Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kod Da Vinci


rrmi

Recommended Posts

... jeśli jednak okaże się, że na tamtym świecie nic nie ma, no to... "Dzięki Bogu", ale jeśli jednak okaże się, że tam coś jest, to.. "Nie daj Boże"

 

Jest to potwierdzenie mojej teorii , ze strach jest najwieksza sila napedowa czlowieka .

 

Co do definicji slowa "ateista" , to mam prawo do opisania wlasnymi slowami . Rozumiem jednak co chcesz przekazac . Jakis czas temu czytalem wypowiedz jakiegos ksiedza , ktory dowodzil , ze kazdy czlowiek w cos wierzy . Nawet jezeli twierdzi ze nie . Artykul mial tytul : "W co wierzy ateista ".

Wydaje mi sie , ze w rozwinieciu ma chodzic o skrot myslowy :

- katolik wierzy w Boga

- Bog jest jeden

- kazdy czlowiek wierzy tylko czasami jemu sie wydaje ze nie

- ateista jest czlowiekiem

I wiadomo juz o co chodzi . Jako dla milosnika wszelkiego rodzaju przedsiebiorczosci , podziwiam takich ksiezy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

dlatego pozdrawiam i chętnie piwo za Twoje zdrowie wypiję....

 

wiem, że to nie do mnie, ale takie swojskie nuty pobrzmiały i ciekawość mnię zżera :oops: - uściślijmy : wareczkę czy pilsnereczka ? :lol:

 

 

a swoją drogą, dyskusja o filmie, może porozmawialiśmy byśmy o grze aktorskiej a nie ciągle o Inkwizycji???

 

 

Ja, proszę kolegi, z miłom chęciom : czy kolega nie sądzi, że Alfred M. nieco się posunął w ekspresji od czasów kreacji Diego Rivery? 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, dyskusja jest tak gorąca, że w jej ferworze umknął mi post Jędrzeja... :( Już się poprawiam i odpowiadam:

 

Pisałeś, że mogli zrobić gorsze rzeczy, ale nie zrobili, a ich mistrz Stalin zrobił - rozumiem, że uważasz naszych komuchów za lepszych, bardziej cywilizowanych.

 

A gdybym tak uważał, to czy to z automatu oznaczałoby gloryfikowanie ?

Myśl !

 

Acha, ateizm opera się na dowodach naukowych nieistnienia Boga. :D Możesz je przytoczyć, jestem racjonalistą, z pewnością dam się przekonać. :lol:

 

A dasz mi wzamian dowód na nieistnienie Paciorkitów ? :D

 

jak ktoś jest przekonany o nieistnieniu Boga, to jest jest to taki sam rodzaj wiary, jak wówczas gdy ktoś jest przekonany o Jego istnieniu.

 

Nie. Bo przekonanie o istnieniu opiera się wyłącznie na wierze i niczym ponadto. Przekonanie o nieistnieniu - na niezgodności treści głoszonych przez religię z obserwacjami naukowymi.

 

Dlatego pisałem (sarkastycznie), że skoro Ty nie życzysz sobie wpływu wierzących na państwo, to ja mogę nie życzyć sobie wpływu ateistów. Dla równowagi.

 

Możesz sobie życzyć, zapewniam, że nie mam nic przeciwko twojej opinii na ten temat. Tylko pamiętaj, że o ile nasze obecne (!) państwo za rządów SLD nie ingerowało w światopogląd katolików, o tyle obecne PIS-owskie na wzór ówczesnego ZChN-owskiego zaczyna pierwsze ruchy ingerencyjne wykonywać. I to właśnie budzi moje obawy.

 

To załóż sobie Swoją Wyłączną Ojczyznę na wzór co poniektórych oszołomiastych tworów arabskich

Przyzwyczaiłem się do takich epitetów (nie jesteś w stanie mnie obrazić).

 

:o Ależ nie miałem tego zamiaru !

Co cię obraziło ? Przecież nie jesteś "oszołomiastym tworem arabskim" !...

