misztan 07.06.2006 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Przeczytałem pokaźną część postów związanych z wentylacją i grzybami na ścianach, jednak nie trafiłem nigdzie, aby ktoś opisywał przypadek, iż w mieszkaniu brak jest kratek wentylacyjnych i problemem związanym z tym faktem. Po krótce postaram się opisać sytuację. Siostra mieszka w bloku (2 piętro) nie jest to najnowsze budownictwo, blok kiedyś ocieplany był supremą, (co więcej jest w ścianie na chwilę obecną nie wiem). W mieszkaniu znajdują się zaledwie dwie kratki wentylacyjne – kuchnia i łazienka, w pozostałych trzech pokojach – BRAK. Po wymianie okien na PCV pojawił się problem a raczej WZRÓSŁ. Płaczące szyby no i oczywiście straszeczny GRZYB Oto fotki - tylko części... http://images4.fotosik.pl/44/082667365712ae85m.jpg http://images2.fotosik.pl/80/437bf829fbec9693m.jpg Przyznam, że zdjęcia są niesamowite - przed jedzeniem lepiej na nie nie patrzeć ... a wszystko na malowaniu natryskiem ... grzyb, pleśń i chol..a wie co jeszcze (badania powiedzą co TO JEST) Problem stał się coraz bardziej uciążliwy, więc postanowiła założyć nawietrzniki – problem nie ustał a raczej został przyhamowany i to bardzo częściowo. Oto fotki nawietrznika http://images4.fotosik.pl/44/1f157b1e0dada68em.jpg Może nawietrznik jest nieprawidłowy lub po prostu jest do kitu... lub "fachowiec dobierający go jest kiepski - sam już nie wiem Czytając inne wypowiedzi użytkowników z podobnymi problemami wyczytałem o higrosterowalnych nawiewnikach i wentylatorach. Chciałbym zaciągnąć opinii i rady, co w takim wypadku będzie najlepszym rozwiązaniem, w co zainwestować, na co zwrócić szczególną uwagę, co jest bardzo ważne a co mniej. Może zrobić otwór bezpośrednio przez ścianę na zewnątrz? Problem ten nie dotyczy jedynie jednego mieszkania w bloku, ale z racji na fakt, iż jest to „gówniana” spółdzielnia i jedni drugich... To ciężko im cokolwiek zrobić a tym bardziej wymóc na nich. Siostra ma jechać z tymi naroślami do Sanepidu, bo miarka się już przelała... Dodam tylko, że kominiarz, kiedy odwiedza mieszkanie i problem jest zgłaszany powiada tak: „Siostra – chciałam zgłosić problem, że w mieszkaniu brak wentylacji; Kominiarz – proszę podpisać kwit, wentylacja jest znakomita; S – nie podpiszę, bo mam problemy, nie widzi Pan grzyba??; K – w sumie to Panie nie musi podpisywać - ja napisze, że nikogo w mieszkaniu nie zastałem...” NO AŻ SIĘ w PYSK CHCE DAĆ TAKIEMU (przepraszam) Wdzięczny będę za jakiekolwiek porady, wskazówki, bądź odsyłacze do literatury, aby więcej dowiedzieć się na ten temat i coś z tym zrobić wreszcie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 07.06.2006 22:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 WitamChyba trzeba się z tamtąd wynieść.Problem lęgnie się tak: Wewnątrz pomieszczenia w powietrzu gromadzi się wilgoć. Sprawy bytowe. Mycie, gotowanie, suszenie prania itp. Powietrze napotykając na zimną ścianę przekracza punkt rosy i wytrąca część wilgoci. To jest jeden z koniecznych warunków powstania grzyba. Odrobina pożywki w farbach czy kurzu, który się tam klei - to reszta i grzybek się pojawia.Te domy budowane były jako nieszczelne "z natury". Uszczelnienie ich poprzez wymianę okien tylko popsuło sprawę. Należy dbać, aby na powierzchni ścian panowała taka temperatura, która nie pozwoli na kondensację pary, co oznacza kaloryfery o temperaturze 80stC i stale uchylone okna. Takiej rozrzutności energii nikt nie zniesie finansowo, więc ograniczana jest temperatura zasilania grzejników. Teraz zresztą wogóle nie pracują.Jedyne wyjście - to dobre docieplenie ściany z zewnątrz, co może być nierealne w tej chwili. Doraźnie pozostaje wymuszenie bardzo intensywnej wentylacji (co oczywiście obniży temperaturę wnętrza do zbliżonej do temperatury zewnętrznej) i zminimalizuje problem.Można też starą metodą. Wybiałkować wapnem, ale kto tak dzisiaj robi. Wyjątkowo wredna robota, choć skuteczna. Silnie alkaliczne wapno ma właściwości żrące co na etapie białkowania można odczuć na własnych rękach (uwaga na oczy!). Bielone ściany "brudzą" i nie należy się do nich przytulać. Poprawa jakości bytu będzie jednak odczuwalna prawie natychmiast. Każda kropla wilgoci na takiej ścianie to silnie bakterio i grzybobójcza substancja. Spróbuj na kawałku ściany i zobacz czy Ci się sprawdzi. I tak brzydziej nie będzie.Pozdrawiam Adam M. Acha. Zapomniałem dodać, bo może nie wiesz, że jakakolwiek próba zmiany koloru z białego na inny nie wyjdzie. Bielidła się nie barwi, bo barwniki bardzo dziwnie się w nim zachowują. Dowalasz brąz a wychodzi seledynek i to we wrednym odcieniu (na przykład). Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1215591 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 08.06.2006 05:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Mieszkam teraz w starym parterowym domku, w którym na 40 m2 powierzchni jest tylko jedna kratka wentylacyjna (w kuchni), na dodatek jedna ściana jest całkowicie nieocieplona, niestety przy łazience. Na szczęście okna drewniane, nie za bardzo szczelne. Jak się nietrudno domyślić, też miałem takie efekty na ścianach. Pomogła wentylacja mechaniczna. W łazience wykułem w ścianie pod sufitem otwór o średnicy 110 mm i zamontowałem wentylator Dospel. Włączyłem go na 24 godziny na dobę i po kilku tygodniach problemy z pleśnią na ścianach się skończyły. Myślę, że w Twoim przypadku o kuciu otworów nie ma mowy (bo to blok), ale możesz pomyśleć o wstawieniu w istniejące kratki wentylacyjne wentylatorów (po wyjęciu kratek oczywiście). Taki wentylator kosztuje na allegro ok. 25-30 zł i na prawdę bardzo dużo daje. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1215643 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 08.06.2006 05:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 A pana kominiarza radzę przy najbliższej wizycie nagrać na dyktafon. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1215646 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
misztan 08.06.2006 06:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Pomogła wentylacja mechaniczna. W łazience wykułem w ścianie pod sufitem otwór o średnicy 110 mm i zamontowałem wentylator Dospel. Włączyłem go na 24 godziny na dobę i po kilku tygodniach problemy z pleśnią na ścianach się skończyły. zastanawiam się czy dwa wentylatorki (kuchnia i łazienka) załatwiš problem w całym mieszkaniu? O zmianie mieszkania jak na razie nie ma co myleć ... Dziękuję wszystkim za odpowiedzi Kolejny krok to chyba białkowanie, ale nie wiem jak to będzie się miało do małych dzieci, choć to one najbardziej mogš ucierpieć na tym grzybie ... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1215704 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 08.06.2006 06:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 zastanawiam się czy dwa wentylatorki (kuchnia i łazienka) załatwiš problem w całym mieszkaniu? Co szkodzi spróbować? Za 2 wentylatory zapłacisz ok. 50 zł. U mnie pomógł jeden - w łazience. Na prawdę bardzo pomógł. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1215712 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
misztan 08.06.2006 06:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 zastanawiam się czy dwa wentylatorki (kuchnia i łazienka) załatwiš problem w całym mieszkaniu? Co szkodzi spróbować? Za 2 wentylatory zapłacisz ok. 50 zł. U mnie pomógł jeden - w łazience. Na prawdę bardzo pomógł. W takim układzie zaczynamy od wentylatorków Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1215715 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 08.06.2006 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Pamiętajcie, że to jest blokowisko. Te kanały wentylacyjne są łączone. Z jednego pomieszczenia wyciągniesz to do drugiego wepchniesz. Zresztą, niech się sąsiad parę pięter wyżej martwi! Wentylatorem powietrze wygonisz. Okna szczelne. Próżnię chcesz wytworzyć? Trzeba nawiercić wiertarką kilka sporych dziur w tych nowych oknach. żeby dobrze wiało. Ma nawiać tyle ile wygonisz. Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1215988 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 08.06.2006 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Hmm, rzeczywiście, chyba masz Adamie rację. Można by też sprawdzić w spółdzielni, jak idą kanały wentylacyjne, może akurat ten nie łączy się z innym mieszkaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1215997 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
