Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sprawdziło się, polecam...


Recommended Posts

- Kupno działki w dalszej odległości od Warszawy. To jest tylko kilka kilometrów dalej. Drogi są puste i zawsze przejezdne a okolica jak na razie nieucywilizowana. Jadąc do pracy zanim wpadnę w megakorki na drogach wlotowo-wylotowych mogę się zrelaksować patrząc na piekno przyrody. Wracając często nocą po pracy dostrzegłem, jak bardzo zmienna jest pogoda - szadź, mgły, śnieg, deszcz . Jazda w takich warunkach gdy mi się nie spieszy jest przyjemnością. Zimą zakładam łańcuchy na koła i po północy jeżdżę po lasach i łąkach na zaśnieżonych ale wyrównanych i ubitych drogach. Czym dalej tym działki są tańsze...

 

Echhh....zazdroszcze Ci

Wlasnie tego Ci najbardziej zazdroszcze :))))))

Kilka lat temu podrozowalem podobnie, luz, blues, rekreacja :) ale niestety coraz wiecej osob zna skroty do zapchanej do granic przyzwoitosci 100 lycy

Staram sie zrozumiec osoby kupujace dzialki jak najblizej centrum miasta i jakos zrozumiec nie moge - za gooopi jestem (no chyba ze okazyjnie jak kiedys moja :) we wlochach)

Co do reszty, poza inwestowaniem w ciepla chalupe, z lekka bym moze i po polemizowal - ale co mi tam :)

Echhh....noca...... po lesie.....sarenki....wilki.....echhhh....

Szczesciarz cholera szczesciarz z Ciebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 185
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

kolezanko zielonooka - milo mi znow Cie ujrzec :)))))

Czy nie zauwazylas stylu wiekszosci wypowiedzi naszego kolegi brzozy? Zastanawiam sie czy lekarzem nie jest - recepty lubi wydawac ;)))))

Sorki - mam dzis wisielczy humor i musze po prostu musze komus "dowalic" ;)

Brzozka - padlo dzis na Ciebie - bez urazy :)

 

a mi miło ze w wątku Sprawdziło się, polecam... zechciałes łaskawie zabrać głos ... i podzielic sie z forumowiczami swoimi cennymi przemysleniami ...

teraz znów padło na Ciebie ... bez urazy ...

 

pzdr

 

Ty Brzoza to powinieneś wszystkie swoje wypowiedzi brać w cudzysłów :D , żeby nikt nie pomyślał, że to co piszesz mozna brać na poważnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budulec ... czego nie mozesz zrozumiec tym razem ?

tego ze, ziemia (nawet uprawna) to nie jest humus ?

czy, ze ja nie sciagałem ziemi ?

a moze wg Twojego "widzimisie" powinienem zerwac posadzki i sciągnąc te ziemie - bo masz wizje, ze tam jednak ... był humus ?!! :o

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budulec ... czego nie mozesz zrozumiec tym razem ?

ze, ziemia (nawet uprawna) to nie jest humus ?

czy, ze ja nie sciagałem ziemi ?

a moze wg Twojego "widzimisie" powinienem zerwac posadzki i sciągnąc te ziemie - bo masz wizje, ze tam jednak ... był humus ?!! :o

 

:lol:

 

Brzoza, coś Ty taki nerwowy?! :o Wyluzuj!!! 8) Przecież tu nie chodzi o to, że u każdego jest "prawdziwy", jak Ty to określasz humus, ale o to, że należy wybrać warstwę ziemi organicznej, która przez swoją przemianę (gnicie, rozkład) ulegnie stopniowemu osiadaniu. Właściwie nie znam w warunkach polskich terenu, gdzie nie byłoby takiej warstwy gleby. Jeśli Ty zaryzykowałeś i nie usunąłeś tej warstwy, a nie spowodowało to JAK NARAZIE (!!!) żadnych negatywnych skutków, to Twoje szczęście, ale zgodnie ze sztuką budowlaną, warstwę wierzchnią gleby należy zdjąć i absolutnie jej nie wsypywać później do fundamentów. Nie czepiaj się nazewnictwa, bo nie w tym tkwi problem!

