Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sąsiad żąda pieniędzy za nie-zaskarżenie decyzji urzędu


KarolFranciszek

Recommended Posts

Witam,

Zakupiłem działkę budowlaną z istniejącym budynkiem, który jednak chcę przebudować (do potrzeb firmy, którą chcę stworzyć). Chciałem budować po granicy, gdyż budynki sąsiada też stoja na granicy. Niestety, sąsiad jest stroną w postępowaniu i oczekuje odemnie dużych kwot pieniędzy za to, że nie zaskarży kolejnej decyzji Urzędu Miasta do SKO. Poprzednią juz raz zaskarżył, bo nie dostał pieniędzy i sprawa budowy opóźniła sie o kilka miesięcy. Problem polega na tym, że zależy mi na czasie, ponieważ żona moja nie ma pracy od ponad roku, ja zas pracuję jako asystent na uczelni wyższej i kończą nam się pieniążki na cokolwiek.(budynek i działke kupiliśmy dzięki kredytom bankowym) Chcieliśmy otworzyć własna firmę, ale z powodu sąsiada, jak też niekompetencji i opieszałości urzędników, nie możemy nic zrobić.

Proszę o radę, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie daj pieniędzy szantarzyście, to jakiś podły typ. Piszesz że kończą Wam się pieniądze, a masz zamiar płacić cwaniakowi z sąsiedztwa. Zapłacisz raz a będzie Cię miał za frajera i łatwe źródło pieniążków na przyszłość. Jeśli poczuje opór z Twojej strony nie będzie taki odważny następnym razem. Zapłacenie sąsiadowi na krótką metę może wydawać się Wam korzystne, ale źle wróży na przyszłość. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie to ze jakis budynek stoi na granicy dzialki miales uwzglednione w cenie dzialki

troche przesadzacie z szantazysta, facet po prostu zada odszkodowania np. za zacienienie, a jak sie nie zgadzasz na odszkodowanie to on ma prawo sie nie zgodzic - KarolFranciszek - chcesz zeby sasiad zrobil Ci przysluge - dogadaj sie i płać - btw. rozumiem, pieniązki się kończą, ale nie sadze zeby w skali budowy/rozbudowy budynku to byla jakas znaczaca kwota odszkodowania - oczywiscie przekazujac mu kwote, podpisujesz umowe i zglaszasz wszystko do skarbowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadziek, gdyby było tak jak piszesz, to zgoda, ale chyba się mylisz. Z opisu sytuacji wynika, że nie chodzi o wynagrodzenie za zgodę, tylko o grożenie zaskarżeniem decyzji. Popieram zdanie przedmówców, że w takiej sytuacji nie należy płacić. Niestety dla KarolaFranciszka, o ile pamiętam, to grożenie skorzystaniem z przysługującego środków odwoławczych w postępowaniu administracyjnym nie jest karalne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadziek, gdyby było tak jak piszesz, to zgoda, ale chyba się mylisz. Z opisu sytuacji wynika, że nie chodzi o wynagrodzenie za zgodę, tylko o grożenie zaskarżeniem decyzji. Popieram zdanie przedmówców, że w takiej sytuacji nie należy płacić. Niestety dla KarolaFranciszka, o ile pamiętam, to grożenie skorzystaniem z przysługującego środków odwoławczych w postępowaniu administracyjnym nie jest karalne.

rozumiem, chodzi o ze psychologicznie "nie jest miło ulec grozbie" ale jak Karol/Franek nie zaplaci, sasiad zaskarzy to czyje będzie na wierzchu? Im wczesniej sie dogada tym szybciej zacznie budowe - a nie prosciej by bylo zmienic projekt przebudowy tak, żeby sąsiad nie miał nic do powiedzenia??

kordaa kwestia odpowiednich zapisów w umowie np. kary umowne itp.[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie to ze jakis budynek stoi na granicy dzialki miales uwzglednione w cenie dzialki

troche przesadzacie z szantazysta, facet po prostu zada odszkodowania np. za zacienienie, a jak sie nie zgadzasz na odszkodowanie to on ma prawo sie nie zgodzic - KarolFranciszek - chcesz zeby sasiad zrobil Ci przysluge - dogadaj sie i płać - btw. rozumiem, pieniązki się kończą, ale nie sadze zeby w skali budowy/rozbudowy budynku to byla jakas znaczaca kwota odszkodowania - oczywiscie przekazujac mu kwote, podpisujesz umowe i zglaszasz wszystko do skarbowego

Mam podobne do Twojego zdanie.

Budowanie przy granicy w istotny sposób ogranicza sposób zagospodarowania sąsiedniej działki i z tego tytułu należy się sąsiadowi rekompensata - jej wysokość można oczywiście negocjować.

Oczywiście na tę okoliczność należy spisać umowę, ale dodatkowo należałoby w księdze wieczystej sąsiedniej działki wpisać stosowną służebność gruntową - zamyka to sąsiadowi możliwość dalszego "brużdzenia" i w pełni zabezpieczy interesy inwestora.

