kze 02.08.2006 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Oldswan i ania w 100% wyraziliście moje mysli i przekonania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 02.08.2006 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Kupno droższej działki w poblizu granic warszawy. Wyliczyłem sobie bowiem (szacunkowo) że nawet duże róznice w cenie ziemi w ciągu 3-4 lat sa kompensowane przez wzrost cen paliwa, serwis samochodu Tak sobie szybko policzyłem ile w tym prawdy. Mam działkę 15 km dalej niż ty od granic warszawy. Założyłem, że 300 razy w ciągu roku pokonuję tę odległość co daje 9000 km. Jeżdżę na gazie. Niech będzie, że spalam 10 litrów/100 km co daje 1800 zł rocznie. Z mojej książki serwisowej wynika, że każdy przejechany kilometr kosztuje mnie 10 gr na wizyty w autoserwisie. Co daje kolejne 900 zł. Razem 2700 zł rocznie na jeden intensywnie eksploatowany samochód. Teraz wystarczy podzielić różnicę w cenie działek przez te dodatkowe koszty eksploatacyjne i wychodzi wynik w latach. Tobie wyszło 3-4 a mi minimum 30-40 lat (przy dwóch samochodach a nie używam tylu). Podpisuję się obiema łapkami pod postem Oldswana. Zrobiliśmy tak samo i nawet nie było mowy o szukaniu gdzieś dalej. Jasne że pięknie jest wracać przez ośnieżony krajobraz do domku z kominkiem, ale jak ktoś jest "człowiek miejski" to się raz w roku z tego ucieszy a przez pozostałe 364 razy będzie miał stres. Może się zdziwisz, ale kilkanaście kilometrów za granicą stolicy śnieg nie leży przez okrągły rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 02.08.2006 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2006 Jezier - na pewno sa osoby ktorym taki wariant pasowac bedzie, natomiast ja osobiscie bym tak nie mogla... Dla mnie najcenniejszy jest czas - i jego brak i zapas czasu jakim dysponuje poswiecony na dojazdy jest duzo bardziej kosztowny niz cena litra benzyny czy wieksza cena 1 m2 dzialki blizej Warszawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 03.08.2006 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 A co sie nie sprawdzilo ? bedzie taki watek? ( wątek znaczy ) Zielonooka dostalas kubek za podgrzewane chodniki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 03.08.2006 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 Jezier - na pewno sa osoby ktorym taki wariant pasowac bedzie, natomiast ja osobiscie bym tak nie mogla... Dla mnie najcenniejszy jest czas - i jego brak i zapas czasu jakim dysponuje poswiecony na dojazdy jest duzo bardziej kosztowny niz cena litra benzyny czy wieksza cena 1 m2 dzialki blizej Warszawy A mogłabyś skonkretyzować? Na jakim czasie ci zależy, gdzie masz działkę, o jakiej cenie za 1m2 piszesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 03.08.2006 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 Dojazdy stają się uciążliwe dla osób pracujących "na zawołanie" tak jak np. ja. Mam kilku pracodawców, każdego na tzw. godziny i o dzieło. To sprawia, że każdego dnia trasę dom - praca przejeżdzam kilka razy. Czasami jadę na przysłowiowe "dwa kliknięcia myszą". Taka praca byłaby nie do pogodzenia z dalekim dojazdem albo stałaby się kompletnie nieopłacalna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 03.08.2006 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 Dojazdy stają się uciążliwe dla osób pracujących "na zawołanie" tak jak np. ja. Mam kilku pracodawców, każdego na tzw. godziny i o dzieło. To sprawia, że każdego dnia trasę dom - praca przejeżdzam kilka razy. Czasami jadę na przysłowiowe "dwa kliknięcia myszą". Taka praca byłaby nie do pogodzenia z dalekim dojazdem albo stałaby się kompletnie nieopłacalna. Dokladnie, okazaloby sie ze sie pracuje za darmo albo nawet doklada. Jesli sie ma stala prace ale dzieci to dojazdy dalekie tez sa uciazliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 03.08.2006 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 A co sie nie sprawdzilo ? bedzie taki watek? ( wątek znaczy ) Zielonooka dostalas kubek za podgrzewane chodniki? No