Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kredyt - w jakim braku wybrac ?


Danielek

Recommended Posts

Wielu kredytobiorcó ma w umowie, że przewalutowanie z PLN na inna walutę jest płatne. W momencie wycofanie PLN będą zmuszeni do tego przewalutowania. W umowach zazwyczaj nie ma zapisów wyłączających pobranie prowizji na skutek wprowadzenia EURO. Ci którzy mają w CHF nie będą do niczego zmuszani.

 

Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem zmiana waluty obowiązującej w danym kraju nie pociąga za sobą przewalutowania kredytu na normalnych warunkach i banki nie będą mogły pobierać opłaty za taką operacje kredyt poprostu zostanie przeliczony na EURO po aktualnym kursie i nie jest w tym wypadku wymagany żaden dodatkowy zapis w umowach kredytowych. Tak było we wszystkich krajach które przeszły na Euro.

 

Pożyjemy zobaczymy. Wiem jedno - nie ma przypadku w tym, że kilka największych banków próbuje mocno ograniczyc możliwość udzielania kredytów walutowych... Ciekawe czy robią to tylko w interesie swoich klientów ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Po drugie pomijasz co się stanie z PLN jak wejdziemy do strefy EURO, ja uważam, że kredytobiorcy w CHF na tym nie stracą a ci w PLN to i owszem.

 

Mógłbyś rozwinąć to zdanie bo zabardzo nie rozumiem dlaczego tak uważasz??

 

 

Wielu kredytobiorcó ma w umowie, że przewalutowanie z PLN na inna walutę jest płatne. W momencie wycofanie PLN będą zmuszeni do tego przewalutowania. W umowach zazwyczaj nie ma zapisów wyłączających pobranie prowizji na skutek wprowadzenia EURO. Ci którzy mają w CHF nie będą do niczego zmuszani.

Pisaliśmy tutaj o czymś innym, ale nieważne.

Szybki telefon do banku........ to co piszesz jest bzdurą. Nikt nie będzie pobierał prowizji za przewalutowanie na euro. Za przewalutowanie konta tez Ci pobiorą prowizję? Za przewalutowanie wynagrodzenia pracodawca też Cie obciąży?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie pomijasz co się stanie z PLN jak wejdziemy do strefy EURO, ja uważam, że kredytobiorcy w CHF na tym nie stracą a ci w PLN to i owszem.

 

Mógłbyś rozwinąć to zdanie bo zabardzo nie rozumiem dlaczego tak uważasz??

 

 

Wielu kredytobiorcó ma w umowie, że przewalutowanie z PLN na inna walutę jest płatne. W momencie wycofanie PLN będą zmuszeni do tego przewalutowania. W umowach zazwyczaj nie ma zapisów wyłączających pobranie prowizji na skutek wprowadzenia EURO. Ci którzy mają w CHF nie będą do niczego zmuszani.

Pisaliśmy tutaj o czymś innym, ale nieważne.

Szybki telefon do banku........ to co piszesz jest bzdurą. Nikt nie będzie pobierał prowizji za przewalutowanie na euro. Za przewalutowanie konta tez Ci pobiorą prowizję? Za przewalutowanie wynagrodzenia pracodawca też Cie obciąży?

 

 

Tylko że w umowie konta nie masz zapisu o prowizji za przewalutowanie. A to co mówią przez telefon....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy brać kredyt denominowany w CHF na określoną kwotę w PLN. Przy takiej umowie kredytowej nie wiesz ile franków porzyczysz - masz za to zagwarantowane że kolejne transze będą (w PLN) takie jak zaplanowałeś.

Kolega który wziął kredyt i wumowie miał kwotę w CHF a nie w PLN dał sobie wcisnąć bubel kredytowy po prostu (brał w BPH ??)

A co to za różnica? Przy denominowanym masz faktycznie wartość w PLN taką, jaką chciałeś, ale zaangażowanie kredytowe większe! Tak czy inaczej biorąc kredyt po znacznie wyższym kursie niż wypłata transzy jestes w plecy, tak jak mój znajomy. I to niezaleznie czy masz kredyt denominowany, czy nie. Z tą różnicą, że nie w środkach wypłaconych, ale w kapitale kredytu.