 

Pozdrawiam

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Definicja humusu rolniczego nie koniecznie musi się pokrywać z humusem budowlanym, który jest gruntem organicznym, bodajże średnio do około 30 cm ze względu na dostępność tlenu występują różne żyjątka ale głowy nie dam bo dokładnie nie pamiętam - brzoza ma trochę podejście takie jak niektórzy emeryci co inie chodzą do lekarza aby się przypadkiem nie dowiedzieć ,że są chorzy - na tej samej zasadzie neguje niektóre rozwiązania budowlane. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Definicja humusu rolniczego nie koniecznie musi się pokrywać z humusem budowlanym, który jest gruntem organicznym, bodajże średnio do około 30 cm ze względu na dostępność tlenu występują różne żyjątka ale głowy nie dam bo dokładnie nie pamiętam -

 

 

ooo ! to jest i definicja na humus budowlany ? bardzo ciekawe ... bardzo ... :)

zapewne taki budowlany humus wystepuje nie w kazdej glebie .... a tylko na terenach wyłaczonych spod upraw a właczonych do terenów budowlanych ... - podanie ... decyzja Odpowiedniego Urzędu i odpowiednia pieczątka ... i mamy z działki rolnej działke budowlana a ze zwykłego rolnego humusu - humus budowlany ? :)

a czym sie one różnią, konkretnie ? ten zwykły humus od budowlanego ?

(az mnie wzdryga na mysl ze napiszesz, ze jeden z obornika ... a drugi .. tfu tfuu .... z czegos gorszego ... :evil: )

 

:wink:

 

ale nie Geno - ja jednak Ciebie zmartwie ...

zeby miec humus ( nawet budowlany) na działce to:

trzeba go sobie kupic w sklepie ogrodniczym

albo wpuscic na pryzme kompostowa dżdżownice kalifornijskie do szybszego przerobu odpadów organicznych na humus ...

w zyciu nie ma tak lekko ...

to kiedys w czasach kiedy prowadzona była masowa hodowla - humus jako nawóz organiczny (obornik) był systematycznie wprowadzany do gleby przez rolników ...

teraz (o ile juz sie stosuje nawozenie ) - to stosuje sie w uprawach nawozy mineralne które akurat wyniszczaja żyjątka zyjace w wierzchniej warstwie gleby ... jak bedziesz miał pecha ... to podczas wykopów mozesz trafic na kretówke czy jame po nornicach ... i o tyle zapadnie Ci sie posadzka ... :)

brzoza ma trochę podejście takie jak niektórzy emeryci co inie chodzą do lekarza aby się przypadkiem nie dowiedzieć ,że są chorzy - na tej samej zasadzie neguje niektóre rozwiązania budowlane. :wink:

wiesz Geno ... do czasu az Kopernik wyjaśnił ludziom, ze to ziemia krązy wokół słońca ... wiekszośc wierzyła ze jest odwrotnie ... na zasadzie ze wszyscy nie moga sie mylic ... :wink:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzoza dajże już wreszcie spokój!!! ;) Przecież nikt Ci nie każe rozbierać wylewki, bo kładłeś ją na warstwę gleby, która w potocznym nazewnictwie wabi się "humus"!!! Nie rzucaj się jak wesz na grzebieniu, bo przecież nie o to tu chodzi!!! Ty zrobiłeś tak, inni zrobią inaczej. Zachęcasz ludzi, aby nie zbierali tej wierzchniej warstwy ziemi (niech się nazywa jak chce!) - Twoje prawo, zgodnie zresztą z tematem sondażu. Ale swoją drogą, pisałeś, że m.in. nie zdejmowałeś "humusu", żeby nie generować zbytecznych kosztów (!!! :o ), ja się zaś pytam, jakiego rzędu są to koszty?! Czy aby są aż tak wielkie, że warto ryzykować spapraną podłogą, pękającymi murami, itp. Ten argument (jedyny zresztą jaki podałeś) nie przemawai do mnie zupełnie - 1 godzina pracy koparki to rząd wielkości 40 - 85 zł, u mnie razem z wykopaniem fundamentów, zdjęcie humusu trwało nie więcej niż 3 godziny (w dodatku koszta te wliczone były w "robociznę" mojej ekipy). Pytam raz jeszcze: czy w dalszym ciągu polecasz Forumowiczom nie zdejmowanie warstwy ziemi potocznie (niech Ci będzie ;) ) humusem?!

 

Szacuneczek!!!

 

(nie unoś się, bo odfruniesz!!! ;) )

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się zaś pytam, jakiego rzędu są to koszty?! Czy aby są aż tak wielkie,
Nikt z szanownych przedmówców nie podniósł kwestii CENY takiego przedsięwzięcia. Posłuchałem Muratorowych ekspertów i zdjąłem humus (koparka zdjęła), to co sie później działo pamiętam jako najgorszy etap budowy, ponieważ kolejne wywrotki (dobrze ponad 10) "kiprowały" zawartość, ekipa zagęszczała, rachunki rosły, a efekty pozostały niewidoczne. (dodam, że dom ma 110 m2 pow, fundament jest nad poziomem gruntu zaledwie ok. 40 cm). Kosztowało to parę tysięcy. Dziś jestem spokojny, natomiast moi sąsiedzi, którzy nie wypełniali tak fundamentów są bogatsi - kto wygrał - nie wiem?