właśnie kubki, kubki...czy ktoś dostał? Nie żebym nie miała w czym kawy pić ale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gryfpc 03.08.2006 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 A co sie nie sprawdzilo ? bedzie taki watek? ( wątek znaczy ) Zielonooka dostalas kubek za podgrzewane chodniki? No właśnie kubki, kubki...czy ktoś dostał? Nie żebym nie miała w czym kawy pić ale... To ja też niedyskretnie się przypomnę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 03.08.2006 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 dostalam kubek ale za uczestnictwo w spotkaniu forumiczow w marcu Agnieszka - przepraszam - spr to jutro - dzis kompletnie wylecialo mi z glowy - przepraszam!!!! jezier - mam dzialke ok 20 - 30 min jazdy samochodem od centrum byla dosyc droga za m2 (choc jesszcze nie pobila rekordow cenowych i odleglosc byla jednym z kryteriow ale na pewno nie jedynym ) nie wyobrazam sobie dojazdu do pracy przekraczajacego 1 godziny (40 miut mnie juz drazni) - czasami wracam do domu i sie okazuje ze trzeba sie spotkac znow w biurze - zdaze cos zjesc i trzeba wracac - u mnie tak naprawde sa dni gdzie kazde 5 minut bywa wazne inna rzecz - zdarza mi sie bywac wieczorami w klubach - bez samochodu - z oczywistych powodow ( bo abstynentem nie jestem ) - taksowki wiozace mnie do domu50 km czy wiecej od warszawy by mnie zrujnowaly to samo telefon od kolezanki ze za 30 min zaczyna sie seans filmowy w multikinie i juz wlasnie kupila bilety dla nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 04.08.2006 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 dostalam kubek ale za uczestnictwo w spotkaniu forumiczow w marcu Agnieszka - przepraszam - spr to jutro - dzis kompletnie wylecialo mi z glowy - przepraszam!!!! oki, nie sprawy, nie pili mi się jezier - mam dzialke oj masz, masz i to piekną masz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 04.08.2006 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 nie wyobrazam sobie dojazdu do pracy przekraczajacego 1 godziny ja też nie ......... u mnie tak naprawde sa dni gdzie kazde 5 minut bywa wazne :wink u mnie to samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 04.08.2006 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 Widzę, że to co napisałem zostało zrozumiane inaczej niż chciałem. To oczywiście moja wina, bo każdy rozumie co innego pod pojęciem w dalszej okolicy. W rzeczywistości mam działkę 30 km od centrum miasta. Pisząc kilka km dalej miałem na myśli moje lokalne warunki. Poprostu jadąc od strony Warszawy przez Piaseczno na moją wieś, mijam po drodze Zalesie Dolne, Zalesinek, Gołków, Głosków... I gdybym dzaiłkę miał nie dalej to szczerze mówiąc byłaby to zwykła nudna podróż do domu przez co tu dużo mówić brzydkie okolice, bo to co widać z okna samochodu za ładne uznać nie można. Ale działkę mam dalej. Za Głoskowem kończy się gęsta zabudowa, zaczynają się łąki i lasy nie ma nawet pól uprawnych. Te ostatnie kilka km to czysta przyjemność - kontakt z przyrodą i to bardzo różny w zależności od pory roku. Mogę też jechać drogą przez Chojeński Park Krajobrazowy (droga 2 km dłuższa). Jeżdżenie po Warszawie mnie męczy przez Piaseczno lub Raszyn Janki też. Ale gdy wyjeżdżam za miasta i wsie to odpoczywam, nawet specjalnie zwalniam i jadę 60km/h zamiast np. 90.Nie da się ukryć, że gdybym mieszkał bliżej to kilka minut bym na dojazdach zaoszczędził. Teraz dojazdy do/z pracy zajmują mi 30-50 minut w zależności od zapchania stolicy. A tyle jestem w stanie zaakceptować.Inna sprawa to to, że pojęcie czasu i jego przeznaczanie jest bardzo subiektywne. Ja bym nie chciał mieć działki bliżej nawet gdyby jej cena nie była wyższa. Mieszkam sobie przy lesie. Zamiast chodzić do klubów i do kina, chodze sobie po lesie. Zbieram jagody, grzyby, jerzyny, maliny, jagody jałowca, dzikie czereśnie, mirabelki i.in. Robię z nich wina, nalewki, galaretki itp. Wycinam z lasu uschnięte jałowce i wędzę na nim kiełbasy, ryby lub szynki.Przenosząc się do Warszawy lub jej