Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

W Kasztanowej Aleji


Recommended Posts

W środę przywieźli nam stal na konstrukcję dachu. Cieśla miał zacząć właśnie od spawania stali i stawiania tej konstrukcji, ale doszedł do wniosku, że powinien najpierw wyprowadzić nieco szkieletu drewnianego, żeby w niego wpasować się ze stalą. Tak więc zaraz po tym jak opróżniliśmy sobie kieszenie na stal, dowiedzieliśmy się, że na razie jest w zasadzie jeszcze nie potrzebna, a w sobotę przywiozą nam drewno. No super... Ale cieśla stwierdził, że nie ma sprawy, w sobotę przywiozą część drewna, a zapłacimy jak dowiozą resztę - on to załatwi w tartaku. Jakież było nasze zdziwienie, gdy dziś o godz. 19 dostaliśmy telefon z tartaku, że jutro przyjeżdża CAŁE drewno i proszą o zapłatę. :evil: No i skąd my biedne rzuczki mamy na to wziąć? Nie cierpię robić z siebie dziada i prosić ciągle po rodzienie o pomoc - w końcu nie po to brałam kredyt, żeby się martwić ciągłym brakiem pieniędzy !!! A przynajmniej tak mi się zdawało. Nie wiem, jak się sprawa rozstrzygnie, cosik im tam na jutro wyskrobiemy, ale pewnie nie więcej niż 20% całości, więc :oops: Pewny sposób na szóstkę w totka pilnie poszukiwany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Drewno przyjechało! Na szczęście właściciele tartaku zgodzili się, żebyśmy zapłacili na razie 2 tysiące, a resztę na początku listopada, kiedy to będziemy mogli pożyczyć kolejne pieniądze od rodziny :evil: Dobrze, że chociaż mamy taką kochaną rodzinę (nie całą, o nie nie, nie całą).

 

Rozładunek.

 

http://img239.imageshack.us/img239/2751/budowaskarpy003pn4.jpg

 

Drewno w całej okazałości.

 

http://img109.imageshack.us/img109/6152/budowaskarpy015dt6.jpg

 

Kierowca samochodu z tartaku sprawnie załadował większe belki i całą stal na górę. Dzięki temu nie musimy brać dźwigu :lol: A jednak zdarzają się mili ludzie.

 

W tak zwanym międzyczasie przyjechał nowy Pan Koparkowy, a raczej Ładowarkowy, który miał nam rozplantować glinę i humus na działce. To właśnie między innymi miało zniknąć:

 

http://img168.imageshack.us/img168/2730/budowaskarpy002jy7.jpg

 

Chciałam zrobić za domem niską skarpę - coś na kształt półksiężyca, który stanowić będzie osłonę przyszłego placu zabaw. Nasza działka to szczere pole, więc wiatr hula sobie po niej zupełnie swobodnie. Musimy zróżnicować nieco wysokość terenu i nasadzić mnóóstwo drzew. Początki już są:

 

http://img170.imageshack.us/img170/2849/strop046zp4.jpg

 

Te wysokie to olsze, są jeszcze 2 krzewy bzu, 2 jaśminowce, oliwnik, weigelia i.... jak sobie przypomnę, to napiszę :oops:

 

A tak zaczynała się rysować skarpa.

 

http://img118.imageshack.us/img118/6983/budowaskarpy001xt2.jpg

 

Niestety miałam trudności z wytłumaczeniem Ładowarkowemu, jak wygląda półksiężyc.

Nie bardzo też mógł pojąć, dlaczego nie chcę, żeby skarpa miała 2m wysokości i 1m szerokości :wink: Przecież ja tam jakieś drzewa, krzewy zmieścić muszę, a nie chcę, żeby to sprawiało wrażenie, jakby jakiś gigantyczny ptak przelatując nad naszą działką nam narobił na środku pola, tylko, żeby to wyglądało w miarę naturalnie. Po 4 godzinach tej nierównej walki z artystycznymi zapędami Ładowarkowego zmienił go kolega. Nad tym trzeba było stać cały czas i pokazywać palcem, gdzie ma następne partie sypać, ale za to robił jak chciałam (przynajmiej w ogólnych zarysach).

 

Ładowarkowy bis w akcji:

 

http://img120.imageshack.us/img120/2360/budowaskarpy005vg8.jpg

 

"Odgruzowany" ganek od strony ogrodu:

 

http://img237.imageshack.us/img237/945/budowaskarpy012iy9.jpg

 

W końcu można też swobodnie przejeżdżać z boku domu.