 

Ojczyzna jest nasza wspólna i zarówno wierzący, jak i niewierzący mają prawo do jej kształtowania.

 

Jeśli będzie religijna - nie będzie moja. Moja będzie tylko wtedy, gdy nie będzie w niej prób uszczęśliwiania społeczeństwa Jedynym Słusznym Światopoglądem. Tak, jak nie był moją ojczyzną PZPR-owski PRL, tak nie będzie nią PIS-owska 4RP. Paradoksalnie: Z TYCH SAMYCH POWODÓW !

 

Czy w ostatnim stuleciu, jakiś ateista zginął za przekonania z ręki katolika? (Bo o odwrotne przykłady nietrudno).

 

A czy ja sugerowałem coś takiego ?

Unikaj takiego "odbijania piłeczki", bo to przypomina odpowiedź władz Związku Radzieckiego na pytanie dziennikarza USA: ile par butów przypada w obu krajach na 1 obywatela. Odpowiedź brzmiała: "A wy murzynów męczycie !"

 

Jeśli już to przychodem. Mam nadzieję, że w pozostałych kwestiach jesteś bardziej precyzyjny.

 

Nic nie znaczące czepianie się słówek. Przychód nieopodatkowany i bez koszów wytworzenia = dochód - cokolwiek byś nie mówił.

A kasa z tacy z tego, co wiem, jest dzielona na 2 kupki: dla księdza i dla "centrali" ;) Co się z nią dalej dzieje - to już zależy pewnie od obu stron.

 

"Decyzję Sejmu o pokryciu przez państwo części kosztów budowy Świątyni Opatrzności Bożej niemal połowa (46 proc.) badanych uznaje za słuszną, a prawie tyle samo (43 proc.) jest przeciwnego zdania."

 

I co to ma za znaczenie ? Że niby większość chce ? A gu...cio ! Demokracja to nie jest tylko wola większości. To ma być wola większości Z POSZANOWANIEM PRAW I INTERESÓW MNIEJSZOŚCI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawdę kilknaście????

 

Padły znane nazwiska kilku osób plus wzmianka o 9 górnikach z "Wujka". Co by nie mówić to było zaledwie kilkanaście przykładów. Nigdzie nie pisałem, że było tylko kilkanaście ofiar. Ja nie wątpię, że ofiar było więce, jednakże skoro mamy rozmawiać poważnie, nie posługujmy się danymi, które ktoś ogłosił na jakichś tam stronach, czy nie do końca wiarygodnej Wikipedii. Czy znasz może dane oficjalne, rządowe ?

 

I jeśli możemy, trzymajmy się faktów: ja wcale nie twierdziłem, że za PRL była wolność światopoglądowa. Powiedziałem natomiat, że "w porównaniu do innych komun nasza komuna była nadzwyczaj tolerancyjna pod względem światopoglądowym". Z tym się chyba zgodzisz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawdę kilknaście????

 

Padły znane nazwiska kilku osób plus wzmianka o 9 górnikach z "Wujka". Co by nie mówić to było zaledwie kilkanaście przykładów. Nigdzie nie pisałem, że było tylko kilkanaście ofiar. Ja nie wątpię, że ofiar było więce, jednakże skoro mamy rozmawiać poważnie, nie posługujmy się danymi, które ktoś ogłosił na jakichś tam stronach, czy nie do końca wiarygodnej Wikipedii. Czy znasz może dane oficjalne, rządowe ?

 

 

 

Niestety mylisz się. To, co napisałem, to wcale nie jest odpowiedź na moje pytanie. To kilkanaście osób-przykładów - ale gdzie im tam do tysięcy ?...

 

 

sądszisz że tych ofiar w sumie w PRL, to było te 9 w Wujku????

 

Tomek a czy w statystykach rządowych tenże ojciec w pewnej rodzinie który się zabił bo był szantażowany i zmuszany przez SB w imie wolności światopoglądu wynikającej z Konstytucji PRL jest zapisany???