Przy długim okresie kredytowania ryzyko kursowe jest pomijalnie małe, ponieważ średni kurs z tak długiego okresu nie będzie odbiegał od kursu obecnego. Jeżeli średni - powtarzam średni - kurs CHF w liczony po następnych 30 latach będzie powyżej 3.5 to ze złotówką musiałoby stac się coś bardzo niedobrego, a wtedy stracą też ci którzy pożyczyli w PLN

Ryzyko kursowe przy kredycie dlugoterminowym pomijalnie małe?

Chyba sam nie wierzysz w to co napisałeś.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pożyjemy zobaczymy. Wiem jedno - nie ma przypadku w tym, że kilka największych banków próbuje mocno ograniczyc możliwość udzielania kredytów walutowych... Ciekawe czy robią to tylko w interesie swoich klientów ??

 

Oczywiście że nie ma w tym przypadku poprostu kredyty złotowe są dla banków tańsze niz walutowe, aby nie brać na siebie ryzyka walutowego banki muszą każdą złotówkę udzieloną na kredyt denominowany zabezpieczyć wykupując kontrakt terminowy na dana walute a to powoduje zamrożenie części pieniędzy i nie jest korzystne dla banku i to jest powód dla którego niektóre banki nie udzilają kredytów w innych walutach a inne pobierają wyższą marże niż od kredytów w złotówkach.

Ale nie ma to nic wspólnego z przejściem na Euro i prowizją od tej operacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że w umowie konta nie masz zapisu o prowizji za przewalutowanie. A to co mówią przez telefon....

Daj spokój....... Czym innym jest przewalutowanie z powodu "widzimisie" klienta, a czym innym z powodu zmiany waluty w kraju.

 

Bierzesz/masz kredyt w CHF ok, twój wybór. Ale nie wciskaj tutaj ludziom kitów usłyszanych od "doradców". W kazdej Twojej wypowiedzi wykazuje Ci błędy a Ty brniesz w to dalej. Szukasz na siłę usprawiedliwienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy brać kredyt denominowany w CHF na określoną kwotę w PLN. Przy takiej umowie kredytowej nie wiesz ile franków porzyczysz - masz za to zagwarantowane że kolejne transze będą (w PLN) takie jak zaplanowałeś.

Kolega który wziął kredyt i wumowie miał kwotę w CHF a nie w PLN dał sobie wcisnąć bubel kredytowy po prostu (brał w BPH ??)

A co to za różnica? Przy denominowanym masz faktycznie wartość w PLN taką, jaką chciałeś, ale zaangażowanie kredytowe większe! Tak czy inaczej biorąc kredyt po znacznie wyższym kursie niż wypłata transzy jestes w plecy, tak jak mój znajomy. I to niezaleznie czy masz kredyt denominowany, czy nie. Z tą różnicą, że nie w środkach wypłaconych, ale w kapitale kredytu.

Przy długim okresie kredytowania ryzyko kursowe jest pomijalnie małe, ponieważ średni kurs z tak długiego okresu nie będzie odbiegał od kursu obecnego. Jeżeli średni - powtarzam średni - kurs CHF w liczony po następnych 30 latach będzie powyżej 3.5 to ze złotówką musiałoby stac się coś bardzo niedobrego, a wtedy stracą też ci którzy pożyczyli w PLN

Ryzyko kursowe przy kredycie dlugoterminowym pomijalnie małe?

Chyba sam nie wierzysz w to co napisałeś.........

 

 

 

Ryzyko w długim okresie czasu. Prześledź sobie np. ostatnie 30 lat na parze USD/JPY, sprawdź średni kurs za ten okres (liczony np. z wartości np. 15 dnia każdego miesiąca), porównaj z kursem z przed 30 lat, z kursem dzisiejszym. Pamiętaj o tym, że na kredycie walutowym tracą Ci, którzy mają kredyt na 30 lat ale dokonują przewalutowań w nie odpowiednich momentach.

Można tą sytuację porównać do tego co teraz dzieje się na giełdzie i w funduszach akcyjnych. Wielu skuszonych reklamami wykupiło jednostki uczestnictwa a tu w maju ostro w dół.... co robi wielu przygodnych inwestorów - wycofują kasę realizując stratę, gdzie najlepsze efekty w długim horyzoncie daje systematyczne wpłacanie małych kwot do fundusz akcyjnego.

