piejar 22.05.2006 04:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Za bilet raczej nie zapłacę bo mi szkoda kasy (buduję się ). Ściągnę z netu albo wypożyczę z wypożyczalni za pół roku. Książkę czytałem i podobała mi się bo czyta się jak fajny kryminał. Zauważcie, że historie którymi podnieca się teraz świat nie są wymysłem Dana Browna. On (jako któraś tam z kolei osoba) ubrał to w jakiś tam strawny garniturek i sprzedał w milionach egzemplarzy. Zwróćcie uwagę, że tego typu motywy są "w obiegu" od kilkuset (jeżeli nie od 2 tysięcy) lat. Kiedyś za to można było stracić życie - dzisiaj na szczęście tak nie jest. Dla kogoś kto trochę interesuje się tematem i historią jest jasne, że to co czytamy dziś w Biblii Tysiąclecia jest jakimś tam "destylatem" z tysięcy ksiąg związanych z życiem Chrystusa. Zabawne jest to, że od tysięcy lat mówi się o wierze w Chrystusa, ale każdy dąży do wiedzy o Nim. Po co komu wiara skoro będzie miał wiedzę ? A jaka jest prawda? Każdy przekona się po śmierci. Jedni dziś, inni jutro jeszcze inni za x lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 22.05.2006 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Żadnej INKWIZYCJI z tego chyba nie będzie. No chyba że nowe "władze" [FORUM MURATORA ZA NAMOWĄ MAŁEGO - przyp. ckwadrat] wrócą do cenzury i kar, jak za starego złego systemu. Kod da Mały Mały, a wiesz, że Twoja siostra miała nieślubną córkę?! Na pewno nie wiesz, bo to przecież wielka tajemnica rodzinna, którą chronił wujek Kazik. Przez przypadek wpadł mi w ręce jego pamiętnik. Był za jego portretem, który wisiał w wiejskiej świetlicy (na pamiątkę, bo przecież ją sam zbudował!). Obraz spadł jak w sam raz w czasie projekcji "Kodu Leonarda Da Vinci". Nie doszukujmy się jednak tutaj ingerencji sił nadprzyrodzonych, bo to przecież musiał być czysty przypadek. Otóż z lektury pamiętnika okazałosię, że ten sam wujek Kazik - aż mi się wierzyć nie chce, bo przecież znany jest w całej Twojej rodzinie z jakże hojnych datków charytatywnych - wynajął płatnego mordercę aby chronił tajemnicę! Mordercą okazał się stryjek Antoni - tak, tak, ten sam kochany Antoś, co kulom się w czasie wojny nie kłaniał i spod linii ognia wyciągał niedoświadczonych żołnierzy. Antoś był oczywiście na projekcji i jak tylko zobaczył, że czytam pamiętnik wyjął pistolet zza pazuchy i.. na szczęście broń nie wypaliła. Ale nie koniec na tym. Czytam dalej, że Kazik i Antoś zbili fortunę na.. coś już niewyraźnie jest napisane.. ..może zdradzisz dalsze szczegóły. Proszę to oczywiscie potraktować jako czystą fikcję literacką. W pierwszej wersji zamiast siostry była mama, ale nie chciałem zostać źle zrozumiany. Chodziło mi o zasadę kodu, a nie o obrazę czci i uczuć kogokolwiek, w szczególności Małego, z któym się przecież lubimy Za Małego mogła być paprotka, Nefer, no chyba wiecie, co mam na myśli.. czasami trzeba odczuć coś na własnej skórze, żeby zrozumieć. Ej! to jest dobre! Dawaj dalej. Zwłaszcza ta siostra (nie posiadam,ale może o czym nie wiem). Ja się akurat takimi rzeczami nie przejmuję. Tak samo jak mieszy mnie obwinianie dzieci za grzechy rodziców, czy jakiejkolwiek rodziny. A zwłaszca jak rodzinka diabła narobi, a ja wiedzšc o tym będę bronił jej z całych sił -ale wtedy właciwie staje się niejako współwinnym nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 22.05.2006 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 "Widziałem Dziwisza" aha to jest cały kościół...no tak. Naspisałem wyrażnie "choc nie wątpię że istnieją wyjątki" a wyjątek potwierdza regułę. Poza tym w wiosce sex shop??? No to musi być spora ta wioska. A może miasto? Ale tam z kolei ksiądz to ma tak średnio do gadania. No i dewoty też... Zresztą