Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Delta I domek Miki i Rafcia


Recommended Posts

witam mam nadzeję opisać jak budujemy nasz domek

Jest to projekt Detla I dom z użytkowym poddaszem

ale od początku

Mieszkalismy sobie spokojnie w 27 m kawalerce, a w zasadzie ja mieszkałam bo mój małżonek od początku twierdził że to dziura a nie mieszkanie i trzeba coś z tym zrobić.

tak wiercił mi dziurę w brzuchu, że w końcu w czerwcu 2003 roku kupiliśmy 1000 metrową działkę za Radzyminem 30 km od Warszawy

no i miało być tak pięknie od razu budowa ha ha ha

 

Projekt wybraliśmy z internetu i kupiliśmy zamin kupiliśmy działkę. Na szczęście pasował do działki ale tu mieliśmy po prostu szczęście. Teraz wiem że najpierw działka potem projekt.

 

Następnie ruszyła machina mapek, uzgodnień, i został złożony wniosek w Gminie.

Naiwnie myśleliśmy że może za miesiąc będzie pozwolenie a tu wielkie BĘC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie BĘC ponieważ trasa Warszawa Wyszków ma być poszerzana i mają wywłaszczać ludzi. Pan w gminie tłumaczy że nie wydają decyzji bo nie mają planu zagospodarowania czy coś tam podobnego, ludzie składają protesty i tak dalej. Gmina odciągała odciągała przyszedł konie 2003r i z ustawy wygasły wszystkie plany, a gminy jak to u nas nie miały nowych.

W tym czasie wprowadziliśmy się do moich rodziców i czekamy aż Gmina łaskawie zacznie wydawaĆ POZWOLENIA.

ciekawe tylko jak długo poczekamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaliśmy sporo i skończyło się to tym że napisałam skargę do burmistrza Gminy. Poszerzania drogi nie widać a decyzje wiszą i nie są wydawane. NASZA działka nie leży przy drodze i na pewno nie będzie miała wpływu na trasę.

i chyba to poskutkowało !!!!

21-12-2004r dostaliśmy DECYZJĘ O USTALENIU WARUNKÓW ZABUDOWY

najlepsze w tej decyzji było to iż moje nazwisko na każdej stronie było napisane inaczej !!!

Na pierwszej stronie dodali i do nazwiska na drugiej je zmienili na podobnie brzmiące. TO SAMO Z ULICĄ zamieszkania. Dobrze że listonosz był domyślny i zna ludzi z nazwiska bo takiej ulicy w Warszawie nie ma !!!!

 

Od razu telefon do Gminy - przepraszali podobno referent wypisaywał

AKURAT !!!!

 

teraz elektrownia i gazownia UFF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na początek elektrownia

pojechaliśmy złożyliśmy wnioski i czekamy.

Mój mąż umówił już się z ekipą na lipiec sierpień 2005 i zaczynamy budować

 

składając wniosek o przyłącze do sieci elektroenergetycznej przeczytałam w muratorze o tym żeby składać też wniosek o zasilenie placu budowy i złożyłam razem 2 wnioski.

Tu muszę napisać że chyba wszechmogący nad nami czuwał

 

Decyzja przyszła z energetyki na 2 tygodnie przed wejściem MAJSTRA na budowę a tam termin przyłącza luty 2007

Mowę mi odebrało !!!!!

jak mamy budować bez prądu z POWIETRZA GO BRAC!!!

Dobrze że był złożony drugi wniosek i dostaliśmy zgodę na tymczasowe przyłącze aleSAMI SOBIE POSTAWCIE SŁUPY I LINIE NA SWÓJ KOSZT !!!!!

Na szczęście elektryk który mieszka obok ma umowę z energetyką i wykonał nam słupy i przyłącze. Kosztowało nas to dodatkowo 3000 zł ale roboty ruszyły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRZYSZEDŁ MAJ a wraz z min wiadomość że nasza rodzina się powiększyMąż jest cały w skowronkach i już planuje święta w nowym domku

 

zapomiałam jeszcze opisać wytyczanie działki

 

Przyjechał pan GEODETA z całą masą użądzeń. Rozstawił się na działce i zaczął mierzyć. Był to lipiec i godz koło 12.00. Upał nie z tej ziemi działka bez cienia w pełnym słońcu. Ja schowałam się trochę dalej pod drzewami natomiat Pan Geodeta w tym upale wytycza.

Po godzinie zaczeły mu się już cyferki mieszać, aż w końcu stwierdził że chyba jest zły projekt bo mu rogi domu krzywo wychodzą.

Już się bałam że mi z domu PICASSO wyjdzie, ale za Panem Geodetą biegał mój małżonek i pilnował poprawności cyferek

Wytyczanie miało trwać z godzinkę, a skończyło się po 5 godzinach

Geodeta wyjechał pewnie z przekonaniem ze NIGDY NIE UMÓWI SIE W UPAŁ I TO W DODATKU W SAMO POŁUDNIE, natomiast mój mąz dorobił się pięknej "raczkowatej" opalenizny na nogach, rękach, karku i twarzy.

Po powrocie do domu była zastosowana kuracja maślankowa.

 

teraz czekają nas fundamenty oraz to że muszę się nauczyć wklejania zdjęć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...