płyty na poddasze

[Gość]

Zabieram się za ocieplenie poddasza i mój wykonawca doradził mi kładzenie podwójnie płyt GK za względów p.poż. twierdząc że płyta ognioodporna jest słabsza od dwóch zwykłych płyt a poza tym jest b.droga. co wy na to?

księguś

[andrzej K.]

Podobny temat rzuciłem czas jakiś temu na forum. Mnie również wykonawca radził dwie płyty - jedną wodo- drugą ognioochronną. Bzdura. Dam jedną i to zwykłą, tylko w łazience wodoodporną. Przecież jak dajesz wełnę - niepalną przecież - od spodu krokwi, bo między krokwie wejdzie ci jej za mało i będą mostki termiczne, to już masz ochronę przed ogniem.

Pzdr, AK

[Hipcio]

Myślę, że z tymi "bzdurami" należy delikatnie i z wyczuciem...Pozdrawiam

 

[Piotr_PA]

Według mnie zastosowanie pojedynczej płyty daje ci odporność ogniową 30 min natomiast zastosowanie 2 płyt 60 min. Wybór należy do Ciebie, w drugim przypadku należy szpachlować pierwszą jak również 2 warstwę płyt.

 

Piotr

 

[tom soyer]

a jaka odpornosc ogniowa ma welna?

[Gość]

Bez urazy, ale z powyzszych postów prawdziwe jest tylko stwierdzenie, że temat już był na forum - polecam wyszukanie.

PS. Nie ma odporności ogniowej płyty, lub wełny, lub kleju szpachli czy co tam jeszcze wpiszecie.

Badana jest odporność ogniowa tzw. systemu - danej konstrukcji - tzn. płyta (płyty: grubość, rodzaj) "x" na ruszcie (profile: rodzaj, ilość, rozstaw) (kleju) "y" zamocowana w sposób "z" (rozstaw wkrętów, szpachla, taśma, mijanki, otwory).

Wszystkie takie szczegóły (podane w certyfikacie/raporcie z badania ITB) mają wielkie znaczenie - dowiadujcie się u producentów/dystrybutorów.

 

Pzdr.

[Wowka]

On 2003-03-03 16:55, Piotr_PA wrote:

Według mnie zastosowanie pojedynczej płyty daje ci odporność ogniową 30 min natomiast zastosowanie 2 płyt 60 min......

Piotr

 

 

A trzech 90 minut a czterech 120 minut ..... czy to nie za proste (naiwne) liczenie .....

[andrzej K.]

Anonimowy, bez urazy, ale to forum nie jest do mądrzenia się, tylko do uzyskiwania porad, najlepiej w prostych, żołnierskich słowach. "Teoretyzujesz, docent", jak mawiał Friedmann.

Nam, ludziom nie związanym zawodowo z branżą, zdarzają się lapsusy językowe czy nieznajomość fachowych pojęć. Ale mimo to doskonale się rozumiemy. Dopiero tacy jak ty, chcąc pokazać swoją elokwencję i znajomośc tematu, mącą nam w głowach.

Mnie nie zależy na wyliczeniach, aprobatach technicznych, cyferkach - są to parametry, czyli cechy. Mnie intersuje, czy dany produkt spełnia moje potrzeby w zakresie np. ochrony przed ogniem. Wełna jest niepalna i to mi wystarczy jako argument przeciwko płytom ognio... coś tam (boję się, że nazwę nie tak).

Sam byłem purystą językowym i czepiałem się szczegółów. Ale już jestem zdrowy

Pzdr, AK

[Gość]

To nie jest czepianie się nazw i szczegółów. Jak kupujesz okno to chyba interesuje cię U, lub lambda przy materiałach na ściany. To dlaczego uważasz, że wyjaśnienie do czego można odnieść odporność ogniową jest teoretyzowaniem.

Próbowałem wyjaśnić dlaczego mówiąc tylko o płycie nie można odnieść się do odporności ogniowej - po prostu za mało danych. (To chyba nie jest zbyt naukowe?)

Jeżeli ktoś twierdzi, że sama płyta ma odporność ogniową 30 min czy 60min, to gada bzdety - polecam zmienić kanał.

PS. Cegła też jest niepalna, beton jest niepalny, drzwi ze zwykłej blachy też są niepalne zespawane przez P. Kazia też są niepalne - nie ma sensu niepotrzebnie wydawać kasy na ognioochronne - prawda?

Licząc, że przynajmniej inni zastanowią się nad tym czego właściwie szukają i co znaczą parametry którymi się posługują:

Pzdr.

[Hipcio]

Trzeba gasić ten płomień, który zapłonął w tym temacie. Więc, producenci systemów twerdzą, co następuje; sufit (w tym wypadku poddasza) z płyt gipsowo-kartonowych stanowi tzw. przegrodę ogniową i sam niezależnie od innych elementów, należy do klasy odporności ogniowej. Jego,"ochronność" p.poż. bada się z dwóch stron tj. od dołu lub od góry i w związku z tym stanowi zabezpieczenie w wypadku pożaru tak wewnątrz budynku (więźba)

jak i w przestrzeni między sufitem, a pokryciem dachu. Upraszczając sprawę zastosowanie płyt ognioochronnych GKF daje nam nieco więcej czasu na opuszczenie płonącego budynku (nim zwali nam się to wszystko na łeb).Według badań różnych producentów dwie warstwy płyt ognioochronnych dają tego czasu więcej tj. 30-60 minut w zależności od rodzaju konstrukcji (stropu rodzimego), oczywiście z uwzględnieniem odpowiedniego wykonania w/w (szpachlowania pierwszej warstwy, mijanki, prawidłowej dylatacji -tam gdzie potrzeba, rozstawu profili, prawidłowego łączenia ze ścianami). Nie należy się z tego nabijać, bo coraz częściej mamy do czynienia z tymi rozwiązaniami na przykład w obiektach użyteczności publicznej i nie jest do śmiechu wszystkim mądralom, gdy nadejdzie pan strażak kuty na cztery nogi, zna nazewnictwo, technologię zadaje parę pytań, a póżniej żąda dostosowania wykończenia budynku do wymogów p.poż - patrz obudowa dwuteowników stalowych. Oczywiście w domu możemy sobie dać na luz - jedna płyta i to zwykła GKB, nawet 9,5mm (konstrukcja zwasze maksymalnie co 40cm), w pomieszczeniach "mokrych" - "wodoodporna" GKBI -jesteśmy u siebie i nikt nam tego nie zabroni.

PS. Dwie płyty nie są wcale bzdurnym rozwiązaniem, ich zastosowanie pozwala na uniknięcie ewentualnych pęknięć przy mniejszej pracy całej konstrukcji dachu (gdy ta praca jest większa, to nic nie pomoże). Jest to rozwiązanie droższe, ale z pewnością solidniejsze i godne polecenia, a dla tych którzy nie są zmuszeni do oszczędności (nie tak znaczących w gruncie rzeczy) wręcz zalecane.

Droższe zawsze znaczy droższe, a nie zawsze gorsze (często także nie lepsze).Wybór (i jego konsekwencje) na szczęście należą do każdego z nas.Pomyślnych wyborów.

 

[Gość]

Hipcio is right.

Rzadko niestety spotykane w natłoku ulepszaczy i olewaczy.

 

Pzdr.