raffran 15.06.2006 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Dokladnie tak jest,gdyby ktos o tym nie pamietal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafal_G-ce 16.06.2006 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 Jeszcze dodam jedną rzecz..... Biorąc kredyt hipoteczny i mając na uwadze ulgi odsetkowe trzeba dobrze sobie wynegocjować warunki. Kiedyś tam w przyszłości, kiedy znajdziemy coś lepiej i będziemy chcieli wziąć kredyt refinansujący niestety nie będzie można w tym przypadku skorzystać z ulgi odsetkowej. Taki mały kruczek, który mi wczoraj znajomy uświadomił Jesli kredyt "refinansujacy" bedzie kredytem budowlanym nie ma problemu z ulgą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ave 16.06.2006 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 Biorąc kredyt hipoteczny i mając na uwadze ulgi odsetkowe proszę o wyjaśnienie: na czym to polegają owe ulgi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafal_G-ce 19.06.2006 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 W rozliczeniu rocznym ( PIT ) mozesz sobie odliczyc odsetki od kredytu na budowę domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ave 19.06.2006 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 W rozliczeniu rocznym ( PIT ) mozesz sobie odliczyc odsetki od kredytu na budowę domu. dzięki i,. znalazłam takze: i... http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1,35895,3178699.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Danielek 19.06.2006 08:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 dziekuje za wypowiedzi czy to juz wszystko ? w tym tygodniu wysle mamusie zeby sie popytala niech synkowi troche pomoze w "budowie domu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Danielek 21.06.2006 11:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 chyba wybiore BPH - wychodzi najlepiej tzn maja najnizsza marze 1,5% i darmowe przewalutowanie.Czy ktos ma cos przeciwko BPH na korzysc innego banku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 21.06.2006 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 chyba wybiore BPH - wychodzi najlepiej tzn maja najnizsza marze 1,5% i darmowe przewalutowanie. Czy ktos ma cos przeciwko BPH na korzysc innego banku ? w jakiej walucie bierzesz ten kredyt bo jak w pln to marża wydaje się wysoka nie sugeruj się czy ktoś ma coś przeciwko bph, bo jesli szukałeś to pewnie wybrałeś optymalnie, przeciez każdy z nas ma inna sytuację... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gryfol 21.06.2006 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 chyba wybiore BPH - wychodzi najlepiej tzn maja najnizsza marze 1,5% i darmowe przewalutowanie. Czy ktos ma cos przeciwko BPH na korzysc innego banku ? Strasznie wysoka marża.. nawet gdy jest to CHF Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AAgnieszk 22.06.2006 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2006 No i... BPH nie zalicza np.niesprzedanego mieszkania jako wkładu własnego, co w Kredyt Bank jest na TAK Przy jakiej kwocie zaproponowali ci taką marżę??