KarolFranciszek 06.06.2006 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2006 Witam,Zakupiłem działkę budowlaną z istniejącym budynkiem, który jednak chcę przebudować (do potrzeb firmy, którą chcę stworzyć). Chciałem budować po granicy, gdyż budynki sąsiada też stoja na granicy. Niestety, sąsiad jest stroną w postępowaniu i oczekuje odemnie dużych kwot pieniędzy za to, że nie zaskarży kolejnej decyzji Urzędu Miasta do SKO. Poprzednią juz raz zaskarżył, bo nie dostał pieniędzy i sprawa budowy opóźniła sie o kilka miesięcy. Problem polega na tym, że zależy mi na czasie, ponieważ żona moja nie ma pracy od ponad roku, ja zas pracuję jako asystent na uczelni wyższej i kończą nam się pieniążki na cokolwiek.(budynek i działke kupiliśmy dzięki kredytom bankowym) Chcieliśmy otworzyć własna firmę, ale z powodu sąsiada, jak też niekompetencji i opieszałości urzędników, nie możemy nic zrobić. Proszę o radę, pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz Saczek 06.06.2006 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2006 Czyli macie szantażyste. A z nimi się nie rozmawia. Dasz raz - będziesz dawał zawsze. W/g ugniesz się i dasz co chce to potem on będzie szukał okazji do kolejnego wydojenia Was z czego tylko macie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waltz 06.06.2006 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2006 WIem, że to się łatwo mówi, ale pozostaje Ci chyba zrobić tak, jak Michnik z Rywinem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Va_ldi 06.06.2006 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2006 Nie daj pieniędzy szantarzyście, to jakiś podły typ. Piszesz że kończą Wam się pieniądze, a masz zamiar płacić cwaniakowi z sąsiedztwa. Zapłacisz raz a będzie Cię miał za frajera i łatwe źródło pieniążków na przyszłość. Jeśli poczuje opór z Twojej strony nie będzie taki odważny następnym razem. Zapłacenie sąsiadowi na krótką metę może wydawać się Wam korzystne, ale źle wróży na przyszłość. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 07.06.2006 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 wiec polecam dyktafonik podczas rozmowy jak Cie szantarzuje i masz go w ręku zawsze mozesz postraszyć policją lub sądem za probe szantarzu lub wyłudzenia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jadziek 07.06.2006 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Pewnie to ze jakis budynek stoi na granicy dzialki miales uwzglednione w cenie dzialkitroche przesadzacie z szantazysta, facet po prostu zada odszkodowania np. za zacienienie, a jak sie nie zgadzasz na odszkodowanie to on ma prawo sie nie zgodzic - KarolFranciszek - chcesz zeby sasiad zrobil Ci przysluge - dogadaj sie i płać - btw. rozumiem, pieniązki się kończą, ale nie sadze zeby w skali budowy/rozbudowy budynku to byla jakas znaczaca kwota odszkodowania - oczywiscie przekazujac mu kwote, podpisujesz umowe i zglaszasz wszystko do skarbowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 07.06.2006 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Jadziek, gdyby było tak jak piszesz, to zgoda, ale chyba się mylisz. Z opisu sytuacji wynika, że nie chodzi o wynagrodzenie za zgodę, tylko o grożenie zaskarżeniem decyzji. Popieram zdanie przedmówców, że w takiej sytuacji nie należy płacić. Niestety dla KarolaFranciszka, o ile pamiętam, to grożenie skorzystaniem z przysługującego środków odwoławczych w postępowaniu administracyjnym nie jest karalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kordaa 07.06.2006 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 może to głupie co mi się nasunęło, ale jak weźmie pieniądze a potem i tak zaskarży?? czy w takim wypadku są jakieś sankcje??? przepraszam ze tak pesymistycznie ale kto wie co siedzi w sąsiedzie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jadziek 07.06.2006 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Jadziek, gdyby było tak jak piszesz, to zgoda, ale chyba się mylisz. Z opisu sytuacji wynika, że nie chodzi o wynagrodzenie za