Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GRZYBY MIKORYZOWE???a rośliny w ogrodzie


Recommended Posts

co o tym sądzicie "Mieszanki grzybni specjalnie dobrana dla roślin ..." i "Mieszanki grzybni dla roślin ... z chorobą fytoftoroza" które są obecnie w sprzedaży i tak naprawdę o co chodzi. Czy to nie przypadek "margaryna lepsza niż masło". Rozwiejcie moje wątpliwości......a jeśli to takie świetne szczepionki to może warto wszystkie rośliny szczepić przed posadzeniem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klimas

To właśnie a propos twoich kłopotów i przyszłych zakupów (moich też). Trochę poszperałam i jak znalazłam m.in. takie wypowiedzi

Rośliny wrzosowate — nowe zasady uprawy

Wszystkie zalecenia dotyczące uprawy a przede wszystkiem sadzenia roślin z grupy wrzosowatych (Rhododendron, Calluna, Vaccinium, Erica itp.) narzucają sadzącemu konieczność wprowadzenia do gleby dużych ilości kwaśnego torfu wysokiego. Spowodowane jest to koniecznością doprowadzenia podłoża dla tych roślin do pH 4-4,5 oraz ewentualnym poprawieniem warunków glebowych. Ponieważ niejednokrotnie zaleca się kopanie dołów i wypełnianie ich nawet ściółką z lasu (zabronione przez leśników), chciałbym tutaj przekazać kilka uwag dla potencjalnych amatorów tych roślin.

 

Obserwując wzrost i kondycję roślin wrzosowatych w uprawie polowej , ale takich które zostały zaopatrzone w grzybnię mikoryzową, można dojść do wniosku iż kosztowne zabiegi doprowadzania podłoża do określonego pH są zupełnie zbyteczne . Albowiem grzybnia mikoryzowa która współżyje z roślinami posiada dziwną ale cenną właściwość obniżania zbyt wysokiego pH do poziomu optymalnego. Piszę o tym na dalszych stronach, ale ta informacja bez uprawowego odniesienia jest niepełna. Dlatego z całą odpowiedzialnością informuję zainteresowanych o możliwości rezygnacji z kosztownego kopania dołów i wypełniania ich torfem. Ale torf przy uprawie roślin wrzosowatych przyda sie , choć w mniejszej ilości, do poprawienia warunków glebowych przez wzbogacenie w próchnicę i lepsze stosunki powietrzno- wodne. W tym jednak celu niewielką ilość torfu mieszamy z wierzchnia warstwą gleby. Nie uważam aby było to konieczne, ale można dać roślinom tę odrobinę luksusu.

Uwagi powyższe wynikają z kilkuletnich doświadczeń i z własnych obserwacji. Oczywiście tam gdzie rośliny źle rosną i nie mają mikoryzy należy rozważyć jej doszczepienie a nie dokwaszanie np. octem jak to w "mądrych radach" przeczytałem. W naturze rośliny (np.borówki w lesie) nie mają takich problemów, gdyż Matka Natura zaopatrzyła je w mikoryzę. Jeżeli ktoś ma wątpliwości to wskażę autorytety, które sprawdzały pH w moim ogrodzie.

żródło http://www.mikoryza.pl/aktualnosci.html#vaxi-root
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro zostałem wywołany do tablicy, to chcę dorzucić kilka groszy.

Najlepszym dla mnie zobrazowaniem efektów jakiejest w stanie dać symbioza roślin z określonymi grzybniami jest współżycie sosny i jej mykoryza. Mało kto wie, że sosna jest prymitywną rośliną drzewiastą, która nie wykształca korzeni włosowatych, które są podstawą odrzywiania wielu roślin. Tworząc tylko korzenie główne musi się jakoś odrzywiać i tę rolę w lesie spełnia właśnie grzybnia, która rozwija się na korzeniach sosny. Przerasta ona korę korzenia i tą drogą dostarca roślinie potrzebnych składników do rzycia. Dlatego sosny przesadzane z lasu do ogrodu z małą ilością ziemi, bo piasek łatwo się osypuje, często przepadają, bo w nowym miejscu brakuje im w glebie tej grzybni, która spełnia podstawową rolę w jej odżywianiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zygmor,

W warunkach naturalnego rozwoju, rośliny łatwo „natrafiały” na odpowiedni rodzaj grzybów z którymi wchodziły w symbiozę.

no to może

borowiki i maślaczki pod sosenki,

podgrzybki chyba :roll: pod liściaste,

ale co :wink: pod rododendrony???? jakie rosną na wrzosowiskach???chyba czerwone kozaki?

