Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sunia po przejściach znalazła dom!


jk69

Recommended Posts

Sunia młoda, 2-6 lat, okaleczona - ktoś bestailsko odciął jej część ogona. Weterynarz stwierdził, że jest ogólnie zdrowa tylko bardzo niedożywiona. Przez pierwsze dwie doby u nas (przybłąkała się na podwórko) nie ruszała się, trzeba ją było na rękach wynosić na trawę... Teraz już biega, merda kikutem ogona i patrzy z miłością na każdego, kto okazuje jej symaptię. Jest bardzo płochliwa - wystarczy trochę głośniej krzyknąć (nie na nią nawet) a kuli się i chowa w kąt - w przeszłości musiała być krzywdzona. Jest łagodna i dobra dla dzieci. Szukamy dla niej dobrego domu.

 

http://images2.fotosik.pl/79/662c66dd8fff0509.jpg

 

http://images3.fotosik.pl/79/0d2ec60d9c75b411.jpg

 

http://images1.fotosik.pl/79/6d323c21736cf401.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, widzę, że psina jest po ciężkich przejœciach. Przerażenie w oczach w postawa pełna strachu. Ten pies musiał przeżyć koszmar. Trzeba teraz czasu aby pies doszedł do siebie ale to będzie cudowny, najwierniejszy pies jeœli ktoœ da mu dom. Najlepiej aby został u Ciebie, dlaczego go nie chcesz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, widzę, że psina jest po ciężkich przejœciach. Przerażenie w oczach w postawa pełna strachu. Ten pies musiał przeżyć koszmar. Trzeba teraz czasu aby pies doszedł do siebie ale to będzie cudowny, najwierniejszy pies jeœli ktoœ da mu dom. Najlepiej aby został u Ciebie, dlaczego go nie chcesz?

 

Mam owczarka szkockiego - też suka, niestety, nie reaguje najlepiej na małą sunię - zaciekle broni swojej miski (polała się krew), jest bardzo zazdrosna o okazywane suni uczucia... Do tego dwie kotki zazdrośnice i dwójka małych dzieci. U nas spokoju raczej deficyt. Już samo karmienie to wyczyn logistyczny - wszystkie sobie chcą wyjadać z misek. Więc kiedy koty jedzą psy są na dworze i odwrotnie. Gorzej jak pada :lol: Zamykanie drzwi nie wiele daje, bo ganiają dzieci i wciąż otwierają.

 

To prawda, że dla niej najlepsza byłaby jakaś starsza Pani (Pan). Ten piesek wogóle nie lubi wychodzić na dwór - musimy ją zmuszać na co reaguje histerycznie wręcz. Do tego uwielbia kłaść się na kanapach i do łóżka, co akurat u nas nie jest tolerowane.

 

A ona jest taka wrażliwa - jak tylko się ją delikatnie skarci (np. "nie wolno") zaczyna skomleć, jest przerażona.

 

Trzeba jej poświęcić dużo czasu - a tego akurat mamy mało. Oboje pracujemy, właśnie zaczynamy budowę domu ....

 

Oczywiście - ja jej do schroniska nie oddam, z domu nie wyrzucę. Oceniam tylko realnie moje możliwości i wydaje mi się, że u kogoś, kto ma mniej zakręcone życie, byłoby jej lepiej.

 

Naprawdę: JEST SŁODKA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, rozumiem argumenty i wobec tego Ludziska, niech ktoœ wstawi sprawę na dogomanię a swojš drogš czy mamy swoich ludzi w Krakowie i okolicach? Chyba tak, no to ruszajcie się i szukajmy domu dla psinki w awaryjnej sytuacji. Dobry dom można znaleŸć tylko szukajmy. Dla niej jeœli ma być przeniesiona to sprawa czasu odgrywa ważnš rolę, tu się przyzwyczai i znowu będzie problem bo będzie tęskniła. Zróbcie to dla Niej - SZUKAJMY.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trudno mówić o "decyzji przetrzymania" - piesek zawitał na naszym podwórku w bardzo złym stanie i mieliśmy do wyboru: wyrzucić ją siłą ( :evil: :evil: :evil: ) albo przygarnąć w nadziei na znalezienie jej dobrych opiekunów.

 

Mieszkamy na wsi. Tutaj ludzie nie najlepiej traktują własne psy, a przybłedy :cry: ... mają małe szanse na jakieś względy.

 

Kłopot z naszą domową suką się pogłębia - zaczyna się dziwnie zachowywać, chowa się po kątach, jest obrażona, nie reaguje na głaskanie, no i znów ostro zaatakowała sunię małą (pod naszą nieobecność - w domu była tylko opiekunka do dzieci, która się śmiertelnie przestraszyła). Czyli niezły młyn.

 

Tyberian - wysyłam wiadomość na priva.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe zdjęcia - widac na nich smukłą sylwetkę i, niestety, ciągły stres, który z psiny wychodzi.

