Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Poradźcie, proszę, skąd takie ceny?!!!


Recommended Posts

Cześć wszyscy budowniczowie i nie tylko! Wykonawcy też!

Skąd się biorą tak duże rozbieżności w wycenach stanu surowego i jaka może być realna kwota za stan surowy domu o pow. użytkowej 155 m2 + 38 m2 garażu, bez piwnicy. Zleciliśmy 4 wyceny, ceny kształtują się następująco:

- 28 000,

- 32 000,

- 42 000,

- 46 000.

Realizacja budowy - okolice Olsztyna. Prosimy Was o radę, mamy straszny mętlik w głowie. A może ktoś może nam polecić dobrą ekipę z Olsztyna lub okolic. Będziemy baaardzo wdzięczni. :D Pozdrawiamy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

ja również niedawno przerabiałam ten temat. Rozpiętość wynosiła od 30 do 70 tys. zł. Na różnice może składać się wiele rzeczy:

1. zakres robót,

2. kwestia zaopatrzenia (zakupy robicie Wy lub Wykonawcy),

3. koszt sprzetu (czy zawarty w umowie z wykonawcą czy na Wasz koszt).

upewnijcie się, że te oferty mają taki sam zakres.

Pozdrawiam

Syma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Realizacja budowy - okolice Olsztyna

Znam ten ból, bo też realizuję tu inwestycję i generalnie w porównaniu z innymi regionami, teren nasz jest drogi :cry: Również spotkałam się z dużą rozpiętością cen. Dom powierzchniowo mam porównywalny do Twojego, więc szukaj ekipy pomiędzy tymi dwoma pierwszymi przedziałami. Mam na myśli ekipę, a nie "gości od wszystkiego", bo takich można taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. W drodze uściślenia. Pisząc o stanie surowym mam na myśli: wykop, mury zewnętrzne, ścianki działowe, więźba dachowa i pokrycie dachu papą. Zdecydujemy się chyba na gościa za 42000, bo w cenie jest cały sprzęt, no i zakup materiałów. Czy jest to cena realna? :roll: Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

Zdecydujemy się chyba na gościa za 42000, bo w cenie jest cały sprzęt, no i zakup materiałów. Czy jest to cena realna? :roll:

Jaki sprzęt? Narzędzia mają mieć swoje. Szalunki to ich problem. Koparka do wykopu - niech sobie załatwiają. Po Twojej stronie tylko materiał, woda, prąd. Ale z materiałem na surowy otwarty + robocizna 42kzł? Toż to sam szajs Ci wsadzą na ten dom.

Mnie sama robocizna za taki stan kosztowała 29kzł, a materiały 80kzł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ to wszystko zależy... Weźcie projekt, zróbcie w arkuszu zestawienie materiałów, rajd po hurtowniach - ile co kosztuje, część się można dowiedzieć z internetu, odejmijcie 10% na upusty, dodajcie 20 000 na to, o czym nie wiecie, robociznę na poziomie 20 000 (jest realna, można oczywiście drożej :D , można i mniej), więźba ok 5000 (dwuspadowy?), pokrycie 10 zł/m2 deskowanie + 10 zł papa (opłaca się? i tak trzeba potem coś na tym położyć...) + koszt desek. Prace wykończeniowe znajdziecie na forum :D . Wtedy będziecie wiedzieć, czy to dużo, czy mało. Jeżeli nie zrobicie takiej pracy domowej PRZED podpisaniem umowy, możecie sobie gdybać w nieskończoność, a potem się dziwić, że dom kosztował dwa razy więcej...

Orientacyjnie można jeszcze wziąć kosztorys ze stron firm projektowych, np dla podobnego domku.

Ogólnie uważam, że 42 000 jest mało realne. Systemem gospodarczym z pomocą szwagra - może. Przez firmę - nie sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, to mój pierwszy post na tym forum ale po prostu musiałam się odezwać, bo też buduję pod Olsztynem. Długo szukaliśmy wykonawcy, czytając forum Muratora byłam zdruzgotana cenami jakie nam proponowano. My chyba żyjemy na innej planecie :evil: No koniec końców wybraliśmy poleconą ekipę - cena za robociznę 25.000 (do więźby, bez koparek) materiały załatwiamy sami. Domek - 117 m2 użytkowej, prosty dwuspadowy dach. Narazie nie mam zastrzeżeń do ekipy, są naprawdę świetni. Pewnie można taniej, ale przynajmniej śpię spokojnie i pewnie nie napiszę postu "Co robić ze spartaczonym fundamentem??" Przynajmniej taką mam nadzieję.

Pozdrawiam Magda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie można taniej, ale przynajmniej śpię spokojnie i pewnie nie napiszę postu "Co robić ze spartaczonym fundamentem??" Przynajmniej taką mam nadzieję.

Pozdrawiam Magda

 

A czy już masz fundament?

 

A pręty pospawane i jedna odnoga wyciągnięta do pom. gospodarczego w celu wykorzystania tego jako uziom fundamentowy?

 

A może bednarkę położyli pod ławę?

 

Jeżeli żaden z tych przypadków, to już możesz powiedzieć że spartaczyli. Jeżeli masz to zrobione, to należy się cacy, cacy budowlańcom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

geguś - nie przesadzaj z tymi uziomami.

