Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik budowy jk69


Recommended Posts

"Geodeci do miar!"

 

Doprawdy nie wiem jak można, zajmując się zawodowo mierzeniem świata, posiadając cały zestaw właściwych do tego narzędzi pomylić się o 3 metry w pomiarze odcinka mającego 10 metrów???? :lol:

 

Panowie geodeci powołali się na zapis na mapie zagospodarowania terenu, gdzie wpisana była błędnie odległość od granicy działki do rogu domu. No i oni już nic innego nie zmierzyli, nie sprawdzili odległości do drugiej granicy, nie przyłożyli linijki w żadnym miejscu mapy. W opraciu o tą jedną wartość ruszyli do dzieła, i przez kilka godzin przenosili te swoje cyrkle, czarowali, spoglądali przez lunetki, wbijali słupki i inne, zaskakująco nieskomplikowane jak na erę kosmicznych wahadłowców, zbite z 4 deseczek, ustrojstwa.

 

I zupełnie nie zdziwiło ich, że dom "stanął" w odległości 3 metrów od baaaardzo charakterystycznej linii skarpy, choć na mapie jak wół stoi narysowane : skarpa a na jej skraju - dom.

 

Panowie bąkali coć o tym, że może skarpa się przesunęła! :o

 

No, niestety dla nich nie przesunąła się. Będą poprawiać. 8)

 

Nauczka kolejna - mierzyć, ,mierzyć, sprawdzać, sprawdzać! :evil:

 

 

Jak fotosik się odblokuje to podrzucę kilka zdjęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 140
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • jk69

    141

Mamy kryzysik. :oops:

Z reguły unikam zdrobnień, ale tym razem sobie odpuszczę. KRYZYSIK jest, lepiej nie powiem: kryzys bo się przestraszę na dobre.

 

Niby się przejaśniać zaczęło, bo i geodeci umówieni na poprawki w piątek, elektryk ma zrobić skrzynki w sobotę, a kopacz zacząć kopać w poniedziałek.

 

ALE - podczas historycznego spotaknia Kier.Buda z Panem J. (wykonawca) panowie doszli do wniosku, że ZANIM :evil: ZACZNĄ budować, należy wykonać podjazd do garażu, który jest też jedynym dojazdem pod dom. Z racji ukształtownia terenu pod drogą tą muszą znaleźć się przepusty wodne (3 rury, fi 200 mm, 13 metrów każda, zbrojona :o - jeszcze nie wiem ile to będzie kosztowało). I zażyczyli sobie szczegółowego projektu.

 

To ja do mojego architekta, który myk, myk, w dwa dni zaprojektował przepiękne różne mury, rury i nasypy.

 

A ja się już boję, że budowa tych piękności potrwa do sierpnia, a dom ......

Nic to, będziemy sobie wypoczywać w cieniu umocnień gruntu i rur łypiących zadeszczonym okiem.

 

Kolejnym depresjotwórczym wątkiem są materiały budowlane, które nie leżą w hurtowniach i nie czekają na mnie wcale. ICH NIE MA. nie ma pustaków betonowych, mających być podporą naszego domu, nie ma stempli, nie ma desek...

 

Jest tylko max. Po 2,10 zł. Jesienią był po 1,6. Ale jesienią to ja miałam inne sprawy na głowie. To teraz mam za swoje.

 

Chyba zmienię tytuł dziennika. Wrrrrr.

I do tego nikt nie chce Orlenki, która ma piękne imie oraz smutne oczy.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosik papierowy zaniesiony do bankowego doradcy z prośbą o opinię o naszym skromnym życiu. Pan doradca przejrzy sobie (wyciągi z banku)wydatki :o i pozna nasze przyzwyczajenia oraz ... hm. grzeszki. Np. rachunki z restauracji. Rachunki płacone po terminie. Odsetki od rachunków płaconych po terminie. I inne. Na następnym spotkaniu, czy nie będzie jakoś tak inaczej? Zwłaszcza, że ja nic nie wiem o strukturze jego wydatków... :D

 

Geodeci przenieśli kołki, Pan od koparki zlustrował działkę, i był łaskaw wyrazić swoje zdanie na temat wyższości zrównania wszystkiego z poziomem morza nad kopaniem w skarpach, dziurach i innych bzdurach...

