goodgirl1 28.05.2006 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2006 Piec Vigas kupilem w październiku 2000 r. W pierwszym sezonie grzewczym zaczeły się nasze problemy. Specjalista zalecił przerobić komin aby zwiekszyć ciąg pieca - co wykonaliśmy. W drugim sezonie grzewczym kocioł zaczął cieknąć. Serwis firmowy pospawał piec. W trzecim sezonie musiałem odłączyć kocioł gdyż w komorze zgazowywania drewna zrobił sie prysznic! Firma zarzuciła mi nieprawidłowe użytkowanie kotła. Podałem sprawę do rzecznika spraw konsumenta, który w naszej sprawie wystąpił do sądu. Obecnie czekam na rozprawę. Ktokolwiek myśli o zakupie kotła VIGAS odradzam! Znam osobę, ktorą spotkało to samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 28.05.2006 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2006 mam pytanie,czy miałeś układ podnoszenia temperatury powrotu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 28.05.2006 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2006 Nie podoba mi się to, że zazwyczaj na forum jak ktoś ma jakiekolwiek problemy z jakimś materiałem, urządzeniem, firmą wykonawczą, to ma postów 1-10.To nie jest wiarygodne dla mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goodgirl1 29.05.2006 20:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2006 mam pytanie, czy miałeś układ podnoszenia temperatury powrotu? Tak! Serwis sprzedawcy zamontował wszystko było konieczne! Jednak...co z tego... po awarii rozcięliśmy komorę zgazowywania drewna i blacha zamiast 6 mm ...miała 0,9 mm!!! I zarzucają mi złą eksploatację! Kary godne... nieprawdaż??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 29.05.2006 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2006 Eksploatowany był kocioł przez 7 sezonów zimowych.Przez siedem sezonów agresywne związki powstające podczas odgazowywania drewna "zjadły" Ci kolego 5,1mm blachy stalowej z której był wykonany wewnętrzny płaszcz kotła grubości 6mm. Przecież nie wstawili blachy do środka cieńszej niż płaszcz zewnętrzny, który jest wykonywany z blachy grubości 4mm.Nie chcę tutaj wyrokować, ale Rzecznik Praw Konsumenta nic Ci tutaj nie pomoże. Powodem tego stanu rzeczy może być np. nieprawidłowa eksploatacja polegająca na spalaniu zbyt mokrego drewna, nieczyszczenie płomieniówek, komina, zbyt gruby opał i wiele innych przyczyn.Należy pamiętać, że kocioł na drewno "chodzi" w najlepszym układzie 50% czasu co kocioł na węgiel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goodgirl1 29.05.2006 21:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2006 Eksploatowany był kocioł przez 7 sezonów zimowych. Przez siedem sezonów agresywne związki powstające podczas odgazowywania drewna "zjadły" Ci kolego 5,1mm blachy stalowej z której był wykonany wewnętrzny płaszcz kotła grubości 6mm. Przecież nie wstawili blachy do środka cieńszej niż płaszcz zewnętrzny, który jest wykonywany z blachy grubości 4mm. Nie chcę tutaj wyrokować, ale Rzecznik Praw Konsumenta nic Ci tutaj nie pomoże. Powodem tego stanu rzeczy może być np. nieprawidłowa eksploatacja polegająca na spalaniu zbyt mokrego drewna, nieczyszczenie płomieniówek, komina, zbyt gruby opał i wiele innych przyczyn. Należy pamiętać, że kocioł na drewno "chodzi" w najlepszym układzie 50% czasu co kocioł na węgiel. Drogi kolego, Piec nie chodził 7 sezonów! Kocioł nie był do użytku już w 3-cim sezonie!! W drugim sezonie spawany był przez serwisantów zakładowych. Nie zarzucili mi złego użytkowania pieca. Był to zwykły bubel!! Według mnie to co piszesz jest nieprawdą! Dane techniczne mówią co innego! Skoro Rzecznik Praw Konsumenta mi nie pomoże to kto ma pomóc oszukanemu klientowi??? A co Ty mi radzisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 30.05.2006 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2006 To przepraszam.Jednak jest pewien problem, a raczej pytanie.Jak masz zamiar udowodnić, że kocioł stał przez cztery sezony?Wtrąciłem swoje trzy grosze nie bez powodu. Nie posądzam Cię o to, że zrobiłeś podobny numer, który opiszę niżej, ale poczytaj.Otóż klient zagłosił