie cierpię, gdy ide przez miasto i widze, że co druga kobieta jest ubrana tak samo - w to co jest najpopularniejsze w okolicznych sklepach. A zakupy - to już inna sprawa. Od kiedy pamiętam muszę radzić sobie z chronicznym brakiem kasy I dotyczny to także ubrań. swego czasu też dawałam sie złapać na to, że coś mi w sklepie wpadło w oko, kupowałam a w domu trafiał mnie szlak, bo nabytek do niczego nie pasował. z czasem nauczyłam sie, że zanim coś kupię zastanawiam sie 10 razy: czy jest warte tych pieniędzy, czy i do czego będzie pasować, czy nie wymaga dokupienia odpowiednich butów itd. jesli wszystkie odpowiedzi są ok, to kupuję. Czasami muszę zrezygnować. Ale nie martw sie i tak zdarza mi się kupić coś, co później leży w szafie Taka już nasza natura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 15.05.2006 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Ewka, to o naturze napisałam nie widzac twoje odpowiedzi... najwidoczniej to prawda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 15.05.2006 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Ewka, to o naturze napisałam nie widzac twoje odpowiedzi... najwidoczniej to prawda na 100% prawda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 15.05.2006 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Eluś , widzę pewną niekonsekwencję postepowania . Jak osoba , która ma własne zdanie na temat ubioru od najmłodszych lat pozwala sobie coś wcisnąć w sklepie ? Piszesz , że w towarzystwie koleżanek ze studiów czułaś się nieswojo , ale to znaczy że byłaś ubrana jak przysłowiowa " szara myszka " czy wręcz przeciwnie - " odlotowo " . Co do kupowania i dobrych rad w sklepie - nigdy nie polegam na czyimś zdaniu , chyba że mojego męża ( ale tez nie zawsze ) . Przymierzam ciuch i od razu wiem , czy będę się w nim dobrze czuła czy nie . I mogą mi mówić co chcą , zdania nie zmienię . Poza tym na zakupy trzeba sobie dać trochę czasu , nigdy nie kupować na ostatnią chwilę , bo pośpiech jest złym doradcą ( choć mnie się to też niestety zdarza ) . Większość moich zakupów jest przypadkowa , to znaczy wybieram sie do miasta albo do galerii , mam duuuuużo czasu , chodzę sobie powoli od sklepu do sklepu , oglądam i szukam czegoś fajnego , czegoś co mi " samo w oko wpada " . Najpierw zwracam uwagę na kolor , potem na krój , rodzaj materiału i staranność wykończenia . Jeżeli wszystkie te elementy mi pasują przymierzam , patrzę jak wyglądam i jak się w tym czuję . Decyzję zwykle podejmuję szybko - jak jest ok biorę . Skłamałabym , patrzę jeszcze na cenę . Jak jest do przyjęcia - kupuję , jak jest nie do przyjęcia , ale tylko tak trochę , staram się sobie wytłumaczyć , że mimo tej ceny rzecz jest warta zakupu i z małymi wyrzutami sumienia kupuję . Jak jest bardzo nie do przyjęcia , odkładam i daję sobie trochę czasu na zastanowienie i czasami ulegam . Rzeczy nie z mojej półki cenowej nie przymierzam , ba , są nawet sklepy do których po prostu nie wchodzę , bo i po co ? A wracając do tematu , Eluś , zaczęłabym od koloru . Na pewno wiesz albo przynajmniej intuicyjnie czujesz w jakich kolorach dobrze wyglądasz a jakie powinnaś omijać szerokim łukiem Po drugie krój - też wiesz jaką masz sylwetkę i co podkreśla Twoje walory a co wręcz przeciwnie . Jeżeli nie ufasz swoim wyborom , poproś przyjaciółkę , może siostrę żeby Ci doradziły , zapytaj też swojego męża , chyba że jemu podobasz się we wszystkim . Pozdrowionka [/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 15.05.2006 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Parę razy zdarzyło mi się kupić coś, co nie pasowało mi do pozostałych rzeczy i właściwie to nawet o tym wiedziałam, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać... I potem dokupowałam do tego inne ciuchy. A w ogóle to zwykle mam tak, że jak sobie wymyślę coś, co jest mi potrzebne albo co chciałabym mieć, to nijak nie mogę tego znaleźć... Ostatnio muszę być bardzo powściągliwa, jeśli chodzi o zakupy, więc 3 razy myślę, zanim coś kupię, nawet jak nie jest takie drogie. A poza tym, jak nie mogę mieć czegoś nowego, chociaż bym chciała przypominam sobie koleżnkę, którą baaardzo lubię, a która ubiera się naprawdę dosyć skromnie, a jest tak fantastyczną osobą, że nikt nie zwraca uwagi na jej ciuchy W ogóle to ostatnio tyle tych ubrań wylewa się po prostu ze sklepów, że mam ochotę ubrać się w jakiś czarny podkoszulek i dżinsy (gdybym w nich dobrze wyglądała)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.05.2006 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Jak robić zakupy ...? DŁUGO i Z LUNCHEM ..i W DOBRYM TOWARZYSTWIE i... BEZ PRZYMIERZANIA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 15.05.2006 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 ja też zauważyłam, że ciuchy które kupię z przyjaciółką są potem najczęściej przeze mnie używaneona studzi moje zapędy, zawsze coś doradzi a dobór kolorystyczny garderoby to podstawachyba, że ma się tony ciuchów, wtedy zawsze coś do czegoś dobierzesz dziewczyny ile kasy wydajecie na ciuchy??np ile ostatecznie jesteście skłonne wydać na spodnie, żakiecik czy bawełniany, dobry gatunkowo top?