 

Z czego wniosek, że Pan woli równać niż kopać. No to źle trafił. Albowiem organicznie nie lubię "równania" - w każdej dziedzinie życia.

 

(Co zrozumie każdy, kto przeżył "świadomie" choć dzień w poprzednim tzw. ustroju)

 

Muszę Pana Kopacza/równacza zmusić do podania konkretnej ceny za usługę, bo on się wije jak piskorz w temacie cen i do tego CAŁUJE W RĘKĘ!

 

MNIE - KOBIETĘ BUDUJĄCA! W RĘKĘ! NA BUDOWIE!

A może go tak,jak Szczuka Kwiatkowskiego, z zaskoczenia wziąć, i "odcałować" w to jego łapiszcze?

 

Kredyt - że tak przeskoczę szybciutko - chyba będzie w GE? To dobrze czy źle? (ale do rymu chociaż...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pustaki betonowe murarskie (20 cm x 30 x 40 )do ścian piwnic się znalazły w cenie 6 zł za sztukę i w terminie koniec lipca. :o :o :o

- Piwnice z tychże pustaków (koszt pustaka) = 12 300 (brutto)

- piwnice z pustaka szalunkowego (gr 30cm) + beton = 12 300

- piwnice z betonu lanego (gr 30 cm) - koszt betonu - 8 640 do tego oczywiście dojdzie stal, szalunki.

 

Czyli ceny zbliżone. Jutro burza mózgów w tej i innych sprawach: kierbud, Pan J. oraz ja.

Czuję, że stanie na betonie.

:lol:

 

Teraz już wiem, że zimę będę miała pracowitą. Przed wiosną 2007 muszę pozałatwiać (przynajmniej "rozejrzeć się" ) materiały na następny etap. Poprzednią zimę przespałam :oops: , do czego się przyznaję, i teraz mam taki zawrót głowy, że hej. No nic. Poprawię się! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEŃ WIELKIEJ DZIURY!!![color=red][/color]

 

 

kopią.

 

Rano obudził mnie telefon od Pana J., który, radośnie oznajmił mi, że już są! Podzieliłam jego entuzjazm, stosownie do godziny oraz nierozklejenia ocząt, i wyraziłam chęć przybycia niezwłocznie!!!!!!!

 

Normalnie o tej porze nie umawiam się z nikim z racji nieprzytomności umysłu, ale co innego spotaknie w sprawie rozkopania większości majątku nieruchomego czyli działki.

Jak tylko przyszła Pani do dzieci, pognałam na działkę, a tam koparka najprawdziwsza rozkopuje co musi czyli humusik

 

http://images1.fotosik.pl/105/91d6035df1b6a986.jpg

 

Popołudniu - to samo miejsce wyglądało prawie tak samo. Ale prawie robi wielką różnicę!

 

http://images4.fotosik.pl/68/0983c78724f9e2b2.jpg

 

Wycieczka z dziećmi do miejscowych wykopalisk;

 

http://images1.fotosik.pl/105/beb6223c4be848ac.jpg

 

a oto rozmiary naszej dziury - w najgłębszych miejscach 4 metry!!!!

 

http://images1.fotosik.pl/105/125fdd80d939a1ee.jpg

 

Suuuuuper! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to dopiero początek - dziura się rozrośnie - 12 m x 21 m x średnio 2,90 m glębokości - co by w niej można ulać fundamenty i ściany piwnic. Mają kopać trzy dni.

