Proszę o porade. PILNE!!!!!

[niktspecjalny]

"Adaptator" zadzwonił do mnie i poinformował ,że są do odebrania dokumenty,które mam złożyć do Starostwa.Żąda całości zapłaty(po odliczeniu zadatku1000zł.).Ja natomiast myślałem,że finał finansowy będzie po otrzymaniu zgody na budowę.Jaką mam pewność,że dokumenty są przygotowane na full.Kto ma rację? ja czy adoptujący?

Nie spisaliśmy wcześniej umowy i stąd ten problem.Co mam zrobić?

 

 

 

z poważaniem dla wszyskich forumowiczów

 

niktspecjalny[/img]

[ania1719508426]

Oczywiście że nie masz takiej pewności. Ja akurat miałam umowę z projektantem i było w niej napisane, że płacę całość po otrzymaniu pozwolenia. Sprawa prawomocności już nie dotyczy projektanta więc dostał kasę przed uprawomocnieniem.

[adas76]

nie płać, ja zapłaciłem po uzyskaniu pozwolenia

[jabko]

Ja też płaciłem dopiero po odebraniu pozwolenia na budowę. I to z dwa tygodnie później i całkowitą sumę (zero zaliczek). Do tego adaptator wpłacił za mnie opłatę 150zł przy składaniu podania w energetyce.

Wszystko mu zapłaciłem dopiero po pozwoleniu.

[denes]

spiszcie teraz umowe, w ktorej bedzie punkt, ze w razie nie otrzymania pozwolenia wszytkie bledy poprawi na wlasny koszt az do otrzymania pozwolenia. jak to bedzie, to mozezs zaplacic. Chociaz bezpieczniej zaplacic po.

[robertnicki]

Nie płać, poczekaj aż dostaniesz pozwolenie. Możesz później biegać za nim po poprawki, które napewno będą płatne ekstra.

[niktspecjalny]

wszystkim dziękuje za odpowiedź

 

pozdrowionka

[Wwiola]

No ja mam zgoła odmienną opinie. Może dlatego, że sama trochę projektowałam. Najważniejsza jest umowa, nawet jesli tylko ustna. Na co sie umawialiście ? Jesli na projekt i formalności łącznie z uzyskaniem pozwolenia to tego egzekwuj, jesli sam projekt to niestety płacz i płać. Z drugiej strony jaką pewnośc ma projektant, ze inwestor ten projekt od razu zaniesie do starostwa. A moze inwestor będzie czekał z tym rok i tyle projektant ma czekać na kasę ?

 

Ps. po co zakładałes drugi wątek na ten sam temat ?

[jabko]

wwiola

Kto niby zaniesie projekt ??

 

Do mnie zadzwonił pewnego dnia "adaptor" i powiedział ze mam do odebrania pozwolenie na budowę.

Przy pierwszej budowie nawet sam nie odbierałem tylko projektant powiedział ze ma jużmoje pozwolenie u siebie.

 

To jest kompleksowe załatwienie sprawy. on wykonuje, składa w starostwie i informuje mnie że jest do odebrania pozwolenie.

[Wwiola]

Zacznijmy od umowy : czego ona dotyczyła. Adaptowania projektu typowego do warunów miejscowych czy załatwienia pozwolenia na budowę ? Nie jest to jednoznaczne, bo nierzadko miałam sytuację gdy inwestor chciał tylko projekt a formalności załatwiał sobie sam (wtedy kosztuje to taniej ). Umowa (nawet ustna) okresla wszystko i nie ma o co kopii kruszyć. Zrobienie adaptacji projektu nie ejst równoznaczne z uzyskaniem pozolenia na budowe i inaczej kosztuje (nie odnoszę się tutaj do konkretnej kwoty jaką zapłącic ma pytający - podaję ogólną zasadę). Natomiast kwestie ewentualnych błędów projektowych czy braków uniemożliwiających ztwierdzenie projektu należy rozstrzygac na drodze rekojmi za wykonaną usługe ( w tym wypadku projekt, który ma odpowiadac odpowiednim normom i przepisom).