Nefer 20.05.2006 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 smutne to... i bardzo prawdziwe... aż się cisną na usta słowa, że biada tym, którzy stają się przyczyną zgorszenia dla maluczkich... ja jednak spotyka się zazwyczaj z zezinteresownością, dobrocią, życzliwością.... chociaż i mnie dochodziły słuchy o "rozdzielaniu " darów... o sprowadzaniu samochodów można przeczytać w kronikach kryminalnych... widziałam też księży "biznesmenów"... nikt nie jest bez grzechu... pozdrawiam, gaga2 Dobrej nocy Gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 20.05.2006 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 przez pierwsze dwie strony byłem zachwycony dyskusją (no może poza ponurym wyjątkiem) ale ostatnie 3 strony to pokaz tolerancji, przy którek młodzież wszechpolska to kochający murzynków chłopcy... ciekawe że wszyscy walczą o tolerancje, ale nie moga jej okazać i zrozumieć drugiego czlowieka że jest po prostu katolikiem.... oczywiście zawsze można zawsze przywolywać inkwizycję, ale jakoś w porównaniu z komunizmem który w ciągu wielokrotnie krótszego czasu wymordował dziesiątki milionów więcej ludzkich istnień przechodzimy obojętnie wobec koszulek z Leninem, choć była to idea całkowicie dla dobra tejże ludzkości, przypuszczam więc że ludzkość bez religii mordowalaby wielokrotnie wiecej ludzi... trudno tu dyskutować z "tolerancyjnymi" bo mialo być o filmie i milo się czytało ten wątek... ale swoją drogą ksiązka jest slaba, film jeszcze słabszy, no chyba że ktoś lubi czytać kryminały od ostatniej strony.... zagrożeniem tenże film dla kosciola nie jest żadnym, od samego początku kościoła (przypominam załozonym przez niejakiego Jezusa) jest wiele nauk sprzecznych z nauką kościola, poczynając od tego że już w dniu zmartwystania Jezusa Żydzi nakazali rozpowiedzieć że to nieprawda i różne sprzeczne nauki do dziś trwają..... i co z tego???? każdy wierzy w to co chce rozumiem że katolika może to i owo obrażac, tak jak np. dyskutanta x czy y obraża brzydkie nazwanie jego matki, tak dziwnie x i y nie chcą tego prawa przyznać katolikom że mogą się obrażać gdy ktoś w taki czy inny sposób obraża ich Boga...... cieszy przedew wszystkim rozważna spokojna reakcja kościoła, KArdynał Ruini się cieszy, http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid,8310355,wiadomosc.html?ticaid=11a3f, ktoś gdzieś tam protestuje i co z tego, protestów jest codziennie masa, przeciwko Giertychowi protestuje "młodzież" i "uczniowie" z sztandarami SLD...... no i co??? ich prawo!!!!!! może po prostu więcej tolerancji, uszanujmy to że ktoś jest katolikiem, że ktos jest ateistą, ja nie będe ateiście wmawial jak to historycznie kościół rozwijal świat, niech mi ateista nie tlumaczy jak to w średniowieczu kościół spalił czarownice a jednocześnie We wczesnym średniowieczu benedyktyni, znani ze swej mozolnej, wytrwałej i cierpliwej pracy, prowadzonej w szkołach, bibliotekach i skryptoriach klasztornych, ocalili przed zniszczeniem i zapomnieniem wiele z dorobku starożytnej kultury, gdy oświecona ateistyczna Rewolucja Francuska bez jakichkolwiek często sądów wysyłała na szafot za samo urodzenie i paliła książki, człowiek to istota krwiożercza strach będzie wrócić do dyskusji czytając "tolerancyjnych" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 20.05.2006 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Dobranoc, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lake house 20.05.2006 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Jest "wola slowa" i mam inne zdanie jak Nefer. PS.katolikiem jestem co prawda niepraktykujacym.Natomiast w kraju swieckim jakim jest usa biblie mozna znalesc w kazdym pokoju hotelowym. To taka ciekawostka. Obawiam się, że albo katolik, albo niepraktykujący Sorki Dla mnie to dość oczywiste. Nie można być trochę w ciąży :) I