Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pękający na złączeniach k-g


malgosimi

Recommended Posts

Juz mi sie nie chce komentowac postow osob ktore pisaly, ze szpachlowanie calego sufitu jest bez sensu. Powiem tylko, ze chyba nie mialy stycznosci z profesionalnie wyszpachlowana powierzchnia.

 

Powolujesz sie na szpachlowke rodem z Ameryki . W US szpachluje sie tylko i wylacznie polaczenia plyt + wkrety . Nie szpachluje sie calych plyt .

Nie dodaje sie tez wody do amerykanskiej szpachli . Miesza sie ja za to przed nalozeniem . Kolejna bzdurka , to laczenie gipsu GK z gipsem , szpachla . Plyta GK to gips - ktory peka i wzmocnienie - papier . Polaczenie papieru z papierem - nie peka . Na zlaczu - tasma papierowa .

 

Kolejna warstwa plyt . Nie spotkalem takiego polaczenia . Zawsze jedna warstwa i to wzdluznie .

Co do nakladania cienkiej warstwy szpachli to zgadza sie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powolujesz sie na szpachlowke rodem z Ameryki . W US szpachluje sie tylko i wylacznie polaczenia plyt + wkrety . Nie szpachluje sie calych plyt .

 

Zgadza sie, w Stanach nie szpachluje sie po calosci, ale jestesmy w Polsce i standard wykonczenia jest zdecydowanie wyzszy .

 

Nie dodaje sie tez wody do amerykanskiej szpachli . Miesza sie ja za to przed nalozeniem .

 

Chyba w zyciu nie widziales tej szpachli, bo na opakowaniu jest jak byk napisane, ze w razie potrzeby dolac wody.

 

Kolejna bzdurka , to laczenie gipsu GK z gipsem , szpachla . Plyta GK to gips - ktory peka i wzmocnienie - papier . Polaczenie papieru z papierem - nie peka . Na zlaczu - tasma papierowa.

 

:lol: :lol: :lol: to najbardziej durna wypowiedz jaka slyszalem i na dokladke tasma papierowa... :lol: tylko i wylacznie siatka z wlokna nic wiecej. Widze, ze bardzo malo wiesz o materialach gipsowych. Gips pochlania cala wilgoc z pomieszczenia i stosujac tasme papierowa narazamy polaczenia na pekniecia, poniewaz tasma taka nie ma tendencji do rozciagania sie i otrzymujemy bardzo sztywne polaczenie. Tasma z wlokna potrafi "pracowac"

 

Kolejna warstwa plyt . Nie spotkalem takiego polaczenia . Zawsze jedna warstwa i to wzdluznie .

 

Malo widziales. Jesli dla Ciebie tylko i wylacznie warstwa wzdluzna, to poczytaj kolego troche fachowych materialow dotyczacych montazu plyt i doczytasz sie o poprzecznej metodzie mocowania. Obie metody sa prawidlowe, ale poprzeczne montowanie daje wieksza pewnosc. Plyta gipsowa nie trzyma sie 4 profili na dlugosci ( co 40cm) co stanowi wieksze obciazenie i powoduje odksztalcanie konstrukcji przy wiekszych plaszczyznach- ( wzdluzne mocowanie) tylko trzyma sie poprzecznie 7 profili na swojej calej dlugosci zakladam tutaj dlugosc 240cm czyli skracanie pyty o 20cm( przyjmujac, ze zastosujemy tutaj np plyty o dl. 260cm) obciazenie plyty na jednym profilu jest na szerokosci tylko 120 cm !!!-( poprzeczne mocowanie) Chyba logiczne jest , ze w tym wypadku sily sa rozlozone na wiekszej powierzchni i konstrukcja jest rownomiernie obciazona, nie uwazasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malo widziales. Jesli dla Ciebie tylko i wylacznie warstwa wzdluzna, to poczytaj kolego troche fachowych materialow dotyczacych montazu plyt i doczytasz sie o poprzecznej metodzie mocowania. Obie metody sa prawidlowe, ale poprzeczne montowanie daje wieksza pewnosc. Plyta gipsowa nie trzyma sie 4 profili na dlugosci ( co 40cm) co stanowi wieksze obciazenie i powoduje odksztalcanie konstrukcji przy wiekszych plaszczyznach- ( wzdluzne mocowanie) tylko trzyma sie poprzecznie 7 profili na swojej calej dlugosci zakladam tutaj dlugosc 240cm czyli skracanie pyty o 20cm( przyjmujac, ze zastosujemy tutaj np plyty o dl. 260cm) obciazenie plyty na jednym profilu jest na szerokosci tylko 120 cm !!!-( poprzeczne mocowanie) Chyba logiczne jest , ze w tym wypadku sily sa rozlozone na wiekszej powierzchni i konstrukcja jest rownomiernie obciazona, nie uwazasz?