misztan 08.06.2006 08:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Wiadomym jest, że aby wycišgnšć powietrze to trzeba je najpierw wprowadzić do pomieszczenia. Pojawia się teraz pytanie, czy nawiercić okna i zostawić dziury, czy zamontować jakie nawiewniki sterujšce, aby do pomieszczenia nie weszło zbyt dużo zimnego powietrza szczególnie zimš. Dodatkowo można (nawet chyba trzeba) zrobić otwory w drzwiach wejciowych. Potem zakładam wentylatory w kratki (wczeniej można sprawdzić kanały w projekcie dla pewnoci) i powinna powstać nam wymuszona wentylacja.Tak mnie się bynajmniej wydaje ... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216025 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 08.06.2006 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Teraz na jedno nawet ucho zaczyna to mieć sens. Strugi powietrza muszą być zbilansowane. Zbyt mało mocy w nas na dokonywanie cudów. Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216046 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 08.06.2006 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Wiadomym jest, że aby wycišgnšć powietrze to trzeba je najpierw wprowadzić do pomieszczenia. Pojawia się teraz pytanie, czy nawiercić okna i zostawić dziury, czy zamontować jakie� nawiewniki sterujšce, aby do pomieszczenia nie weszło zbyt dużo zimnego powietrza szczególnie zimš. Dodatkowo można (nawet chyba trzeba) zrobić otwory w drzwiach wej�ciowych. Potem zakładam wentylatory w kratki (wcze�niej można sprawdzić kanały w projekcie dla pewno�ci) i powinna powstać nam wymuszona wentylacja. Tak mnie się bynajmniej wydaje ... Pisałeś, że nawiewniki już są. Myślę, że nawiercanie drzwi nie jest na razie potrzebne, wystarczająca ilość powietrza powinna dostawać się do mieszkania przez nieszczelności w drzwiach i oknach (chyba można je rozszczelniać?). Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216052 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
misztan 08.06.2006 09:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Pisałeś, że nawiewniki już są. Myślę, że nawiercanie drzwi nie jest na razie potrzebne, wystarczająca ilość powietrza powinna dostawać się do mieszkania przez nieszczelności w drzwiach i oknach (chyba można je rozszczelniać?). nawiewnik jest jeden (w dużym pokoju) - proponujecie zamontować przy każdym oknie?? co do drzwi wejciowych powiedziałem aby powyrywać te gumkowate uszczelki Teraz na jedno nawet ucho zaczyna to mieć sens. Strugi powietrza muszš być zbilansowane. Zbyt mało mocy w nas na dokonywanie cudów. Pozdrawiam Adam M. Mistrz Yoda - ten to by poradził Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216073 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 08.06.2006 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Ja bym się jeszcze wstrzymał z nawiewnikami - może lepiej co jakiś czas ustawiać okna na mikrowentylację - taniej i łatwiej regulować. W drzwiach wejściowych uszczelki bym jednak nie wyrywał, najwyżej częściowo. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216105 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
misztan 08.06.2006 09:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Ja bym się jeszcze wstrzymał z nawiewnikami - może lepiej co jakiś czas ustawiać okna na mikrowentylację - taniej i łatwiej regulować. W drzwiach wejściowych uszczelki bym jednak nie wyrywał, najwyżej częściowo. Reasumujšc na chwile obecnš: 1. wentylatory w kratki (kuchnia i łazienka + sprawdzenie kanałów na projekcie) 2. rozszczelniamy okna 3. dolna uszczelka w drzwiach do wywalenia dalej to już tylko czekać i obserwować dobrze to zrozumiałem Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216120 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 08.06.2006 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Jest pewien problem. Przepisy wykluczają możliwość stosowania mieszanych wentylacji, tj. grawitacyjnej i mechanicznej. W całym bloku jest wentylacja grawitacyjna, a wiec nie wolno zakładać wentylatorów w istniejące kanały. Dotyczy to również (tak na marginesie) okapów kuchennych. Kominiarz (czy inny pracownik administracji budynków) może ( a właściwie powinien) nakazać usuniecie wentylatorów. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216166 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
