Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sąsiad postawił ogrodzenie w mojej działce !


Recommended Posts

Obawiam się, że jeżeli nie przekonasz sąsiadów ani sam nie machniesz ręką - to zostaje Ci rozgraniczenie (to cała procedura) przez geodetę. Dłuuuga procedura. :(

 

Nie mam zamiaru machąc ręka na ludzkie cwaniactwo i go nagradzać.

Nie uwierzę że trzech geodetów (mam trzech sasiadów) pomyliło sie wytyczając im działki. Poprostu to jest polski szacunek dla cudzej włsności.

Czekam aż geodeta się łaskawie zjawi (ten co tyczył moją dziakę) i wstawi im te paliki w ich działki ...

Bo narazie to Oni tewierdzą że "to niemożliwe" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I bardzo dobrze. Skoro geodeta dał ciała to teraz on bierze na siebie odpowiedzialność. Nie odpuszczaj. Żeby było jasne ja nie jestem mściwy i nie dlatego pare postów wyżej zachęcałem cie do walki ale niestety oprócz nas są jeszcze buraki przez których nie możemy cieszyć z naszego domu. Moja przyszła sąsiadka wylewa szabmo dokładnie za moją działką. Mam dwójke małych dzieci które mam nadzieje będą mogły bawić sie w piaskownicy nie wdychając , przepraszam za dosadność , gówna sasiadki. Jak po porśbie nie pomoże to wojna :evil: :evil:

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście proponowałbym dogadanie się z sąsiadem i darowanie sobie kłopotu. Z sąsiadem lepiej trzeba żyć niż z własnym bratem. W końcu to tylko 40 cm.

 

pomy�l - w zamian za 40cm działki masz ogrodzenie za friko.

 

pozdrawiam

 

Stać mnie na własne ogrodzenie. A działki nie mam zamiaru dawać komuś tylko dlatego że ma tupet i jest pazerny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ex67, zanim ostatecznie zdecydujesz czy bieżesz sąsiada za głowę i do sądu czy też mu odpuszczasz nie rezygnując jednak z prawa do użytkowania ogrodzenia jako własnego, przeczytaj proszę moją krótką historyjkę.

 

Sąsiadka zabrała mi 129 m2 działki.Zrobiła to ponad 20 lat temu, gdy działka należała do kogoś innego, a ja kupując ją w 2003r. nie miałam pojęcia o tych zagarniętych metrach. Gdy się dowiedziałam podałam babę do sądu (sprawa cywilna) o zwrot nieruchomości. Sprawa ciągnie się już prawie 3 lata, prawniczki z Warszawy kosztowały mnie 5.000,00 zł. Powołany biegły geodeta, jak narazie kosztował mnie 2.000,00 zł (to jest tylko zaliczka 50%) i nie wiadomo jak się ostatecznie sprawa zakończy bo szanse są wyrównane.

 

Nie chcę Ci radzić, żebyś dał sobie spokój z tą sprawą. Wręcz przeciwnie uważam, że powinieneś coś zrobić bo inaczej sąsiad wyskoczy Ci po 20 latach o zasiedzenie i okaże się, że ani ten płot nie jest Twój ani ta ziemia, na której on stoi, a powierzchnia Twojej działki uległa nagle zmniejszeniu w KW. Chciałam po prostu uświadomić potencjalnych czytelników jak takie sprawy wyglądają.

 

Mierzcie swoje działki przed zakupem! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...