nie można być trochę katolikiem. Z dekalogu : pamiętaj, abyś dzień święty święcił. NIe chodzisz w niedzielę do kościoła - nie nadużywaj słowa katolik:) Katolik chodzi do kościoła nie tylko w niedzielę, ale na pewno w niedzielę... To właśnie jest "wydłubywanie rodzynków z ciasta" Ja mam swiadomosc ze grzesze , tylko moj grzech jest blady do Twojego. No chyba , ze zmienilas juz religie na inna , ja zostaje przy swojej i musze jeszcze duzo sie douczyc. A wracajac do tematu to film naprawde dyl cienki i ludzie wychodzili z kina bo byli znuzeni. . PS.Moge zamiescic nawet skany biletow .Zmieniam watek bo gwiazda wrocila. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jędrzej 20.05.2006 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 ....kiedyś je zawlokłam do meczetu... Gdzie jest ten meczet? Bo coś mi się wierzyć nie chce, że Ci się to udało... Niewierni, a do tego kobiety, nie mają prawa tam wchodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.05.2006 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 ....kiedyś je zawlokłam do meczetu... Gdzie jest ten meczet? Bo coś mi się wierzyć nie chce, że Ci się to udało... Niewierni, a do tego kobiety, nie mają prawa tam wchodzić. W Belgii, w Brukseli. Ja zostałam na zewnątrz. Meczet stał tuż przy parku, gdzie był plan zabaw. Kobiety przychodziły ze swoimi dziećmi. Zaczęłam rozmawiać z jedną z nich - ich dzieci świetnie bawiły się z moimi. Byłam ciekawa ich zwyczajów a one moich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jędrzej 20.05.2006 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Obawiam się, że albo katolik, albo niepraktykujący... A tu dla odmiany: brawo Nefer!!! Ludzie często mówią, że są niepraktykującymi katolikami, a to nie jest możliwe. Jeśli niepraktykują to są conajwyżej chrześcijanami. To tak jak z piłkarzem Legii, który nie chodzi od lat na treningi i mecze, tylko gra na podwórku: jest co prawda piłkarzem, ale już nie legionistą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jędrzej 20.05.2006 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Nefer Z tym meczetem Ok. Pytam trochę z ciekawości, bo byłem ostatnio w Egipcie i tam to niebyło możliwe, nawet poza godzinami modłów. A tak wogóle to dlaczego nie podoba Ci się kościół Moona? W końcu to też jakieś wyznanie. Do wyboru twoje dzieci będą miały jeszcze Świadków Jechowy, Scjentologów, Zielonoświątkowców, Hare Krisznowców, Mormonów i wielu innych. Myślę, że jednak będziesz starała się żeby wybierały rozsądnie - bo są jeszcze prawdziwie niebezpieczne sekty. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 20.05.2006 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 dlaczego kobieta nie może być kapłanką ? etc. etc. bo tak każe stary obyczaj i już nie miały fartu być wybranymi, to i nie pokapłanują [...] w dokumencie Kongregacji do spraw Wiary z 1976 r., Inter insigniores [...] stwierdzono:"Kościół katolicki nigdy nie uznawał możliwości otrzymywania przez kobiety święceń kapłańskich czy biskupich". Teza ta została rozwinięta i ponownie potwierdzona jako obowiązująca przez Jana Pawła II w dokumencie Mulieris dignitatem z 1988 r. Czym uzasadniana jest taka postawa? Można sprowadzić to do trzech argumentów: wybór mężczyzn, dokonany przez Chrystusa, nieprzerwana tradycja Kościoła oraz fakt, iż symbolicznie tylko mężczyzna reprezentuje Jezusa, Głowę i Oblubieńca Kościoła. [źródło] Ponury, zawsze podziwiam Twoje prasówki.... dzęki nim oszczędzam czas i poszerzam wiedzę.... dziękuję Dzięki Kościów Inkwizycją nie straszył... nic nie zakazał.... apelował do wiernych.... informuje o nieścisłościach.... a może niektórzy są rozczarowani tak nieinwazyjną pozycją zajętą przez Episkopat...? Nie mogł zakazać, nie te czasy. W dobie Internetu - medium nie do opanowania - nie da rady. Ale widać po spienieniu się