Swoją drogą, czy ktokolwiek zgodziłby się bez mrugnięcia okiem na postawienie w granicy działki budynku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie to ze jakis budynek stoi na granicy dzialki miales uwzglednione w cenie dzialki

troche przesadzacie z szantazysta, facet po prostu zada odszkodowania np. za zacienienie, a jak sie nie zgadzasz na odszkodowanie to on ma prawo sie nie zgodzic - KarolFranciszek - chcesz zeby sasiad zrobil Ci przysluge - dogadaj sie i płać - btw. rozumiem, pieniązki się kończą, ale nie sadze zeby w skali budowy/rozbudowy budynku to byla jakas znaczaca kwota odszkodowania - oczywiscie przekazujac mu kwote, podpisujesz umowe i zglaszasz wszystko do skarbowego

Mam podobne do Twojego zdanie.

Budowanie przy granicy w istotny sposób ogranicza sposób zagospodarowania sąsiedniej działki i z tego tytułu należy się sąsiadowi rekompensata - jej wysokość można oczywiście negocjować.

Oczywiście na tę okoliczność należy spisać umowę, ale dodatkowo należałoby w księdze wieczystej sąsiedniej działki wpisać stosowną służebność gruntową - zamyka to sąsiadowi możliwość dalszego "brużdzenia" i w pełni zabezpieczy interesy inwestora.

Swoją drogą, czy ktokolwiek zgodziłby się bez mrugnięcia okiem na postawienie w granicy działki budynku ?

 

 

yhm. potwierdzam 8)

 

a ile on tej kasy żąda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

Budowanie przy granicy w istotny sposób ogranicza sposób zagospodarowania sąsiedniej działki i z tego tytułu należy się sąsiadowi rekompensata - jej wysokość można oczywiście negocjować.

No tak, tylko o jakim ograniczeniu mówimy jeżeli:

 

Chciałem budować po granicy, gdyż budynki sąsiada też stoja na granicy.

 

 

To co tu ogranicza sąsiadowi sposób zagospodarowania?

 

Tylko i wyłącznie granica działek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

Budowanie przy granicy w istotny sposób ogranicza sposób zagospodarowania sąsiedniej działki i z tego tytułu należy się sąsiadowi rekompensata - jej wysokość można oczywiście negocjować.

No tak, tylko o jakim ograniczeniu mówimy jeżeli:

 

Chciałem budować po granicy, gdyż budynki sąsiada też stoja na granicy.

 

 

To co tu ogranicza sąsiadowi sposób zagospodarowania?

 

Tylko i wyłącznie granica działek.

Dzisiaj budynki stoją, a jutro może ich nie być (np. zostaną rozebrane). Wtedy budynki sąsiada przy granicy będą przeszkadzały przy innym zagospodarowaniu działki.

Nie znamy do końca sytuacji. Opis KarolaFranciszka mówiący o budynkach sąsiada przy granicy nie oznacza, że on sam zamierza się zbliżyć do granicy w tym samym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!

Dziękuję za wielką garść porad i nutke sympatii, która wyczytałem w Państwa postach.

Otóż - chcę budować po granicy 'na styk' z budynkiem sąsiada (tak zresztąnakazuje prawo budowlane - odstęp musi być co najmniej 3 m lub w ogóle). Muszę tak budować, bo inaczej obiekt nie spełni wymaganego przepisami metrażu i z moich planów inwestycyjnych, poza długami, będą nici. A teraz najciekawsze - sąsiaduję z facetem na długości 1,8 m (1 metr i 80 centymetrów). Bo działki są wyrysowane skośnie i tak się właśnie złożyło. Ponadto inni sąsiedzi wyrazili zagodę

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podsumowując:

nagrać sąsiada na komórkę (tam jest taka funkcja) jak grozi i żąda pieniędzy

przedstawic mu materiał że go masz - i że za grźbę z wyłduzeniem to zamykają

jak bedzie się chciał odwołac od decyzji rzedstawisz materiał policji

 

powodzenia i trzymam kciuki

czytales co napisal Tomasz M.??

"grożenie skorzystaniem z przysługującego środków odwoławczych w postępowaniu administracyjnym nie jest karalne"

po za tym nazwiesz "grozenie" a sasiad "informacja o jego zamiarach" - przeciez nie powiedzial ze zadźga KarolaFranciszka nożem tylko ze sie odwola... :-?

To tak jak bys zagrozil w sądzie ze jak przegrasz to i tak sie odwolasz od wyroku... nikt Cie za to nie wsadzi :)

Z drugiej strony moze sasiad sie przestraszy i faktycznie sobie odpusci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytales co napisal Tomasz M.??

"grożenie skorzystaniem z przysługującego środków odwoławczych w postępowaniu administracyjnym nie jest karalne"

po za tym nazwiesz "grozenie" a sasiad "informacja o jego zamiarach" - przeciez nie powiedzial ze zadźga KarolaFranciszka nożem tylko ze sie odwola... :-?

To tak jak bys zagrozil w sądzie ze jak przegrasz to i tak sie odwolasz od wyroku... nikt Cie za to nie wsadzi :)

Z drugiej strony moze sasiad sie przestraszy i faktycznie sobie odpusci

 

Ale tu sytuacja jest trochę inna. Sąsiad domaga się pieniędzy za to, że nie zgłosi protestu - a to jest już zwykłą próbą wyłudzenia.

 

pozdrawiam,

bromsky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...