rrmi 20.05.2006 16:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Wyznaję, że wierze w istnienie Boga, inaczej nie dałabym rady pogodzić sie ze złem tego świata. Mam przekonanie , ze gdyby bog istnial to nie byloby tyle zla . Nigdy nie pogodze sie z tym , ze umieraja Matki zostawiajac dzieci i nigdy nie pogodze sie z tym , ze umieraja dzieci , zostawiajac Rodzicow . Tlumaczenie w takiej sytuacji , ze bog tak chcial jest dla mnie niedorzeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 20.05.2006 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Wyznaję, że wierze w istnienie Boga, inaczej nie dałabym rady pogodzić sie ze złem tego świata. Mam przekonanie , ze gdyby bog istnial to nie byloby tyle zla . Nigdy nie pogodze sie z tym , ze umieraja Matki zostawiajac dzieci i nigdy nie pogodze sie z tym , ze umieraja dzieci , zostawiajac Rodzicow . Tlumaczenie w takiej sytuacji , ze bog tak chcial jest dla mnie niedorzeczne Jak słucham w wiadomościach o tym, jak kobiety zabijają swoje dzieci, jak w Afryce ludzie umierają z głodu, jak dwóch gnojów gwałci małego chłopca... nie mogę sobie tego w głowie poukładać. Ale nie tłumacze sobie tego naiwnym "bóg tak chciał". Wręcz przeciwnie - nie raz zastanawiam sie, czy - jesli istnieje - jest taki okrutny, czy bezsilny??? Czasami mysle, że jego wogóle nie ma, albo, że nic go nie obchodzi los ludzi, których stworzył. Tylko, że takie myslenie nie pomaga. dlatego tłumaczę sobie po prostu że jest w tym jakiś cel, któego nie rozumiem. Jeszcze nie rozumiem. To nie jest niedorzeczne. Nie dla mnie. to jest psychiczna samopomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.05.2006 16:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Jednym okiem oglądam Kurier : Przed chwilą : "Młodzież z ruchu Światło Życie protestowało dziś na ulicy Jana Pawła II przeciwko ULOTKOM agencji towarzyskich." Średnia wieku - 12 lat, wszyscy w jakiś dziwnych, jednakowych koszulkach, transparenty "Porno szkodzi". A co te dzieci o tym wiedzą ? Ja w ich wieku uczyłam się czytać pismo święte. Nawet nie próbowałam go rozumieć - słuchałam księdza jak świnia gmotu ... A oni teraz są WYSTAWIANI na ulicę w obronie interesów ... no właśnie ... czyich ? Przecież oni nawet nie malowali tych transparentów - bo to widać... to rzeczywiście zaczyna pachnieć sekciarstwem.Moje dzieci mają zakaz zbliżania się do takiego towarzystwa... ŻENADA i będzie jeszcze lepiej. To tak w ramach transmisji LIVE:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 20.05.2006 16:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Paulko Wydaje mi sie , ze ludziom , ktorzy mysla jak Ty latwiej jest zyc . Latwiej jest kiedy zna sie odpowiedzi . Zastanawia mnie jednak jak wielkiej wiary musi byc Rodzic , ktory traci dziecko i potrafi powiedziec , ze bog tak chcial. Szczesliwie nie doswiadczylam w zyciu wielkich tragedii , ale jakos mam takie mysli czesto . Za kazdym razem kiedy czytam wiadomosci , kiedy rozmawiam z ludzmi , ktorzy tragedii doswiadczyli. Wczoraj Matka stracila w wypadku dwoje dzieci (przechodzily przez ulice). Jak wielki zal miala na twarzy i w sercu .Nie potrafie nawet o tym myslec spokojnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.05.2006 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Paulko Wydaje mi sie , ze ludziom , ktorzy mysla jak Ty latwiej jest zyc . Latwiej jest kiedy zna sie odpowiedzi . Zastanawia mnie jednak jak wielkiej wiary musi byc Rodzic , ktory traci dziecko i potrafi powiedziec , ze bog tak chcial. Szczesliwie nie doswiadczylam w zyciu wielkich tragedii , ale jakos mam takie mysli czesto . Za kazdym razem kiedy czytam wiadomosci , kiedy rozmawiam z ludzmi , ktorzy tragedii doswiadczyli. Wczoraj Matka stracila w wypadku dwoje dzieci (przechodzily przez ulice). Jak wielki zal miala na twarzy i w sercu .Nie potrafie nawet o tym myslec spokojnie Na pogrzebie mojej przyjaciółki trzy miesiące temu usłyszałam coś co pozwoliło mi trochę .. trochę przestać być wściekła na Tego Gościa na Górze. Usłyszałm, że "Dorota była najbliżej Boga, najbliżej zbawienia właśnie w tym momencie życia. Bóg wie jak potoczą się nasze losy. Kiedy przychodzi dzień, kiedy jesteśmy najbliżej zbawienia - zabiera nas do siebie". Co prawda - jako mama - mogę wyobrazić sobie wszystko, ale nie to, że moje dziecko.. nawet nie chcę tego napisać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 20.05.2006 16:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Na pogrzebie mojej przyjaciółki trzy miesiące temu usłyszałam coś co pozwoliło mi trochę .. trochę przestać być wściekła na Tego Gościa na Górze. Usłyszałm, że "Dorota była najbliżej