nieważne. Ja mam swoje zdanie Ty swoje i niech tak zostanie. Żaden z nas drugiego nie przekona do swoich racji ...więc po co się kłócić? Żadnej INKWIZYCJI z tego chyba nie będzie. No chyba że nowe "władze" wrócą do cenzury i kar, jak za starego złego systemu. no wlaśnie widziałem Dziwisza, reszta nic nie mówi, Ruini się nawet cieszy, Rezi wcześniej powiedział że film jest nawet "za", nasz proboszcz idzie na film z KSM, w Tygodniku Powszechnym jest miła rozmowa, która w porównaniu z krzykiem anty "pasja"(tym bardziej że wielu krytyków w ogóle PAsji nie widziało) jest wręcz szokujaca.... ludzie nie wmawiajcie że jest jakaś krucjata kościoła przeciwko Kodowi, bo jej nie ma, a pod kinami nie ma żadnych Dewotek a co do cenzury to widać mały że ty chętnie zakazałbyś Dziwiszowi mieć własnego zdania...., a jakoś on nie zabrania Tobie byś miał swoje zdanie... No włanie to jest to "ty zakazałbyc dziwiszowi własnego zdania"...czy jakomu co zakazuję? Nakazuję? Zaraz napiszesz (albo ktos inny) że nienawidzę tego czy owego bo ma inne zdanie. Karwa ludziska mylcie trochę. Nie każdy jest taki jak...Wy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piejar 22.05.2006 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Tak samo jak śmieszy mnie obwinianie dzieci za grzechy rodziców ... Ale za grzechy dziadków to wolno a nawet trzeba nie ? Pokazali nam to najbardziej prawi i uczciwi politycy rządzący Rzplitą. A moja prawda jest i tak najmojsza. Pozdrowienia dla p. Koterskiego (Dzień świra) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 22.05.2006 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Tak samo jak śmieszy mnie obwinianie dzieci za grzechy rodziców ... Ale za grzechy dziadków to wolno a nawet trzeba nie ? Pokazali nam to najbardziej prawi i uczciwi politycy rządzący Rzplitą. A moja prawda jest i tak najmojsza. Pozdrowienia dla p. Koterskiego. Wiesz dlaczego budynek sejmu jest okršgły? A widziałe kiedy kwadratowy cyrk? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 22.05.2006 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Kod da Mały Mały, a wiesz, że Twoja siostra miała nieślubną córkę?! Na pewno nie wiesz, bo to przecież wielka tajemnica rodzinna, którą chronił wujek Kazik. Przez przypadek wpadł mi w ręce jego pamiętnik. no chyba wiecie, co mam na myśli.. czasami trzeba odczuć coś na własnej skórze, żeby zrozumieć. Bardzo mi sie to podobalo, nawet transponowalem sobie na wlasna osobe, zeby poczuc ten bol i... kicha, zadnej grozy i obrazoburstwa na jestestwie nie odczulem - fikcja to fikcja a moze i prawda , coz z tego ? cd powiesci zeby do reszty sobie dokopac do zywego. Moje przypadkowe poczęcie bylo wynikiem ablucji miejsc intymnych mojej matki w czasie porannej kapieli i wczesniejszych , wieczornych praktyk masturbacyjnych naszego sasiada Kazimierza, czynnosci - odbywajacych sie z koniecznosci w tej samej wannie. Moge wiec smialo powiedziec , ze urodzilem sie co prawda nie z milosci, ale za to z lona dziewicy i nadczynnosci gonad bliskiego lokatora, ktory nawiedzil nasz dom wiedziony, nie zadna tam opatrznoscia ale przy okazji awarii kanalizacji domu, w ktorym moja rodzicielka wspolnie z Kazimierzem zamieszkiwala. Cienki przyklad . Ja mysle, ze niektorym brak poczucia dystansu do siebie i sztuki, oraz obraza ich wszystko co nie jest zgodne z ich tokiem myslenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 22.05.2006 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 brak dystansu jest generalnie smutnym zjawiskiem, podobnie jak brak poczucia humoru oraz zdolności odróżniania spraw błahych od istotnych. Co dziwniejsze te zjawiska wiążą się sciśle z postawami religijnymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 