Czeka mnie jeszcze jutro rozmowa z Panem Kopaczem, w sprawie wyliczania zapłaty. Stawka godzinowa jest dla mnie korzystniejsza, a taką zaproponował na początku rozmów. Potem dopiero wpadł na pomysł liczenia wg kubików ziemi. Twierdzi, że tak będzie dla wszystkich SPRAWIEDLIWIEJ!!!! zapewne, zapewne, zwłaszcza, że ja płacę, więc sprawiedliwy (czytaj: Pan kopacz jeno zarabia) podział zysku został z góry już okreslony!

 

W poprzednim tygodniu odbyło się spotakanie grupy operacyjnej w składzie kier.bud. PanJ. i ja. I oczywiście zaczęło się gmeranie w projekcie, które wyprowadza mojego architekta z równowagi. Ale kilka zmian przeszło. M.in. właśnie zmiana technologii: ściana monolityczna zamiast pustaków w piwnicy. W cenie podobnej (drewno z szalunków i tak będzie potrzebne w dalszej części budowy), a wszyscy zgodnie twierdzą (tzn. panowie, architekt i ja :lol: ), że monolit ma lepsze parametry.

No to lejemy Panie!!!

 

Stal do fundamentów i piwnic - 4 tony, 10 000 zł jak nic.... Potem jeszcze z 2,5 tony do reszty domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa. Dzisiejszy dzień był naprawdę wielowymiarowy.

 

1) rozpoczęła się budowa domu :D

2) oczywiście w tym czasie mój mąż wysłał się w zagraniczne delegacje :evil:

3) zostawiwszy mi sprawę do załatwienia w pracy zakreconą bardzo :x

4) oraz spotkanie z elektrykiem 8) - wreszcie zrobi nam skrzynkę RBK (chciał również kłaść dalej kabel, ale nic z tego, bo nie wiadomo gdzie - w skarpie, nad skarpą, pod skarpą, za skarpą, itd. - odłożone do zrobienia później)

5) rury, z których zakopania tak się cieszyłam miesiąc temu , okazały się być źle zakopanymi rurami :o i za karę zostaną w części ekshumowane, i - odłożone do zrobienia później.... :evil:

6) naszła mnie prezydencka niemoc - przy czym nie chodzi mi tu o goleń, ale o odwołanie szczytu waimarskiego, :o w związku z czym;

7) zabrałam dzieci na działkę i nagły odwrót do domu, :o

7a z dziećmi do sklepu i nagły odwrót do domu :o

7 b) do bankomatu (zaliczki - moje ulubione słowo) i j.w. :o

 

I tak, poruszając się ruchem konika szachowego (z przewagą: galopem do łazienki) zdołałam na koniec wrzucić umazane lodami chłopiatka do misek rozstawionych dumnie na środku tzw. salonu (to ostani krzyk mody wśród 2 i 3 latków - kąpiel z widokiem na DTV) by odbyć godzinną telekonferencję z architektem na temat zmian (głupich - pogląd architekta) w projekcie i tego dlaczego one są głupie.

 

Dodatkowo zostałam na mojej własnej działce ugryziona przez osę (chyba, bo zniknęła).

A w tzw. międzyczasie odbyłam jeszcze wojenną naradę z Panem J. w jego biurze - czyli samochodzie (dostawczy merol :o ). Zbrojenia i takie tam pogaduchy.

 

Jak zamieszkam w domu, to mam nadzieję, zapomnę. Tej osie oczywiście. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garść faktów budowlanych:

 

1. ludzie pytają czy tu (czyt. na mojej działce) supermarket bedzie :lol:

 

2. ściany fundamentowe będą miały grubość 30 cm, zbrojone pionowo co 20 cm pręt 10, poziomo co 40 cm pręt 10. Do tego jakieś siatki dwustronie,ale nie pamiętam gdzie. Zbrojenie też ma byc dwustronne cokolwiek to znaczy. Fundament lany razem ze ścianą, całość izolowana ze wszystkich stron. Tyle zapamiętałam z dyskusji porannej, zamykającej temat zbrojeń - na tym etapie.

