Samowola budowlana

[Piotkaz]

Czy zamontowanie kabiny w.c. w kuchni w miejsce usuniętej kuchenki węglowej jest samowolą budowlaną? Zarządca budynku twierdzi, że jest.

Kabinę w.c. wykonałem z płyty gipsowo-kartonowej, a muszlę klozetową do kuchennego pionu wodno-kanalizacyjnego. Do wentylacji zaadoptowałem przewód kominowy po zdemontowanej kuchence. Czu do takiej adaptacji konieczne są ekspertyzy rzeczoznawców?

[szkrzys1111]

WITAM

Jak dla mnie to jest postawienie normalnej scianki dzialowej na co nie potrzebna jest zadna zgoda (tak mnie sie wydaje). Kieruje sie tym że stawiam teraz swoja chalupke i i juz przy adaptacji projektu mialem powiedziane ze scianki dzialowe stawiam tak jak mnie sie podoba, natomiast jesli chodzi o ingerencje w sciany nosne to potrzebne sa zgody i zmiana projektu itd itp. Natomiast jesli chodzi o podłączenie kanalizacji do pionu kuchennego to byc moze sasiedzi moga stważac jakies problemy (zawsze znajdzie sie jakas dobra duszyczka ktorej cos przeszkadza)ale patrząc na to jak jest to wykonane w domkach jednorodzinnych to przeciez i tak wszystko idzie w jedna rure.

Proponuje zadzwonic do jakiegos projektanta ktory np wykonuje adaptacje projektow i upewnic sie ze jest tak jak mowię

Pozdrawiam

[pitbull]

Powinienes miec ekspertyze kominiarska.

[Piotkaz]

Jeśli idzie o ekspertyzę kominiarską, zgadzam się bezwzględnie, gdyż przewód dymowy został zmieniony na wentylacyjny.

 

Jednakże dostałem właśnie pismo, w którym zarządca budynku żąda dokonania legalizacji tych adaptacji traktując je jako samowolę budowlaną (nakazuje: 1. wykonanie ekspertyz stropu w pomieszczeniu w.c., 2. sporządzić inwentaryzację wykonanych robót i orzeczenie, że prace zostały wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną, 3. uzyskać aktualną opinię kominiarską o prawidłowości wykonania wentylacji w kuchni, 4. opracować dokumentację techniczną przez uprawnioną firmę lub osobę, którą w czterech egzemplarzach każe przedłożyć do zaopiniowania, 5. uzyskać decyzję o pozwoleniu na użytkowanie z Urzędu Miejskiego).

 

Tymczasem owa ubikacja w kuchni powstała tylko dlatego, że korzystanie z ubikacji w podwórzu (jaka przynależała do tego mieszkania) groziło wręcz utopieniem się w fekaliach. Sytuacja jest udokumentowana na taśmie wideo, gdyż fatalny stan owej "sławojki" był tematem programu interwencyjnego lokalnej telewizji. Dwa miesiące temu ubikację w podwórzu zarządca rozebrał, ale swoje stanowisko nadal podtrzymuje.

 

Czy są jakieś szanse na uniknięcie kosztów legalizacji tej "samowoli" (ok. 1000zł)?

[marcin976]

Miałem podobną sytuację (na szczęście kibel był w domu) w miescu węgowej kuchni wstawiłem prysznic. Administracja moje zgłoszenie olała, wręcz pan za biurka był zniesmaczony że coś od niego chcę. Remont wykonałem tak jak większośc ludzi w mojej kamienicy, którzy również nie zgłaszali przeróbek.