Boga, najbliżej zbawienia właśnie w tym momencie życia. Bóg wie jak potoczą się nasze losy. Kiedy przychodzi dzień, kiedy jesteśmy najbliżej zbawienia - zabiera nas do siebie". Wlasnie to do mnie nie przemawia w zaden sposob Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.05.2006 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Na pogrzebie mojej przyjaciółki trzy miesiące temu usłyszałam coś co pozwoliło mi trochę .. trochę przestać być wściekła na Tego Gościa na Górze. Usłyszałm, że "Dorota była najbliżej Boga, najbliżej zbawienia właśnie w tym momencie życia. Bóg wie jak potoczą się nasze losy. Kiedy przychodzi dzień, kiedy jesteśmy najbliżej zbawienia - zabiera nas do siebie". Wlasnie to do mnie nie przemawia w zaden sposob A ja szukam i nie znajduję żadnego innego wytłumaczenia...Trzeba w coś wierzyć :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 20.05.2006 16:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Trzeba w coś wierzyć :) Nie wiem czy trzeba , ale wierzacym jest z pewnoscia latwiej . Ja do tego grona nie naleze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.05.2006 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Trzeba w coś wierzyć :) Nie wiem czy trzeba , ale wierzacym jest z pewnoscia latwiej . Ja do tego grona nie naleze. Dokładnie - jedni mają taką potrzebę - inni nie. I to ich decyzja. I nie są ani lepsi ani gorsi ani inni. ALe w Polsce jeszcze musi minąć kilka pokoleń, zanim społeczeństwo do tego prostego faktu dorośnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 20.05.2006 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Jak czytam te dyskusje , to ciesze sie coraz bardziej . Wyglada na to , ze my Polacy jestesmy normalnymi ludzmi . Kogos oburza film , kogos oburza protest innych . Mamy normalne problemy . A nie takie : jak zdobyc papier toaletowy . Zwroccie uwage , ze podczas tej wymiany zdan , nikt nikogo nie chcial zabic . Ciekawe sa argumenty protestujacych i przeciwnikow . Nie ma co sie oburzac na fundamentalizm religijny . Oczywiscie dopoki nie miesza w zyciu niewierzacych . To chyba dla obu stron jest zrozumiale . I wydaje mi sie , ze w zyciu codziennym nie jestesmy tak zapalczywi , jak podczas tej niewinnej wymiany zdan . Ja w kazdym razie nie jestem .Pozdrawiam katolikow serdecznie . Mieszkalem wsrod was/nas sporo lat i nic zlego mnie z Waszej strony nie spotkalo . Oby tak dalej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 20.05.2006 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 staram się unikać dyskusji światopoglądowych, zawsze się to kończy draką,osobiście uważam, że nie jest ważne to co się widzi na transparentach,ważny w tym wszystkim jest człowiek,niestety, ten człowiek często afiszujący się swoją wiarą, robi wszystko przeciw kanonom swojej wiary, a co najgorsze jeżeli mu się o tym powie to jest oburzony, że zwrócono mu uwagę,dlatego śmieszy mnie to oburzenie, że ktoś mógł napisać taką książkę jak Kod, uważam, że każdy jest dorosły i powinien sam wyrobić sobie zdanie na ten temat, książka jest dobrze napisana, trzymająca w napięciu i dorabianie do tego ideologii to totalna bzdura,jaki będzie film?, nie wiem, być może za jakiś czas zobaczę, dla pełnej jasności, też jestem niewierzący, moja lepsza połowa wierzy i chodzi do kościoła, dzieci jedno wierzy drugie nie, i to jest w pełni śiadomy wybór każdego z członków mojej rodziny,całe życie powtarzam, że nie ważne czy jesteś wierzący czy też nie, o Tobie świadczą Twoje uczynki,jak na razie dobrze na tym wychodzimy[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 20.05.2006 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 co za odjechane trendy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jędrzej 20.05.2006 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Nie będę tu rozwijął tematów, odpowiem jedynie moim adwersażom: MAŁY Pisałem, że ponieważ ten film przedstawia kłamstwa o katolikach i podaje to w taki sposób, który budzi mój sprzeciw, to ja (!)byłbym głupi, gdybym dał zarobić "tfu-rcom". Dlatego wybieram bojkot - to chyba logiczne. Ty natomiast sugerowałeś, że brak mi (!) rozumu - jest chyba różnica. LUC SKYWALKER Ciekawe spostrzeżenie - rzeczywiście ludzie niewierzący są "wierzący inaczej" i ta ich "wiara" też ma prawo do werbalizacji - jednak nie kosztem innych. A jeśli tak, to ci inni mają prawo obrażać się lub być niezadowoleni, lub nie uczestniczyć w nabożeństwach "wierzących inaczej". Jednym słowem każdy ma prawo iść na swoją mszę do kina, aby wysłuchać nowego proroctwa, proroctwa Dana Browna - będzie z tego kolejna schizma W każdym razie ja mam prawo nie iść, więc nie