Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Dziennika jk69


Recommended Posts

hej,

niby tak wesoło zaczynam, ale wcale mi do śmiechu nie jest. Zima w tym roku nie chce okazać się równie łaskawa dla budujących jak w roku ubiegłym ... No i nic się nie dzieje. Elewacja w połowie zrobiona. Jeden parapet. Przygotowane ofasowanie z blachy na półkę betonową, która ciągnie się po obu bokach domu. Pod oknami kolankowymi ściany bez tej blachy kompletnie zalane wodą :evil: :cry: :cry: :cry: . Boję się o okna na parterze - w tych właśnie miejscach woda po ścianie płynąc zalewa też ramy drewniane.

Jednym słowem ...upa, ...upa, .... upa (itd.)

Czekam więc na zmianę aury.

Czekam też na dopływ kasy, bo bez niej nic w środku zrobić nie mogę. Dotyczy także kuchni. Zresztą zimno jak w psiarni w środku. Hydraulik zwiał gdzieś, chyba muszę kimś innym zrobić instalację gazową, bo mi deski powykręca.

Pan J. zaproponował, że "wystruga" nam zimą most i taras, ale zawołał takie pieniądze, że osłabłam. Na duchu i ciele. oraz umyśle.

Po działce zaś spływają radośnie strumienie, waląc, a jakże, do sąsiadki już słynnej, która pewnie z powodu aury nie widziała jeszcze jaka rzeka obfitości do niej płynie.

 

Delikatnie mówiąc mam dość.

:cry: I w ogóle. I w szczególe.

Jak widzę ten śnieg za oknem, to mnie mdli.

 

Agduś,

dam znać, jak sie trochę pozbieram.

 

Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie tych z glinianek ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 496
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie łam się. Zapowiadają ocieplenie i koniec zimy. Mnie to specjalnie nie cieszy, bo lubię białe święta i białe ferie, ale Tobie pewnie będzie odpowiadało. A pogoda ma w nosie co komu odpowiada i robi swoje.

Na temat kasy nie będę się wypowiadać, bo jakoś ostatnio nie lubię o tym mówić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za slowa otuchy. Pogoda robi co chce, bo tak już ma, ale jeśli dałoby się zrobić coś w sprawie ocieplenia na ok. 7dni - najlepiej przed świętami, bo w wigilię nie będę chłopaków gonić na rusztowania, to będę ogromnie wdzięczna ...

Odezwę się jak coś ruszy, oraz jak sobie na Mikołaja sprawie jakiś fotografujący prezent, bo slowami wszystkiego wyrazić się nie da, choć bardzo się, za przeproszeniem, wyrażać lubi ...

Jeszcze raz pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jusia :wink:

Pogoda chyba lepsza juz co?

 

Mam dla Ciebie fajnego hydraulika, robil u mnie, nie jest drogi (tak mi sie wydaje), nie jest chyba za bardzo oblozony terminami, polecony i bylam zadowolona. I malo gada - duzo robi.

 

W czym Ci jeszcze mozna pomoc?

 

Syluś :o :lol:

Pogoda owszem niczego sobie :D

Ja dla odmiany zaniemogłam (zawsze tak mam od stresu) na gardło ale paskudnie. lekarka na wszelki wypadek zapisała mi wszystko co wymyślono do tej pory do leczenia gardła. Podejrzewam, ze połowa się wyklucza i zwalacza, ale nie wiem która!!!! Na razie czekam na efekty tej totalnej wojny!

Ocieplacze wrócili cudownie bo w jednej osobie ..

. A nasz dom duży :(

namiar do hydraulika bardzo poproszę - myślę, że w ciągu tygodnia do dwóch będziemy mogli wreszcie stworzyć plan dokończenia tego co zostało ... I wtedy - jeśli ten mój nicpoń nie będzie miał dla nas czasu - chętnie skorzystam..

I dziękuję za troskę :oops: - obrazek imitować ma mój rumieniec wzruszenia ...

