Jak robić zakupy,żeby dobrze wyglądać

[Eluś]

Witam dzisiaj będę mogła dłużej pobyć na forum. A już niedługo będzie szansa, że dostęp będę miała dużo lepszy. Po kolei kofi jakbyś zgadła. Jestem z ludzi które mają uzdolnienia plastyczne i manualne. Więc z szyciem radziłam sobie już jako nastolatka. Potem studia, rodzina budowa, praca. Maszyna zadzerwiała, czy jednak byłabym w stanie zacząć dla siebie szyć. Tu jednak mocno bym się zastanowiła.

Paty kto wie wcale nie wykluczam zakupów u Ciebie. Mając świadomość że spotkam tak życzliwą a jednocześnie profesjonalną osóbkę 100 km wcale nie musi być barierą. Za namiary na sklepy w Lublinie dziękuję.

A może ktoś zna sklepy internetowe(adresy) gdzie można nabywać trochę większe rozmiary.

Ktoś mnie pytał o oczekiwania. Więc załóżmy, że dzisiaj jak przyjdę z pracy ze swojej szafy spakuję ubrania w pudła. Szafa będzie zupełnie pusta. Co więc powinnam kupić na początek (musicie pamiętać że nie wygrałam w totolotka więc z umiarem) Muszę mieć co na siebie włożyć do pracy (biuro) muszę mieć jedną elegancką rzecz na wyjścia super(spotkanie z koleżankami). itp. Skupiam się raczej na garderobie codziennego użytku praca, niedzielny obiad. Stroje na specjalną okazję zaczekają.

[kofi]

Paty taki sklep to bardzo mi się podoba. Gratuluję pasji i szacunku do klienta.

 

Eluś nie podchodziłabym do swojej garderoby tak rygorystycznie - zaczynam wszystko od nowa (wiem, że to tylko przenośnia). Na pewno masz jakieś ciuchy, które lubisz i w których dobrze wyglądasz i które tak na prawdę są OK. Ale co do nowej garderoby to ja bym zaczęła od lnianej (może być z domieszką) spódnicy u góry węższej, poszerzanej u dołu i żakiecika - nie za długiego. Teraz są fajne lny w delikatne wzorki i można je ciekawie zestawiać z jednolitymi. A do tego kilka lekkich bluzeczek - takich np z bawełny połączonej z wiskozą w jakieś wzorki, ozdobionych koronką, jeśli lubisz. Jesteś młoda, nie musisz się bać kolorów i wzorów pod warunkiem, że nie będą zbyt intensywne, bo wtedy trudno je z czymś zestawić. No i jakieś klasycznie uszyte spodnie (wiem, że o takie najtrudniej), które pasowałyby do tego żakietu (nie za długiego, dopasowanego, ale nie obcisłego).

Ale polecam szycie - jeśli dawno tego nie robiłaś i masz tremę to nie musisz od razu szyć żakietu, albo spodni, ale spódnica wg wykroju to przecież nie jest trudna rzecz. Ja też nie porywam się na razie na bardziej skomplikowane rzeczy, bo sprzęt nie ten i z wiekiem to człowiekowi zaczynają przeszkadzać pewne niedoróbki , które popełnia się nie bedąc specjalistą. No, ale w ten sposób będziesz miała oryginalny ciuch i dokładnie taki jak chcesz. Moja koleżanka kupuje różne "gazety z modą", a potem korzysta z usług krawcowej i bardzo fajnie się ubiera.

[Eluś]

Trafnie odebrałaś moje intencje. Oczywiście, że przenośnia. Może się okazać, że jak kupię kostium to będzie do niego pasowało coś z mojej obecnej garderoby.