bliższe okolice na te czynności musiałbym poświęcić albo więcej czasu i środków albo z nich zrezygnować. Oczywiście rozumiem, że każdy ma inne potrzeby i priorytety i kaźdy kupuje działkę tam gdzie chce/gdzie go na to stać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 04.08.2006 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 Agnieszka1 Ceny działek w mojej okolicy kręcą się gdzieś w okolicy 50 zł/m2. Działki na peryferiach Warszawy lub bardzo blisko za kosztują 5-10 razy więcej. Natomiast działki w dzielnicach takich jak Mokotów co najmniej 20 razy droższe są. Ceny działek w Tanowie są podobne do tych z moich okolic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 04.08.2006 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 Agnieszka1 Ceny działek w mojej okolicy kręcą się gdzieś w okolicy 50 zł/m2. Działki na peryferiach Warszawy lub bardzo blisko za kosztują 5-10 razy więcej. Natomiast działki w dzielnicach takich jak Mokotów co najmniej 20 razy droższe są. Ceny działek w Tanowie są podobne do tych z moich okolic ale mnie zaskoczyles z tym Tanowem ... ?? Grupę Szczecińską odwiedzasz? Nie, nie ja nie komentowalam tego Twego postu , w ktorym piszesz ze wcale nie jest lepiej kupic dzialke drozsza bo sie zwroci szybko na oszczedzonym paliwie. Ja sie z Toba zgadzam. Nie uwazam ze szybko sie zwroci paliwo. Ale tak jak Zielonooka nie moglabym dojezdzac 1 godziny. Nasza dzialka to nie peryferie Szczecina tylko sasiednia gmina , w ktorej dzialki sa duzo tansze ,ale odleglosc do centrum Szczecina jest taka sama jak tych z peryferii ( zawiklanie to napisalam ) Do Szczecina ( jego centrum) mam 20 km. Tak wiec tak po srodku mi sie udalo znalezc tanio a blisko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Oldswan 04.08.2006 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 Jezier - nie mam zamiaru udowadniac wyzszości jednych świąt nad drugimi, bo to nie ma sensu. Obstaje jednak przy swoim, że koszty dojazdów w kilka lat zwróca różnice w cenie działek. nota bene ceny dzialek w Twojej okolicy sa jedynie o 50% niższe niż koszt metra działki w mojej okolicy, kiedy tu kupowałem ziemie, a teraz ostro poszły w góre, więc już na tym jestem do przodu ) Czas, o którym pisali inni forumowicze może być wszka dobrem, które jak pisałem można różnie użytkować. Jest to przeciez istniejące pojecie utraconych korzysci i jesli to weźmiemy pod uwagę to proste wyliczenia typu gaz razy kilometry biora w lep. A sa jeszcze inne korzyści o których reklama pewnej sieci kart płatniczych mówi że sa Priceless Oczywiście chętnie poobcowałbym jak pięknie opisujesz z przyrodą ( to wszak jedna z tych bezcennych korzyści które przemawiają za Twoim wyborem) ale rzeczywistosć u mnie skrzeczy i tego rodzaju doznania musze odłożyć na później. Więc podsumowując słowami z "Wesela": Pan jest taki,a ja taki , człek człekowi nie jednaki... Pozdrawiam cieplo Oldswan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 05.08.2006 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 ....... I gdybym dzaiłkę miał nie dalej to szczerze mówiąc byłaby to zwykła nudna podróż do domu przez co tu dużo mówić brzydkie okolice, bo to co widać z okna samochodu za ładne uznać nie można....... Jeżdżenie po Warszawie mnie męczy przez Piaseczno lub Raszyn Janki też. Ale gdy wyjeżdżam za miasta i wsie to odpoczywam, nawet specjalnie zwalniam i jadę 60km/h zamiast np. 90. ....... Mieszkam sobie przy lesie. Zamiast chodzić do klubów i do kina, chodze sobie po lesie. Zbieram jagody, grzyby, jerzyny, maliny, jagody jałowca, dzikie czereśnie, mirabelki i.in. Robię z nich wina, nalewki, galaretki itp. Wycinam z lasu uschnięte jałowce i wędzę na nim kiełbasy, ryby lub szynki. ..... Alez ja cie doskonale rozumiem tez chcialabym sobie wracac przez lasy , laki jeziora i krajobraz jak z widokowki Pewni nawet bym sie zatrzymywala co 5 km wysiadala z samochodu i wdychala swieze powietrze Tylko ze mnie "nie stac" czasowo - na poswiecenie temu tej dodatkowej pol godziny czy nawet 10 minut (po