zgodę, tylko o grożenie zaskarżeniem decyzji. Popieram zdanie przedmówców, że w takiej sytuacji nie należy płacić. Niestety dla KarolaFranciszka, o ile pamiętam, to grożenie skorzystaniem z przysługującego środków odwoławczych w postępowaniu administracyjnym nie jest karalne. rozumiem, chodzi o ze psychologicznie "nie jest miło ulec grozbie" ale jak Karol/Franek nie zaplaci, sasiad zaskarzy to czyje będzie na wierzchu? Im wczesniej sie dogada tym szybciej zacznie budowe - a nie prosciej by bylo zmienic projekt przebudowy tak, żeby sąsiad nie miał nic do powiedzenia?? kordaa kwestia odpowiednich zapisów w umowie np. kary umowne itp.[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 07.06.2006 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Pewnie to ze jakis budynek stoi na granicy dzialki miales uwzglednione w cenie dzialki troche przesadzacie z szantazysta, facet po prostu zada odszkodowania np. za zacienienie, a jak sie nie zgadzasz na odszkodowanie to on ma prawo sie nie zgodzic - KarolFranciszek - chcesz zeby sasiad zrobil Ci przysluge - dogadaj sie i płać - btw. rozumiem, pieniązki się kończą, ale nie sadze zeby w skali budowy/rozbudowy budynku to byla jakas znaczaca kwota odszkodowania - oczywiscie przekazujac mu kwote, podpisujesz umowe i zglaszasz wszystko do skarbowego Mam podobne do Twojego zdanie. Budowanie przy granicy w istotny sposób ogranicza sposób zagospodarowania sąsiedniej działki i z tego tytułu należy się sąsiadowi rekompensata - jej wysokość można oczywiście negocjować. Oczywiście na tę okoliczność należy spisać umowę, ale dodatkowo należałoby w księdze wieczystej sąsiedniej działki wpisać stosowną służebność gruntową - zamyka to sąsiadowi możliwość dalszego "brużdzenia" i w pełni zabezpieczy interesy inwestora. Swoją drogą, czy ktokolwiek zgodziłby się bez mrugnięcia okiem na postawienie w granicy działki budynku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 07.06.2006 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Pewnie to ze jakis budynek stoi na granicy dzialki miales uwzglednione w cenie dzialki troche przesadzacie z szantazysta, facet po prostu zada odszkodowania np. za zacienienie, a jak sie nie zgadzasz na odszkodowanie to on ma prawo sie nie zgodzic - KarolFranciszek - chcesz zeby sasiad zrobil Ci przysluge - dogadaj sie i płać - btw. rozumiem, pieniązki się kończą, ale nie sadze zeby w skali budowy/rozbudowy budynku to byla jakas znaczaca kwota odszkodowania - oczywiscie przekazujac mu kwote, podpisujesz umowe i zglaszasz wszystko do skarbowego Mam podobne do Twojego zdanie. Budowanie przy granicy w istotny sposób ogranicza sposób zagospodarowania sąsiedniej działki i z tego tytułu należy się sąsiadowi rekompensata - jej wysokość można oczywiście negocjować. Oczywiście na tę okoliczność należy spisać umowę, ale dodatkowo należałoby w księdze wieczystej sąsiedniej działki wpisać stosowną służebność gruntową - zamyka to sąsiadowi możliwość dalszego "brużdzenia" i w pełni zabezpieczy interesy inwestora. Swoją drogą, czy ktokolwiek zgodziłby się bez mrugnięcia okiem na postawienie w granicy działki budynku ? yhm. potwierdzam a ile on tej kasy żąda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_budowniczy 07.06.2006 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 daj mu ! tylko bez świadków i w mordę zamiast kasy sorki za kolokwializm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 07.06.2006 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Witam daj mu ! tylko bez świadków i w mordę zamiast kasy Krzesłem go, krzesłem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 07.06.2006 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Witam Budowanie przy granicy w istotny sposób ogranicza sposób zagospodarowania sąsiedniej działki i z tego tytułu należy się sąsiadowi rekompensata - jej wysokość można oczywiście negocjować. No tak, tylko o jakim ograniczeniu mówimy jeżeli: Chciałem budować po granicy, gdyż budynki sąsiada też stoja na granicy. To co tu ogranicza