Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

OCZKO WODNE Z GLINY


Recommended Posts

Witam wszystkich

Kochani czy ktoś z Was budował oczko wodne z wykorzystaniem gliny jako warstwy wodoszczelnej?

Dół pod zbiornik już wykopałem i teraz zastanawiam się czy zastosować folię czy zrobić coś innego.Beton odpada bo pęka i jest nieestetyczny,trudny do zamaskowania i praktycznie nie ma co z tym zrobić jak zmieni się koncepcja zagospodarowania ogrodu.Folia jest bardzo popularna,ale też trudna do zamaskowania.Widziałem takie zbiorniki z brzegami z folii coś strasznego jak woda trochę odparuje.Zastanawiam się nad gliną tym bardziej,że w wykopie jest sama glina pozostałoby uszczelnić brzegi i jakoś to ubić zagęścić czy coś w tym rodzaju.W tej chwili woda po wiosennych roztopach wsiąka więc ta glina nie jest bardzo szczelna.Może ktoś ma doświadczenie jak to zrobić i podzieli się wiadzą będę wdzięczny

pozdrawiam forumowiczów Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gliny nie polecałbym, bo woda i tak w dłuższym okresie się nie utrzyma. Mamy bardzo gliniaste podłoże na działce i też próbowliśmy tą metodą - woda rzeczywiście dłużej się trzyma, ale z czasem i tak wsiąka. Na dolewaniu jej przy większej powierzchni oczka można zbankrutować. Założyliśmy folię, ale tu pojawił się kolejny problem. W tym roku rybom niestety nie udało się przezimować, folia chociaż miała podkład z metalowej siatki zostala pogryziona przez gryzonie. Ten sam problem z nornicami miał mój znajomy. Trzeba więc zabezpieczyć teren "odstraszaczami" (są np. takie sztyfty na baterie, ale nie wiem czy są skuteczne). Jeżeli chodzi o wyłożenie folii żeby nie było jej widać, to jest to możliwe. Albo robi się płaskie, swobodnie opadające brzegi i obsypuje się je żwirkiem (żeby uzyskać większa głębokość, trzeba wówczas większej powierzchni), albo robi się strome brzegi i na nie wykłada się wystające progi, np. z dużych płaskich kamieni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby uniknąć pokusy dla kotów zrobiłem wyższy brzeg.

Później przez 2 tygodnie (popołudniami) wyklejałem silikonem sanitarnym, bezbarwnym na paskach folii szer. ok. 60 cm, długości ok. 100cm (żeby się na stole ogrodowym zmieściły 8) ) drobne kamyczki.

Polecam takie "puzzle" dla uspokojenia nerwów :D

Po zaschnięciu silikonu układałem folię partiami na brzegu oczka.

Efekt końcowy - jak dla mnie super!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja pamiętam że kiedyś czytałam o takim sposobie uszczelniania. Dawoło się chyba 2 warstwy niewypalonej gliny która po namoczeniu pęczniała i stawała się nieprzepuszczalna. Aby nie było ślisko należało to czymś obsypać - piaskiem, żwirem. Mówiąc szczerze ja myślę o oczku wykonanym w taki sposób. Nie mam zaufania do foli i betonu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam staw, którego podłoże jest gliniaste. To że woda nie wsiąka zapewne jest po części za sprawą gliny, ale również wysokiego stanu wód gruntowych w tym miejscu. I jedna ważna kwestia...ja po wykopaniu stawu niczym go nie wysypałem (żwirek itp)....efekt jest taki że woda generalnie cały rok jest mętna (jedynie na wiosnę jest jako tako)...ale wystarczy, ze ryby "sie ruszą" i juz po paru dniach woda jest szaro - żółta. Myślę, że warto zwrócić na to uwagę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do maskowania folii - można w strefie brzegowej wyciąć w gruncie półkę,

jej dno powinno być poniżej poziomu wody, folię dopasować do półki

i zakończyć ją parę cm poniżej poziomu terenu, lecz oczywiście powyżej zwierciadła wody.

Półkę wypełnić według uznania i gustu - np. płaskimi kamieniami,

tworząc rodzaj cembrowiny lub bardziej naturalnie - kamieniami, żwirem,

poobsadzać roślinnością strefy brzegowej żeby zamaskować całość.

Poziom wody wypadnie wtedy w miejscu gdzie są kamienie czy żwir.

Pod kamienie na półce warto podłożyć dodatkową mocną folię dla zabezpieczenia

właściwej membrany przed uszkodzeniami.

 

Pozdrawiam Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby uniknąć pokusy dla kotów zrobiłem wyższy brzeg.

 

Znajomy ma oczko z rybkami i problem z kotem tzn. cały czas żarł rybki.

Problem rozwiązał następująco: rozłożył pastucha i ... obserwował.

Kotek już podchodził do oczka a tu jeb :oops: i wpadł do wody.

Nastepnie wychodził z wody (mokry) znów przez druty i jeb :oops:.

Do dzisiaj nie może patrzyć na rybki nawet w puszkach :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...