żeby było śmieszniej ja nie korzystam z gotowej tzw ziemi ale od lat robię substrat: ziemia z lasu (napewno z jakąś grzybnią) + torf z łąki + kompost z Żuław. I tak mi chorują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dusia2006,

U mnie było podobnie, pod różaneczniki stosuję głównie kompost i to własny z igieł sosnowych, liści dębowych, brzozowych i lipowych. To podstawowe podłoże. którym dysponuję. Całkowicie wystarcza to azaliom, niestety rododendronom podczas sadzenia dodaję kwaśnego torfu. Od niedawna mam precyzyjny kwasomierz i od tego czasu częściej niż przedtem sprawdzam odczyn gleby i okazuje się że niektóre krzewy rosną dobrze nawe przy 6ph, a inne chorują przy 5,5ph. Jedynym rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie szczepionki mykoryzowej, dla pprawienia ich zdrowotności i to szczególnie tej szczepionki przeznaczonej dla krzewów chorych.

W większych sklepach ogrodniczych od niedawna jest do kupienia szczepionka mykoryzowa - Mieszanka grzybni dla roślin wrzosowatych z chorobą fytoftoroza. Pomaga wyleczyć chore rośliny o ile odpowiednio wcześnie ją zastosujemy.

Strona producenta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zygmor

BRZMI ZACHĘCAJĄCO :lol: BĘDĘ SZCZEPIĆ

A jak zaszczepię moje nowe iglaki to będą też grzybki ? :o :lol:

i jeszcze kawałek publikacji

Kolejna grupa to symbiotroficzne ryzobionty. Gatunki z tej grupy zasiedlają próchnicę i ściółkę oraz, co odróżnia je od grzybów z poprzedniej grupy, wchodzą w związki mikoryzowe z wieloma drzewami, krzewami i roślinami zielnymi. Rozróżniamy zasadnicze dwa rodzaje mikoryzy: ektotroficzną i endotroficzną. Gatunki grzybów tworzących mikoryzę pierwszego rodzaju powodują powstawanie ze strzępek grzybni na korzeniach współsymbiontów opilśni, czyli mufki. Natomiast strzępki grzybni gatunków tworzących mikoryzę drugiego rodzaju wnikają do włośników korzeni (a nawet do całej rośliny), gdzie są częściowo trawione; ten rodzaj mikoryzy dotyczy głównie roślin zielnych, np. storczyków. Mikoryza jest korzystna dla obu organizmów. Grzyby dostarczają drzewom więcej wody i związków mineralnych z gleby, w rewanżu drzewa zaopatrują grzyby w niezbędne związki wzrostu. Badania wykazały, że nie nastąpi prawidłowy rozwój drzewostanów bez udziału symbiotroficznych ryzobiontów, szczególnie na siedliskach jałowych. Grzyby mikoryzowe wytwarzają taż związki antybiotyczne, którymi zwalczają inne gatunki glebowych organizmów, potencjalnych pasożytów drzew. Do omawianej grupy ekologicznej zaliczamy wiele pospolitych grzybów: borowiki, maślaki, pieprzniki, gąski, koźlarze itp. Są wśród nich i takie taksony, które współżyją wyłącznie z jednym określonym rodzajem lub nawet gatunkiem drzewa, np. maślak żółty (Suillus grevillei) oraz dość rzadki na niżu borowiec dęty (Boletinus cavipes) wyrastają tylko pod modrzewiami, maślak zwyczajny (Suillus luteus) występuje pod sosną pospolitą. Rosnący na łąkach twardzioszek przydrożny (Marasmius oreades) współżyje z trawami, tworząc niekiedy wskutek koncentrycznego rozrostu grzybni tzw. czarcie koła

całóść http://grzyby.and.pl/ekologia_marcin_wilga.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jedynym rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie szczepionki mykoryzowej, dla pprawienia ich zdrowotności i to szczególnie tej szczepionki przeznaczonej dla krzewów chorych.

W większych sklepach ogrodniczych od niedawna jest do kupienia szczepionka mykoryzowa - Mieszanka grzybni dla roślin wrzosowatych z chorobą fytoftoroza. Pomaga wyleczyć chore rośliny o ile odpowiednio wcześnie ją zastosujemy...

A najlepiej ją zastosować przy pomocy:

 

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1023&highlight=3=4.

Polecam wszystkim :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm... no i ja w temacie mikoryzy cos probowalem...

poki co... z miernym rezultatem...

a probowalem... hm... po grzybobraniu... odlozylem wieksze kapelusze na 2-3 dni na papier zeby zebrac troche zarodnikow... pozniej podsypalem pod sparzona przenice i po 2 tygodniach w piwnicy wyroslo cos bialego....

mialem 7 sloikow... z zarodnikami roznych grzybow... jeden sloik splesnial... a reszta wizualnie byla czysta....

wkopalem to w korzenie drzew z ktorymi grzybki wsplzyja w naturze, ale poki co... nic nie uroslo...

drzewa rosna na piachu dobrze... sosnym brzozy i jalowce.

kiedys 'przytargalo mi sie' troche jagod i brusznic... i chyba byla tam grzybnia, bo grzyby rosna... tylko ze muchomory :|

 

ale za to jagody i brusznice pierwsza klasa... jak ponizej

 

http://gringott.gotdns.com/public/pictures/P1020877.JPG

http://gringott.gotdns.com/public/pictures/P1020878.JPG

 

a czy komus sie udalo z grzybkami???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahhahaaa, świetnie to napisałaś dusiu :D

Ale faktycznie, oznacza to,że grzybnia jest w glebie. Ale z czyimi korzeniami jest symbiotyczna ? - nie wiem.

