oxa 14.06.2006 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2006 Pod kliniką wet. spotkałam starszą panią z pitbulką (3 lata) jej syna. Pies poszarpany przez kundla na spacerze - powazne szycie. Pani zrozpaczona - bo suka łagodna, milusia, nie wiedziała co sie dzieje nie umiała sobie dac rady. Szkoda, że była bez jej pudelki (opinia pani) bo z tamtą strach wyjśc między ludzzi nawet w pełnym zabezpieczeniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 14.06.2006 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2006 Agnieszka, gratuluje zakupu psiaka, nam tez podobaja sie file Moze opisze nasza sytuacje. Moje dzieci maja 7 i 10 lat, ale sa raczej drobne. W domu mam trzy koty. Dorcia przygarnelismy w lutym kiedy on mial okolo 3-4 miesiecy. Od poczatku pokazywalismy mu, ze jego pozycja jest na samym dole hierarchii 'naszego stada'. Duzo dobrych rad dala nam Gafinka, osoba o wielkiej wiedzy na temat psow (ma tez zlote serce ) Dorcio musial nauczyc sie, ze najpierw do domu wchodzimy my, potem dzieci, potem koty, a na koncu on. Od pierwszego dnia pokazalismy mu, ze nie ma wstepu do salonu, ani na schody, moze tylko przebywac w hallu, kuchni, pralni, gabinecie. Kiedy probowal podgryzac mojego 7 letniego synka, ostro go karcilismy. Bylo oczywiscie duzo nagrod, smakolykow, przytulania, gdy wykonal dana komende, lub byl grzeczny. Moja psina jest takim a la 'mniejszym bernenczykiem/bernardynem', bardzo pojetne zwierze Jest natomiast bardzo czujny, szczeka gdy tylko ktos zbliza sie do naszego domu, ale jak juz mamy gosci i Doro ich pozna, to jest bardzo przyjacielski. Teraz Dorcio wszedl w taki psi okres dojrzewania, ponownie zaczal proby podgryzania lydek mojego syna, ponownie ostro mowimy mu 'Nie'. Nigdy natomiast nie pokazal zebow, nie warknal, mozna mu zabrac kosc, wykapac, wyczesac, jest bardzo cierpliwy. Cierpliwie tez znosi 'tarmoszenie' przez moje dzieci, ale nigdy nie zostawiam jego i dzieci samych, choc jestem pewna, ze nie zrobilby krzywdy ani corce ani synowi. Probowalam obliczyc z iloma osobami moj pies mial kontakt od momentu kiedy go wzielismy... wyszlo ponad 100. Staram sie jak moge, aby moj pies byl dobrze socjalizowany z otoczeniem, aby spotykal na swej drodze inne psy (psy znajomych), z ktorymi moze sie bawic. Moj piesek jezdzi samochodem, jechal nawet autobusem, przyzyczajam go do odglosow traktoru (na poczatku bal sie traktorow), silnika motoru, etc. Ale kiedy jestesmy w parku lub innym miejscu publicznym biega na 8 m smyczy, nigdy luzem, ma kaganiec. Mamy to szczescie, ze nasza dzialka jest bardzo duza, wiec miejsca do biegania jest wystarczajaco. Moj synek generalnie boi sie psow, bo kiedys skoczyl na niego jack russell terrier i bardzo go wystraszyl. Maly pies, ale bardzo szczekliwy. Ja kocham swojego psa, ale nie chce aby podbiegal do innych dzieci, badz doroslych, bo zdaje sobie sprawe, ze ktos moze bac sie psow, albo po prostu nie zyczyc sobie aby pies do niego podchodzil. Ja sama bardziej boje sie kiedy idzie obok mnie maly piesek puszczony luzem ,niz na smyczy wiekszy z rodziny bulowatych . