JoShi 07.06.2006 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Zakladajac, ze pojazd byl niesprawny. Jesli jednak byl sprawny to gosc nadal nie mial prawa jechac z taka predkoscia ? myślę, że nie miał prawa po tej drodze jechać z taką prędkością, ale szukać w kd tylko po to, żeby ci to udowodnić nie będę... A znalazlabys ? Acha mialas mi powiedziec gdzie to zdazenie mialomiejsce. Nam te trase jak wlasna kieszen, wiec raczej Ci powiem czy bylo ograniczenie czy nie. Boisz sie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 07.06.2006 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 mialas mi powiedziec gdzie to zdazenie mialomiejsce. Nam te trase jak wlasna kieszen, wiec raczej Ci powiem czy bylo ograniczenie czy nie. Boisz sie ? Zdarzenie. nie pamiętam nazwy miejscowości - jak będę jechała do WAW to sprawdzę i poinformuję cię skwapliwe Czy ja się Ciebie boję? O TAK!!!! BARDZO !!!! nie lubie mieć śladów po zębach jadowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 07.06.2006 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Jeśli nie było znaku prędkości minimalnej (nie wiem czy w Polsce są gdzieklowiek takie ustawione), kierowca malucha mógł znaleźć się na tej drodze, nawet jeśli była to droga ekspresowa (a raczej nie była, skoro było tam zwykłe skrzyżowanie z podporządkowaną). Myślę, że policja nawet nie bardzo mogłaby się przyczepić, że utrudnia ruch innym jadąc z taką prędkością, bo są dwa pasy ruchu w każdą stronę. Gostek teoretycznie był w porządku, co nie przeszkadza, że przy udziale pozostałych kierowców (jadących nieprzepisowo) doprowadził do poważnego zagrożenia. Ja też takich nie cierpię, szczególnie jak jadę za szybko. Tylko, że zgodnie z prawem, to ja nie mam racji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 07.06.2006 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 ok zmobilizowałeś mnie Tomasz M. - dajcie mi czas do jutra, sprawdzę to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 07.06.2006 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Przeciętny, sprawny samochód zatrzymuje się z prędkości 100 km/h po około 40 m. Leżący motocylista na jezdni widoczny jest z odległości co najmniej 200 m. Nie wiem więc gdzie leży problem. Chyba, że ktoś zamiast patrzyć na drogę filozofuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 07.06.2006 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Przeciętny, sprawny samochód zatrzymuje się z prędkości 100 km/h po około 40 m. Leżący motocylista na jezdni widoczny jest z odległości co najmniej 200 m. Nie wiem więc gdzie leży problem. Chyba, że ktoś zamiast patrzyć na drogę filozofuje. Za górką też z 200 m? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 07.06.2006 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Dlaczego uwazasz, że "wioski bez chodników" nie mogą oznaczać obszarów niezabudowanych??? Może wyraziłam sie mało precyzyjnie, ale nie są wypowiedzi wykluczające się Chyba wiem co miałam na myśli, Joschi I naprawdę doceniam, że chce ci sie grzebać po całym wątku, zeby udowodnić mi kłamstwo . Skoro jednak moje wypowiedzi wyglądają jak obrona, to więcej już nic nie powiem. Może niewiele wiem na ten temat... a moze klimat nie ten?? A to takie fajne forum było, mozna było wymienic doświadczenia, pogadac spokojnie... Jesli jesteście tacy opanowani na drogach, jak w rozmowie, to gratuluję POzdrawiam, Wymądrzający się teoretyk bez prawa jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 07.06.2006 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Nie. I za zakrętem, i w nocy, i we mgle. Tylko co z tego wynika? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.06.2006 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Jeśli nie było znaku prędkości minimalnej (nie wiem czy w Polsce są gdzieklowiek takie ustawione) Kiedys widzialam na obwodnicy Trojmiasta. Tylko, że zgodnie z prawem, to ja nie mam racji. O to chodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 07.06.2006 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Droga Paulko, Życie bywa bardzo dziwne. Zgadzam się, Nefer (zastanawiam się, czy twój mąż jechałby równie ostrożnie, gdyby ta trasę mijał np. 567- my raz?) Szerokiej drogi!!! Przenoszę się na "wnętrza" ...mieszkań- żeby nie było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 07.06.2006 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Paulka i tak jestes odwazna ... ja w ogole nie pisze o swoim jezdzeniu ... bo jeszcze mnie zlinczuja ale czyta to sie fajnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.06.2006 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Przeciętny, sprawny samochód zatrzymuje się z prędkości 100 km/h po około 40 m. Leżący motocylista na jezdni widoczny jest