 

http://img110.imageshack.us/img110/9568/budowaskarpy014xl8.jpg

 

Trochę ziemii zostawiliśmy, bo czeka nas jeszcze zrobienie opaski drenażowej (jak tylko murarze wyciągną obrys ganków :evil: ) i dopiero bedziemy obsypywać fundamenty.

 

I wreszcie gotowa skarpa. Wygląda mizernie,ale ma ponad metr wysokości (trochę na pewno jeszcze usiądzie, choć Ładowarkowy bis jeździł po niej i ubijał) i jest dość szeroka. Roślinki dostanie chyba dopiero na wiosnę, bo coś się zimno robi.

 

http://img79.imageshack.us/img79/8180/budowaskarpy009wo4.jpg

 

Tu otulone na zimę pionierskie drzewka:

 

http://img109.imageshack.us/img109/1683/budowaskarpy010nj7.jpg

 

Jest jeszcze mikro żywopłot cisowy, ale ten trzeba z lupą oglądać, więc może pochwalę się nim innym razem.

 

Na koniec poprosiliśmy jeszcze Ładowarkowego o wykopanie dołu pod wierzbę palmową podarowaną przez moją mamę. Po zdjęciu warstwy ziemii łycha odskakiwała mu od gliniastego podłoża. Za nic nie mógł się wkopać. Coś mu się tam nawet urwało w machinie piekielnej. Ostatecznie kończyliśmy dół ręcznie i resztkami sił posadziliśmy drzewko. (To małe cuś po prawo). Skarpa od razu ożyła :lol:

 

http://img119.imageshack.us/img119/7792/budowaskarpy013ck6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Więźba

 

Nasz dziennik spadł już prawie na trzecią stronę - wstyd! Ale z drugiej strony nikt się nie upomina o nowe wpisy, więc chyba nie ma zbyt wielu zawiedzionych czytelników ;)

 

No więc melduję posłusznie, że od 30.10 działa u nas ekipa cieśli. Panowie są na piątkę - robią sprawnie, schludnie - widać, że są zgrani, każdy w ekipie ma swój odcinek pracy, na której się najlepiej zna. Jak na razie - odpukać - nie można im nic zarzucić. We Wszystkich Świętych wpadliśmy na chwilę w drodze między cmentarzami na budowę i zobaczyliśmy... nasz dach. No może jeszcze nie dach, ale jego zarys. Najważniejsze, że znowu zaczęło się coś dziać i efekty od razu były widoczne.

 

Tu będą sypialnie (albo jedna większa sypialnia). Widać też już częściowo pospawaną konstrukcję stalową.

 

http://img73.imageshack.us/img73/8633/wi281380ba1etap012je1.jpg

 

A tu pustka nad salonem.

 

http://img296.imageshack.us/img296/9945/wi281380ba1etap014px5.jpg

 

Widok od frontu - ach jak nas ta więźba podniosła na duchu :lol:

 

http://img130.imageshack.us/img130/2967/wi281380ba1etap023mg8.jpg

 

Murarze mieli wejść spowrotem po 1 listopada. Mieli. :evil: :evil: :evil: Kiedy w sobotę ściął mróz i zaczął sypać śnieg mieliśmy już obydwoje pianę na ustach - jak teraz wylewać schody wewnętrzne, ganki??!! No i ciekawe, jak bank podejdzie do kwestii niedokończonych prac murarskich. O następną transzę (a raczej jej połowę) mieliśmy wystąpić po skończeniu więźby, ale przy założeniu, że cała murarka już będzie, a teraz :roll:

 

Na pocieszenie mieliśmy "podciągniętą" więźbę.

 

http://img168.imageshack.us/img168/2184/wi281380ba2etap001xz3.jpg

 

http://img292.imageshack.us/img292/539/wi281380ba2etap003eg0.jpg

 

W sobotę przywieźliśmy też stare drzwi, blaty, deski itp., żeby zabezpieczyć otwory drzwiowe i okienne na zimę. Była tego cała przyczepka, a starczyło ledwie na 2 pary drzwi od strony ogrodu i 2 okna. Cały czas sypał śnieg i wiał ostry wiatr, było tak zimno, że nawet wytarzanego w krowim łajnie psa (ach jak on to uwielbia :evil:)wsadziliśmy do samochodu, żeby nie zamarzł, bo był cały mokry. Jak się domyślacie, powrót do domu mieliśmy w "swojskich" klimatach. Mieliśmy też w planach posadzenie kilku berberysów, dereni i forsycji podarowanych przez rodzinę, ale ziemia była już tak zmarznięta, że tylko zadołowaliśmy je przy fundamentach od "zawietrznej". Całe szczęście, że tydzień wcześniej pozabezpieczaliśmy co bardziej wrażliwe roślinki.