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawel_l 14.06.2006 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2006 Pod kliniką wet. spotkałam starszą panią z pitbulką (3 lata) jej syna. Pies poszarpany przez kundla na spacerze - powazne szycie. Pani zrozpaczona - bo suka łagodna, milusia, nie wiedziała co sie dzieje nie umiała sobie dac rady. Szkoda, że była bez jej pudelki (opinia pani) bo z tamtą strach wyjśc między ludzzi nawet w pełnym zabezpieczeniu. Czy ta opowieść miała czemuś służyć? Pies to pies- jest mi obojętne czy moje dziecko zaatakuje kundel czy rasowy. No i gratuluję Ozzie zdroworozsądkowego podejścia do "psiej" rzeczywistości. Oby takich więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 14.06.2006 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2006 ozzie dzieki za gratulacje Nam pomaga w wychowaniu Broka (psa) rzyraf z żoną i ich kolezanka treserka - super ludzie, cierpliwi i chetni pomagac Dobrze ze tacy są , bo hodowca od ktorego kupilismy Broka olał nas totalnie, nie odpowiada na maila ani nie odbiera tel. Po radach rzyrafa i Kasi po 3 dniach jest duzo duzo lepiej, poczatkowo Brok podszczypywal syna co chwile, syn nie mogl sie ruszyc bo Brok od razu lecial i szczypal. Po zastosowaniu sie do rad rzyrafa i Kasi wczoraj proba szczypniecia byla raz a dzis tylko rano. Brok pojechal z nami po syna do przedszkola, do domu oczywista pies wchodzi za synem. Od pory odebrania synka z przedszkola proba uszczypniecia nie pojawila sie ani razu ! a to przeciez 3ci dzien szkolenia Bez pomocy ludzi, ktorzy sie znaja na tresurze psow, znaja psychike psow nie poradzilibysmy sobie z tym w tak piorunujacym tempie a moze i wcale. A i nasz pies jest bardzo pojetny bo to on przeciez opanowuje ta cala wiedze Po przeczytaniu lektury zadanej przez Kasie inaczej patrze na warczenie psa, bo wiem co oznacza Ja tak samo bardziej obawiam sie kundla latajacego obszekujacego mi nogi niz duzego psa trzymanego na smyczy. Kiedys mieszkalam w bloku gdzie sasiadka miala mala sarenke,spuszczala ja zawsze zeby ta sobie pobiegala, no bo przeciez ona taka malenka, bojaca, trzesasa - co to za cholerstwo male bylo, ja sie jej normalnie balam - a nie jest na liscie ras agresywnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 14.06.2006 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2006 .... A możemy też pójść dalej - że ten pitbull jest lany, głodzony, co moze wzmóc w nim agresję. Oczywiście. CO jednak z kundelkiem, który też często jest lany, ma zero wychowania, częstokroć gania samopas. Nalezy pisać o ludziach, nawet jeśli mówimy o rasach określanych agresywnymi. .......... W związk z tym, zabrońmy hodować, szczególnie w rejonach turystycznych, pszczoły. I na dodatek sprzedawać lody, żeby ich nie przyciagać.... Przecież pisałem, że chodzi mi nie tyle o tzw. rasowe tylko o "całokształt" srodowiska psiego - a właściwie właścicieli psów. na marginesie: są przepisy (chyba jako lokalne- gminne) zabraniające lokalizacji pasiek w pewnych miejscach. Pasieka SGGW oddzielona jest od osiedla eksluzywnych domów drogą Poza tym, przy zasięgu pszczoły............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 14.06.2006 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2006 2. Wielu treserów, z wielkimi sukcesami, z setkami psów PT1, IPO1, nie mówiąc o wyższych właśnie padło ze śmiechu. Do tego jeszce kilku speców od behawioru. Ja nie chcialabym podwazac niczyich kompetencji,ale dlaczego nie napisales, ze ta osoba ma same sukcesy, tylko uzyles zwrotu "wiele sukcesow". Czyzby porazki tez sie zdazaly ? Jeżeli czepiasz sie cytatu, który zamieściłaś, to racz, proszę zwrócic uwagę na jego treść. Jeżeli zaś chodzi Ci o wczęsniejszy post, to nie rozumiem. Czy słowo wiele zawiera w sobie jakąś formę negacji, czy tez informacji o klęsce?? Jeżeli powiem, ze mam wielu kolegów/przyjaciół, to czy znaczy to, ze mam jakichkolwiek wrogów??Nie, tylko tyle, że ine chce mi się lub nie jestem w stanie ich zliczyć. Pisałaś o wolności słowa i demokracji. Tak,niestety, jest to wielka tragedia, a sieć przyczyniła sie do zwiększenia jej rozmiarów. Każdy moze sobie pod byle nickiem wygadywać brednie na jakikolwiek temat, nie mając o nim zielonego pojecia i zasłaniając się demokracją. Śmieszne. Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 15.06.2006 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Na pisales sie a nie odpowiedziales na moje jedno proste pytanie. Czy wszystkie szkolenia zawsze konczas sie pelnym sukcesem. To proste pytanie i nie powinno sprawic Ci klopotu, o ile zechcesz odpowiedziec szczerze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 15.06.2006 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Agnieszka, gratuluje zakupu psiaka, nam tez podobaja sie file Moze opisze nasza sytuacje. Moje dzieci maja 7 i 10 lat, ale sa raczej drobne. W domu mam trzy koty. Dorcia przygarnelismy w lutym kiedy on mial okolo 3-4 miesiecy. Od poczatku pokazywalismy mu, ze jego pozycja jest na samym dole hierarchii 'naszego stada'. Duzo dobrych rad dala nam Gafinka, osoba o wielkiej wiedzy na temat psow (ma tez zlote serce ) Dorcio musial nauczyc sie, ze najpierw do domu wchodzimy my, potem dzieci, potem koty, a na koncu on. Od pierwszego dnia pokazalismy mu, ze nie ma wstepu do salonu, ani na schody, moze tylko przebywac w hallu, kuchni, pralni, gabinecie. Kiedy probowal podgryzac mojego 7 letniego synka, ostro go karcilismy. Bylo oczywiscie duzo nagrod, smakolykow, przytulania, gdy wykonal dana komende, lub byl grzeczny. Moja psina jest takim a la 'mniejszym bernenczykiem/bernardynem', bardzo pojetne zwierze Jest natomiast bardzo czujny, szczeka gdy tylko ktos zbliza sie do naszego domu, ale jak juz mamy gosci i Doro ich pozna, to jest bardzo przyjacielski. Teraz Dorcio wszedl w taki psi okres dojrzewania, ponownie zaczal proby podgryzania lydek mojego syna, ponownie ostro mowimy mu 'Nie'. Nigdy natomiast nie pokazal zebow, nie warknal, mozna mu zabrac kosc, wykapac, wyczesac, jest bardzo cierpliwy. Cierpliwie tez znosi 'tarmoszenie' przez moje dzieci, ale nigdy nie zostawiam jego i dzieci samych, choc jestem pewna, ze nie zrobilby krzywdy ani corce ani synowi. Probowalam obliczyc z iloma osobami moj pies mial kontakt od momentu kiedy go wzielismy... wyszlo ponad 100. Staram sie jak moge, aby moj pies byl dobrze socjalizowany z otoczeniem, aby spotykal na swej drodze inne psy (psy znajomych), z ktorymi moze sie bawic. Moj piesek jezdzi samochodem, jechal nawet autobusem, przyzyczajam go do odglosow traktoru (na poczatku bal sie traktorow), silnika motoru, etc. Ale kiedy jestesmy w parku lub innym miejscu publicznym biega na 8 m smyczy, nigdy luzem, ma kaganiec. Mamy to szczescie, ze nasza dzialka jest bardzo duza, wiec miejsca do biegania jest wystarczajaco. Moj synek generalnie boi sie psow, bo kiedys skoczyl na niego jack russell terrier i bardzo go wystraszyl. Maly pies, ale bardzo szczekliwy. Ja kocham swojego psa, ale nie chce aby podbiegal do innych dzieci, badz doroslych, bo zdaje sobie sprawe, ze ktos moze bac sie psow, albo po prostu nie zyczyc sobie aby pies do niego podchodzil. Ja sama bardziej boje sie kiedy idzie obok mnie maly piesek puszczony luzem ,niz na smyczy wiekszy z rodziny bulowatych . ozzie a jak z odkurzaczem?? ostatnio mój ulubiony sprzęt