niektórych reprezentantów (także świeckich, bo skoro kościół to wierni, to dlaczego niby teraz ich z prawa do reprezentowania go wyłączać ?) - że marzyłaby im się taka możliwość. Ja się cieszę z postawy części księży, tych, którzy załapali, że to wielka szansa na ewangelizację, bo samo zainteresowanie tą tematyką jest znakiem, że ludzie są głodni wiedzy. Co prawda zawsze będą łatwiej "łykać" sensacyjny sosik niż suche przekazy i dogmaty, ale tu znowuż nieładne zachowania kościoła na przestrzeni wieków nie bardzo mu pomogą. Brak mi autorytetów na miarę ks. prof. Tischnera czy bp. Jana Chrapka, czyli niezacietrzewionych, za to myślących i empatycznych. O niepokalanym poczęciu NMP było też. Takie coś znalazłem: 8 XII 1854 r. Pius IX bullą Ineffabilis Deus ogłosił dogmat – nieomylną i nieodwołalną naukę Kościoła – o Niepokalanym Poczęciu wypowiadając uroczyście – ex cathedra – słowa: „ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia, na podstawie szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego — została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną, i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”. [źródło] Podoba mi się zwłaszcza ostatnie zdanie Wynikałoby stąd, że można sobie w dowolnym momencie coś tam wygrzebać, wprowadzić na listę "do wyznawania" i z głowy. Jaki to ma mieć związek z Pismem ? Ano nie wiem. Ciekawa lista niektórych upgrade'ów jest tutaj : http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1255 A najbardziej to: "1854 - Kościół katolicki ogłosił, że tylko on może zbawiać" :D Dobranoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jędrzej 20.05.2006 22:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Lewakk Dziwny z ciebie lewak Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.05.2006 23:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Nefer Z tym meczetem Ok. Pytam trochę z ciekawości, bo byłem ostatnio w Egipcie i tam to niebyło możliwe, nawet poza godzinami modłów. A tak wogóle to dlaczego nie podoba Ci się kościół Moona? W końcu to też jakieś wyznanie. Do wyboru twoje dzieci będą miały jeszcze Świadków Jechowy, Scjentologów, Zielonoświątkowców, Hare Krisznowców, Mormonów i wielu innych. Myślę, że jednak będziesz starała się żeby wybierały rozsądnie - bo są jeszcze prawdziwie niebezpieczne sekty. Pozdrawiam Ja to się przy tym wszystkim trochę boję nieznanego :) Obawiam się, że moje dzieci i tak zrobią co chcą - co mogłam to juz nauczyłam :) Too late Ja próbowałam krisznaistów - ale ich stosunek do kobiet mi sie nie spodobał :) Choć dobrą mają kuchnię :)Trochę prawosławie,ale to z racji znajomych - bo to takie piękne .. lekko buddyzm...Ale Koran muszę przeczytać. I przez wiele lat "przyjacielem domu" był chłopak wyznający islam - bardzo fajny człowiek, długo rozmawialiśmy.. I tak jak w każdej religii - zawsze "wydłubywanie rodzynków" następuje (ramadan ) Tylko całe życie się zastanawiam czy to wszystko nie nawiązuje do tego samego Boga... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jędrzej 20.05.2006 23:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 Nefer W końcu: jest jeden Bóg (który za dobre wynagradza) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lake house 20.05.2006 23:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2006 dlaczego kobieta nie może być kapłanką ? etc. etc. bo tak każe stary obyczaj i już nie miały fartu być wybranymi, to i nie pokapłanują [...] w dokumencie Kongregacji do spraw Wiary z 1976 r., Inter insigniores [...] stwierdzono:"Kościół katolicki nigdy nie uznawał możliwości otrzymywania przez kobiety święceń kapłańskich czy biskupich". Teza ta została rozwinięta i ponownie potwierdzona jako obowiązująca przez Jana Pawła II w dokumencie Mulieris dignitatem z 1988 r. Czym uzasadniana jest taka postawa? Można sprowadzić to do