 

3. W wykopie na poziomie 4 metrów suchutko - ziemia zmieszana z gliną (z przewagą tejże) twarda jak skała. Fajnie. Zobaczymy jak popada, ale w obszarze domu nie powinno być kłopotu z wodą. Co innego nasz wąwóz, który działa jak dren - dla naszej działki :D ale i dla okolicy :evil: . Z melioracji muszę się podciągnąć.

 

4. Wykonawcy krytykują sie nawzajem, aż miło popatrzeć i posłuchać. Generalnie wszystko jest źle, pogoda wprawdzie ładne, ale trochę za bardzo. I w ogóle duży dom, dużo roboty ... :lol:

 

A my z mężem to się raczej cieszym, jak jest dużo roboty w firmie (naszej własnej, tymi ręcami, na kapitalytycznym poletku wygrzebanej), a Wy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skopaliśmy wszystko!

 

Wieczorem dołączę zdjęcia na dowód. Nasza działka zniknęła - na jej miejscu pojawił się za to lej po bombie oraz górskie przełęcze. Nie ma trawy, kwiatów, kawałka normalnej ziemi.

 

Kopacze pracowali nad tym dziełem zniszczenia 5 dni. :o

Dla usprawiedliwienia przypomnę, że my 1/3 domu chowamy w tym wykopie, więc nie jest to jakaś sztuka dla sztuki.

 

W sobotę ekipa zaczęła robić zbrojenia, dziś kontynuuje. A teraz pada, jestem lekko przerażona, bo Pan J. rozwinął przede mną wizje apokalipsy po-deszczowej - walące się "sciany" wykopu, zalane dno (a ma być tam chudziak wylany w środę...).

Rano geodeci jeszcze raz musieli narzucić fundamenty w wykopie, bo większość poprzednich punktów pomiarowych zniknęła pod zwałami ziemi...

 

Do załatwienia w tym tygodniu:

- Blaszak + transport (mam na oku w Wieliczce ale prawie nowy, więc drogo...)

- kamień na podjazd do garażu (zdąrzyć przed chudziakiem)

- dysterbit, papa zgrzewalna

- betoniarnia

- hydraulik umówić cenę

- tani piasek do zasypania fundamentów

 

Tyle do fundamentów.

 

Stan zero zamkniemy płytą nad piwnicą za miesiąc - tako rzecze Pan J. Przeprowadzka szykuje się więc w 2025 roku... Jak znalazł ciepły kąt na emeryturkę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z milszych wieści:

 

odwiedziłam wraz z częścią przychówku Agduś i jej budujący się dom. Przybyli również Sylwka z mężem.

Miło było. Przeżyliśmy wprawdzie atak os - są ofiary w ludziach (córeczka Agdusi i mój syn).

 

Dom Agdusi wyłania się wdzięcznie spośród łąk i pól - miło jest przejść po istniejących nie tylko w wyobraźni i wirualnej przestrzeni komputerowych dysków - pomieszczeniach. Mąż Agdusi rysował kredą na podłogach planowane ściany działowe - wyglądało jakby "czary czynił" tą kredą.

 

Ale budowa domu to przecież magia - oto powstaje miejsce, w którym przede wszystkim będzie się żyć (a to już mistyczne są obszary), a nie tylko mieszkać.

 

W każdym razie trzymam kciuki za plan Agduś zamieszkanie jeszcze w tym roku, w nowym, własnym domu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, nie mam Ci ja czasu na wrzucenie obiecanych zdjęć.

Szort budowlany:

- podjazd pod garaż usypany z kamienia, chrzest bojowy przeszedł wczoraj - 2 gruchy + pompa przejechały i co ważniejsze - wyjechały

- pierwsze fundamenty (od frontu domu są głębsze) i reszta w połowie zalane betonem (14 kubików)

- dziś izolują to co zalali dysterbitem i papą termozgrzewalną, dostarczoną z samego rana i rozładowaną przeze mnie :cry: i kierowcę, bo ekipa budowlańców przyjechała później.

