Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mam owczarka - kupić mu towarzystwo?


Aga75

Recommended Posts

Pytanie do znawców tematu.

 

Sytuacja wygląda tak. Nasz piesek ma 14 mcy (jak w temacie jest to owczarek niemiecki). Jest bardzo żywiołowy. Uwielbia się bawić i jest dosyć zaczepliwy co przy jego masie i wielkości powoduje, że jest dosyć niebezpieczny (mam malutkie dziecko, 11 mcy). W związku z tym, w czasie gdy jesteśmy w pracy a dziecko z nianią, psa zamykamy w kojcu. Kojec jest duży - około 6 na 22m. Jednakże problem polega na tym, że psa mi żal, bo siedzi tak sam całymi dniami. Zastanawiałam się czy nie wziąć jeszcze jednego pieska ze schroniska. Wtedy oba pieski miałyby towarzystwo i nie czułyby się samotne. Pytanie jednak czy mogłabym trzymać oba psy w kojcu o takich wymiarach i jak owczarki reagują na inne psy w otoczeniu.

 

A moze poradzicie mi jakieś inne rozwiązanie?

 

pozdrawiam

Aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałam się czy nie wziąć jeszcze jednego pieska ze schroniska. Wtedy oba pieski miałyby towarzystwo i nie czułyby się samotne

 

Pytanie jest retoryczne ;) Brać !

Masz naprawd duży kojec - 132 m2 ! A co do zachowania owczarka - to nie jest kwestia rasy, raczej kwestia indywidualnego charakteru Twojego psa. Może być różnie, ale co poradzisz ?... Najwyżej podzielisz kojec na dwie części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno - czy drugi pies będzie przez naszego traktowany jako "rodzina" i dzieki temu oba się będą czuły że mają kogoś? Tzn zastanawiam się czy przypadkiem zamiast polepszyc los dwóch psów spowoduję że oba będą samotne (bo pracujemy dosyć dużo). Mam nadzieję, że nie ale wolę się skonsultować z ekspertami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno bedzie psu razniej z "kolega" czy "kolezanką" :wink:

Pies to zwierze stadne - Was uwaza najprawdopodobniej za przywodcow stada i najchetniej przebywalby z Wami :wink:

No ale jak nie ma tego co sie lubi to zawsze fajniej byc z innym członkiem swojego stada niz samemu :wink:

 

Brać brać brać! :wink: teraz najlepsza pora jak oba psy są młode

Przy okazji jak masz psa to moze lepiej wziaść ze schroniska suczke? (i na odwrót?) potem (w ich dorosłym zyciu) mniejsze ryzyko wystapienia konfliktów o przywodztwo chyba :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img299.imageshack.us/img299/3580/saba7us.jpg

 

Napisał(a) kasiaprodex

z Milanówka

 

Saba płeć: suka wiek: młoda rasa: mieszaniec sterylizacja: nie szczepienia: tak odrobaczenie: tak charakter i opis: Saba trafiła schroniska na początku lutego 2006r, została. Wygląda jak mieszaniec owczarka podhalańskiego. Jest pełna radości życia, pogodna i przyjazna. Ma delikatną psychikę, wcześniej trzymana była w bardzo złych warunkach, , więc najlepiej byłoby, gdyby trafiła do ludzi, którzy mieli już wcześniej psa.

 

Ta panna jest do wzięcia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobny problem. Z tym, że my mamy jamniczka i w ramach pomocy w stróżowaniu w przyszłym domu rodzina chce mu dokupić rodezjana. Zobaczyliśmy je kiedyś na stronie RYDZA i bardzo nam przypadły do gustu. Dziś rodzinka wybiera się aż na Śląsk i może wróci z pieskiem (a dokładniej mówiąc z suczką). Trochę się boję. 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie!!! to nie są kolesie z podwórka!!!