trzech argumentów: wybór mężczyzn, dokonany przez Chrystusa, nieprzerwana tradycja Kościoła oraz fakt, iż symbolicznie tylko mężczyzna reprezentuje Jezusa, Głowę i Oblubieńca Kościoła. [źródło] Ponury, zawsze podziwiam Twoje prasówki.... dzęki nim oszczędzam czas i poszerzam wiedzę.... dziękuję Dzięki Kościów Inkwizycją nie straszył... nic nie zakazał.... apelował do wiernych.... informuje o nieścisłościach.... a może niektórzy są rozczarowani tak nieinwazyjną pozycją zajętą przez Episkopat...? Nie mogł zakazać, nie te czasy. W dobie Internetu - medium nie do opanowania - nie da rady. Ale widać po spienieniu się niektórych reprezentantów (także świeckich, bo skoro kościół to wierni, to dlaczego niby teraz ich z prawa do reprezentowania go wyłączać ?) - że marzyłaby im się taka możliwość. Ja się cieszę z postawy części księży, tych, którzy załapali, że to wielka szansa na ewangelizację, bo samo zainteresowanie tą tematyką jest znakiem, że ludzie są głodni wiedzy. Co prawda zawsze będą łatwiej "łykać" sensacyjny sosik niż suche przekazy i dogmaty, ale tu znowuż nieładne zachowania kościoła na przestrzeni wieków nie bardzo mu pomogą. Brak mi autorytetów na miarę ks. prof. Tischnera czy bp. Jana Chrapka, czyli niezacietrzewionych, za to myślących i empatycznych. O niepokalanym poczęciu NMP było też. Takie coś znalazłem: 8 XII 1854 r. Pius IX bullą Ineffabilis Deus ogłosił dogmat – nieomylną i nieodwołalną naukę Kościoła – o Niepokalanym Poczęciu wypowiadając uroczyście – ex cathedra – słowa: „ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia, na podstawie szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego — została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną, i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”. [źródło] Podoba mi się zwłaszcza ostatnie zdanie Wynikałoby stąd, że można sobie w dowolnym momencie coś tam wygrzebać, wprowadzić na listę "do wyznawania" i z głowy. Jaki to ma mieć związek z Pismem ? Ano nie wiem. Ciekawa lista niektórych upgrade'ów jest tutaj : http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1255 A najbardziej to: "1854 - Kościół katolicki ogłosił, że tylko on może zbawiać" :D Dobranoc a mialo byc o filmie. "Czeste mycie skraca zycie".Czy z tego wynika ze Polacy smierdza? Przeciez to nasze stare i polskie przyslowie. PS. prosze nie pakowac moich krzyzy do pudelka obok. http://img53.imageshack.us/img53/9148/ckrz4ce.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 21.05.2006 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 Wiesz co zrobiłam KUPIŁAM OD KSIĘDZA TO ZAŚWIADCZENIE. I tu masz odpowiedź co trzeba zrobić, by być chrzesnym - i nie ma to nic wspólnego z wiarą czy przekazywaniem nauk... ale po co Nefer ? bo tego zupelnie nie rozumiem .. czytam powyzej o obludzie zaklamaniu kosciola braku szacunku dla niego itd.. A takie zachowanie nie jest czysta obluda ? po co byc chrzestnym majac takie odczucia w stosunku do kosciola ? nie jest latwiej i uczciwiej poprostu w tym nie uczestniczyc ? nie bywam w kosciele zbyt czesto , ale zdarzylo mi sie poznac kilku ksiezy , ktorzy wzbudzili moj podziw i szacunek . zadrzylo mi sie poznac tez takich ktorych wolalabym nie poznawac . Normalnie - jak w zyciu , jak to z ludzmi. Nie znosze uogolnien. zeby byc prawdziwym chrzestnym trzeba jednak ztroche wiecej niz kupic zaswiadczenie od jakiegos tam ksiedza. I jeszcze zastanawiam sie - bo w wiekszosci osoby ktore maja takie negatywne zdanie o kosciele uczestnicza jednak w jego zyciu i przyjmuja sakramenty - swiadomie , bierzmowania , slub koscielnego, chrzcza dzieci itd.. - to jak , tak na wszelki wypadek ? To nie jest takie proste Zochna... Dla mnie bycie chrzestnym to wzięcie najważniejszego obowiązku na siebie : mianowicie zastąpienie rodziców dziecku gdyby się cos stało. Tak to rozumiem. Nie ciągam