 

ciekawostką jest że za PRL następowały częste tkz zaginięcia..... o ile w na początku PRL to te zaginięcia to tylko wycieczki na Syberię, o tyle potem nawet ciała się nie znajdowały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A dasz mi wzamian dowód na nieistnienie Paciorkitów ? :D

 

 

 

Bo przekonanie o istnieniu opiera się wyłącznie na wierze i niczym ponadto. Przekonanie o nieistnieniu - na niezgodności treści głoszonych przez religię z obserwacjami naukowymi.

 

napisał ktoś wcześniej

 

"Ateizm (odrzucenia wiary w istnienie Nadprzyrodzonej Istoty) opiera się na wierze:

- w wieczność istnienia materii

- w to, że materia wyłoniła z siebie życie

- w to, że pojawiła się samoistnie świadomość"

 

"No i wez sie nie usmiechnij ."

 

po pierwsze co to są "paciorkity"?? :wink:

 

 

dwa prosze o te naukowe dowody nieistnienia Boga, proszę, prosze, proszę..... to takie wazne....

 

do tej pory jeden PAn sobie Dworkował o źródle wiedzy objawionej w NAtional Geografic :o :lol: :o :lol: , inny ateista wie kogo Bóg zmiótłby z ziemi.... :D :lol: 8) , może wreszcie podasz te dowody naukowe a wielu z nas wejdzie dzięki Tobie na droge prawdy

 

czytałeś że japończycy za grube miliony,w setki naukowców, wiele lat udowadniali NAUKOWO co było pierwsze jajo czy kura, podobno jajo, ale sami stwierdzili że to niemożliwe.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I jeśli możemy, trzymajmy się faktów: ja wcale nie twierdziłem, że za PRL była wolność światopoglądowa. Powiedziałem natomiat, że "w porównaniu do innych komun nasza komuna była nadzwyczaj tolerancyjna pod względem światopoglądowym". Z tym się chyba zgodzisz ?

 

Tomek naprawde lubię się z Tobą zgadzać...!!!

 

może nie nadzwyczaj tolerancyjna, ale na pewno w porównaniu do Stalina, MAo gdzie trupy ścieliły sie milionami, my w Polsce romawiamy na szczęście o dziesiątkach, setkach, tysiącach, ale pomimo wszystko nie ma się z czego cieszyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sądszisz że tych ofiar w sumie w PRL, to było te 9 w Wujku????

 

Gdzie tak napisałem ?

To taka Twoja taktyka ? Przekręcać moje słowa ? Mało twórcza i w dodatku na mnie nie działa :)

 

Tomek a czy w statystykach rządowych tenże ojciec w pewnej rodzinie który się zabił bo był szantażowany

 

Statystyki rządowa tak, czy siak będą znacznie bardziej wiarygodne niż to, co sobie jakaś osoba prywatna napisała na jakiejś stronie www. Ja moge napisać, że Inkwizycja spaliła na stosie Goździkową (tą od etopiryny). Uwierzysz ?

 

A ! I jeszcze: zechciej, proszę, wykazać, że szantaż SB wynikał z walki tych służ o wolność światopoglądu :D

Ech, ta skłonność do demagogii !... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisał ktoś wcześniej "Ateizm (odrzucenia wiary w istnienie Nadprzyrodzonej Istoty) opiera się na wierze (...)"

 

To nie oznacza, że miał rację :)

 

po pierwsze co to są "paciorkity"?? :wink:

 

Poczytaj sobie Lema bajkę o trzech maszynach króla Genialona ! Kapitalna wizja tworzenia ideologii dot. istnienia świata. Mała próbka - pozbawiony zmysłów robot, powstały przypadkowo z chaosu, tworzy świat:

 

A stało się tak dlatego, ponieważ, kopnięty, Majmasz - Samosyn wpadł do pobliskiej kałuży i rozpuścił sobie w niej chlorki i jodki, i zabulgotało mu w głowie od elektrolitu, i powstał tam prąd, który łaził tędy i owędy, aż wskutek tego łażenia i krążenia Majmasz siadł w błocie i pomyślał sobie: - Zdaje się, że jestem!

