Yvett 07.06.2006 12:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Wyraźiłem tylko swoją opinie. Tylko i wyłącznie. Nie zamierzam nikogo przekonywać/zmuszać do swojej opinii ani namawiać kogoś do nieposyłania dzieci do szkół. W porządku Chociaż, jak obserwuję plany Ministra Edukacji, to zastanawiam się, czy nie zostawić dzieciaków w domu Ale to zupełnie inna para kaloszy...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz Saczek 07.06.2006 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Wyraźiłem tylko swoją opinie. Tylko i wyłącznie. Nie zamierzam nikogo przekonywać/zmuszać do swojej opinii ani namawiać kogoś do nieposyłania dzieci do szkół. W porządku Chociaż, jak obserwuję plany Ministra Edukacji, to zastanawiam się, czy nie zostawić dzieciaków w domu Ale to zupełnie inna para kaloszy...... Właśnie to iż istnieje coś takiego jak ministerstwo edukacji powoduje taką moją opinie. Nie o ludziach, nauczycielach tylko o systemie "edukacji" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 08.06.2006 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Wyraźiłem tylko swoją opinie. Tylko i wyłącznie. Nie zamierzam nikogo przekonywać/zmuszać do swojej opinii ani namawiać kogoś do nieposyłania dzieci do szkół. W porządku Chociaż, jak obserwuję plany Ministra Edukacji, to zastanawiam się, czy nie zostawić dzieciaków w domu Ale to zupełnie inna para kaloszy...... Właśnie to iż istnieje coś takiego jak ministerstwo edukacji powoduje taką moją opinie. Nie o ludziach, nauczycielach tylko o systemie "edukacji" Toż to właśnie pan minister dziatwę chce przed demoralizacją wczesnej edukacji uchronić i skąpi grosza na zerówki . Matka-Polka ma dziatwę w domu mądrości uczyć, zamiast karierę robić. Przeżyjemy i tego ministra - co nas nie załamie, to nas wzmocni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jędrzej 11.06.2006 00:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Pisałem już o tym, ale wkleję i tu: Moja najstarsza córka (ur. 16 marca) była w przedszkolu w takiej mieszanej grupie 4-5 latków i potem w wieku 5 lat chodziła do przedszkolnej zerówki. Żeby nie powtarzać tej zerówki posłaliśmy ją w wieku 6 lat do szkoły. Czyli tak wyszło trochę przypadkiem, ale: 1. była emocjonalnie do tego przygotowana i nad wyraz rozwinięta 2. widać było, że jest bystra i bez problemu sobie poradzi 3. fizycznie nie odbiegała od koleżanek z klasy (starszych) Nigdy nie było z tego tytułu żadnych problemów: 1. córka od zawsze uczy się b. dobrze 2. nauczycielka 1-3 powiedziała nam, że pierwszy raz widzi, żeby dziecko młodsze o rok tak zupełnie nie odbiegało emocjonalnie od koleżanek (co może źle rokować w innych przypadkach - bo znaczy, że zwykle są problemy) 3. fizycznie córka rozwija się razem z klasą - co jest trochę dziwne, ale zrozumiałe. Ale jest i łyżka dziegciu: 1. córka nieraz, w przypływie złego humoru, miała nam to za złe, bo: 2. fakt ten jest przez nią raczej ukrywany w obawie przed odrzuceniem w grupie (co jest bardziej prawdopodobne w podstawówce, niż w gimnazjum) 3. z całą pewnością informacja o tym, że jest młodsza może utrudnić zawieranie przyjaźni i wchodzenie w grupę, dlatego dobrze jest gdy dziecko ma wysoką samoocenę i pewność siebie. Jak dożyje do połowy gimnazjum, to już potem nie powinno być problemów, a dla dziawczyny to nawet same zalety Drugą córkę posłaliśmy do szkoły normalnie, bo ani sytuacja nie była sprzyjająca, ani jej charakter temu nie sprzyjał. Nad trzecią córką możemy się jeszcze zastanowić przez dwa lata, ale mimo że jej chrakter i rozwój pewnie by pozwolił na wcześniejszą naukę w szkole, to jakoś nie widzimy argumentów "za". Chyba, że znowu wyjdą jakieś przyczyny organizacyjne. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 11.06.2006 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Moje dziecko - jak to ocenił dzisiaj psycholog - jest zdecydowanie ponadprzeciętnie inteligentne i rozwojem wyprzedza równolatków o rok. No to rzeczywiście ponadprzeciętne. O cały ROK !! O cały rok wcześniej sięgnie po papierochy, alkohol, sex etc etc. Nie zrozum mnie źle, ale ja bym córkę mimo wszystko potrzymał ten rok w domu i starał się rozwijać jej zainteresowania. Nie zapomnij, że i Twoja ambicja może na tym ucierpieć, bo wśród grupy dzieci o rok starszych nie będzie się pewnie niczym szczególnym wyróżniała, wśród rownolatków może błyszczeć To opinia moja i mojej żony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 12.06.2006 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2006 Chyba nie chodzi o to, żeby błyszczało, tylko żeby dobrze się czuło w grupie i dogadwało z innymi dziećmi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 13.06.2006 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 Sądzisz, że z równolatkami się nie dogada? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.