reklamację kotła w trzecim roku użytkowania.Przywiózł kocioł do firmy. Myślałem, że szlag mnie trafi. W papierach wszystko niby gra, ale nie przewidział jednej rzeczy. Mianowicie tego, że od 10 lat nie wstawiam drzwiczek żeliwnych do kotłów tylko stalowe. Papiery i tabliczka znamionowa była od kotła innego. Mało tego. W wiadomym tylko dla mnie miejscu, każdy kocioł ma wybitą datę produkcji. I jeszcze coś. Tego typu kotłów z którym się zgłosił, nie produkuję od lat sześciu, czy siedmiu.Numer kotła to coś na wzór numeru karoserii w samochodzie. Rzucał się klient jak wesz na grzebieniu. Straszył mnie czym i kim tylko się dało i pojechał z kwitkiem. Też udowadniał mi, że środek był zrobiony z blachy grubości 1mm. Nonsens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goodgirl1 30.05.2006 21:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2006 To przepraszam. Jednak jest pewien problem, a raczej pytanie. Jak masz zamiar udowodnić, że kocioł stał przez cztery sezony? Wtrąciłem swoje trzy grosze nie bez powodu. Nie posądzam Cię o to, że zrobiłeś podobny numer, który opiszę niżej, ale poczytaj. Otóż klient zagłosił reklamację kotła w trzecim roku użytkowania. Przywiózł kocioł do firmy. Myślałem, że szlag mnie trafi. W papierach wszystko niby gra, ale nie przewidział jednej rzeczy. Mianowicie tego, że od 10 lat nie wstawiam drzwiczek żeliwnych do kotłów tylko stalowe. Papiery i tabliczka znamionowa była od kotła innego. Mało tego. W wiadomym tylko dla mnie miejscu, każdy kocioł ma wybitą datę produkcji. I jeszcze coś. Tego typu kotłów z którym się zgłosił, nie produkuję od lat sześciu, czy siedmiu.Numer kotła to coś na wzór numeru karoserii w samochodzie. Rzucał się klient jak wesz na grzebieniu. Straszył mnie czym i kim tylko się dało i pojechał z kwitkiem. Też udowadniał mi, że środek był zrobiony z blachy grubości 1mm. Nonsens.] Oooo...zorientowałem się, że rozmawiam z właścicielem zakładu. Czyli tym bardziej nie moge oczekiwać od Ciebie żadnej rady! A szkoda! Dowody na to, że kocioł nie był do użytku już w trzecim sezonie -posiadam. Mój nieszczesny przypadek nie pokrywa się z tym co opisałes w powyższej historii... a piec niestety nie posiadał od samego początku takich parametorw technicznych jakie powinien! Z poważaniem, nieusatysfakcjonowany klient Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 30.05.2006 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2006 To przepraszam. Jednak jest pewien problem, a raczej pytanie. Jak masz zamiar udowodnić, że kocioł stał przez cztery sezony? Wtrąciłem swoje trzy grosze nie bez powodu. Nie posądzam Cię o to, że zrobiłeś podobny numer, który opiszę niżej, ale poczytaj. Otóż klient zagłosił reklamację kotła w trzecim roku użytkowania. Przywiózł kocioł do firmy. Myślałem, że szlag mnie trafi. W papierach wszystko niby gra, ale nie przewidział jednej rzeczy. Mianowicie tego, że od 10 lat nie wstawiam drzwiczek żeliwnych do kotłów tylko stalowe. Papiery i tabliczka znamionowa była od kotła innego. Mało tego. W wiadomym tylko dla mnie miejscu, każdy kocioł ma wybitą datę produkcji. I jeszcze coś. Tego typu kotłów z którym się zgłosił, nie produkuję od lat sześciu, czy siedmiu.Numer kotła to coś na wzór numeru karoserii w samochodzie. Rzucał się klient jak wesz na grzebieniu. Straszył mnie czym i kim tylko się dało i pojechał z kwitkiem. Też udowadniał mi, że środek był zrobiony z blachy grubości 1mm. Nonsens.] Oooo...zorientowałem się, że rozmawiam z właścicielem zakładu. Czyli tym bardziej nie moge oczekiwać od Ciebie żadnej rady! A szkoda! Dowody na to, że kocioł nie był do użytku już w trzecim sezonie -posiadam. Mój nieszczesny przypadek nie pokrywa się z tym co opisałes w powyższej historii... a piec niestety nie posiadał od samego początku takich parametorw technicznych jakie powinien! Z poważaniem, nieusatysfakcjonowany klient napiszę tak, czytaj uważnie co Januszz pisze, na tym forum nikt nie wie więcej na ten temat, możesz się dużo nauczyć, i nie myśl że on produkuje Vigasa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.