Mamyz nią kłopoty różne - bardzo boi się naszego psa, chowa się w kąty. Wyraźnie jest wciąż zestresowana i zazdrosna o dzieci, psa, koty - cały czas domaga się uwagi skierowanej tylko na nią, a w tej gromadzie o to trudno.

 

Przydałaby się jej jakaś porządna :wink: pani lub pan, bez zobowiązań, skłonna(y) poświęcać jej odpowiednio dużo czasu! !!!!

 

http://images2.fotosik.pl/81/90b1fad47523dad6.jpg

 

http://images1.fotosik.pl/81/512820cdbad8314e.jpg

 

Tu widać jak załtwiła nasze zabytkowe drzwi - oj, nie lubi ona zarzywać relaksu na śiwerzym powietrzu...

http://images2.fotosik.pl/81/a39038b8fd430190.jpg

 

http://images1.fotosik.pl/81/40f27ec264486c96.jpg

 

http://images3.fotosik.pl/80/6771bdac370d9908.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, w oczach psiny jest strach, obawa, że jeœli zamkniesz drzwi to już jej nie wpuœcisz. Chciałaby mieć swojego czlowieka przy którym będzie bezpieczna, kogoœ do kochania tylko dla siebie. Ona się boi.

Koniecznie potrzebny jej dom gdzie będzie spokojna i bezpieczna, za serce odpłaci dozgonnš miłoœciš i przywišzaniem.

Jeœli ktoœ z Was planował wzięcie psa to weŸcie tę psinkę, to chodzšca miłoœć na czterech łapach. Proszę, pomóżcie jej.

Jeœli nie ma jeszcze imienia to proponuję imię Saba.

Powodzenia piesku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyberian,

 

dzięki za obecność w moim wątku!

Drzwi nie są dla mnie żadnym problemem, zwłaszcza, że ich zabytkowość objawia się głównie ich rozpadem na części pierwsze! :lol:

 

Co do imienia; Saba wydaje mi się zbyt dystyngowanym imieniem dla takiego śmiesznego w sumie psiaka. Obiecuję, imię będzie w najbliższych dniach.

 

Szczerze mówiąc, nie chciałam jej nazywać, żeby nie wiązać się z nią za bardzo (dzieci). Z drugiej strony - czy jest jakaś szansa na znalezienie jej domu???? Zaczynam wątpić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór imienia to oczywiœcie Twoja decyzja a co do szukania domu to może potrwać. Zobacz na Forum historię Barona (Hebana) to tez trwało ale się udało. Pozdrawiam Cię serdecznie a psinka jest urocza i ponieważ bardzo potrzebuje opieki będziemy się starali coœ znaleŸć. Nie rezygnuj tak szybko.Doceniamy to, że jš przyjęłaœ i prawdopodobnie uratowałaœ jej życie. Trzymaj się, nie jesteœ sama.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Napisz jakie imię wybrałaœ.

 

Napiszę napewno ale na razie trwają spory w łonie jury!

 

Byłam dziś u weterynarza - sunia odrobaczona, uszy w porządku. Za tydzień szczepienie, a za dwa - jak wszystko dobrze będzie - sterylizacja.

 

Chcę to zrobić możliwie szybko gdyż wokół mieszka z 10 małych, bardzo seksownych kundelków. Pokonają każde ogrodzenie!

 

Jeden z nich potrafi przeskoczyć 2 metrową prawie bramę - wspina się po siatce jak kot, a potem z siłą ciężkości spada na ziemię. A wszystko to bo Ciebie kocham! - mówią jego płonące oczka, wpatrzone w moją 8 razy większą od niego Collównę ... Zapomniałam dodać, że amant jest nie wiele wyższy od kreta. W związku z tym zupełnie nie szkodliwy

 

Ale sunia jest bez szans 8) .

 

Znalazł się ktoś zainteresowany sunią. Ale na razie nie chcę pisać, by nie zapeszyć!!! :)

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cudna ta psinka, mam nadzieję, że znajdzie dom. :)

jk69 też mam collkę i moja też nie przepada za nieznajomymi. I zwierzakami i ludźmi...

Pozdrawiam :)

 

MOja goni mundurowych :lol: :lol: :lol: bez litości! Nie lubi też inkasentów :lol: - to dość normalne u psów chyba.

 

Naszych gości uwielbia za to - nawet tych widzianych po raz pierwszy. Trochę są zaskoczeni i przerażeni jej wylewnością ....

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

kto nie lubi poniedziałków? Ja chyba polubię... 8)

 

Dziś Sonia trafiła do bardzo pięknego mieszkania pewnej baardzo miłej Pani...

 

Wiem, nie zawsze adopcje się udają... Sonia może do mnie wrócić - oby to byli odpowiedzialni ludzie, i jeśli im się Sonia "nie spodoba" niech to odkryją jak najszybciej, a nie za miesiąc.

 

Była u nas prawie 2 tygodnie i strasznie się przywiązała.

Nie obyło się bez łez. :cry:

 

Oby to był heappy end!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...