 

Lecz nic więcej nie był w stanie pomyśleć przez dalszych szesnaście wieków, a tylko polewał go deszcz i młócił go grad, i rosła mu entropia, lecz po tysiącu i pięciuset dwudziestu latach pewien ptaszek, przelatując nad śmietnikiem, przerażony, bo gonił go drapieżnik, ulżył sobie dla zwiększenia chyżości i trafił Majmasza w czoło, i nastąpiło wzbudzenie i wzmocnienie, i Majmasz kichnął, za czym rzekł sobie:

 

- Doprawdy, jestem! I nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości. Wszelako pytanie, kto taki właściwie mówi: jestem? To znaczy: kim ja jestem? Jak tu znaleźć odpowiedź? Ba! Gdyby oprócz mnie było jeszcze coś, cokolwiek, z czym mógłbym się zestawić i porównać - pół biedy, ale sęk w tym, że nie ma nic, bo widać, że absolutnie nic nie widać! Jestem więc tylko ja i stanowię samą, gołą wszechmożliwość, bo przecież mogę myśleć, o czym zechcę, lecz czym to ja jestem właściwie - pustym miejscem do myślenia, czy jak?

 

W samej rzeczy bowiem nie posiadał już żadnych zmysłów, które się przez minione wieki zupełnie popsuły i porozłaziły, albowiem nieubłaganą władczynią jest miłośniczka Chaosu, bezlitosna Entropia. Nie widział tedy Majmasz ani matki - ka - łuży, ani błota - rodzica, ani świata całego, nic nie pamiętał o tym, co się przedtem z nim działo, i w ogóle nie mógł już nic, jak tylko myśleć. To jedno potrafił, a więc tym jedynym zajął się na dobre.

 

Należałoby - rzekł sobie - wypełnić tę próżnię, którą jestem, a przez to odmienić jej nieznośną monotonię. A zatem wymyślmy coś; kiedy to wymyślimy, pomyślane stanie się, albowiem nie ma nic oprócz myśli naszych. - Jak widać, stał się już nieco zadufały, bo rozmyślał o sobie w liczbie mnogiej.

 

Byłożby możliwe - rzekł sobie tedy - aby istniało coś poza mną? Powiedzmy na chwilę, choć to brzmi nieprawdopodobnie, szaleńczo nawet, że tak. Niechaj się to inne nazywa Gozmozem. A więc istnieje Gozmoz i ja w nim jako cząsteczka jego!

 

Tu zatrzymał się, rozważył rzecz i całkiem mu się ta hipoteza wydała bezzasadną. Brak było wszelkich dla niej racji, wszelkich podstaw, argumentów, przesłanek, uznał ją tedy za uroszczenie czyste, za nadmiar uzurpacji, zawstydził się mocno i powiedział sobie:

 

O tym, co jest na zewnątrz mnie, jeżeli w ogóle jest tam cokolwiek, nic nie wiem. O tym atoli, co wewnątrz, będę wiedział, zaledwie to coś pomyślę, któż bowiem, jeśli nie ja sam - u kroćset! - ma się znać na myślach moich?! - I

 

I wymyślił po raz drugi Gozmoz, ale teraz osadził go już we własnym wnętrzu duchowym; wydało mu się to daleko skromniejsze, przyzwoitsze i bliższe postawy rzeczowej, ku jakiej dążył. I jął wypełniać ten swój Gozmoz pomyślanymi różnościami. Najpierw, że wprawy jeszcze nie miał, wymyślił Paciorkitów, którzy zajmowali się wychwindrzaniem byle czego, oraz Pokle - pcytów, którzy lubowali się w śwai. I pobili się zaraz Pokle - pcyci z Paciorkitami o śwaję, aż dostał Majmasz - Smietnik bólu głowy i nic z tego stworzenia świata oprócz migreny dlań nie wynikło.