pozdrawiam,

Finiszant

http://forum.muratordom.pl/posting.php?mode=quote&p=32067

Pytam raz jeszcze: czy w dalszym ciągu polecasz Forumowiczom nie zdejmowanie warstwy ziemi potocznie (niech Ci będzie ;) ) humusem?!

mam już fundamenty ale humusu nie ściągałam u mnie w okolicy nikt tego nie robi i zapewniam że nikt w przeszłości tego nie robił więc my także tego nie uczyniliśmy ( zaznaczam że pod połową domu mam piwnice )

http://forum.muratordom.pl/posting.php?mode=quote&p=896939

w mojej okolicy równiez nie przyjęła sie "moda" sciagania tzw "humusu" domy mają po kilka, kilkanascie i kilkadziesiat lat i jakoś nie słyszałem o pękających posadzkach, czy zapachu zgnilizny wydobywającym sie spod posadzek

natomiast na forum zdarzyło mi sie czytac o niby "prawidłowo" wybranym tzw. humusie ale zasypanym wykopie piaskiem kopanym (niepłukanym - wraz z mułem) - bo koszty ...:( zagęszczonych byle jak grubymi warstwami i w pospiechu - bo koszty :( i głuchych odgłosach przy stukaniu w posadzke ...

tego nie widac ... to tylko słychac ...

a ze piasek osiadł nierównomiernie pod posadzka dowiadujemy sie najczesciej przez przypadek ...

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki :D Jeśli tak rozumujesz, to pewnie nie dałeś też zbrojena, bo jeszcze kilkanaście lat temu zbrojenia do fundamentu też nikt nie wkładał, a przecież te domy nadal stoją ?! Stary, nie obraź się, ale kilka postów wyżej, zdaje się, że do Gena, mówiłeś coś o Koperniku i postępie - jak teraz Twoją powyższą odpowiedź mam rozumieć?! ;) :lol: :D

Ja też wybierałem sporo ziemi i nasze fundamenty miały wysokość 185 cm. Zasypanie ich płuczką kamienną i porządne ubicie skoczkiem (warstwami co 30 cm) kosztowało mnie raptem 5200 zł ;) Ale humusu z tego wszystkiego było raptem z 50 - 60 cm. Budujemy na wsi, gdzie wcześniej od x lat była łąka, w ostatnich 5 latach przed budową koszona w nieregularnych odstępach czasu, a w przeszłości jeszcze rzadziej, w dodatku teren był podmokły. Reszta tej wysokości wynikała z ukształtowania terenu i z faktu, że droga biegła wyżej niż nasza działka, a ja chciałem, aby spadek z posesji był w kierunku drogi, a nie odwrotnie. Teraz jakbym miał się jeszcze raz budować od początku, to też wybierałbym "humus" ;) , jedyne, czego może trochę żałuję, to tego, że nie zrobiłem sobie piwniczki, ale to już inny temat.

Pewnych rzeczy od razu nie widać, pokażą się z czasem. Obym się mylił, tego Ci życzę z całego serca!!!

 

Pozdrawiam!!!

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brzoza zwalam przegraznie głowy na ostatnio panujące temperatury - budowlaniec to nie rolnik nie musi wnikać w sprawy widać Tobie nieobce wystarczy dlatego humus może być czymś innym w budownictwi niżw rolnictwie, tak jak np. podaje KNR 2-01 0126-01 Usunięcie warstwy ziemi urodzajnej (humusu) o grubości do 15 cm za pomocą spycharek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w kwestii formalnej...

Zawartość humusu (lepiej brzmi próchnicy, i wiadomo o co chodzi) w glebach Polski waha się w szerokich granicach. Czarnoziemy- do 4%, rędziny próchniczne- 6%, gleby brunatne 2-3 %, bielice piaszczyste do 1,5 %, gleby torfowe i murszowe do kilkudziesięciu %. Związki próchnicowe są nietrwałe i łatwo się utleniają, następuje mineralizacja i zanik próchnicy. Ale to nie śmierdzi :D

A do wytworzenia tejże potrzebna jest materia organiczna. Niekoniecznie obornik i dżownice kompostowe.

Jeśli budowa na VIz (prawie piach, tylko lekko szarawy) to może rzeczywiście nie warto. Ale na każde innej glebie ubytek np 5% podłoża??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok - ja sie mialam poprodukowac - ale naprawde czasu nie mam...

 

 

wiec tylko jeden argument przytocze-

koszt zdjecia warstwy organicznej gleby (ok 30 cm ) dla ok 100m2 nie przekroczy 3000 zł polskich :wink:

Stawiajac dom za 150 - 200 tysiecy (a z wyposazeniem to z 50 tys albo i wiecej w gore) , ryzykowac ze moze jednak coś sie stać - przez to ze postapilismy nie tak jak jest zalecane ( i ryzykowac pozniejsze plucie sobie w brode) - dla "oszczednosci" rzedu 3 tysiecy.... - dla nie to nierozsadne.