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Danielek 23.06.2006 11:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 kwota 80 tys zlw millenium chyba bedzie mniejsz marza cos ok 1% ale dochodzi ubezpieczenie na zycie a w bph chyba tego nie wymagaja wiec wychodzi i tak lepiej. w bph jesli podciagne pod wklad wlasny na 50% to bedzie mniejsza marza 1,15% chyba kredyt w CHF Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Danielek 23.06.2006 11:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 chyba wybiore BPH - wychodzi najlepiej tzn maja najnizsza marze 1,5% i darmowe przewalutowanie. Czy ktos ma cos przeciwko BPH na korzysc innego banku ? Strasznie wysoka marża.. nawet gdy jest to CHF Strasznie wysoka? to jaka to jest wysoka a jaka niska marza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 23.06.2006 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 zgadzam się z gryfol ryzyko walutowe w długim terminie jest małe no i nie można zaprzeczyć że raty w chf znacznie się różnią od pln z wszystkich źródeł wynika jasno jak kredyt długoterminowy to w chf.... Jest zadziwiającym fakt, jaki banda pseudo-analityków i szarlatanów zwana "doradcami", "bankowcami", "ekspertami" ma wpływ na opinię publiczna i na społeczeństwo. Co krok tylko słychać powtarzanie ich sloganów reklamowych. Ja nie neguję postawy brania kredytu w chf - wolny rynek i każdy może sobie inwestować w co chce. Najgorszy jest brak świadomości, że to jest skomplikowana strategia inwestycyjna, która charakteryzuje się odpowiednim ryzykiem i wobec której należy mieć przygotowane scenariusze na wypadek różnych zachowań rynku. Zadziwiająca jest pewność, że nic się nie może stać, że zawsze będzie git, super różowo. Niby każdy coś powtarza o ryzyku walutowym, o ryzyku stóp procentowych już mniej, ale powinno to się zmienić po ostatnich podwyżkach. Pamiętacie co się stało z giełdą w ostatnim miesiącu? Czy ktoś ostrzegał ludzi wchodzących na giełdę za pięc dwunasta przed krachem (bo można tak to nazwać). Czy ktokolwiek zdawał sobie sprawę, że takie ryzyko istnieje? Otóż prawie nikt, każdy zakładał, że za rok zarobi pewne 50%. I co robią ludzie po takim spadku? Wielu z nich zamyka pozycję ze stratą 30%, a przecież giełda długoterminowo przynosi zyski. Ale kto będzie czekał, jak większość panikuje? I podobnie z kredytami, co będzie jak CHF wzrośnie o 30%. Niemożliwe? W ostatnim miesiącu wzrósł o 10% i nawet nikt tego nie zauważył. Kto wytrzyma taką presję? Odpowiedzą ludzie - jest przewalutowanie. Ale co to da? Realizować stratę 30%? Zapewne wielu tak postąpi, mimo, że długoterminowo faktycznie kredyt wyszedł by bardziej opłacalny, a tak inwestycja przyniesie kolosalną stratę. Taka jest niestety psychika ludzka. I dlatego dziwi mnie niesamowicie wiara w możliwość przewalutowania (zdecydowanej większości ta sztuczka się nie uda, bo przewalutuje w najgorszym momencie). Dziwi mnie niesamowita pewność co do rozwoju sytuacji. W ogóle to wszystko dziwne, że większość ludzi bardziej obchodzą decyzje banku centralnego Szwajcarii niż własnego kraju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafal_G-ce 23.06.2006 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 Rafał ja juz przestałem pisać o tym, bo większość ludzi po rozmowie z "ekspertami" uwaza ze zjadła wszelkie rozumy i nie słucha informacji o realnych zagrożeniach. Kilka razy wykazywałem na konkretnych przykładach, liczyłem, ale bez efektów. Branie niskiego kredytu o jakim tu mówimy - 80,0 tys. w CHF w dodatku przy oprocentowaniu bliskim 3% jest bez ekonomicznego uzasadnienia. Kilka razy pytałem tu na forum zwolenników walut co robili np.dwa lata temu? Czy wykupili forward'a, ndf'a czy inny produkt rynków finansowych, bo skoro potrafią przewidzieć w długookresowym czasie 20-30 lat ryzyko kursowe, to NAPEWNO przewidzieli spadek euro z 5 zł do 3,5 i sa teraz bogaczami. Niestety jakos nikt się nie pochwalił..... Znam niestety osoby które tego nie przewidziały i stracily naprawdę sporo kasy. Ale tego "pan eksert - doradca" nie mowi. "Pan ekspert" nie mówi też że