treningowy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 15.06.2006 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Na pisales sie a nie odpowiedziales na moje jedno proste pytanie. Czy wszystkie szkolenia zawsze konczas sie pelnym sukcesem. To proste pytanie i nie powinno sprawic Ci klopotu, o ile zechcesz odpowiedziec szczerze. Powiedz mi szczerze, czy rozumiesz słowo pisane?? Pytasz się mnie o co innego, cytat dajesz z czego innego. Potem znowu cos "od pały". Nie pytałaś o wszystkie szkolenia, tylko o szkolenia konkretnej osoby. Zacznij prosze uważać na to co piszesz. Tak, wszystkie psy szkolone z którymi miałem przyjemność zdały egzaminy, zachowują sie normalnie itp, itp. Mimo wielu lat od upływu szkoleń co niektórych,nie zdradzają żadnych objawów niepokojących. Radzę również uwaznie poczytać wszelkie posty Agnieszki, zwracając uwagę na , oprócz treści, daty postów. Paweł [/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 15.06.2006 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Tak, wszystkie psy szkolone z którymi miałem przyjemność zdały egzaminy, zachowują sie normalnie itp, itp. Mimo wielu lat od upływu szkoleń co niektórych,nie zdradzają żadnych objawów niepokojących. No widzisz... Nareszcie odpowiedziales na pytanie. Tylko po co ta cala agresywna otoczka z osobistymi przytykami ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 15.06.2006 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Żałuję, że Ty nie odpowiadasz na moje pytania:(Zauważ, że do zadanie jednego konkretnego pytanie potrzebowałaś kilku postow:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 15.06.2006 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Zauważ, że do zadanie jednego konkretnego pytanie potrzebowałaś kilku postow:( Nie to nie tak. Kilka moich postow bylo potrzebne, zebys wreszcie na te pytanie odpowiedzial. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 15.06.2006 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Joshi, wybacz, ale jeżeli raz pytasz o co innego a potem o co innego, to nie dziw się, ze muszisz pisać i pisać.Raz pytasz o konkretną osobą i znaczenie słowa wiele, a raz o wszystkie szkolenia. Do teego wklejasz cytaty nie mające zwiazku z tym o co pytasz.Przeczytaj jeszcze raz swoje posty, na pewno ta lektura da Ci bardzo dużo.I polecam ćwiczenia dla klas 1-2 Czytam i rozumiemCzytam ze zrozumieniem:)Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 15.06.2006 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Rzyraf, co robisz z tym odkurzaczem? Doro szczeka na rure od odkurzacza. Kiedy w pralni maz zostawil odkurzacz, a kabel nie byl wkrecony do srodka, Dorcio zjadl polowe kabla, zostalo mi teraz taki kikut metrowy No, ale moze na dobre to wyszlo, bo maz zmobilizowal sie w koncu, aby kupic odkurzacz centralny. Mamy juz zrobiona cala instalacje, wszystkie gniazda, tylko zawsze szkoda bylo forsy na jednostke centralna. Takze moze powinnam byc wdzieczna Dorciowi. Napisz jak uzywasz odkurzacza do tresowania psow, jestem ciekawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 15.06.2006 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Używam odkurzacza do "odwrażliwiania" psów. A takze do ich odkurzania. Efekty:1. kiedyś, po włączeniu odkurzacza, a nawet wyciagnięciu go, Belka zwiewała i prawie właziła pod wanne.2. karo znosił to spokojnie, choc też często opuszczał pokój.3. maluszki- kiedy włączyły przypadkowo odkurzacz, połowa czmychnęła, połowa