22.05.2006 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 brak dystansu jest generalnie smutnym zjawiskiem, podobnie jak brak poczucia humoru oraz zdolności odróżniania spraw błahych od istotnych. Co dziwniejsze te zjawiska wiążą się sciśle z postawami religijnymi. Nie...no brak poczucia humoru? A ponoc Polacy sš najbardzoiej humorzastym narodem..? Duch polkosci ginie czy jak? Choć iloci smutasów faktycznie w kraju rosnš...a szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 22.05.2006 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 ale poczytałam Cały łikend spędziliscie przy monitorach omawiając ten wytwór agencji reklamowych. A ja rajdowałam traktorkiem kosząc trawę a wieczorem imprezowaliśmy i spiewaliśmy ile sił w płucach /repertuar harcersko-morsko-narodowowyzwoleńczy / Wracając do tematu. Mam takie dziwne odczucia, że co niektórzy dyskutanci nie są całkiem pewni swojego wyboru /czyli osoby odrzucającej czy kosciół, czy w skrajnych przypadkach wiarę chrześcijańską/ . Troszeczkę stajecie się nerwowi, szukacie jakby na siłę jakiegoś haka, aby utwierdzać się "ja wybrałem/am dobrze, ja mam rację". Czy nie lepiej być poszukującym? Piszę "nie lepiej" nie "nie łatwiej" . Ja jestem kiepska w wierze, im bardziej się nad soba zastanawiam, tym więcej widzę braków. Pozdrawiam dyskutantów i zyczę im owocnego poszukiwania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 22.05.2006 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 spiewaliśmy ile sił w płucach /repertuar harcersko-morsko-narodowowyzwoleńczy / (Sorry, wiem że mój post nic nie wnosi do tematu, ale nie mogłam się opanować) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 22.05.2006 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 "......złego- Kościół nie naprawi ..........dobrego -karczma nie zepsuje " treść książki zaskoczyła mnie ,ale czytałam ją jak sprawnie napisany kryminał ....bajki się czyta ,ale nie analizuje i tak do tego podeszłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.05.2006 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 A dlatego sie denerwujemy gaga2 (a przynajmniej ja) że wiara ta jest w naszym kraju wszechobecna. WSZĘDZIE. a mnie trafia szlak, jak ktoś mi odgórnie narzuca jak mam żyć, co wyznawac, jak wychowywać dzieci. Ale ale... Jesli nie czujesz sie katoliczka, chrzescijanka itd... to przeciez konkretnie Tobie nikt nic nie narzuca... Albo ja czegos nie rozumiem.. Piszesz - idź do innego wyznania. Chyba nie wiesz jak tacy "inni" są u nas traktowani (szczególnie w takim małym miasteczku jak moje). No wujasnij mi bo ja nie wiem. Tak sie sklada, ze z takim "innym" mam slub i mieszkamy pod jednym dachem, na wsi... Ale wyjasnij mi, bo nie wiem... a poza tym - ja nie potrzebuje zadnego zrzeszenia, grupy, kościoła. OK. Nie ma sprawy. Ale jesli ja czegos nie potrzebyje to nie jest powod, zeby sie kreowac na zatwardzialego wroga tego czegos. Nie potrzebuje, nie obchodzi mnie, nie zajmuje sie tym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.05.2006 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 A czy aby być wierzącym trzeba być jakiegoś wyznania? Nie. Ale czy nie chcac nalezec do jakiegos wyznania nalezy je z definicji, zwalczac ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.05.2006 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 wlasnie nie jestem pewna czy tak zupelnie rozne .. to mozna sobie powybierac z wiary i religii te "rodzynki" ktore lubie, obrzedy ktore mi sie podobaja, ksiedza - kiedy go potrzebuje , a reszte odrzucic ? bo obludne . Zadac dla siebie praw i przywilejow - ale nie uznawac zadnych obowiazkow - to niemoralne ..ale jakze kuszace i ludzkie (to nie