 

O te materiały ta miałam pirewsze spięcie z Panem J. Hurtownia podała, że będą o 10.00. Pan J. na to, że to za późno, i że wogóle nie będzie jutro budował bo nie ma za czego! Wściekał się, wściekał, w końcu stanęło na tym, że przyjedzie po moim telefonie z wiadomością, iż materiały dotarły.

Miałam satysfakcję dzwoniąc do niego o 7.00, z informacją, że samochód właśnie wyjechał z hurtowni!

 

Odnotowałam też pierwszy sukces "rabatowy" - w kilku hurtowniach cena papy osiągała pułap 70 zł za rolkę 10m, a mi udało się kupić za 54zł po rabacie! POdobnie dysterbit - kilka stówek zostało w kieszeni.

 

Są i porażki: niestety, dosłownie spod nosa (z okien w pracy widzę skład budowlany)uciekł mi max (markowy) za 2,10 ! Mam jeszcze ofertę za 2,25 i niestety, czekam na pieniądze, by móc go zamówić!

 

Spotkany wczoraj znajomy zdziwił się niezmiernie na te ceny - on trzy lata temu kupował maxa za ok. 0,54 ....... A zarobki od tego czasu przecież nie skoczyły w górę czterokrotnie! No - to jest kara za brak refleksu!

 

Dzisiaj:

- kupuję blaszak

- spotkanie z architektem i Panem J.

 

A jutro jadę na weekend w góry. Może choć przez chwilę nie będę myśleć o budowie?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia wreszcie uporządkowane;

 

Kopanie dziury trwało 5 dni...

http://images4.fotosik.pl/78/a852f7c694ab8935m.jpg

 

Po których to 5 dniach, oczom naszym ukazał się widok...

 

http://images4.fotosik.pl/78/76c8dc3effc13ad7m.jpg

 

w najgębszym miejscu 4,30 m....

 

http://images2.fotosik.pl/115/a2815de99aaf670em.jpg

 

i z dołu...

http://images3.fotosik.pl/114/9a90a008adcaeb82m.jpg

 

mali zdobywcy...

http://images4.fotosik.pl/78/ae94f87d2883f3efm.jpg

 

W wykopie pojawiło się życie ...

http://images1.fotosik.pl/123/e0138d9b68acd392m.jpg

 

konkurencja dla Abakanowicz

http://images1.fotosik.pl/123/eb0630547b6bc3e8m.jpg

 

pompa z betonem

http://images2.fotosik.pl/115/25da6aeb548cb3d4m.jpg

 

http://images1.fotosik.pl/123/27fe57f10d9c2792m.jpg

 

fundamenty zalane i hydraulik zostawił ślady swej działalności - jak on te rury potem połączy ????

http://images4.fotosik.pl/78/f13a05031bf2045em.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawiły się na budowie całkiem gotowe obiekty użyteczności publicznej :lol: :lol: :lol:

http://images2.fotosik.pl/115/5b2f2f0f9f7e7ac2m.jpg

przestronnie i przewiewnie a widok piękny!

 

stół sosnowy pod dębem

http://images2.fotosik.pl/115/a6905a2e7e680753m.jpg

 

oraz blaszak,

http://images2.fotosik.pl/115/ffd549ca5cb8283am.jpg

 

Stan prawie aktualny: fundamenty ogacone papą termozgrzewalną oraz wysamrowane dysperbitem - to to takie czarne.

http://images1.fotosik.pl/123/b0412b4b51176451m.jpg

 

http://images3.fotosik.pl/114/0c6f404f43704221m.jpg

 

A tu moje dzieci w komplecie zarzywają ruchu na stercie kamyka do drenażu przeznaconego. Ta kupka kamyczków z transportem kosztuje 700 zł!!!!!!! :evil:

http://images1.fotosik.pl/123/b6ba033fa928699cm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zdjęciu z czarnymi fundamentami widać (słabo dość) wystające pręty zbrojenia, które będą łączyły fundament ze ścianą monolityczną piwnic. Ponieważ piwnica zniknie za jakieś 2 tygodnie w ziemi z trzech stron tylko, czwarta, frontowa ściana zostanie wymurowana z maxa. Dlatego nie ma na tej części fundamentu wystającej stali.