w oczekiwaniu na wzrost kursów jest mase ludzi czekających na wypłatę kolejnej transzy na budowę. Nie wyplacają, bo kurs jest dużo nizej niz przy zaciąganiu i niektórzy byliby nawet 10 tys. w plecy na jednej transzy. Ale co tam 10 tys. straty, przy zysku 150zł/miesiąc na racie, który obiecał "pan w banku".Powtórze po raz kolejny. Jestem za braniem kredytów w walutach ale tylko i wyłącznie przez osoby ŚWIADOMIE podejmujące ten wybór, a nie zaslepione przez bzdury wygłaszane przez pseudo doradców. Jak ktoś pisze że głównym argumentem jest wyliczona przez "doradce" róznica w ratach to juz nawet przestaję się śmiać. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafal_G-ce 23.06.2006 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 Po raz kolejny (głupi i naiwny) spróbuje coś wykazać na liczbach:Konkretny przykład naszego kolegi: 80 tys. na 20 lat CHF nie zakładamy ŻADNEGO WZROSTU WALUTY. Zakładamy tylko 3,5% spreadu przy uruchomieniu czyli ok 3 tys złKredyt 83 tysRata kapitałowa 345zł Odsetki 3% 208złUlga odsetkowa 19% 40złFAKTYCZNA rata 513zł PLNrata kapitałowa 333złOdsetki 5% 333złUlga odsetkowa 63złFAKTYCZNA 603zł Różnica w ratach 90zł Czy warto? Moim zdaniem zdecydowanie NIE. Wystarczy wzrost Libor o 0,25 i wzrost CHF o ok. 0,25gr do wyrównania się rat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gryfol 23.06.2006 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 zgadzam się z gryfol ryzyko walutowe w długim terminie jest małe no i nie można zaprzeczyć że raty w chf znacznie się różnią od pln z wszystkich źródeł wynika jasno jak kredyt długoterminowy to w chf.... Jest zadziwiającym fakt, jaki banda pseudo-analityków i szarlatanów zwana "doradcami", "bankowcami", "ekspertami" ma wpływ na opinię publiczna i na społeczeństwo. Co krok tylko słychać powtarzanie ich sloganów reklamowych. Ja nie neguję postawy brania kredytu w chf - wolny rynek i każdy może sobie inwestować w co chce. Najgorszy jest brak świadomości, że to jest skomplikowana strategia inwestycyjna, która charakteryzuje się odpowiednim ryzykiem i wobec której należy mieć przygotowane scenariusze na wypadek różnych zachowań rynku. Zadziwiająca jest pewność, że nic się nie może stać, że zawsze będzie git, super różowo. Niby każdy coś powtarza o ryzyku walutowym, o ryzyku stóp procentowych już mniej, ale powinno to się zmienić po ostatnich podwyżkach. Pamiętacie co się stało z giełdą w ostatnim miesiącu? Czy ktoś ostrzegał ludzi wchodzących na giełdę za pięc dwunasta przed krachem (bo można tak to nazwać). Czy ktokolwiek zdawał sobie sprawę, że takie ryzyko istnieje? Otóż prawie nikt, każdy zakładał, że za rok zarobi pewne 50%. I co robią ludzie po takim spadku? Wielu z nich zamyka pozycję ze stratą 30%, a przecież giełda długoterminowo przynosi zyski. Ale kto będzie czekał, jak większość panikuje? I podobnie z kredytami, co będzie jak CHF wzrośnie o 30%. Niemożliwe? W ostatnim miesiącu wzrósł o 10% i nawet nikt tego nie zauważył. Kto wytrzyma taką presję? Odpowiedzą ludzie - jest przewalutowanie. Ale co to da? Realizować stratę 30%? Zapewne wielu tak postąpi, mimo, że długoterminowo faktycznie kredyt wyszedł by bardziej opłacalny, a tak inwestycja przyniesie kolosalną stratę. Taka jest niestety psychika ludzka. I dlatego dziwi mnie niesamowicie wiara w możliwość przewalutowania (zdecydowanej większości ta sztuczka się nie uda, bo przewalutuje w najgorszym momencie). Dziwi mnie niesamowita pewność co do rozwoju sytuacji. W ogóle to wszystko dziwne, że większość ludzi bardziej obchodzą decyzje banku centralnego Szwajcarii niż