moje - to J.S. Lec ). Tak dla jasnosci - Ja Cie absolutnie nie krytykuje Nefer .. tak sobie dywaguje. Bo mnie to tez dotyczy Tak mi sie skojarzylo. Kiedy gram ze swoim bratankiem (4.5 roku) w pilke on zawsze na poczatku gry mowi tu jest "Twoja bramka, a tu moja". Przez jakis czas daje mu fory, on mi strzela gola za golem. Kiedy jednak mysle sobi, ok trzebaby zdobyc jakis punkt i perfidnie strzelam mu gola to slysze: "gola nie ma, bo moja bramka juz jest w innym miejscu". Tak mi sie skojarzylo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 22.05.2006 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 ....bajki się czyta ,ale nie analizuje i tak do tego podeszłam Oj, to mnie Ew-ko zaskoczylas I co ja mam teraz swoim biednym zuczkom - uczniom powiedziec, kiedy przychodzi czas na oswiecenie i bajki biskupa Krasickiego mamy analizowac? Mam nadzieje, ze zaden z nich - póki co - forum muratora nie podczytuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.05.2006 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Miało być o filmie???? Nie wierzę!!! zawsze te same osoby w takich wątkach piszą to samo.... Inkwizycja, kościół, kobiety i itd i itp....... każda organizacja ma takie czy ine zasaday, ktoś kto jest katolikiem i się na nie zgadza, ktoś zapisuje się do klubu polo zgadza się na jego zasady, nawet jeśli uważa że główna zasada chodzenie w koszulkach polo jest idiotyczna i nieprawdziwa... każdy może się wypisać jak się nie zgadza i z kościoła i z klubu polo Bardzo sie ciesze, ze to powiedziales. W koncu nie ma zadnego przymusu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 22.05.2006 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 A czy aby być wierzącym trzeba być jakiegoś wyznania? Nie. Ale czy nie chcac nalezec do jakiegos wyznania nalezy je z definicji, zwalczac ? Ja zwalczaczy nie widzialam. Ale to od widza zalezy... Pomarudzic sobie nie mozna czy co? Ja żartuje oczywiście ale zdaje sobie sprawy z powagi tematu jak najbardziej. Nie wiem, ja jakoś staram się każdego zrozumieć i dosyć często to mi się udaje...Nie wiem, czy to dobrze czy źle.., ale tak jest...Może tak mi łatwiej, sama nie wiem. Pogmatwane to wszystko.., ale mnie ratuje to, ze pomimo wszystko kocham ludzi...Nawet tych z którymi się nie zgadzam. Może dlatego ja nie widzę tutaj ataku z żadnej strony, ani tych za, ani tych przeciw... Widzę tylko ludzi i ich drogi życiowe, które się różnią od siebie tak samo jak ich doświadczenia...Nie są one ani lepsze ani gorsze. Moim zdaniem wszystkie prowadza do tego samego celu, bo każdy chce być szczęśliwi... Jak zwilke, za duzo nagadalam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 22.05.2006 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 dostałam 2 zaproszenia na kod No to teraz, iśc czy nie? ZA: dawno w kinie nie byłam, bedzie tez wyżerka Przeciw - nie znosze chały, kiepsko z czasem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 22.05.2006 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Majka rzuc moneta.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 22.05.2006 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Majka, jeśli nie masz ochoty (a masz ochotę na obejrzenie filmu? bo to podstawowe kryterium....czas sam się znajdzie...), a zaproszenie nie jest imienne, to zawsze możesz: 1.oddać zaproszenie znajomym, rodzinie itp... zawsze się zanjdzie jakiś pasjonat Kodu.... no chyba że masz obawy, że w ten sposób namawiasz Bliźniego do złego 2. urządzić aukcję .... 3. urządzić konkurs na najgrzeczniejszego/najładniejszego/naj... cośtam... forumowicza z nagrodą główną... odłożyć na bok, a niech się zmarnuje... pozdrawiam, gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.