prostU) Nie wiem czy docenilabym ladne widoki pedzac z predkoscia 300 km/ h zeby sie "wyrobic" na dana godzine gdzies tam Las tez chcialabym miec - taki z grzybami i jagodami i dzikami i sarnami pod oknem - tylko ze chyba bym wogole w takim domu nie nocowala jezdzac w te i nazad ... z panika w oczach ze znow sie spoznie bedzie mnie kiedys "czasowo " stac na taki luxus jak dalej polozony dom pod lasem - bede pierwsza Oldswan Oczywiście chętnie poobcowałbym jak pięknie opisujesz z przyrodą ( to wszak jedna z tych bezcennych korzyści które przemawiają za Twoim wyborem) ale rzeczywistosć u mnie skrzeczy i tego rodzaju doznania musze odłożyć na później. dokładnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 06.08.2006 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2006 Mieszkamy juz rok, napisze wiec, z czego jestesmy bardzo zadowoleni, co sprawdzilo sie : - pelne pietro, bez skosow. Pokoje sa bardzo ustawne. - trzy osobne garderoby. Nie mamy w ogole szaf wnekowych, opada koszt przesuwanych drzwi. W takich garderobach jest bardzo duzo miejsca. Ciesze sie, ze ja mam wlasna garderobe, a maz swoja. Nie musze patrzec na jego balagan - moskitiery w oknach, ktore mozna zwinac na zime. W kazdym pokoju jest przynajmniej jedno okno z moskitiera, ktore montowala firma od okien. W nocy nie trzeba martwic sie o pogryzienia przez komary, w kuchni nie ma much. - czesciowo zadaszony taras zewnetrzny. Nie trzeba rozkladac parasola slonecznego. - kominek rozprowadzajacy cieple powietrze. Super sprawdza sie zima. - sypialnia rodzicow ze swoimi garderobami i osobna lazienka w innej czesci pietra niz sypialnie dzieci. Nasze dzieci nie sa juz takie male, a takie rozwiazanie daje wiecej prywatnosci. - kuchnia z przesuwanymi drzwiami, chowanymi w scianie. Jest to idealne rozwiazanie, bo w ten sposob kuchnia moze byc otwarta na salon/jadalnie, a jak zajdzie potrzeba, mozna zamknac drzwi. Drzwi przesuwanych jeszcze nie mamy, ale juz teraz widze, ze jak tylko beda pieniadze, to je zrobimy. - w kuchni duze szuflady, w ktorych trzyma sie talerze. - bardzo cicha zmywarka 60 cm, polecam, szczegolnie jezeli kuchnia jest otwarta na salon. - osobna pralnia z miejscem na suszarke, zlew i na rozwieszenie prania. - Spizarnia przylegajaca do kuchni. Nie wyobrazam sobie zycia bez spizarni! - Jezeli planujemy spizarnie, to goraco polecam drugie wejscie do domu wlasnie przez spizarnie. Takie rozwiazanie swietnie sie sprawdza, kiedy trzeba wysawic smieci, wniesc zakupy. Nie trzeba wtedy chodzic przez caly hol, jest to duze ulatwienie. - podwieszane kibelki i bidety. Latwosc mycia podlogi. - duza kabina prysznicowa z otwieranymi, nie przesywanymi! drzwiami. - dwie umywalki w lazience dzieci (jezeli ma sie dwoje dzieci). Unikniemy wtedy bojow o dostep do umywalki podczas porannego mycia zebow, kiedy spieszymy sie do szkoly. - automatyczne podlewanie trawnika. Nie bede pisac jakie to udogodnienie i jak duzo czasu zaoszczedzamy. - jezeli nie znamy sie na projektowaniu ogrodow, warto zaplacic dobremu ogrodnikowi za projekt rozmieszczenia roslin. Unikniemy wtedy duzo bledow i przesadzania w pozniejszym okresie. Na pewno jest jeszce wiele innych rozwiazan, z ktorych jestesmy zadowoleni, ale narazie tyle przyszlo mi do glowy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 08.08.2006 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2006 A mnie to najbardziej się opłaciła niedopłata za każdy etap budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maciek-MZM 18.08.2006 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2006 A co sie nie sprawdzilo ? bedzie taki watek? ( wątek znaczy ) Zielonooka dostalas kubek za podgrzewane chodniki? No właśnie kubki, kubki...czy ktoś dostał? Nie żebym nie miała w czym kawy pić ale... Ja dostalem. Ale osobiscie poniewaz... hm.. Murator byl u mnie robic artykul ze sie tak nieladnie pochwale i sie upomnialem. Choc kubek jak kubek... zadna rewelacja... czerwony okragly z napisem "Murator" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.