I nikt ani nic mnie do tego nie przekona.

 

Jeszcze raz dla Brzozy - bo widze ze ma tendencje do szatkowania moich wypowiedzi na malutkie kawaleczki i komentowania tych pojedynczych zdan ...a nie chce ustosunkowac sie do sensu calosci - nie twierdze ze cos bedzie nie tak w zwiazku z tym ze Ty nie wybrales humusu

(przy okazji skoro piszesz pare postow wyzej ze go praktycznie wogole nie miales - to nie rozumiem wypowiedzi w stylu: "nie warto zdjac humusu tak jak ja ". Ty po prostu nie miales wyjscia :wink: :D nie mozna usunac czegos czego nie ma :wink: )

 

Ale nie wazne - nie odnosze sie do pojedynczych przypadkow - ja tylko uwazam ze polecanie takiego rozwiazania "odgornie" jako recepta na dobre budowanie domu jest nieporozumieniem :wink:

Ale juz tam kazdy moze sobie uwazac jak chce - i nie zdejmowac - w koncu to nie ja bede w takim domu mieszkac :)

I na tym koncze udzial w dyskusji (nad humusem rzecz jasna - a nie nad tym co warto polecic :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie wazne - nie odnosze sie do pojedynczych przypadkow - ja tylko uwazam ze polecanie takiego rozwiazania "odgornie" jako recepta na dobre budowanie domu jest nieporozumieniem :wink:

Zielonooka zeby oddac prawde to Brzoza nie napisal , ze poleca , tylko , ze Jemu sie sprawdzilo :D

 

 

nie sciagałem tzw "humusu" - sprawdziło sie - nic nie osiada, nie gnije ani nie smierdzi

wylewanie fundamentów prosto w grunt - równiez jestem zadowolony

łągodny podjazd zamiast 2 schodków

instalacje wod - kan. w kominie i wiele innych ...

 

ps.o humusie wiem tylko tyle co tu przeczytalam , dlatego sie tylko formalnie ustosunkowuje :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz dla Brzozy - bo widze ze ma tendencje do szatkowania moich wypowiedzi na malutkie kawaleczki i komentowania tych pojedynczych zdan ...a nie chce ustosunkowac sie do sensu calosci - nie twierdze ze cos bedzie nie tak w zwiazku z tym ze Ty nie wybrales humusu

(przy okazji skoro piszesz pare postow wyzej ze go praktycznie wogole nie miales - to nie rozumiem wypowiedzi w stylu: "nie warto zdjac humusu tak jak ja ". Ty po prostu nie miales wyjscia :wink: :D nie mozna usunac czegos czego nie ma :wink: )

Zielonooka - pisząc ze praktycznie nie miałem humusu miałem na mysli to ze było go tam tak mało ( moze 1% a moze - góra - 3 % w stosunku do masy usuwanej ziemi) ze wiecej ryzykowałbym wprowadzając tam piasek z zanieczyszczeniami ...

- a w wiekszosci wypadków - dla oszczednosci - wykopy zasypuje sie piaskiem niepłukanym, który zawiera w sobie sporo mułu ...

- piasek z mułem trudno jest zagęścić z dokładnościa 100 %

taki piach zageszczony (dla przykładu) z dokładnościa 99 - 97 % daje podobny wynik jaki uzyskam nie sciagając ziemi ...

 

ok - ja sie mialam poprodukowac - ale naprawde czasu nie mam...

 

 

wiec tylko jeden argument przytocze-

koszt zdjecia warstwy organicznej gleby (ok 30 cm ) dla ok 100m2 nie przekroczy 3000 zł polskich :wink:

a ja na ten argument odpowiem:

tak po aptekarsku 10 x 10m to mozna sobie sciagnąc na papierze przy desce projektowej ...

na budowie w realu zamiast 10 x 10 m trzeba sciagnąc ziemi 12 x 12 m a wtedy juz to jest nie 100 m2 a 144 ~ 150 m2 czyli wynik nie 3000 PLN a 4500 PLN ... :wink:

 

rrmi - dziękuję za obiektywizm

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie - no już nie mogę. Najpierw 3000 za zdjęcie humusu, teraz 4500 :o

Nie słyszeliście o koparkach?

 

Albo inaczej (może dostanę kubek :D ). Do zdejmowania humusu polecam używać koparki albo spychacza. Wychodzi sporo taniej niż zdejmowanie humusu łyżeczką do herbaty. :wink:

U mnie spychacz zdejmował humus trochę ponad pół godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...