Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ptasie zwyczaje


mww

Recommended Posts

Czy ktoś może wie jak długo pisklęta szpaka pozostają w gnieździe? I czy jak wylecą jedne młode to od razu pojawiają się nowe jajeczka?

Szpaki (chyba) urządziły sobie gniazdko w moim dachu, jak zauważyliśmy to już były jajeczka w gnieździe, a chwilę potem pojawiły się małe, dlatego nie ruszaliśmy gniazda, ale przyznam szczerze, że mam już trochę dosyć tych dzikich lokatorów (mają wychodek na balkonie, a jak nie trafiają do wychodka - często dosyć - to leci na taras). Poza tym martwię się o folię czy nie zniszczyły jej zbytnio. Pisklęta pojawiły się 3 tyg. temu. Ostatnio zauważyłam jakiś wzmożony ruch z i do gniazda.

Nie wiem czy przypadkiem nie sprowadzili sobie sąsiadów :-?

Kiedy mogę usunąć gniazdo, żeby nie zrobić im większej szkody?

Wkoło pełno drzew, mogą sobie tam wić gniazdka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może wie jak długo pisklęta szpaka pozostają w gnieździe? I czy jak wylecą jedne młode to od razu pojawiają się nowe jajeczka?

Szpaki (chyba) urządziły sobie gniazdko w moim dachu, jak zauważyliśmy to już były jajeczka w gnieździe, a chwilę potem pojawiły się małe, dlatego nie ruszaliśmy gniazda, ale przyznam szczerze, że mam już trochę dosyć tych dzikich lokatorów (mają wychodek na balkonie, a jak nie trafiają do wychodka - często dosyć - to leci na taras). Poza tym martwię się o folię czy nie zniszczyły jej zbytnio. Pisklęta pojawiły się 3 tyg. temu. Ostatnio zauważyłam jakiś wzmożony ruch z i do gniazda.

Nie wiem czy przypadkiem nie sprowadzili sobie sąsiadów :-?

Kiedy mogę usunąć gniazdo, żeby nie zrobić im większej szkody?

Wkoło pełno drzew, mogą sobie tam wić gniazdka...

Szpaki to dziuplaki więc i tak będą szukać dziupli. A wylecą niebawem tj w lipcu. Wtedy zaczną żerować na wiśniach i czereśniach. (Bo teraz to żywią się owadami i są jak najbardziej pożyteczne.) To dobry moment aby im zablokować możliwość wejścia do "dziupli"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za pocieszające informacje. Wynika mi z tego, że

1) małe są jeszcze w gnieździe (dziupli) i nie można go ruszać, ale następnych małych już nie będzie

2) w lipcu same się wyniosą

Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że to są faktycznie szpaki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż tak różowo to nie wyglšda. Jeżeli to szpaki, to na razie faktycznie nie możesz ich ruszać. Jak wyprowadzš młode z gniazda, to będziesz wiedzieć, bo będš ci po trawniku biegać takie czarne błyszczšce (dorosłe), a za nimi takie czarne wrzeszczšce (młode). To będzie pora na zatkanie dziury, bo niestety często zdarza się powtórka z rozrywki, tzn. drugi lęg. Jeżeli masz przy domu drzewa, to w międzyczasie zawieœ im tam budki lęgowe, bo szpaki pożyteczne to ptaki a do tego wiosnš dajš koncerty przecudnej urody.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Az milo czytac , ze ludzie w Polsce tak sie przejmuja ptakami i ich mlodymi. Ja walcze juz trzeci dzien i chyba juz ostatni o to , zeby amerykanscy kontraktorzy uwolnili dwutygodniowe mlode ptaki , ktore sa zabite podbitka dachowa. Nie mozna juz sluchac jak sie dobijaja i placza , gdy ich matki chca sie do nich dostac z jedzenirm . Dzwonilam juz , gdzie tylko mozna , zeby uwolnili te ptaki , a jest az szesc gniazd pozabijanych i matki nie maja dostepu do mlodych . Jutro jak nic nie zrobia to ptaki padna z glodu, goraca i wycienczenia. Tutaj nikogo to nic nie obchodzi a tak sie mowi jak to amerykanie sa wrazliwi i tacy dobrzy , jak to oni pomagaja i dbaja o zwierzeta. To sa ludzie ktorzy nie maja sumienia. Wlasnie sie o tym przekonalam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Az milo czytac , ze ludzie w Polsce tak sie przejmuja ptakami i ich mlodymi. Ja walcze juz trzeci dzien i chyba juz ostatni o to , zeby amerykanscy kontraktorzy uwolnili dwutygodniowe mlode ptaki , ktore sa zabite podbitka dachowa. Nie mozna juz sluchac jak sie dobijaja i placza , gdy ich matki chca sie do nich dostac z jedzenirm . Dzwonilam juz , gdzie tylko mozna , zeby uwolnili te ptaki , a jest az szesc gniazd pozabijanych i matki nie maja dostepu do mlodych . Jutro jak nic nie zrobia to ptaki padna z glodu, goraca i wycienczenia. Tutaj nikogo to nic nie obchodzi a tak sie mowi jak to amerykanie sa wrazliwi i tacy dobrzy , jak to oni pomagaja i dbaja o zwierzeta. To sa ludzie ktorzy nie maja sumienia. Wlasnie sie o tym przekonalam.