z odległości co najmniej 200 m. Czysta teoria... Tego was teraz ucza ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.06.2006 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Przeciętny, sprawny samochód zatrzymuje się z prędkości 100 km/h po około 40 m. Leżący motocylista na jezdni widoczny jest z odległości co najmniej 200 m. Nie wiem więc gdzie leży problem. Chyba, że ktoś zamiast patrzyć na drogę filozofuje. On nie leżał na środku drogi. Leżał kawałek na poboczu, kawałek na drodze. Wyglądał jak kupa śmieci ( pobocze to właściwie był rów) I, żeby było prościej był łaskaw usadowić zaraz za wyjściem z zakrętu ( bo tam wypadł) - pszenica wyższa od naszego samochodu tez "lekko" ogranicza widoczność. I filozofowanie w samochodzie nie ma tu nic do rzeczy - takie sytuacje się po prostu zdarzają i już. I nie chodzi też o ostrość widzenia mojego męża ani o temperaturę na zewnątrz i numer buta motocyklisty. To się po prostu zdarza... i już. Czyli zdarzają się sytuacje NIEPRZEWIDYWALNE - to tylko kwestia wyobraźni kierowcy. Ale są tacy, którzy uważają, że IM się to nie przytrafi ( jak widać) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 07.06.2006 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Przeciętny, sprawny samochód zatrzymuje się z prędkości 100 km/h po około 40 m. Leżący motocylista na jezdni widoczny jest z odległości co najmniej 200 m. Nie wiem więc gdzie leży problem. Chyba, że ktoś zamiast patrzyć na drogę filozofuje. w ile rany może tutaj zerknij http://www.policja.dzierzoniow.dsw.pl/porady/ruch/grafika/ham_2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.06.2006 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Dlaczego uwazasz, że "wioski bez chodników" nie mogą oznaczać obszarów niezabudowanych??? Bo wioska to z definicji obszar w ktorym ktos mieszka (pomijam kwestie ustawienia tablic informujacych o terenie zabudowanym) Skoro jednak moje wypowiedzi wyglądają jak obrona, to więcej już nic nie powiem. Chyba juz to mowilas A to takie fajne forum było, mozna było wymienic doświadczenia, pogadac spokojnie... Wlasnie wymieniam sie z Toba swoimi pogladami. Nie chcesz ich przyjac, trudno... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.06.2006 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Droga Paulko, Życie bywa bardzo dziwne. Zgadzam się, Nefer (zastanawiam się, czy twój mąż jechałby równie ostrożnie, gdyby ta trasę mijał np. 567- my raz?) Szerokiej drogi!!! Przenoszę się na "wnętrza" ...mieszkań- żeby nie było Error - znamy tę drogę jak własną kieszeń, bo niedaleko nasi przyjaciele mają działkę , więc praktycznie co weekend , od wielu lat, w różnych porach roku. Chciałam Ci tylko uzmysłowić , że NIE WSZYSTKO DA SIĘ PRZEWIDZIEĆ i kozakowanie , że nie ma dzieci i nigdy tu ich nie było jest tylko i wyłącznie BRAKIEM WYPBRAŹNI. A brak wyobraźni może się kończyć czyjąś śmiercią, niestety, bo poruszamy się maszynami które mogą zabić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.06.2006 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Zgadzam się, Nefer (zastanawiam się, czy twój mąż jechałby równie ostrożnie, gdyby ta trasę mijał np. 567- my raz?) Cemu uwazasz, ze wszyscy sie tak spiesza jak Twoj brat ? To szlachetne, ze stajesz w jego obronie (w koncu to ty wciagnelas go do tej dyskusji), ale czasem nie warto... A czasem warto wziac pod uwage, ze na swiecie istnieja rowniez ludzie jezdzacy zawsze rozsadnie i zgodnie z przepisami, chocby trase przejezdzali 365 dni w roku tam i spowrotem. Znam takich wielu, wiesz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 07.06.2006 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Aha, żeby nie było wrażenia, że niektórzy tu piszący noszą aureolę: parę dni temu żona musiała mnie powstrzymywać przed wjeżdżaniem w zderzak kierowcy, który miał czelność wlec się lewym pasem 50-60 km/h w miejscu gdzie dozwolona prędkość wynosiła 50 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 07.06.2006 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Jeśli nie było znaku prędkości minimalnej (nie wiem czy w Polsce są gdzieklowiek takie ustawione), Droga Zarnow (Konskie) - Kielce - podjazdy w Miedzianej Gorze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 07.06.2006 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Aha, żeby nie było wrażenia, że niektórzy tu piszący noszą aureolę: parę dni temu żona musiała mnie powstrzymywać przed wjeżdżaniem w zderzak kierowcy, który miał czelność wlec się lewym pasem 50-60 km/h w miejscu gdzie dozwolona prędkość wynosiła 50 km/h ja też się czasami wściekam, szczególnie jak mam ochote wreszcie dojechać do domu. A oni tylko hamuja i skrecają na swoje posesje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.