 

Zamontowanie plyt wzdluz powoduje , ze polaczenia dluzszych (sfazowanych) bokow , wypadaja na profilu . Dzieki temu minimalizujemy ryzyko pekniecia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba logiczne jest, ze montujac cos metoda na cegielke taka plaszczyzna jest bardzo zespolona i pracuje tylko sama konstrukcja. Nie jest to wciskanie zadnej ciemnoty tylko fakty kolego.

 

trochę wciskasz kolego :wink:

bo konstrukcja nawet krzyżowa i iles tam warstw płyt nie sa w stanie oprzeć się naprężeniom jakie powstają na więźbie dachowej. Dlatego nadal obstaję że gwarancją sukcesu jest dobra więźba a różne kombinacje z samym sufitem to już tylko półśrodki - może mniej będzie pekało ale i tak bedzie.

Nie przekonałeś mnie :wink:

 

Co do przytaczanych przykładów z Ameryki to stosują trochę inna technikę budowy konstrukcji drewnianych więc i praca tych elementów zupełnie inna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamontowanie plyt wzdluz powoduje , ze polaczenia dluzszych (sfazowanych) bokow , wypadaja na profilu . Dzieki temu minimalizujemy ryzyko pekniecia .

 

hmm... bardzo sie mylisz. Plyta trzyma sie na kilku centymetrach profila i nie jest to zaden wspornik zapobiegajacy peknieciom. Skoro taka masz teorie to odpowiedz mi dlaczego nie stosuje sie takich profili na krotszych krawedziach plyt. Czy ta krotsza powierzchnia nie jest narazona na pekniecia? 8) przeczysz sam sobie w tych wypowiedziach.

 

 

trochę wciskasz kolego

bo konstrukcja nawet krzyżowa i iles tam warstw płyt nie sa w stanie oprzeć się naprężeniom jakie powstają na więźbie dachowej. Dlatego nadal obstaję że gwarancją sukcesu jest dobra więźba a różne kombinacje z samym sufitem to już tylko półśrodki - może mniej będzie pekało ale i tak bedzie.

Nie przekonałeś mnie

 

A czy ja gdzies wspomnialem o spiepszonej wiezbie dachowej? pokaz mi gdzie tak napisalem. Jesli wiezba jest spiepszona, to zawsze beda problemy, to chyba oczywiste. Zwroc uwage, ze konstrukcja krzyzowa jest polaczona ze soba zlaczkami krzyzowymi i one maja delikatny ruch w gore i dol sufit na nich poprostu swobodnie opada i jest kilkumilimetrowy ruch. Nie pisze tutaj o cudownych lekarstwach na to co zrobic jak jest spieprzona wiezba, poprostu opisalem jak powinien byc zamontowany sufit i nie sa to zadne polsrodki. Poprostu chyba troche sie nie zrozumielismy :wink:

 

pozdrawiam 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem przeciwnikiem form wypowiedzi stosowanej przez volnaris-a , ale muszę sie z nim zgodzic ze ruszt krzyzowy 2 poziomowy rewelacyjnie kompensuje ruchy dachu

w takim układzie kierunek kładzenia płyt ma mniejsze znaczenie

spoinowanie wyłacznie tasmą papierową lub tasma ( nie siatka ) z włókna szklanego

 

http://rezulak.pl/stelaz1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamontowanie plyt wzdluz powoduje , ze polaczenia dluzszych (sfazowanych) bokow , wypadaja na profilu . Dzieki temu minimalizujemy ryzyko pekniecia .

 

hmm... bardzo sie mylisz. Plyta trzyma sie na kilku centymetrach profila i nie jest to zaden wspornik zapobiegajacy peknieciom. Skoro taka masz teorie to odpowiedz mi dlaczego nie stosuje sie takich profili na krotszych krawedziach plyt. Czy ta krotsza powierzchnia nie jest narazona na pekniecia? 8) przeczysz sam sobie w tych wypowiedziach.