 

SABAT - niezwykle kusząca perspektywa - ja bardzo poproszę o zaproszenie mnie - i nadaję się obecnie bez charakteryzacji oraz głosilk mam stosownie ustrojony!!!

 

Agduś - dzięki za cynk!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że TY jesteś! :wink:

Prezent już zaklepany, ale wsparcie mentalne się przyda.

Małgosiu, ja już chcę się przeprowadzić !!!!!!! Auuuuuuuuuuuu. No, ale na razie nie mam gdzie - he, he, he...

(Byłabym szczęśliwa, gdyby udało się nam wstrzelić w termin pierwszej rocznicy słynnej na całą małopolskę przeprowadzki Agduś.)

 

Ty jakoś tak "godniej" :lol: podąrzasz do celu, bez tych wzlotów i upadków jak u mnie ... No i tak nie narzekasz. Jesteś b.dzielna. I b.konsekwentna w wyborach- epopeja balustradowa jest tego najlepszym dowodem ...

 

Mam nadzieję po świętach pisać już tylko wesołym atramentem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej :D

to mi się przypomina słynne hasło "oporu":

 

zima wasza, wiosna NASZA, lato muminków ...

 

Masz rację - nie ma co biadolić, ale co zrobić skoro to takie przyjemne :wink: i dużo prostsze od konstruktywnego działania ...

 

Tak dużo wcześniej to nie zaczęłaś - ja coś w okolicy połowy lipca 2006. A wylewki zrobicie w mig - tylko suszyć trzeba! Mój sąsiad np.zrobił wylewki w ubiegłą zimę i grzał, żeby wyschły. Po czym zamieszkał we wrześniu ... Ma już firanki :D

 

A jaki Ty masz plan Bełatko - przyszły rok lato? jesień? czy może wcześniej? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że TY jesteś! :wink:

Prezent już zaklepany, ale wsparcie mentalne się przyda.

Małgosiu, ja już chcę się przeprowadzić !!!!!!! Auuuuuuuuuuuu. No, ale na razie nie mam gdzie - he, he, he...

(Byłabym szczęśliwa, gdyby udało się nam wstrzelić w termin pierwszej rocznicy słynnej na całą małopolskę przeprowadzki Agduś.)

 

Ty jakoś tak "godniej" :lol: podąrzasz do celu, bez tych wzlotów i upadków jak u mnie ... No i tak nie narzekasz. Jesteś b.dzielna. I b.konsekwentna w wyborach- epopeja balustradowa jest tego najlepszym dowodem ...

 

Mam nadzieję po świętach pisać już tylko wesołym atramentem :wink:

ehhhhhh, ostatnimi czasy jakoś tak odpuscilismy budowę :oops:

w zasadzie odkąd przybyła nam kuchnia nic sie nie wydarzylo :roll:

no może w łazienkach zawisły kibelki i bateria wannowa :lol:

wczesniiej bywało tak, ze jak cos sie w tygodniu waznego na budowie nie wydarzyło to miałam "kaca" :-?

ale chyba przyszedł taki moment przesytu i dla "zdrowotnosci" całej rodziny, a zwlaszcza dla dzieci postanowilismy zwolnic tempo :wink:

Od nowego roku ruszamy z kopyta poniewaz w styczniu podejmuje prace w okolicach mojej budowy, a to teraz oznacza dojazdy ok 50 km w jedną stronę :roll:

dlugo tak nie pociągniemy, a wiec mąż bedzie czesto po pracy na budowie wykanczał dom i zostawał na noc :(

Mam nadzieje ze w tym pospiechu nie strzele sobie w domku jakiejs kaszanki :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja też miałam spędzić poprzednie święta w domku, a nie wyszło. O dziwo wcale mnie to aż tak nie załamało, bo wiedziałam, że przeprowadzka już blisko. Pomyśl, że to już ostatnie święta w tym uroczym drewnianym domku! A porządkami się nie przejmuj - przecież to bez sensu robić porządki tuż przed wyprowadzką! Poczuj się z nich rozgrzeszona.

I co? Lepiej? Chociaż troszkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...