 

Acha, okazało się niestety, że dźwig trzeba było jednak ściągnąć - do postawienia tej konstrukcji - fakt, jak widziałam jak to robili, to bez dźwidu nie daliby rady. Tak więc jeszcze w piątek obdzwaniałam dźwigowych, coby jakiegoś umówić na poniedziałek. Ugadywałam się z jednym przez 1,5h, bo nie był mi w stanie powiedzieć, czy będzie wolny w poniedziałek. Okazało się, że jednocześnie rozmawiał z nim nasz cieśla i bidny facet nijak nie mógł nas pogodzić :lol:

 

W poniedziałek panowie walczyli ze spawaniem konstrukcji w miejscu docelowym. Ponieważ warunki atmosferyczne nadal były dalekie od ideału, zabrało im to 4h, a mnie 520 zł z portfela na dźwigowego. Ech ta pustka nad salonem...

 

W środę więźba prezentowała się już tak:

 

http://img109.imageshack.us/img109/4086/wi281380ba2etap012uz9.jpg

 

http://img509.imageshack.us/img509/9056/wi281380ba2etap010qs3.jpg

 

http://img296.imageshack.us/img296/7452/wi281380ba2etap011xu7.jpg

 

http://img171.imageshack.us/img171/7310/wi281380ba2etap008iy0.jpg

 

http://img59.imageshack.us/img59/1283/wi281380ba2etap006mr5.jpg

 

Brakuje już w sumie tylko ganków. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać na jutrzejszej "wizytacji". W planach na jutro - dalsze zabezpieczanie otworów i opieprzanie murarzy, którzy po kilku ostrzejszych rozmowach telefonicznych mają jutro mimo święta murować kominy, coby dekarz w przyszłym tygodniu mógł robić swoje. Mój ślubny zamówił dziś dachówki & co. Niestety mają aż 10 dni na dostawę, ale chyba dekarz i tak na razie będzie miał co robić, jak mu przywieziemy folię, stal itp? Musimy od niego wydusić, co potrzebuje najpierw. Cieśle pewnie koło wtorku zejdą już z dachu, tylko jak my im zapłacimy? Może tym razem bank nie będzie tak bardzo opieszały w wypłacie pieniędzy... Może.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więźba zakończona!

 

Wczoraj koło południa zadzwonił do mnie dekarz z wieścią, że można odbierać więźbę. Wyszło trochę śmiesznie, bo pan ma nazwisko tak samo jak wykonawca robót budowlanych działający niegdyś dla mojej firmy. Ponieważ w firmie zaczynamy niedługo nowe inwestycje, więc specjalnie nie zdziwiło mnie, że dzwoni do mnie na numer firmowy Pan R. Tylko co on o więźbie wygaduje :wink: ? Dopiero po dłuższej chwili załapałam, że dzwoniłam niedawno do naszego cieśli z telefonu firmowego i że to własnie on oddzwania. :lol: Dziś na budowie ma się pojawić Kierbud i ocenić sprawę swoim okiem. Mam niejasne wrażenie, że Kierbud chcąc nieco zatrzeć negatywne wrażenie po murarzach stara się zdeprecjonować pracę cieśli. Ale my z jego usług jesteśmy bardzo zadowoleni - szybko, schludnie, dokładnie, jak się umawia to jest na budowie - niby standard, a dziwi :-?

 

Może jutro uda się złożyć papiery do banku, cobyśmy mogli zapłacić cieśli. Jest mały problem z robieniem zdjęć, bo przed pracą jest jeszcze ciemno, a po pracy już ciemno... Może wystarczą im na razie w banku zdjęcia z soboty? Dużo tam panowie już nie pododawali, a przynajmniej takie mało "spektakularne" elementy jedynie. I tak przyślą swojego fotografa.

 

Wczoraj Inwestor zawiózł na budowę folię, jak dobrze pójdzie jutro dojadą blachy i rynny, a może nawet dachówki do końca tygodnia. Się zaczyna dziać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Update

 

Witam po dłuższej przerwie. Można powiedzieć, że życie nas dopadło. Tyle się działo, że naprawdę nie miałam siły ani czasu czegokolwiek pisać. Tak więc korzystając z przerwy świątecznej postaram się odtworzyć to, co się ostatnio na naszej budowie działo.