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.05.2006 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 ja też zauważyłam, że ciuchy które kupię z przyjaciółką są potem najczęściej przeze mnie używane ona studzi moje zapędy, zawsze coś doradzi a dobór kolorystyczny garderoby to podstawa chyba, że ma się tony ciuchów, wtedy zawsze coś do czegoś dobierzesz dziewczyny ile kasy wydajecie na ciuchy?? np ile ostatecznie jesteście skłonne wydać na spodnie, żakiecik czy bawełniany, dobry gatunkowo top?? Ze mną nie ma co gadać. Mój mąż zostawia jednorazowo średnią krajową w jednym sklepie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 15.05.2006 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 nie wiem ile wynosi średnia krajowa ale mąż zostawia na Twoje czy swoje ciuchy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 15.05.2006 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Jak robić zakupy ...? DŁUGO i Z LUNCHEM ..i W DOBRYM TOWARZYSTWIE i... BEZ PRZYMIERZANIA dlaczego bez przymierzania? wiele razy ciuch ekstra wyglądał na wieszaku a na mnie tragicznie przymierzać oczywiście ,że przymierzać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.05.2006 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Jak robić zakupy ...? DŁUGO i Z LUNCHEM ..i W DOBRYM TOWARZYSTWIE i... BEZ PRZYMIERZANIA dlaczego bez przymierzania? wiele razy ciuch ekstra wyglądał na wieszaku a na mnie tragicznie przymierzać oczywiście ,że przymierzać taka zasada życiowa : biorę co mi się podoba i wychodzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 15.05.2006 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 taka zasada życiowa : biorę co mi się podoba i wychodzę a płacisz??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.05.2006 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 a płacisz??? Noooo niestety - ale mam dużo koleżanek, którym darowuję nietrafione rozmiary Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 15.05.2006 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Qrde , jak slowo , nie rozumiem jak mozna kupic nie swoj rozmiar ciucha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 15.05.2006 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 a płacisz??? Noooo niestety - ale mam dużo koleżanek, którym darowuję nietrafione rozmiary czy mogę być Twoją koleżanką? jakby co to 36/38 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.05.2006 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 a płacisz??? Noooo niestety - ale mam dużo koleżanek, którym darowuję nietrafione rozmiary czy mogę być Twoją koleżanką? jakby co to 36/38 OKi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.05.2006 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Qrde , jak slowo , nie rozumiem jak mozna kupic nie swoj rozmiar ciucha To się nazywa zakup impulsowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eluś 16.05.2006 08:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2006 Przepraszam, że nie mogłam wziąć udziału w dyskusji niestety tyle spraw a dostęp do Internetu mam bardzo ograniczony. Z dużą uwagą przeczytałam wasze wypowiedzi, i muszę powiedzieć, że lżej mi na duszy. Myślę, że nie raz będę do tych wypowiedzi wracać. A teraz po kolei. Właśnie dla tego, że zawsze mnie ciągnęło do odmienności ubierałam się inaczej i dlatego kupuję w sklepie, rzeczy nie koniecznie pasujące na moją sylwetkę ale są one inne oryginalne. Zwracam uwagę np. na oryginalny kolor a totalnie nie biorę pod uwagę czy to mój fason. Mam wrażenie, że się pogubiłam w swej oryginalności. Bo jak to ktoś słusznie zauważył być ubranym inaczej to nic złego. Jeżeli zaś chodzi o to spotkanie to koleżanki /zwłaszcza jedna/ robiła mi drobne uwagi w formie żartu że jestem laska i tym podobne.Pomyślałam sobie, że muszę przejść metamorfozę. Zaczęłam od rady oczywiście u Was bo jednak tu na forum rodzą się najbardziej obiektywne i trafne opinie i sugestie. Jest taki fajny angielski program chyba na TVN Style, że wybranej osobie proponuje się wymianę garderoby posiadanej na tą którą zakupi się za określoną kwotę ale pod okiem fachowców. Niestety budowa wymarzonego domku sprowadziła mnie na ziemię i za bardzo poszaleć nie mogę ale gdyby to był proces długofalowy to może najwyższy czas zerwać z złymi nawykami. Co o tym myślicie pomożecie mi przejść taką metamorfozę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.