Kredyt walutowy rządzi się dokładnie tymi samymi regułami.... ktos kto weźmie dzisiej w CHF i przewalutuje jak CHF skoczy do 3 pln zachowa się jak ten inwestor. Ten natomiast który przez 30 lat będzie spłacał małe raty suma sumarum wyjdzie na tym dobrze. Zakładam oczywiście, że nie będzie krachu polskiej gospodarki - no ale w takim przypadku waluta kredytu nie będzie miała znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że w umowie konta nie masz zapisu o prowizji za przewalutowanie. A to co mówią przez telefon....

Daj spokój....... Czym innym jest przewalutowanie z powodu "widzimisie" klienta, a czym innym z powodu zmiany waluty w kraju.

 

Bierzesz/masz kredyt w CHF ok, twój wybór. Ale nie wciskaj tutaj ludziom kitów usłyszanych od "doradców". W kazdej Twojej wypowiedzi wykazuje Ci błędy a Ty brniesz w to dalej. Szukasz na siłę usprawiedliwienia?

 

Widzisz, sęk w tym że parametry kredytu wybierałem sam. "Doradcy"byli tutaj narzedziem (mogłem na wstępie zawęzić listę banków).

Jakie błędy ?? Udowodnij na podstawie danych historycznych, że ryzyko kursowe na przestrzeni 30 lat przy spłacaniu kwoty np 100 000 CHF w ratach równych jest powodem do niepokoju. Powtórzę po raz ostatni - ryzyko kursowe jest istotne w horyzoncie krótko i średnio terminowym.

W horyzoncie długo terminowym ważniejsze jest ryzyko stóp procentowych, które jest tak samo wysokie w każdej rozpatrywanej przez nas walucie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kredyty walutowe dla osób fizycznych dostepne są u nas od kilku lat i na ich podstawie można liczyć ryzyko kursowe, a nie w porownaniu do np. jenów. Przyrost PKB i wzrost gospodarczy też chcesz porównywac z Japonią?

Patrz realnie na gospodarkę a nie na podstawie ostatnich 30 lat.

 

OK porównaj sobie kurs waluty Pesety hiszpańskiej do CHF.

PKB i wzrost gospodarczy ma znaczenie tu i teraz. Nikt nie jest w stanie prognozować jak będzie wyglądał na przestrzeni lat. Chciałbym, abys zauważył pewną prawidłowość występującą na wszystkich parach walutowych krajów w których nie dochodziło do wojen, przewrotów itp. Otóż na tych parach nigdy nie jest tak, że cały czas rośnie albo cały czas spada. Są oscylacje wokół średnie - na jednej parze są większe na innych mniejsze odchylenia od tej średniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z gryfol ryzyko walutowe w długim terminie jest małe

no i nie można zaprzeczyć że raty w chf znacznie się różnią od pln

z wszystkich źródeł wynika jasno jak kredyt długoterminowy to w chf i chyba jednak się na taki zdecyduję...

mój problem (chyba nie tylko mój) to zaakceptowanie faktu że będę żyła z kredytem bo lepiej będzie go spłacać powoli, szczególnie w chf

 

co do przewalutownia kredytu po wejściu w strefę eur u mojego pracodawcy jest za darmo i myślę że to standard, a nawet jeśli ktoś spróbuje pobrać opłatę to uważam że będzie to bezprawne bo przecież nakazane "z urzędu"

mimo że nie przepadam za expanderem to można tu zajrzeć:

http://www.expander.pl/expander/index.jsp?place=Lead13&news_cat_id=333&news_id=3006&layout=4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z gryfol ryzyko walutowe w długim terminie jest małe

no i nie można zaprzeczyć że raty w chf znacznie się różnią od pln

z wszystkich źródeł wynika jasno jak kredyt długoterminowy to w chf i chyba jednak się na taki zdecyduję...

mój problem (chyba nie tylko mój) to zaakceptowanie faktu że będę żyła z kredytem bo lepiej będzie go spłacać powoli, szczególnie w chf