 

Tu jest dobry artykuł na temat grzybów jadalnych i mikoryzy :

 

http://www.przyrodapolska.pl/listopad03/mikoryza.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hanka55,

Znam i te sposoby na poprawienie zdrowotności różaeczników. U mniestarałem się gzdie mogłem sadzić krzaczki borówki bruszncy (czerwonej) , jak zauważyłem korzyść z tego dla nich znikoma, a ta szczepionka pomaga znakomicie i krótkim czasie. Mam kilka krzewów schorowanych, chyba fytoftorozą, i ta szczepionka postawiła je na nogi, a wydawało się, że trzeba będzie je usunąć. A borówki pod tymi krzewami rosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta szczepionka postawiła je na nogi

 

e tam... przypuszczam ze osiagnal bys to samo szczepiac grzybnia przygotowana domowa metoda.

 

w czwartek skocze do lasu po 'material' - mam nadzieje ze pare prawdziwkow i kozaczkow urosnie do tego czasu. pozniej juz tylko separacja zarodnikow, przygotowanie podloza, posiew i czekamy...

beda zdjecia 'live' w podczerwieni - co by swiatlem grzyba nie draznic ;), tak ze wszyscy 'malej wiary' beda mogli zobaczyc jak rosnie.

 

niestety tak wychodowana grzybnia to nie dokladnie to co jest nam potrzebne... ale coz... lepsze to niz nic, koszt zaden, wiec probowac mozna - podobno jakies 30% sie przyjmuje. ja od siebie moge tylko dodac ze 2 lata temu wkopalem pod sosnami (okolo 30 wtedy) tak spreparowana namnozona grzybnie i u niektorych w tym roku widac wyraznie wiekszy przyrost (okolo 50%), ale przyczyn moze byc wiele - wiec nie wiem czy to napewno to... przyrastaja okolo 60 cm pospolite i 40 cm czarne podczas gdy reszta analogicznie okolo 40 i 20 cm.

 

caly proces jest chodowania grzybni opisany w ksiazeczce 'amatorska uprawa grzybow', ktora chyba mozna gdzies na allegro kupic (stare wydanie). niestety jak dotad nie zetknalem sie z dokumentacja dot. chodowli grzybow mikoryzowych. widac... temat nie jest latwy i jak mi sie wydaje nikt tego jeszcze na skale produkcyjna nie zrobil.

 

hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ah.... u nas mowisz... masz :)

 

grzybki zebrane... preparaty 'zasiedlone' i 'posadzone w ciemnicy' ;).

 

tutaj mozecie podgladac jak rosna (badz nie???)

http://gringott.gotdns.com/public/pictures/grzybki/

 

zdjecia sa robione w podczerwieni. nie mam pojecia czy poczerwien wplywa na grzybnie tak jak swiatlo dzienne wiec dla proby postawilem osobny sloik w calkiem oslonietym miejscu.

dla proby postawilem takze spreparowany sloik z czysta przenica... najprawdopodobniej powinna tam pojawic sie plesn... (takie szarawe)... tego chyba sie nie da uniknac... nie wiem.. zobaczymy...

 

sloik po lewej zawiera pszenice z zarodnikami maslaka

sloik po prawej pszenice z zarodnikami kozaka.

 

niestety prawdziwkow w czwartek nie bylo... sucho jak pieron.

 

zdjecia sa robione co 15 min, pozniej polacze je tak zeby stworzyly film poklatkowy.

 

temperatura w pomieszczeniu wynosi 29,3 stopnia.. jest za wysoka (serwerownia) ale nie mam innego pomieszczenia bez okna....

 

no... zobaczymy...

 

pozniej jak czas pozwoli to zrobie bardziej profesjonalne 'labolatorium' badawcze... a poki co... hehe... sam jestem ciekaw :)

 

oto aktualne zdjecie:

 

http://gringott.gotdns.com/public/pictures/grzybki/last.jpeg

 

 

hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years później...

Wyciągam z lamusa.

Trochę sobie w necie poczytałam i zakupiłam zestaw "grzyby leśne".

Teraz doczytuję tutaj i zasialiście we mnie mnóstwo wątpliwości, więc na razie dam spokój borówkom, różom i iglakom :wink:

Myślę, że bardzo trudno jednoznacznie przypisać efekt grzybom lub ich braku - w końcu tak wiele czynników ma wpływ na kondycję roślin.

 

Ja mam inny problem: mam na działce furę grzybów niejadalnych i pogubiłam się - czy lepiej odgrzybić całość i dopiero szczepić, czy nowe grzybki nie będą kolidowały ze starymi? A może te psinki też dobrze robią moim roślinkom? Poradźcie please.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...