Nie macie czasu dla jednego - po co Wam drugi?? Skąd pomysł ze, zajma sie sobą????? W karty będa grały???To nie sa papuzki nierozłączki. Poczytajcie coś, na Boga, kynologicznego, albo oddajcie lepiej juz posiadanego psa w dobre ręce....

Ręce opadają........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzyraf, nie do końca masz rację. W karty to raczej nie, ale psy naprawdę potrafiš bawić się ze sobš. Moje na przykład wymyœlajš zabawy w przecišganie wielkiego supła, starej podkoszulki zwišzanej po œrodku na węzeł albo innej zabawki. Biegajš, zabieraja sobie wzajemnie piłki itp. jak sie zmęczš to œpiš wtulone jeden w drugiego chociaż z boku kupa miejsca to œpiš razem. Gdyby nie chciały to każdy miałby możliwoœć leżenia parę metrów dalej. U nas jest 7 (słownie: siedem) psów i sš do siebie bardzo przywišzane choć czasem się pokłucš (dokładnie to tylko one wiedzš o co poszło) myœlę jednak, że sš to szczęœliwe psy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyberian, w najlepszym momencie mialem 14 psów:) terasz tylko 6 z czego 4 moje z czego 3 wielkie, chwilowo na małym miszkanku(ale juz niedługo):).

I oczywiście że psy lubią sie ze sobą bawić itp, itp.

Jednak takie podejście - nie mamy czasu dla psa, kupimy mu kumpla, dla mnie jest smieszne i niebezpieczne. Bo skąd pewność, że psy sie polubią?? Że sie dogadają?? Mało to rożnych złości pomiędzy psami?? Organizując psu wybieg można mu zapewnic zajęcie czasu, a jesli właśiciel pośiwęca mu wystarczająco dużo czasu, to i dłuzsza nieobecność może (choć oczywiście nie musi) nie stanowić problemu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i o to właśnie chodzi i w moim czepialstwie :wink:

Jeśli ktoś pisze że dużo pracuje, przez co jego pies całymi dniami musi siedzieć w kojcu, to dobrze by było, żeby zdawał sobie sprawę że drugi pies to nie tylko towarzystwo ale i dodatkowy obowiazek dla właściciela. Zwłaszcza pies adoptowany który często wymaga większej opieki. Pewnie że pieski będą się razem bawić, ale właściciel też musi się nimi "pozajmować".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Właśnie o to mi chodziło w moim poście. Czyli że martwiłam się czy psy sie będą akceptować, czy jeden dla drugiego będzie namiastką towarzystwa/ rodziny i czy nie będzie tak że dwa będą tesknić. Co do obowiązków to zdaję sobie z nich sprawę - to nie jest mój pierwszy pies.

 

Poza tym nie chodzi o to, że nie mamy w ogóle czasu dla psa. Logiczne jest, że większość osób pracuje i w tym czasie nie zajmuje się psem. Nasz pies wychodzi na spacer dwa razy dziennie i jest normalnym zadbanym psem (bawimy się z nim wieczorami, jest wybiegany, nakarmiony, wygłaskany itd).

 

Pytałam po prostu czy ktoś ma takie doświadczenia z owczarkami czyli jak sie zachowywały w towarzystwie drugiego psa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owczarki sš psami którym do towarzystwa należy dać psa mniejszego, słabszego, takiego którym bedš się opiekowały (bo majš silny instynkt opiekuńczy) a nie uważały że zagraża ich pozycji dominujšcej. Wspaniale opiekujš się nawet dziećmi (ludzkimi i psimi czy kocimi).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jamnikiem czy innym mniejszym psem się dogada. Chociaż ja majšc dwa jamniki i znajšc ich charakterki wybrałbym inne toważystwo (moja starsza jamniczka pogoniła ze swojego terenu już niejednego owczarka).

Takiej determinacji i serca do walki nie majš czasem duże psy. Ktomiał lub ma jamnka ten wie, że to wielki duch w małym ciele.

Taki duet to mikstura gwarantujšca 100% bezpieczeństwa terenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...