 

Podjął tedy dalsze próby stwórcze w sposób bardziej już przezorny i wymyślał elementa podstawowe, jako to gaz szlachetny czyli pierwiastek doskonały Calsonium, i pierwiastek duchowy, Dumalium, i mnożył byty, myląc się od czasu do czasu, lecz po paru wiekach nabrał już pewnej wprawy i wcale solidnie wykonał w myśli Gomoz swój własny, w którym żywot pędziły rozliczne plemiona, istności, byty i zjawiska, i było tam wcale lubo, ponieważ uczynił on prawa owego Go - zmozu wielce liberalnymi, gdyż nie spodobała mu się myśl o prawidłowościach srogich, owym regulaminie koszarowym, jakiego używa Matka Natura (wszelako nie znał jej i nic o niej nie wiedział).

 

Był tedy świat Samosyński pełen kapryśnej cudowności i raz działo się w nim tak - i już, a raz owak - całkiem inaczej, także bez żadnej przyczyny. A jeśli ktoś miał w owym świecie zginąć, zawsze jeszcze dawało się tego uniknąć, gdyż postanowił Majmasz nie dopuszczać do zajść nieodwołalnych. I dobrze wiodło się w myślach jego Gondrałom, Kaleusom, co Calsonium dobywali, i Klofundrom, i Benignie, i Otrzymkom - przez wieki całe. A przez ów czas odpadły Majmaszowi jego ręce śmietniste i nogi odpadkowe, i zabarwiła się rdzawo woda kałuży wokół pysznej ongi kibici jego i powoli zapadał się tułowiem w bagienny ił. A właśnie rozwieszał był z czułością pełną uwagi nowe konstelacje w mroku wiecznym swej świadomości, Gozmozem mu będącej, i jak umiał, dbał bezinteresownie o to, aby pamiętać dokładnie o wszystkim, co tylko był pomyśleniem stworzył; i chociaż bolała go z tego głowa, nie ustawał, gdyż czuł się i potrzebny Gozmozowi swojemu, i poważnie względem niego zobowiązany. Lecz rdza tymczasem przegryzała mu blachy wierzchnie, o czym przecież nie wiedział, a skorupa denna garnka Trurlowego, który go był przed tysiącleciami powołał do bytu, kołysząc się na fali kałużowej, pomału się do niego przybliżała, i ledwo już tylko łbem nieszczęsnym wystawał z wody. I w chwili kiedy właśnie wyroił sobie Majmasz czysto - szklistą Baucis łagodną i wiernego jej Ondragora, i kiedy oboje wędrowali wśród ciemnych słońc jego wyobraźni w powszechnym milczeniu wszystkich ludów gozmozowych, z Paciorkitami włącznie, i cicho się nawoływali - pękł przerdzewiały czerep pod lekkim stuknięciem garnka, wiatrem pchniętego, wdarła się woda brunatna w głąb zwojów miedzistych i pogasiła elektryczność obwodów logicznych, i obrócił się Gozmoz Majmaszowy w nicość, nad wszystko doskonałą. A ci, co dali mu początek, wraz z światów zbiorowiskiem, nigdy się o tym nie dowiedzieli.

 

dwa prosze o te naukowe dowody nieistnienia Boga, proszę, prosze, proszę..... to takie wazne....

 

Niech je da ten, kto się zobowiązał. Ja nie będę udowadniał, że nie jestem koniem. Napisałem już, co o tym myślę i skąd się bierze mój prywatny ateizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawdę kilknaście????

 

Padły znane nazwiska kilku osób plus wzmianka o 9 górnikach z "Wujka".

 

Tomek liczba 9 padła od Ciebie, więc jednak nie przekręcam Twoich słów...

 

 

 

no ok, jest się ateistą, no ale chyba jeśli ja bym chciał zostać, to mógłbyś mi udowodnić NAUKOWO że Bóg nie istnieje, dotychczasowe dworowanie z NAtional Geografic i to że ateiści zaznaczają że Bóg mógłby niektórych zmieść z ziemi nie przekonuje mnie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nic nie znaczące czepianie się słówek. Przychód nieopodatkowany i bez koszów wytworzenia = dochód - cokolwiek byś nie mówił.