za rękę do kościoła - to decyza rodziców jak wychowają swoje dziecko i nie będę się w to wtrącać. A więć żadnych tam "wychowywań w wierze" .. Poza tym brałam ślub kościelny PRZED BOGIEM a nie przed księdzem czy ludźmi. To było dla mnie najważniejsze. Przed Bogiem powiedziałam TAK. Ksiądz to tylko narzędzie - niedoskonałe niestety - jak każdy człowiek.... NIe uogólniam - piszę o swoich doświadczeniach z KK w Polsce - takie mam i nic na to nie poradzę... Wiara w Boga i kościół to dwie, zupełnie różne sprawy.. No nie wiem Nefer, ja sie zgadzam z Zochną w pelni. Mowisz ze przed Bogiem a nie przed Ksiedzem. Przed Bogiem wiec przysiegasz bedac matka chrzestna ze przyzekasz wychowac to dziecko w wierze kosciola. Przyzekasz to Bogu a nie ksiedzu . A pozniej mowisz ze dla ciebie bycie matka chrzestna to zastapienie tylko rodzica w razie jego smierci a nie ciaganie dziecka do kosciola. Co warte jest Twoje przyzeczenie? Przyzekasz i nie dotrzymujesz obietnicy? A przyzekasz przeciez Bogu - w ktorego mowisz ze wierzysz. Mowisz ze ksiadz jest zaklamany ale poprosilas go aby udzielil ci slubu przed Bogiem. To przeciez moglas sobie kleknac z przyszlym mezem i poprosic Boga sama o udzielenie blogoslawienstwa. Po co ci do tego zaklamany ksiadz, przeciez i tak nie wierzysz ze jest wyslannikiem Boga lecz wierzysz ze jest pracownikiem instytucji w dodatku zaklamy i obludny. Ciekawe czy Twe dzieci sa ochrzczone, czy chodza na religie. Ciekawe czy chcesz aby po Twej smierci pochowano cie w swieconej wodzie i aby ksiadz byl. Zarzucasz kosciolowi i ksiezom oblude i falsz a dla mnie Twoje postepowanie jest obludne. Bo skoro nie wierzysz w moc kosciola, i w jego wyslannico i dzialanie w imieniu Boga, skoro niepojete i glupie dla Ciebie sa podstawy chrzescijanstwa to po co w tym wszystkim uczestniczysz? po co do slubu bierzesz zaklamany kosciol, po co do chrztu wolasz zaklamanego ksiedza itp, itd. Czemu to sluzy w Twym zyciu? Nie zgadzam sie ze wiara w Boga i kosciol to dwie rozne sprawy. Wiele jest religii na swiecie, kazda z nich wierzy w Boga i kazda z nich ma swoj kosciol. A Paulko - piszesz najpierw ze wierzysz w Boga tylko nie chodzisz do kosciola bo tam jest atmosfera zaklamania. W nastepnych postach udowadniasz ze Boga to raczej nie ma, bo jak by byl to dzieci by nie umieraly, nie byloby chorob w Afryce. Ktos napisal ze takim ludziom jak Ty zyje sie lepiej , bo znaja odpowiedzi na wszystko. Ja nie widze zebys znala odpowiedzi. CIagle sie zastanawiasz nad bytem, nad tym czy ten Bog jest czy go nie ma, dlaczego pozwala na umieranie dzieci itp. Czy rzeczywiscie takim ludziom sie latwiej zyje? House - zgadzam sie z Twoimi wszystkimi postami. Nefer co do jednego Boga - to jest wrecz pewne ze jest jeden Bog. Jest wiele religii i kazda ma Boga - jestem pewna ze to ten sam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 21.05.2006 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 Luc Skywalker W tym rzecz, że ja to tak czuję - to jest o mojej rodzinie. Ja po prostu jestem katolikiem. Do tego dochodzi jeszcze obawa (choć nie tak wielka, bo za rok nikt tego filmu nie będzie nawet wspominał), że wielu osobom ten film może namieszać, np. w taki sposób: "wiem, że to fikcja, ale kto wie jak było, a przecież z tymi stosami to prawda - katolicy są be, księża kłamią" itd. (dla jasności - z tymi stosami czarownic to jednak nie prawda; nie te liczby, a i to głównie u protestantów, a szczególnie u kalwinów, ale oczywiście i katolicy palili. Zresztą policz: inkwizycja działała przeszło 200 lat, w najgorszych historycznych szacunkach mówi się o 100 tys. spalonych - wychodzi po 500 osób rocznie, 42 osoby miesięcznie, mniej niż dwa stosy dziennie w całej ówczesnej Europie - w tym wielu pospolitych przestępców, a wiele źródeł podaje, że spalono ok. 10 tys. osób, a nie 100). Dzięki