 

Tego wymaga Prawo budowlane.

 

 

Poza tym, od kiedy to spawa się pręty w zbrojeniu??????????????

 

A co? Nie spawa się?

 

 

No proszę, to tysiące elektryków robi coś co może powodować katastrofę budowlaną?

 

 

 

 

Ja osobiście nie spawam. Wolę bednarkę położyć, ale spawanie zbrojenia jest równoznaczne z położeniem bednarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jeszcze nie widziałam spawanych prętów zbrojeniowych. Pręty zbrojeniowe, które kładzie się jako zbrojenie ław fundamoentowych, wiąże sie drutem wiązałkowym pomiędzy strzemionami rozstawionymi w odpowiednich odległościach (zgodnie z założeniami w projekcie). Widziałam troche inne roziwązanie (bardzo drogie), że jak sie zamawia zbrojenie gotowe, to miejsca wiązania drutem są po prostu zgrzewane.

A uziom to robisz wtedy, jak nie masz uziomu w przyłaczu, bo jeżeli takowy Ci zafunduje ZE, to z niego prowadzisz WLZ juz 5 żyłowym kabelkiem do głownej skrzynki. Jeżeli tego nie masz, to musisz zrobić swój osobny niezależny uziom. Jeżeli robisz jeszcze instalacje odgromową, to musisz (powinienieś) wykonać niezależny uziom. Ale wtedy idziesz do sklepu elektrycznego, kupujesz (bierzesz na WZ) np: 3,4 Galmary, bijesz pierwszego w ziemię i robisz pomiar. Jak Ci nie wychodzi, to bijesz następnego, jak masz totalnego pecha to musisz wbić te 4 (tyle podpowiada doświadczenie) i tyle.

Kurcze, ale się rozpisałam :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
geguś - nie przesadzaj z tymi uziomami.

Poza tym, od kiedy to spawa się pręty w zbrojeniu??????????????

 

Ano tak to jest, że zazwyczaj budowlańcy nie robią uziomu fundamentowego i elektryk ma problem!!! Dlatego elektryka powinno zaprosić się na budowę w trakcie wykonywania zbrojenia ławy fundamentowej. Kto to czyni? Może tylko 1% inwestorów, a szkoda. Moim zdaniem winne są projekty, ponieważ niezbyt dogłębnie traktują temat. Powinien być nakaz, aby taką czynność elektryk musiał potwierdzić wpisem w dziennik budowy. Wtedy inaczej byłby traktowany, ponieważ nikt by nie ryzykował własną ... głową :wink:

 

Prawidłowo powinno wypuścić się choć drut (już nie wspominam o bednarce), który powinien być zespawany ze wszystkimi głównymi drutami w zbrojeniu. Można wypuścić więcej odnóg , aby ew. dołączyć się w przyszłości do otoku odgromówki.

 

Ten drut (bednarkę ocynkowaną!!!) elektryk następnie wykorzysta do zrobienia Głównej Szyny Wyrownawczej budynku.

 

Oczywiście główne druty powinny być pospawane dookołoa budynku, aby tworzyły całość. Nie trzeba spawać strzemiączek tylko główne druty.

 

Czytałem, że w Niemczech odchodzi się od wykorzystywania drutów zbrojenia ławy budynku, ponieważ prądy błądzące, źle wpływają na stan betonu w okolicy zbrojenia. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest ułożenie nowej bednarki ocynkowanej np.(30mm x 4mm), w całości, pod zbrojeniem ławy fundamentowej i wyciągnięcie końcówki do najniższego pomieszczenia w budynku. Zazwyczaj jest to kotłownia

 

A uziom to robisz wtedy, jak nie masz uziomu w przyłaczu, bo jeżeli takowy Ci zafunduje ZE, to z niego prowadzisz WLZ juz 5 żyłowym kabelkiem do głownej skrzynki. Jeżeli tego nie masz, to musisz zrobić swój osobny niezależny uziom.

 

Uziom fundamentowy powinien być wykonany niezależnie od tego, że zakład energetyczny wykona go przy skrzynce, wykonuje się go obowiązkowo w miejscu rozdziału przewodu PEN (niebieski) na PE (żółto-zielony) i N (niebieski).

 

Ten uziom między innymi, masz po to, że jeśli nawet upali się, lub zerwie "zero" na przyłączu to różnicówka i tak zadziała, odcinając Cię od prądu (w przypadku porażenia).

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joy1 - masz dużo racji w tym co piszesz, ale jeżeli masz zrobiony uziom w przyłączu (ja mam wbite 2 galmary - bo tyle starczyło) to masz juz rozdzielone przewód PEN na PE + N. Jeżeli natomiast tego nie masz (a przyłącz zazwyczaj robi sie przed budową) to faktycznie niezbędne jest zrobienie tego wszystkiego o czym piszesz, a jeżeli masz w złączu przygotowane wyjście 5 przewodowe (dla instalcji 3-faz) to tego wszystkie już robić nie musisz :D :D :D . Poza tym jak masz już uziom w skrzynce, to do różnicówki ciągniesz z niego potencjał. Możesz oczywiście zrobić to z niezależnego uziomu, tylko że wtedy musisz kupić sobie kabel na WLZ np: YKY 4*10 lub 16 i tą piatą żyłę (PE) pociągnąć do skrzynki osobno.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...