własnego kraju Twoją wypowiedź pdsumuję jednym zdaniem: Kredyt w CHF jest jak zajęcie pozycji krótkiej na forexie na parze CHF/PLN. Dla każdego kto zdaje sobie z tego świadomość kredyt w CHF jest rozwiązaniem OK. Ja twierdzę, że CHF jest dla ludzi którzy: 1. Nie przeliczają codziennie kapitału na PLN 2. Stać ich na spłatę raty której wartość może znacznie się zmieniać (mają "zapas" - czyli rata przeliczona po dzisiejszym kursie nie jest na skraju ich wypłacalności 3. Otwierają tą pozycję w b.długim horyzoncie czasowym (dłuższym niż 15 czy 20 lat) Przy spełnieniu tych trzech warunków kredyt w CHF jest korzystniejszy niż w PLN. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gryfol 23.06.2006 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 Po raz kolejny (głupi i naiwny) spróbuje coś wykazać na liczbach: Konkretny przykład naszego kolegi: 80 tys. na 20 lat CHF nie zakładamy ŻADNEGO WZROSTU WALUTY. Zakładamy tylko 3,5% spreadu przy uruchomieniu czyli ok 3 tys zł Kredyt 83 tys Rata kapitałowa 345zł Odsetki 3% 208zł Ulga odsetkowa 19% 40zł FAKTYCZNA rata 513zł PLN rata kapitałowa 333zł Odsetki 5% 333zł Ulga odsetkowa 63zł FAKTYCZNA 603zł Różnica w ratach 90zł Czy warto? Moim zdaniem zdecydowanie NIE. Wystarczy wzrost Libor o 0,25 i wzrost CHF o ok. 0,25gr do wyrównania się rat. Masz rację. Teraz przelicz sobie swój przykład dla kredytu nie 80 tys a 400 tys. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 23.06.2006 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 rafal9 chyba pije do mnie... jak pisałam już wcześniej: Kredyt w CHF czy PLN ? to chyba temat często poruszany na tym forum i nie tylko Sama mam ten dylemat, choć myślę że wiedzy ekonomicznej mi nie brakuje. Dlatego trochę zazdroszczę wszystkim którzy potrafią jednoznacznie opowiedzieć się za daną walutą i chętnie analizuję po raz setny wszyskie za i przeciw i nadal nic mi nie wychodzi...(może pójdę do wróżki??) oczywiście napisałm też że kredyt długoterminowy może w chf być korzystny, może powinnam dodać że jeśli rożnica w oprocentowaniu wyniesie 2% to w ogóle nie będę brała pod uwagę chf no i że kwota kredytu 200 tys, a nie 80 jak Rafal_G-ce wykorzystuje do swoich obliczeń. Pewne rzeczy są oczywiste więc o nich nie pisałam... nigdy nie czułam się specjalistą, ekspertem, może dlatego że zdaję sobie sprawę z mojej niewiedzy. gdyba się dobrze dopóki nie trzeba podjąć jakiejś decyzji, ja swoją podjęłam (nie wiem jaki wpływ mieli na mnie szarlatani, hasła reklamowe i psuedodoradcy) jestem świadoma i gotowa podjąć ryzyko ..... wybudowania własnego domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafal_G-ce 26.06.2006 06:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Masz rację. Teraz przelicz sobie swój przykład dla kredytu nie 80 tys a 400 tys. Branie niskiego kredytu o jakim tu mówimy - 80,0 tys. w CHF w dodatku przy oprocentowaniu bliskim 3% jest bez ekonomicznego uzasadnienia. Czytaj wszystko, a nie wyrywkowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafal_G-ce 26.06.2006 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 oczywiście napisałm też że kredyt długoterminowy może w chf być korzystny, może powinnam dodać że jeśli rożnica w oprocentowaniu wyniesie 2% to w ogóle nie będę brała pod uwagę chf no i że kwota kredytu 200 tys, a nie 80 jak Rafal_G-ce wykorzystuje do swoich obliczeń. Pewne rzeczy są oczywiste więc o nich nie pisałam... Przeczytaj pierwszy post w tym temacie. Autor rozważa zaciagniecie właśnie 80,0 tys. zł wiec po co mam Mu wyliczać 200,0??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.