 

 

trochę wciskasz kolego

bo konstrukcja nawet krzyżowa i iles tam warstw płyt nie sa w stanie oprzeć się naprężeniom jakie powstają na więźbie dachowej. Dlatego nadal obstaję że gwarancją sukcesu jest dobra więźba a różne kombinacje z samym sufitem to już tylko półśrodki - może mniej będzie pekało ale i tak bedzie.

Nie przekonałeś mnie

 

A czy ja gdzies wspomnialem o spieprzonej wiezbie dachowej? pokaz mi gdzie tak napisalem. Jesli wiezba jest spieprzona, to zawsze beda problemy, to chyba oczywiste. Zwroc uwage, ze konstrukcja krzyzowa jest polaczona ze soba zlaczkami krzyzowymi i one maja delikatny ruch w gore i dol sufit na nich poprostu swobodnie opada i jest kilkumilimetrowy ruch. Nie pisze tutaj o cudownych lekarstwach na to co zrobic jak jest spieprzona wiezba, poprostu opisalem jak powinien byc zamontowany sufit i nie sa to zadne polsrodki. Poprostu chyba troche sie nie zrozumielismy :wink:

 

pozdrawiam 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

Troszkę odświeżę.

Przykręciłem płyty na stelarz (sufit) Zostawiłem po kilka milimetrów na łączeniach ze ścianą, raz jest to 6mm raz 2mm no i czasami zdażż się nierówności od krzywego cięcia.

 

Czy mam to normalnie jajechać gipsem aż do ściany ? Czy może nie ruszać i na to silikon ? Gdzieś chyba widziałem że nakleja się przy ścicianie siatke z włókna, ale tylko na sufit i dochodzi krawędzią do ściany. Czy tak się robi ogólnie ?

 

I jeszcze jedno , czy przykręcać płytę do profila przykręconego do ściany ? Chodzi o ten zo wytycza wysokosć sufitu ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli zapytam w sklepie o taśm e papierową bo pewnie taniej wyjdzie. Ale czy czasem siatka nie jest mocniejsza ?

 

I co z tymi łączeniami ze ścianą ? Czy gładzią wyrównać na styk ?

 

Szczerze mowiąc to w jednym pomieszczeniu mam profil nośny oddalony o około 30 cm i przykręciłem do profilu ściennego.

Czym to grozi ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli zapytam w sklepie o taśm e papierową bo pewnie taniej wyjdzie. Ale czy czasem siatka nie jest mocniejsza ?

 

I co z tymi łączeniami ze ścianą ? Czy gładzią wyrównać na styk ?

 

Szczerze mowiąc to w jednym pomieszczeniu mam profil nośny oddalony o około 30 cm i przykręciłem do profilu ściennego.

Czym to grozi ???

 

taśma papierowa jest droższa

 

szpachlowac na styk do ściany+ malowanie akryl malowanie

odległosc profulu od ściany max 20 cm

 

Czym to grozi ???
- osłabieniem końcówki płyty, klawiszowaniem, peknięciem spoiny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Chyba logiczne jest, ze montujac cos metoda na cegielke taka plaszczyzna jest bardzo zespolona i pracuje tylko sama konstrukcja. Nie jest to wciskanie zadnej ciemnoty tylko fakty kolego.

 

trochę wciskasz kolego :wink:

bo konstrukcja nawet krzyżowa i iles tam warstw płyt nie sa w stanie oprzeć się naprężeniom jakie powstają na więźbie dachowej. Dlatego nadal obstaję że gwarancją sukcesu jest dobra więźba a różne kombinacje z samym sufitem to już tylko półśrodki - może mniej będzie pekało ale i tak bedzie.

Nie przekonałeś mnie :wink:

 

Co do przytaczanych przykładów z Ameryki to stosują trochę inna technikę budowy konstrukcji drewnianych więc i praca tych elementów zupełnie inna.

nie sugerowalbym sie zbytnio teoriami wykladanymi przez Volnarisa. widzialem go w akcji, robil u mnie remont. gadke mial dobra, nie powiem, ale jakbyscie chcieli zobaczyc sciany przez niego wyrownywane, to bardzo prosze, wystarczy poprosic a podesle zdjecia :) musialem brac innego do poprawek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...