idę. PAULKA To nie jest żaden czuły punkt, temat jest mocno nieświeży, tylko lepiej zareklamowany. Pisałem już - KK trwa od 2000 lat, a film zaledwie 2 godziny - nie ma obawy wytrzymaliśmy gorsze rzeczy. Każdy ma jednak prawo do obrony swoich przekonań, więc się bronimy - co Ci to przeszkadza? Ty atakujesz - twoje prawo, a PRAWDA nas wszystkich wyzwoli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Swierszcz1719500124 20.05.2006 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Trzeba w coś wierzyć :) Nie wiem czy trzeba , ale wierzacym jest z pewnoscia latwiej . Ja do tego grona nie naleze. Dokładnie - jedni mają taką potrzebę - inni nie. I to ich decyzja. I nie są ani lepsi ani gorsi ani inni. ALe w Polsce jeszcze musi minąć kilka pokoleń, zanim społeczeństwo do tego prostego faktu dorośnie... Do jakiego prostego faktu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.05.2006 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Do jakiego prostego faktu? ....I nie są ani lepsi ani gorsi ani inni..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marian44 20.05.2006 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 jeden kamyk do tego ogródka : gdyby nie kościół , to do dziś ziemia bylaby plackiem , słońce za......loby wokół placka , ludzie siedzieli by na drzewach , nie wynaleziono by koła , a wszędzie toczyły by się walki w imię inne niż imię Chrystusa . I jeśli ktoś jest bez grzechu , niech pierwszy rzuci kamień ..... do tego ogródka . Wierzmy , ale nie ujmujmy bliźnim ich wiary i odczuć . Z całym szacunkiem dziadek Marian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.05.2006 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 jeden kamyk do tego ogródka : gdyby nie kościół , to do dziś ziemia bylaby plackiem , słońce za......loby wokół placka , ludzie siedzieli by na drzewach , nie wynaleziono by koła , a wszędzie toczyły by się walki w imię inne niż imię Chrystusa . I jeśli ktoś jest bez grzechu , niech pierwszy rzuci kamień ..... do tego ogródka . Wierzmy , ale nie ujmujmy bliźnim ich wiary i odczuć . Z całym szacunkiem dziadek Marian Z tego co pamiętam to dopiero za czasów Jana Pawła II uznano, że Ziemia jest okrągła i się kręci ...:) Nie chce mi się szukać, ale to była dość głośna sprawa - i dla mnie dość zabawna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marian44 20.05.2006 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 - to chyba Altzchajmer..../ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 20.05.2006 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 a tak wsadzając kij w mrowisko (mąż nadal na delegacji, jakoś muszę zabić poczucie samotności....) taka mnie przed chwilą naszła refleksja dotycząca osób, które posyłają dzieci na religię bo są do tego przymuszane presją środowiska.. nie przyszło Wam do głowy, że posyłając dzieci na lekcje religii (nie są póki co obowiązkowe, ale kto wie, co nowy minister wymyśli... ) dajecie swoim dzieciom mimowolnie lekcję oportunizmu...? Bo jak wytłumaczyć dziecku, że co prawda nie wierzę w to o czym mówi Kościół, ale na religię to masz chodzić i już... nie boicie się, że dzieci zarzucą Wam kiedyś pięknego dnia zakłamanie? bo w imię czego mają się męczyć na niechcianych lekcjach... i jak ważne są wasze wartości, skoro są brane w nawias pod presją społeczną...? może to zły przykład, ale za moich czasów w szkole trzeba było chodzić na pochody pierwszomajowe... ... za nieobecność na pochodzie groziły różne sankcje, obniżenie zachowania, nieusprawiedliwiona nieobecność i inne takie tam rozmowy przywołujące do porządku....ile osób uczestniczyło w tych bzdurach w imię oportunizmu, ilu moich kolegów koleżanek wyśmiewało się z imprezy ale dzielnie w nich uczestniczyło..? Moi rodzice na pochody nie chodzili i mnie na pochody w szkole nie namawiali...świadomie omijałam te imprezy... i jestem wdzięczna moim rodzicom za ich postawę życiową, że mnie nauczyli, że w imię wartości wyższych warto znosić niedogodności a nie biernie podążać z tłumem...oczywiście pochód pierwszomajowy jest tu tylko pewną przenośnią..... ... dla uproszczenia wywodu... pozdrawiam, gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Swierszcz1719500124 20.05.2006 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 taka mnie przed chwilą naszła refleksja dotycząca osób, które posyłają dzieci na religię bo są do tego przymuszane presją środowiska.. gaga2 buhahaha, nie bądźmy śmieszni. Jakiego środowiska? Co to za rodzice którzy "boją się" sąsiadów czyz kogoś tam jeszcze. Ale jeśli ktoś ma kompleksy i boi się pokazać że sądzi inaczej..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.