 

POzostała stal, deski, stemple, wszystko to leży luzem na działkach moich SUPER WYROZUMIAŁYCH SĄSIADÓW, a ja drżę cały czas, czy komuś nie przyjdzie do głowy myśl: a może mi się to przyda do czegoś? Np. do skupu metali...

Trochę żałuję, że nie ogrodziłam działki ale z drugiej strony z tą ilością ziemi nie mieszczę się na swoich 13 arach. Samochody miałyby też utrudniony dojazd (manewry odbywają się na styku mojej i sąsiednich działek).

 

Dziś ekipa kładzie drenaż wokół fundamentów - rura drenarska + kamień.

Ma również dojechać piasek do zasypania środka fundamentów oraz brrrrr ..... ZNOWU KOPARKA. Za mały okazał się podjazd dla pompy do betonu - musimy jeszcze trochę "skubnąć" w działce i dosypać (800 zł za samochód 16 ton !!!) kamienia.

 

Z Panem Kopaczem (jednocześnie jest to Pan Doworzący Kamień i Piasek) to ja się już prawie zaprzyjaźniałam - umawiam się z nim w różnych miejscach i przekazuję co rusz kolejne stosiki banknotów. Przeliczamy je bezwstydnie w miejscach publicznych jak cinkciarze w poprzedniej epoce.

 

Nie mogę doczekać się kiedy to wreszcie przestaniemy grzebać w ziemi a zaczniemy jakieś poważne budowanie "w górę"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beton się leje jak szampan! I na zdrowie fundamentom.

Chudziak - to nie brzmi dumnie, ale być musi, więc go dziś kładziemy.

Już chciałabym ten fundamentalizm porzucić, i przejść na wyższy poziom gry. Jak wyschnie - Pan J. mówi, że dwa dni trza - to zaczną wreszcie coś w pionie kombinować Ci moi budowlańcy - szalunki, zbrojenia, beton i będą ściany piwnic! W przyszłym tygodniu.

 

Od jakiegoś czasu mam w Panu J. nie tylko oparcie budowalne - Pan J. przejął obowiązki mojego steranego czasem budzika. Dzwoni do mnie bowiem prawie co dzień o 7.00 aby pogadać o:

- pogodzie na dziś

- pogodzie na jutro

- prognozie pogody na kolejny tydzień

- i froncie robót planowanych w związku z obecnością lub absencją dobrej (do budowania) pogody.

 

Zaczynam być uzależniona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to za mną pierwsze starcie z kierbudem!

Do tej pory wszystko toczyło się leniwie i bez większych emocji. Aż tu nagle,przypadkiem odkryłam - oczywiście dzięki lekturze forum - że mam źle zrobiony drenaż opaskowy!!!! :evil:

 

Tzn. ja uważam, że źle, bo kierbud uważa wręcz przeciwnie.

 

Moim zdaniem, a opieram się na doświadczeniu forumowiczów i Muratorze, brak geowłókniny i studzienek kontrolnych to błąd. Za kilka lat będę być może musiała wszystko odkopywać :o - o zgrozo, 4 metry w dół - bo rury drenarskie nie "otulone" geowłókniną zamulą się gliną i piaskiem i przestaną funkcjonować.!

 

Kierbud twierdzi że:

- geowłóknina to wymysł ostatnich lat, kiedyś jej nie było i było dobrze - kiedyś nie było też samochodów, szczepionek, antybiotyków, telewizji, telefonów komórkowych, asfaltu itd,itd, i by(wa)ło dobrze!!!