 

Generalnie muszę powiedzieć, że z tandemu cieśla-dekarz byliśmy BARDZO zadowoleni. Przyszli, zrobili, zainkasowali forsę - czegóż więcej trzeba. Dodatkowe materiały brali sami w hurtowni, gdzie kupowaliśmy dachówki, działali sprawnie, bez ociągania, no po prostu jeden wieli +. Zainteresowanym mogę dać kontakt na priva, choć panowie na brak pracy raczej nie narzekają.

 

Oto jak wyglądało poddasze już po położeniu folii.

 

http://img146.imageshack.us/img146/8716/dachcz3gankikominyshodyde1.jpg

 

Oczywiście w czasie, gdy dekarz kładł folię, murarze na prędce kończyli kominy...

 

http://img185.imageshack.us/img185/5826/dachcz3gankikominyshodyyc8.jpg

 

http://img169.imageshack.us/img169/764/dachcz3gankikominyshodyoc7.jpg

 

Dachówki się układają...

 

http://img169.imageshack.us/img169/2125/dachcz3gankikominyshodykz1.jpg

 

A to nasze "oczka" na gankach. Od wewnątrz nie daliśmy ścianek - zrobimy tam małe schowki, jedne wyjdzie w łązience, a drugi w korytarzu.

 

http://img105.imageshack.us/img105/9421/dachcz3gankikominyshodyap5.jpg

 

Dach już prawie skońćzony, a murarze łaskawie zabrali się za "ślimaki" na gankach...

 

http://img172.imageshack.us/img172/5237/dachcz3gankikominyshodyiz1.jpg

 

http://img165.imageshack.us/img165/7152/dachcz3gankikominyshodybz8.jpg

 

http://img90.imageshack.us/img90/9017/dachcz3gankikominyshodyxj1.jpg

 

Widoki z salonu do góry:

 

http://img185.imageshack.us/img185/2842/dachcz3gankikominyshodyce5.jpg

 

... ciemno się jakoś zrobiło. Nad salonem będą 3 okna połaciowe - ale to dopiero na wiosnę.

 

http://img185.imageshack.us/img185/3849/dachcz3gankikominyshodyks4.jpg

 

I wreszcie ostatnia rzecz, która powstała w tym roku - schody wewnętrzne. Murarz na pytanie, kiedy skończy schody odparł, że... nie skończy, bo ich nie ma w umowie. grrr Oczywiście w umowie są cyt. schody; i wg pana cjedynie o schody na gankach. Myślał na tym chyba z tydzień aż... zaczął robić schody, oczywiście nie powiadomił nas o tym wcześniej. Zadzwonił tylko pewnego popołudnia, że na jutro rano mu cementu brakie - ot cały pan B.

 

http://img252.imageshack.us/img252/1938/dachcz3gankikominyshodyqo5.jpg

 

No prawie ostatnia - bo jeszcze 2 schodki do salonu:

 

http://img146.imageshack.us/img146/2372/dachcz3gankikominyshodysl1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie w Nowym Roku!

 

Wszystkim czytelnikom i budującym życzę, aby ten nowy rok nie był gorszy od zeszłego, a sprawy budowlane coby nam się lekko, łatwo i przyjemnie toczyły!

(Pomarzyć dobra rzecz :lol: )

 

Jak widać z poprzedniego zdjęcia w naszym nowym domu pojawiły się już duchy :wink: Przez korytarz przemykał duch zmęczonego inwestora 8)

 

A tak na poważnie - zmęczeni rzeczywiście jesteśmy, ale zadowoleni, że udało nam się wykonać plan na zeszły rok. W tym roku plany mamy nieco ambitniejsze, bo chcielibyśmy się w lipcu przeprowadzić (chociażby po częściowym odbiorze). Do marca mamy czas zastanowić się nieco nad aranżacją wnętrz, bo później w ferworze walki instalacyjnej może nie być na to czasu. Będę się więc starała wklejać co jakiś czas moje propozycje, które być może ktoś będzie miał ochotę skomentować. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Koncepcja aranżacji wnętrz nadal w powijakach... Za to wzięliśmy się "z kopyta" za poszukiwanie instalatorów. Teść, który ma robić elektrykę ma wejść w połowie lutego (jak się uda), na razie mamy 1 ofertę na instalację alarmową, musimy poszukać innych dla porównania.