z zaciekawieniem zaczęła studiować przedmiiot warcżący Widząc jaki to "problem" zaczęłiśmy aktywne prace w celu oswojenia stracha. Karo bardzo szybko polubil odkurzanie i aktualnie sprzątanie zaczynam od odkurzania Karo. Belka juz nie ucieka, choc nie darzy go milością. Maluszki, 2 które jeszcze siedzą u nas w domu, uciekają jak moga, dlatego stopniowo zapoznajemy sie z zelmerkiem. Na razie ćwiczymy z wyłączonym, który nie budzi żadnych emocji.Trzeba przyznać, że była spora grupa odważnych, które walczyly z włączonym. Ale moje małe od małego miały rożne bodźce. Budzi je prawie zawsze dźwiek młynka do kawy, gwizdek czajnika, radio.(kojec zostal wydzielony w kuchni).Zabawy co niemiara. To tak pokrótce:)PozdrawiamPaweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawel_l 15.06.2006 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Pisałaś o wolności słowa i demokracji. Tak,niestety, jest to wielka tragedia, a sieć przyczyniła sie do zwiększenia jej rozmiarów. Każdy moze sobie pod byle nickiem wygadywać brednie na jakikolwiek temat, nie mając o nim zielonego pojecia i zasłaniając się demokracją. Śmieszne. Paweł Czyli: "ja mam rację" a ci którzy się ze mną nie zgadają to banda niedouczonych laików. Mimo, że nie padły "magiczne" słowa typu: moher, cimnogród itp, badzo mi to przypomina pewną partię która ma zawsze rację . Oczywiście, ze w sieci wyładowują się różni frustraci, ale oni na szczęście bardziej lubią wp, onet czy interię niż muratora . Próbujemy razem z Joshi przekonać zapalonych "psiarzy" (słowo bez wydźwięku negatywnego) do refleksji i spojrzenia na rzeczywistość oczami innych, ale ta dyskusja przypomina mi dyskusję z palaczem, który na pytanie czemu pali na korytarzu pełnym ludzi odpowiada: "a co to ci przeszkadza". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 15.06.2006 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Joshi, wybacz, ale jeżeli raz pytasz o co innego a potem o co innego, to nie dziw się, ze muszisz pisać i pisać. I kto tu nie rozumie co jest napisane Zastanawiam sie skad u ciebie tyle agresji... Czy to dlatego, ze okazalo sie, ze czasem piszesz o rzeczach o ktorych nie dokonca masz pojecie ? Pozdrawiam i ustepuje. Wiesz w mysl jakiej zasady ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 15.06.2006 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Tak, Joshi, myśle, ze Agnieszka najlepiej potwierdziła, ze nie znam się na tym co piszę kompletnie. Chwała Bogu, za są tacy TW którzy sie znają i pisza o tym publicznie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 19.06.2006 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Tak, Joshi, myśle, ze Agnieszka najlepiej potwierdziła, ze nie znam się na tym co piszę kompletnie. Chwała Bogu, za są tacy TW którzy sie znają i pisza o tym publicznie:) potwierdzam.... że RZYRAF WIE O CZYM PISZE !!!!!! JosHi zapewniam Cię że chciałabym aby więcej było ludzi , którzy tak jak rzyraf wiedzą co piszą, a do tego są chętni do pomocy ludziom, którzy nie wiedzą o co chodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 21.06.2006 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 potwierdzam.... że RZYRAF WIE O CZYM PISZE !!!!!! Piszac o psach bycmoze nie, ale wiedza na inne poruszane w tym watku tematy sie nie popisal i o to wylacznie mi chodzilo. A poniewaz przylapalam go na pisaniu nieprawdy to trudno mi uwierzyc w inne rzeczy, ktore pisze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.