misztan 08.06.2006 09:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Jest pewien problem. Przepisy wykluczają możliwość stosowania mieszanych wentylacji, tj. grawitacyjnej i mechanicznej. W całym bloku jest wentylacja grawitacyjna, a wiec nie wolno zakładać wentylatorów w istniejące kanały. Dotyczy to również (tak na marginesie) okapów kuchennych. Kominiarz (czy inny pracownik administracji budynków) może ( a właściwie powinien) nakazać usuniecie wentylatorów. ten trop zaprowadza mnie do punktu wyjcia ... ale skoto administracja nic nie robi w tej sprawie to trzeba sobie jako radzić, w takim syfie nie da się normalnie mieszkać ... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216173 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 08.06.2006 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Jest pewien problem. Przepisy wykluczają możliwość stosowania mieszanych wentylacji, tj. grawitacyjnej i mechanicznej. W całym bloku jest wentylacja grawitacyjna, a wiec nie wolno zakładać wentylatorów w istniejące kanały. Dotyczy to również (tak na marginesie) okapów kuchennych. Kominiarz (czy inny pracownik administracji budynków) może ( a właściwie powinien) nakazać usuniecie wentylatorów. ten trop zaprowadza mnie do punktu wyj�cia ... ale skoto administracja nic nie robi w tej sprawie to trzeba sobie jako� radzić, w takim syfie nie da się normalnie mieszkać ... Dokładnie. Tym bardziej, że kominiarz prezentuje żałosne podejście. Sprawdziłbym jednak czy kanały wentylacyjne są dzielone z sąsiadami. Z drogiej strony - może to właśnie sąsiedzi pozakładali sobie wentylatory i dlatego ciąg jest za słaby, żeby wentylacja działała sprawnie? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216195 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 08.06.2006 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Powinieneś sam sprawdzić:1. Czy w oknach od zewnętrznej strony (tuż nad parapetem) są widzoczne szczeliny mikrowentylacji, osłoniete takim "dinksem" ze szczeliną od dołu. Bardzo często instalatorzy okien "przykrywają je parapetem, lub najnormalniej zatykają.2. Sprawdź, czu istnieje "cug" w przewodach wentylacyjnych. Robi sie to tak. Przy zamknietych oknach zapalasz zapalniczkę przy kratce. Płomień powinien wyraźnie się odchylić w kierunku kratki. To samo wykonaj przy maksymalnie otwartym oknie. Różnica powinna być zdecydowana.Jeśli płomień nie odchyla się (przy otwartym oknie nawet gaśnie) to problem jest po stronie "wydolności" przewodów wentylacyjnych i założenie wentylatora nie poprawi sytuacji. Jeśli istnieje wyraźna różnica między "ugięciem płomienia przy otwartych i zamkniętych oknach, przyczyna leży w zbyt małej ilości powietrza wpływającego, i tu też wentylator na kratce nic nie pomoże. "Dawniej" budowano kratki wlotowe z żaluzjami, lub istniał specjalny "lufcik" w oknie. PowodzeniaPs. Sprawność wentylacji wskazuje również karta papieru przyłożona do kratki. Powinna zostać przyssana. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216262 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
misztan 08.06.2006 13:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Powinieneś sam sprawdzić: 1. Czy w oknach od zewnętrznej strony (tuż nad parapetem) są widzoczne szczeliny mikrowentylacji, osłoniete takim "dinksem" ze szczeliną od dołu. Bardzo często instalatorzy okien "przykrywają je parapetem, lub najnormalniej zatykają. 2. Sprawdź, czu istnieje "cug" w przewodach wentylacyjnych. Robi sie to tak. Przy zamknietych oknach zapalasz zapalniczkę przy kratce. Płomień powinien wyraźnie się odchylić w kierunku kratki. To samo wykonaj przy maksymalnie otwartym oknie. Różnica powinna być zdecydowana. Jeśli płomień nie odchyla się (przy otwartym oknie nawet gaśnie) to problem jest po stronie "wydolności" przewodów wentylacyjnych i założenie wentylatora nie poprawi sytuacji. Jeśli istnieje wyraźna różnica między "ugięciem płomienia przy otwartych i zamkniętych oknach, przyczyna leży w zbyt małej ilości powietrza wpływającego, i tu też wentylator na kratce nic nie pomoże. "Dawniej" budowano kratki wlotowe z żaluzjami, lub istniał specjalny "lufcik" w oknie. Powodzenia Ps. Sprawność wentylacji wskazuje również karta papieru przyłożona do kratki. Powinna zostać przyssana. Ad.1 W oknach znajdujš się szczeliny mikrowentylacji - osłonięte tym "dinksem" Ad.2 Sprawdzałem: Przy zamkniętych oknach - BRAK, po otwarciu zasysa, ale jako tak nie za dobrze (w porównaniu np. z cišgiem jaki mam w swoim domu), powiedziałbym że delikatnie zasysa, ale jednak zasysa Kartka papieru przyłozona do krati sama pod wpływem cišgu nie utrzymuje się Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/55445-o-grzybach-wentylacji-raz-jeszcze/#findComment-1216584 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.