 

http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_060608/ekonomia/ekonomia_a_3.html

 

czegoś tu nie rozumię, tak łatwo powtarza się bajki, jakoby kościół (kler) nie płacił podatków, że prawie w to uwierzyłem tak jak w to że ochrzczone dziecko w niedzielę ma już a rękach krew inkwizycji ....

 

dlaczego ten rząd wprowadza takie reformy?????

Minister finansów Zyta Gilowska zapowiada, że po wejściu w życie przygotowanych przez nią zmian podatki będą niższe. Nie dla wszystkich. Proboszczowie i wikariusze zapłacą więcej

 

chyba niektórych adwersarzy oburzy ta niesprawiedliwość??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yyyyy..... ja przepraszam, że przeszkadzam, ale... się chciałam zapytać....

no to w końcu dobry ten film czy nie??? :lol: :lol: :lol:

Bo przyjechał szczęśliwie do mojego miasta i nie wiem czy się opłaca na niego wybrać....

 

A wczoraj byłam na Hi- Way

I wiecie co? Nie ma w nim nich chyba związanego z religią tudzież kościołem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A wczoraj byłam na Hi- Way

I wiecie co? Nie ma w nim nich chyba związanego z religią tudzież kościołem!

 

nie wywołuj prosze wilka z lasu.... są tu tacy którzy na pewno odnajdą tam odniesienie do grzechów inkwizycji

 

:lol: :lol: :lol: :lol:

 

a jak HI-WAY dobre??

 

To możę docenię pomysłowośc niektórych :wink:

 

Hi - way - specyficzne kino, trochę kojarzy mi się z "Rejsem", ale dużo gorsze. Momentami wiało nudą, momentami bardzo zabawny.

Ciężko go ocenić w kategoriach dobry/ niedobry

Autorzy mieli jakis zamysł...tylko nie do końca mni eon przekonał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gorzej ci?
Możesz rozwinąć swoją myśl, czy czegoś nie rozumiesz. Postaram się wówczas opisać to trochę inaczej...
nie wiem czy o to ci chodzilo ale chyba tak i to mnei dziwi

wiec jestes rowniez zdania, ze ksieza nie wierza w to co robia?

 

Nie do końca. Odnośnie księży - wydaje mi się, że jak każdy człowiek muszą o swoją wiarę troszczyć się. Mają lepsze i gorsze dni. I nie chciał bym ich oceniać. Nie ja ich powoływałem na to stanowisko, nie ja im wyznaczam cele i nie ja ich będę rozliczał.

 

To o co mi chodziło to odpowiedź na pytanie: dlaczego Kościół mając w swoich szeregach tak wielu gnuśnych i słabej wiary ludzi na wszystkich poziomach (od zwykłych wiernych po biskupów i papieży) przez wszystkie swoje lata (od Piotra począwszy) - dlaczego ciągle istnieje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gorzej ci?
Możesz rozwinąć swoją myśl, czy czegoś nie rozumiesz. Postaram się wówczas opisać to trochę inaczej...
nie wiem czy o to ci chodzilo ale chyba tak i to mnei dziwi

wiec jestes rowniez zdania, ze ksieza nie wierza w to co robia?

 

Nie do końca. Odnośnie księży - wydaje mi się, że jak każdy człowiek muszą o swoją wiarę troszczyć się. Mają lepsze i gorsze dni. I nie chciał bym ich oceniać. Nie ja ich powoływałem na to stanowisko, nie ja im wyznaczam cele i nie ja ich będę rozliczał.

 

To o co mi chodziło to odpowiedź na pytanie: dlaczego Kościół mając w swoich szeregach tak wielu gnuśnych i słabej wiary ludzi na wszystkich poziomach (od zwykłych wiernych po biskupów i papieży) przez wszystkie swoje lata (od Piotra począwszy) - dlaczego ciągle istnieje?

 

 

acha

 

pomijajac to ze nikt o to nie pytal

to odpowiem ci dlaczego

 

bo to swietny interes.....

i tyle

na tym swiecie jak cos sie nie oplaca to ginie

takie prawo rynku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...