- kamień w drenażu jest tak dobrany, że zatrzyma wszystkie osady - czy to jest możliwe?

 

Okazuje się, że panowie kierbud i wykonawca rozważali możliwość położenia geowłókniny, ale odstąpili od tego pomysłu w trosce o moje ....fninanse!!!!!!!! Koszt geowłókniny - ok.700 zł - jest to mniej niż 10% kosztów drenażu.

 

A kto zapłaci za koszt ewentualnej poprawki po latach?

 

Ich troska byłaby naqprawdę wzruszająca, gdyby nie to, że zarówno wykonawca jak i kierbud słono każą sobie płacić za usługi i - nomen omen - bez litości drenują moje kieszenia i konto!

 

Mam gdzieś takie oszczędności - będą poprawiać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo - garść newsów z frontu kredytowego.

 

Staramy się o kredyt w GE - doradca zapewniał nas, że wszytsko pójdzie gładko (mój mąż haruje jak wół po 20 godzin 7 dni w tygodniu na tą dobrą zdolność kredytową...).

I jakież było nasze zdziwienia i zdziwienie Pana Doradcy, kiedy Bank obniżył (o prawie 1/4) kwotę kredytu ze względu na ...... szacowaną wartość inwestycji!

Bank przepuściwszy nasz wniosek kredytowy przez jakiś program w pececie (tak myślę) oznajmił, że nasz dom wraz z działką wart będzie ok. 390 tys. :o

 

Po odjęciu wartości działki, wychodzi, że dom o pow. 340 m2, z ceramiki, ocieplony, zaizolowany, przykryty dachówką ceram, wykończony - bez fontanny i wodotrysków w salonie - ale powiedzmy, na średnim poziomie będzie wart ... 950 zł za m2! Czyli nie wiele więcej niż koszt domu w stanie surowym zamkniętym!!!

Jak wiadomo program w pececie nie wiele zdziała, jeśli się do niego nie wprowadzi odpowiednich danych - być może komuś się paluszek "omsknął" i wklepał inne cyfry?

Na razie złożyliśmy wniosek o operat szacunkowy, co z całym szacunkiem, już brzmi durnie! Na jego podstawie Bank łaskawie zweryfikuje (lub nie :o :o ) swoją decyzję.

Nie muszę dodawać, że koszt rzeczonego operatu (czyli sprawdzenia czy Bank się pomylił) ponosi inwestor. :lol:

 

Dowiemy się w okolicach piątku - jak się bank nie pomylił to:

- przeniesiemy wniosek do innego Banku (gdzie już się pukali w czoło jak usłyszeli co GE wyrabia)

- złożymy w GE wniosek o obowiązkowe szkolenie pracowników z zakresu : FORUM BUDOWLANE MURATORA CZYLI CAŁA PRAWDA O KOSZTACH BUDOWY :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dziennik zamienia sie w tygodnik, ale czasu brak, jak wszystkim.

 

1) Kredyt - bank milczy, zapewne rzeczoznawca tłumaczy od piątku ile kosztuje metr 2 domu, a bankowi ludzie nie mogą uwierzyć...naprawdę tyle?

 

2) geowłóknina - chyba poległam :evil: . Nie damy rady tego teraz odkopać porządnie. Będzie tylko od góry kładziona. kierbud twierdzi, że zrobi się z niej skorupa nieprzepuszczalna. Oj, mam Ci ja dość tej geowłókniny w drenażu. I kierbuda.

 

3) izolacji piwnic cd. Pomysł moich wykonawców (ściana, dysperbit, papa, klej, styrodur, folia kubełkowa) został totalnie skrytykowany (eufemizm) na Forum oraz w okolicznych hurtowniach. Dlatego, nie słuchając argumentów Kierbuda w stylu " ZAWSZE kładliśmy papę, te nowe WYNALAZKI to nie wiadomo co itp" zdecydowałam się na prostszy i oczywiście droższy system izolacji pp. wodnej: ściana, podkład gruntujacy, Sobamet albo tańszy Styrozol (czy jakoś tak) styrodur (to już izolacja cieplna) no i folia kubełkowa.