 

Z przerażeniem w oczach zaczęliśmy szukać firmy, która zrobiłaby nam balustrady na antresoli (no i oczywiście takei same na schodach), bo się nam wydawało, że powinniśmy ją wyprowadzić przed wylewkami na górze. Okazało się, że balustradę można spokojnie zrobić później, więc kamień nam spadł z serca, bo to strasznie droga sprawa. Balustrada z kutego metalu wogóle nie wchodzi w rachubę, bo za tą cenę, to sobie samochód kupimy. Dostaliśmy wstępną wycenę na balustradę drewnianą - na antresolę (częściowo po łuku), schody i wychodzącą ze schodów na poddaszu, z 2 stron otworu na schody, bo inaczej goście nam zaczną "na skróty" spadać na główkę z poddasza. Cena ok. 8 tys. bez montażu - drogo to czy tanio? Mnie się wszystko teraz wydaje drogo, bo jakoś ta balustrada wogóle umknęła mojej uwadze, kiedy liczyłam wydatki na dom :evil:

 

Mąż wpadł w szał przeglądania różnych kotłów do CO. Zasypuje mnie codziennie lawiną informacji dotyczących różnych marek i typów. A ja naiwna już myślałam, że jesteśmy zdecydowani na Zrębca. Ale, jak to często bywa, im więcej się czyta, tym mniej człowiek wie i pojawia się więcej wątpliwości. I znów wróciliśmy do punktu wyjścia... :roll: Dziś spotykamy się z kandydatem nr 1 do zaprojektowania i wykonania całej instalacji CO, to może coś nam się w głowach rozjaśni - albo wręcz przeciwnie.

 

Przy okazji poszukiwania balustrady wstąpiliśmy do salonu okien i zrobiliśmy sobie wycenę okien z Sokółki - nawet całkiem całkiem - taniej niż PCV z Oknoplastu w każdym razie, ale zobaczymy co na to konkurencja. W sumie dobrze, że się za to wzięliśmy, bo czas realizacji zamówienia to bagatela 12 tyg.... a nam się wydawało, że z oknami mamy czas :-? Jak zwykle wraca na tapetę problem pieniędzy: żeby dostać kolejną, mikroskopijną transzę musimy zrobić wszystkie instalacje, które idą w wylewkach i pod tynkami oraz właśnie tyniki i wylewki. Już na to nam będzie ciut brakować, a tu jeszcze JUŻ należałoby wpłacać 30% zaliczki na okna. Nie wiem, jak to mamy zrobić... przecież nie zrobię wylewek i tynków i nie będę dopiero wtedy 12 tyg. czekać na okna :evil: I jak tu budować na kredyt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Budowlany mętlik w głowie w pełni...

 

Nasz znajomy zajmujący się sprzedażą kotłów i instalacji CO zaczął nas gorąco namawiać na zmianę pieca na gazowy - że to wygoda (fakt), że kotłownia wychodzi jakieś 30% taniej niz przy ekogroszku (fakt), że może lepiej grubsze ocieplenie zrobić... a skoro mamy kominek z DGP, to on już wogóle by się nad ekogroszkiem nie zastanawiał. Rzeczywiście ceny groszku jakoś tak dziwnie ostatnio skaczą, że sami nie wiemy co o tym myśleć... Wot zagwostka kolejna.

 

Co do okien zdecydujemy się (chyba) jednak na PCV, okleinowane dwustronnie ze szprosami wiedeńskimi. Koszty: od 16-18 tys. w różnych firmach. Zawsze to parę tysiaczków mniej niż drewniane, a czyści się łatwiej. Widziałam sporo okien drewnianych po kilkuletnim okresie użytkowania i nie wygląda to delikatnie mówiąc zachęcająco.

 

Na działce powódź, nie zrobiliśmy z różnych względów drenażu wokół domu przed zimą i teraz mamy regularną fosę, szczególnie, że spływa tam woda z przerwanej dreny. Całe szczęście, że chociaż styropian ekstrudowany daliśmy...

 

No i na koniec największy news: Sprzedaliśmy mieszkanie!

Ogłoszenie daliśmy w poniedziałek wieczorem, a od wtorku mieliśmy codziennie po kilku oglądających. Wystawiliśmy za cenę nas satysfakcjonującą, ale z uwagi na ogromne wręcz zainteresowanie utragowaliśmy jeszcze 20k wyżej. Poza tym kupujący wypłacą nam znaczną część pieniędzy jeszcze przed majem, kiedy to mamy się wyprowadzać. Wygląda na to, że jednak ruszymy z kopyta z robotami. Żeby tylko jeszcze mój małżonek nie miał od razy dziesieciu tysięcy pomysłów, co zrobić z dodatkowymi pieniędzmi :roll: to może byśmy tę budowę jakoś w sensownym terminie i kształcie w tym roku zakończyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...