 

co do przewalutownia kredytu po wejściu w strefę eur u mojego pracodawcy jest za darmo i myślę że to standard, a nawet jeśli ktoś spróbuje pobrać opłatę to uważam że będzie to bezprawne bo przecież nakazane "z urzędu"

mimo że nie przepadam za expanderem to można tu zajrzeć:

http://www.expander.pl/expander/index.jsp?place=Lead13&news_cat_id=333&news_id=3006&layout=4

 

Dodałbym do tego, że CHF opłaca się na długi okres kredytu i to kredytu na raczej wysoka kwotę. Ja w tej chwili mam na racie 500 PLn do przodu miesięcznie, które to 500 PLN odkładam sobie jako rezerwę na zabezpieczenie się przed jakimiś nerwowymi ruchami na franku... Zaleta jest jednak taka,że te 500 pln + zysk mam ciągle do dyspozycji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK dzieki za wypowedzi :)

Dominik dlaczego uwazasz ze Millenium slabo? z tego co wiem to oprocentowanie maja nizsze nic BPH, z milleniu mam z przed 2 tygodniu wydrukowana oferte z rozlozonymi ratami. Musze sie udac do BPH.

 

 

oferty banków zmieniają się jak w kalejdoskopie. Dzisia BHP, jutro Millenium. To jawna walka o klienta. Postaraj się zdobyc jak największą ilość ofert i wybierz najkorzystniejszą dla Twoich potrzeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oferty banków zmieniają się jak w kalejdoskopie. Dzisia BHP, jutro Millenium. To jawna walka o klienta. Postaraj się zdobyc jak największą ilość ofert i wybierz najkorzystniejszą dla Twoich potrzeb.

 

dokładnie tak jest dzisiaj jest promocja, a jutro już nie albo na opak. może warto udać się do niezależnego doradcy, oni znają najaktualniejszą ofertę banków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

oczywiście potwierdza się tylko to co zostało powiedziane na początku - tylu zwolenników i lu przeciwników. Proponuję jednak zrobić takie ćwiczenie. Obciążenia od kredytu w CHF i w PLN. Wtedy rata kredytu w CHF wychodzi dużo niższa. Ja sobie potem policzyłem ile musi wzrosnąć waluta żeby wyrównać obciążenia. Wyszło mi, że 25%. Ryzyko kursowe oczywiście jest ale warto je podjąć bo warunki w CHF są bardzo, bardzo preferencyjne.

 

Zgadzam się z Gryfol'em - warto tą róźnicę odłożyć na bok na ewentualne ryzyko.

 

Ja biorę w CHF

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok!

jesli bym mial wyslac kogos po bankach by dowiedzial sie co i jak, to jakie pytania powinen zadawac ? :) jaki zestaw pytan przygotowac?

Pozniej w domu, byc moze wspolnie z "WAMI" porownam oferty banowk.

 

Jak na mój gust zestaw pytań taki:

- oprocentowanie (całkowita i dowiedz się o rozbicie tzn Wibor/Libor +...%);

- marża banku (całkowita - przyznanie, udzielenie dodatkowe ubezpieczenia itp);

- czy potrzebna wycena nieruchomości (dodatkowe 500 PLN);

- czy potrzebne ubezpieczenie na życie (zobacz ile cię to kosztuje)

- czy potrzebny weksel bankowy (1 PLN za każde wzięte 1000 PLN)

- czy do czasu wpisu do księgi wieczystej jest powiększone oprocentowanie

- jeśli bierzesz w walucie po jakim kursie dostaniesz kredyt i po jakim spłacasz (różnice kursowe kupno-sprzedaż);

- czy możesz spłacić wcześniej bez opłat;

- czy możesz przewalutować bez opłat;

 

Może ktoś jeszcze doda cosik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam jedną rzecz.....

Biorąc kredyt hipoteczny i mając na uwadze ulgi odsetkowe trzeba dobrze sobie wynegocjować warunki. Kiedyś tam w przyszłości, kiedy znajdziemy coś lepiej i będziemy chcieli wziąć kredyt refinansujący niestety nie będzie można w tym przypadku skorzystać z ulgi odsetkowej.

 

Taki mały kruczek, który mi wczoraj znajomy uświadomił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...