sąsiadowi sposób zagospodarowania? Tylko i wyłącznie granica działek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 07.06.2006 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Witam Budowanie przy granicy w istotny sposób ogranicza sposób zagospodarowania sąsiedniej działki i z tego tytułu należy się sąsiadowi rekompensata - jej wysokość można oczywiście negocjować. No tak, tylko o jakim ograniczeniu mówimy jeżeli: Chciałem budować po granicy, gdyż budynki sąsiada też stoja na granicy. To co tu ogranicza sąsiadowi sposób zagospodarowania? Tylko i wyłącznie granica działek. Dzisiaj budynki stoją, a jutro może ich nie być (np. zostaną rozebrane). Wtedy budynki sąsiada przy granicy będą przeszkadzały przy innym zagospodarowaniu działki. Nie znamy do końca sytuacji. Opis KarolaFranciszka mówiący o budynkach sąsiada przy granicy nie oznacza, że on sam zamierza się zbliżyć do granicy w tym samym miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KarolFranciszek 09.06.2006 07:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Witam ponownie!Dziękuję za wielką garść porad i nutke sympatii, która wyczytałem w Państwa postach. Otóż - chcę budować po granicy 'na styk' z budynkiem sąsiada (tak zresztąnakazuje prawo budowlane - odstęp musi być co najmniej 3 m lub w ogóle). Muszę tak budować, bo inaczej obiekt nie spełni wymaganego przepisami metrażu i z moich planów inwestycyjnych, poza długami, będą nici. A teraz najciekawsze - sąsiaduję z facetem na długości 1,8 m (1 metr i 80 centymetrów). Bo działki są wyrysowane skośnie i tak się właśnie złożyło. Ponadto inni sąsiedzi wyrazili zagodęPozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beatriss 09.06.2006 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 podsumowując: nagrać sąsiada na komórkę (tam jest taka funkcja) jak grozi i żąda pieniędzyprzedstawic mu materiał że go masz - i że za grźbę z wyłduzeniem to zamykająjak bedzie się chciał odwołac od decyzji rzedstawisz materiał policji powodzenia i trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jadziek 09.06.2006 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 podsumowując: nagrać sąsiada na komórkę (tam jest taka funkcja) jak grozi i żąda pieniędzy przedstawic mu materiał że go masz - i że za grźbę z wyłduzeniem to zamykają jak bedzie się chciał odwołac od decyzji rzedstawisz materiał policji powodzenia i trzymam kciuki czytales co napisal Tomasz M.?? "grożenie skorzystaniem z przysługującego środków odwoławczych w postępowaniu administracyjnym nie jest karalne" po za tym nazwiesz "grozenie" a sasiad "informacja o jego zamiarach" - przeciez nie powiedzial ze zadźga KarolaFranciszka nożem tylko ze sie odwola... To tak jak bys zagrozil w sądzie ze jak przegrasz to i tak sie odwolasz od wyroku... nikt Cie za to nie wsadzi Z drugiej strony moze sasiad sie przestraszy i faktycznie sobie odpusci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bromsky 10.06.2006 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2006 czytales co napisal Tomasz M.?? "grożenie skorzystaniem z przysługującego środków odwoławczych w postępowaniu administracyjnym nie jest karalne" po za tym nazwiesz "grozenie" a sasiad "informacja o jego zamiarach" - przeciez nie powiedzial ze zadźga KarolaFranciszka nożem tylko ze sie odwola... To tak jak bys zagrozil w sądzie ze jak przegrasz to i tak sie odwolasz od wyroku... nikt Cie za to nie wsadzi Z drugiej strony moze sasiad sie przestraszy i faktycznie sobie odpusci Ale tu sytuacja jest trochę inna. Sąsiad domaga się pieniędzy za to, że nie zgłosi protestu - a to jest już zwykłą próbą wyłudzenia. pozdrawiam, bromsky Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jadziek 12.06.2006 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2006 Ale tu sytuacja jest trochę inna. Sąsiad domaga się pieniędzy za to, że nie zgłosi protestu - a to jest już zwykłą próbą wyłudzenia. pozdrawiam, bromsky przegladam K.K. i IMO nie ma na to paragrafu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.