za słowo o rozsądku siedzę sobie teraz i staram się przebrnąć przez wewontek, ale Jędrzej, Twoje wyliczenia mnie powaliły, już jedna osoba spalona, to o jedną za dużo, czy to jest zgodne z kanonami wiary? no coments Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 21.05.2006 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 Jędrzeju - jest coś takiego jak interpretacja danego zdania/słowa/uwagi. W Twoim wypadku zakończonym pytajnikiem zauważyłem sugestię nie dotyczącą tylko Ciebie, ale również każdego kto to zrobi. Jeśli nie było to Twoim celem to naprawdę przepraszam - mea culpa. Co do tematu książki - nadal jestem zdania, że fikcję należy oddzielić od rzeczywitości. Ale to musi sam zrobić każdy z nas. Swoją drogą nadal nikt mi nie chce wytłumaczyć gdzież są dowody na ową "obrazę Chrystusa" w tej książce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 21.05.2006 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 A to się wątek rozkręcił.I to wcale nie na temat filmu.Ale potwierdza moją tezę że religia i polityka to wybuchowe tematy.Proponuję wyluzować , usiąść na leżaczku i zagłębić się w lekturze Kodu a nie traktować jej jak dzieła Darwina,który też ponoć herezje głosił.A swoją drogą czy Kościół protestował gdy wchodził "Omen" do kin ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 21.05.2006 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 już jedna osoba spalona, to o jedną za dużo, czy to jest zgodne z kanonami wiary? no coments Francja i jej rozdział od kościoła i wszelkie zasady a nawet święto.... ma Rewolucja Francuska, która często bez żadnego sądu posyłala na szafot (za nic, tzn za stan urodzenia w tym czy innym domu), a nawet paliła księgi (np biblię)....... zapewniam Cię że Inkwizycja przy szafotach to ziarnko piasku... a czytamy dziś w książkach historycznych peany na jej część, czy to jest zgodne z zasadami prawdy i uczciwości dla ateistów???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 21.05.2006 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 Swoją drogą nadal nikt mi nie chce wytłumaczyć gdzież są dowody na ową "obrazę Chrystusa" w tej książce. Obraza??? nie wiem, ja się nie czuję obrażony, ksiazka to fikcja, kto chce to czyta, władca pierścieni to też ksiązka tak samo fikcyjna jak kod da vinci tylko przynajmniej dobra.... obraza??? chrześcijanie wg Bibli wierzą że Jezus zmartchwywstał i wniebowstąpił..... ich prawo tak wierzyć, już od dnia ukrzyzowania były inne wersje, przypominam żydzi kazali rozpowszechnić że uczniowie ukradli ciało Jezusa, potem było MILION innych wersji a MILION jeden to kodu da vinci setki razy powtarzane że Jezus się ożenił, kto chce to wierzy i to jest tolerancja.... ale zrozummy innych że x obraża takie mówienie o Jezusie, a np ateistę wyśmiewanie Darwina, albo wielkiego BUM.... tolerancja nie polega na odbieraniu prawa katolikom obrażania się, tak jak nie można odbierać prawa Islamowi obrażania się za karykatury, chyba każdy ma prawo czuć co chce, a w Polsce mamy nareszczcie wolny kraj i można dowoli protestować przeciwko ministrom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lewakk 21.05.2006 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 A tak wogóle to dlaczego nie podoba Ci się kościół Moona? W końcu to też jakieś wyznanie. Do wyboru twoje dzieci będą miały jeszcze Świadków Jechowy, Scjentologów, Zielonoświątkowców, Hare Krisznowców, Mormonów i wielu innych. Myślę, że jednak będziesz starała się żeby wybierały rozsądnie - bo są jeszcze prawdziwie niebezpieczne sekty. Pozdrawiam Bingo brawo Jęndrzej.... Polska to wolny kraj, a moje dziecko może samo będzie guru i utworzy sekte....., znam też dzieci komunistycznych rodziców którzy sami w dorosłym wieku przyjmowali chrzest, bierzmowanie ich prawo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.