 

Jezu, wierzyć się nie chce. Bonnie walcz, błagam Cię.... :cry:

 

U nas były cztery gniazda - jedno kopciuszka i trzy szpaków. Kopciuszki już się wyprowadziły i słyszę je gdzieś w okolicach. A szpaki jeszcze oczywiście są. Słychać jak zmieniają się głosy piskląt. Najpierw delikatnie popiskiwały a teraz drą się aż je słychać na kilometr :D

A my....czekamy z tynkowaniem...http://manu.dogomania.pl/emot/Czeka.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mamy ze cztery gniazda. Mąż mówi, że to jaskółki, ale jaskółki z tego co wiem lepią takie gniazda z gliny, a te zrobiły sobie takie dziuple. Ale wyglądają rzeczwyiście jak jaskółki. Wieczorami latają prawie po głowach. Moja kotka cierpi, bo nie udaje jej się ich upolować :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walcze , ale nic to nie daje , a mi serce sie kraja jak slysze jak sie mecza . Wzywalam juz animal control , oczywiscie przyjechali za oplata 150$ , ale nic nie zrobili , bo powiedzieli ze boja sie otworzyc ta podbitke , bo beda pozwani do sadu za zniszczenie. Dzwonilam do calego wlasciciela tej ekipy , ktora wykancza te domy , ale on mi sie smieje w twarz , bo wie , ze nic nie moge mu zrobic , dzwonilam do strazy pozarnej i tez mowia , ze oni to tylko do pozaru wyjezdzaja. Juz nie wiem co mam robic. Pisklaki jeszcze z tydzien a juz by byly samodzielne. Rozwiesilam kartki na budynku , jeszcze przed robotami wykonczeniowymi , gdzie sa gniazda ,umawialam sie , ze wszystkie gniazda maja byc przeniesione na drzewa , ale nic z tego i tak je zamordowali. Kazdy sie tylko usmiecha i mowi , ze mu jest bardzo przykro , ale nic nie mozna zrobic. Do tego jeszcze klamia , ze pisklaki byly wyniesione , a wiem ze nie , bo je slychac jak placza. dzis jest to juz trzeci dzien jak sa bez jedzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bonnie a moze local TV , u nas jest taka WB11 , takim czyms chetnie by sie zajeli.Pomysl o tym byle szybko .

Mamy tez takiego reportera co to lubi takie akcje i zawsze pomaga.

 

A jak juz nic nie dziala call 911 i kloc sie do oporu :evil: :evil:

No jak tak moze byc , ze te male z glodu umra? :evil: :evil: !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ptaki sa uratowane!!!!! :D Wywalczylam. Od trzech dni nie dawalam spokoju calemu wlascicielowi osiedla , chyba mial juz dosyc . Nekalam go telefonami do 10 wieczorem. Zagrozilam , ze w czwartek pojade do Urzedu Miasta,Sekretarza Stanu do inspekcji budowlanej i bede dzwonic wlasnie do telewizji i radia. Chyba zrozumial , ze ma do czynienia z wariatka , ktora to zrobi i chyba dal za wygrana. Nie moglam juz sluchac placzu konajacych pisklat i matek trzymajacych jedzenie i nie mogacych sie dostac do swoich dzieci. Rozmawialam z robotnikami i powiedzieli mi , ze maja zakaz ruszania pisklat. Ciesze sie bardzo, ze tak to sie skonczylo.

Myslalam , ze Amerykanie to sa ludzie naprawde kochajacy zwierzeta , ze sa bardziej wrazliwi - mylilam sie. Na Animal Control tez nie ma co liczyc . Wszystko ladnie pieknie wyglada ale tylko w telewizji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Bonnie! http://manu.dogomania.pl/emot/999.gif

Szkoda tych trzech gniazd, ale dobrze, że pozostałe trzy lęgi przeżyły. Gniazda zostały przeniesione, czy zrobili dostęp matkom?

A ja głupia wierzyłam, że oni naprawdę tacy wrażliwi, a Animal Control to własnoręcznie dach zerwie, żeby pisklaki ratować. Ale ja naiwna jestem...http://manu.dogomania.pl/emot/ysz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniazda zostaly tam gdzie sa , matki maja dostep do mlodych. Robotnicy maja omijac gniazda i skoncza dopiero wtedy , gdy mlode wyleca. Oczywiscie jest problem , bo trzeba dodatkowo zaplacic za skonczenie domu. Przez dwa dni dzwonilam po wszystkich rejonach Animal Control , i dopiero na drugi dzien przyslali kogos , ale za oplata. Facet przyjechal , ale powiedzial , ze nie zerwie podbitki , bo dom jest prywatny . Zeby zerwal dzien wczesniej ta podbitke , ptaki by zyly. Sama tez probowalam ja zerwac , ale nie udalo sie . Bylo za wysoko. Dlatego dzwonilam o pomoc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...