 

NO I NAJWAŻNIEJSZE:

 

4) dziś dojechały pierwsze cegły (różne maxy i inne k3 ) do murowania. Są efekty! Jutro wkleję zdjęcia!

 

5) zakupiłam cegły na resztę budowy w hurtowni w Wieliczce, gdzie okazało się być najtaniej (max Wiennenberg w Atticu - 2,65 a w Wieliczce - 2,30 )

 

6) zamówiłam Terrivę - koszt trzech stropów (jeden ok. 130 m2, dwa mniejsze po ok. 40 m2) - ok. 13 000 brutto. Oczywiście podaję koszt "gołej" Terivy. Mam nadzieję mieć ją na budowie za tydzień...

 

7) sporządziliśmy z Panem J. z grubsza harmonogram prac, z którego wynika, że zamknięmy dachem (dachówką) stan surowy ok. 20 października.

 

8) mieliśmy już pierwszą wiechę,

http://images4.fotosik.pl/104/e77924485a735bf8.jpg

 

co przyznaję mnie zaskoczyło (gnałam na złamanie karku do sklepu :wink: ) albowiem w naiwności inwestorskiej, oczekiwałam tego wydarzenia na zakończenie wieźby dachowej. Zgodnie z logiką moich wykonawców wiechy będą się odbywać regularnie, bo co ok. 2 tygodnie jakiś etap budowy się zamyka :o.

 

Fajne to budowanie. Nie ma co.

 

I na koniec: mój najstarszy syn (14 lat, dlugie włosy, nonszalancja w standarcie) cieszy się jak dzieciak na każdą położoną cegłę, na każdy kroczek do przodu. Strasznie mnie tym wzruszył - chce mi się budować dla niego, i dla maluchów, i dla siebie oczywiście troszkę też :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadrabiam zaległości zdjęciowe:

 

To już prawie prehistoria : fundamenty zasypane piachem

http://images4.fotosik.pl/104/447678f2ab0c37aa.jpg

 

i zalane betonem

http://images3.fotosik.pl/141/2ab4e919775123ff.jpg

http://images4.fotosik.pl/104/618ffd030e81fa4e.jpg

 

a teraz : zbudowaliśmy mały amfiteatr - czyli szalunki do ścian piwnic;

http://images2.fotosik.pl/141/5378bb5d0d7dc01c.jpg

http://images3.fotosik.pl/141/d3787cd5d2c99991.jpg

http://images4.fotosik.pl/104/35ad5e9508ba94a5.jpg

 

po wlaniu betonu w foremkę należy beton polewać:

http://images3.fotosik.pl/141/81b02ecf8a7b4db7.jpg

 

no i wreszcie coś się muruje!!!!!!

widok na otwartą na oścież bramę garażu;

http://images4.fotosik.pl/104/568969500523d79f.jpg

 

nadproża:

http://images4.fotosik.pl/104/692352a41e398af3.jpg

 

1 wejście do domu czyli drzwi do piwnicy, po lewej wejście do pracowni

http://images2.fotosik.pl/141/809400665a7b630e.jpg

 

a to ściany piwnicy, które niedługo znikną zasypane na zawsze...

Czy pamiętacie film :o ...Cube?

http://images3.fotosik.pl/141/add31bc562e7bd4d.jpg

http://images2.fotosik.pl/141/169ace53a3445a48.jpg

http://images3.fotosik.pl/141/e56de63f310e8c93.jpg

http://images4.fotosik.pl/104/7784c4f9904afc84.jpg

http://images2.fotosik.pl/141/b88b6b8e27a64588.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...