Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wasze tynki po latach...


Recommended Posts

witam

 

jezeli chodzi ci tak ogólnie o tynki i nie dotyczy to nowo postawionych domków(a w nich tynków), to powiem że cementowo wapienny wytrzymał w moim mieszkaniu już 9 lat i bez zadnej gladzi itp.Odswiezam go co jakiś czas bardzo droga farba (jedna warstwa).nie peka i nie kruszy sie a ściana oddycha.

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o domy budowane przed rokiem, dwoma laty... a więc nie takie stare. Po prostu słyszałam o wadach niektórych tynków, które ujawniają się po dłuższym czasie. Chcę to zweryfikować.

 

witam

 

 

 

w tynku cementowo-wapiennym źle rozmieszane wapno w postaci małej grudki(puchnie) ,robia sie dołki w tynku i poprostu odpryskuje ....czyli reasumujac... w takim rodzaju tynku trzeba patrzec na rece temu co go robi coby nie narobił grudek.Kolega miał z tym problem dwa lata temu ,wiec go przytoczyłem.

 

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

(...) a ściana oddycha.

(...)

 

a niby czym to się objawia.

 

Jak przyłożysz do niej lusyterko to paruje?

Czy widzisz jak się płuca ruszają?

pzdr

 

a niby co to jest "lusyterko" ? jak juz zabrałes głos w temacie "Wasze tynki po latach " ... :-?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idźcie się wygłupiać gdzieś indziej. :evil:

 

Droga Aniu -> dlaczego nie powiesz tego samego wobec tych ,którzy uparcie forsują teorie na temat oddychania ścian? Gdzie mają się iść wygłupiać? Z fizyki mają banię to pewnie gdzieś na "humany" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idźcie się wygłupiać gdzieś indziej. :evil:

 

Droga Aniu -> dlaczego nie powiesz tego samego wobec tych ,którzy uparcie forsują teorie na temat oddychania ścian? Gdzie mają się iść wygłupiać? Z fizyki mają banię to pewnie gdzieś na "humany" :wink:

 

Założyłam ten wątek po to aby każdy wypowiedział się nt. swojego tynku i swoich doświadczeń a nie komentował cudze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idźcie się wygłupiać gdzieś indziej. :evil:

 

Droga Aniu -> dlaczego nie powiesz tego samego wobec tych ,którzy uparcie forsują teorie na temat oddychania ścian? Gdzie mają się iść wygłupiać? Z fizyki mają banię to pewnie gdzieś na "humany" :wink:

 

Założyłam ten wątek po to aby każdy wypowiedział się nt. swojego tynku i swoich doświadczeń a nie komentował cudze.

A jeśli ktoś powie,że jego tynki trzymają się dzięki sile jego woli też mam nie skomentować? :D W imię nie komentowanie chyba nawet największych niedorzeczności. Zobacz też pozytywny aspekt - nie musisz wstawiać "podciągam" :D Wracając do meritum ja mam gładzie na tynkach c-w wszędzie i poza miejscami gdzie szpenie usprawnili sobie robotę nic nie pęka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu 8) - mam w mieszkaniu tynki gipsowe (około 7 lat). Są nadal ładne - jedyna wada że w kilku miejscach pojawiły się niewielkie odpryski - ktoś czymś uderzył. Ale usunięcie tego to żaden kłopot, zrobili mi to malarze przy malowaniu. Teraz w domu też położyłam gipsowe i odpadła kwestia gładzi. :)

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

(...) a ściana oddycha.

(...)

 

a niby czym to się objawia.

 

Jak przyłożysz do niej lusyterko to paruje?

Czy widzisz jak się płuca ruszają?

pzdr

 

 

to są ogólniki których nie musisz rozumiec.

 

 

 

 

Początkowo także miałem wątpliwości co do sprawy "oddychania ścian"

Rozwiałem je po obszernym artykule Wojskowej Alkademii Technicznej. Przez ściany w każdej technologii(te które ocieplamy bądź wełną min. bądź styropianem) ucieka tylko do 3% wilgoci "produkowanej w domu".

To tak jak mówimy że człowiek także oddycha przez skórę. Więc polecam zatkać uszy usta i nos na powiedzmy 10 min.(efekt jest Wam napewno znany).

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc polecam zatkać uszy usta i nos na powiedzmy 10 min.(efekt jest Wam napewno znany).

pozdrawiam

 

Próbowałem,ale po omdleniu które przychodziło po ca.2 minutach palce same odtykały nos :D:D:D:D:D

 

A teraz na poważnie :moje tynki cem.-wap. są w świetnym stanie,równiutkie,nic się nie kruszy - choć przyznam się ,że są wciąż ciut jeszcze lekko wilgotne,nie wiem dlaczego? Może dlatego ,że skończyli je 2 tygodnie temu??

 

 

P.S. żartowałem z tym "na poważnie" :D:D:D:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sprawują się wasze tynki (i te gipsowe i te cementowo-wapienne) po dłuższym czasie? Czy jest ktoś niezadowolony z wyboru? Proszę o odpowiedź tylko tych, którzy wykonali tynki co najmniej rok temu.

 

Pozdr.

 

Niektóre tynki na zabytkach. np. na Wawelu lub na kościele Św. Piotra i pawła w Krakowie. Chyba więcej niż 400 lat.

Mają i po 400 lat. Wapienne. Jeszcze całkiem nieżle funkcjonują.

Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...