gaga2 11.06.2006 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Hanka, dzięki... Okazuje się, że moja wyobraźnia jest schematyczna i ograniczona. Jutro przycinam krzaka na kształt półkuli. Pozdrawiam, gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 11.06.2006 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Jutro przycinam krzaka na kształt półkuli. tylko uwazaj zeby walec nie wyszedl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 11.06.2006 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Jutro przycinam krzaka na kształt półkuli. tylko uwazaj zeby walec nie wyszedl O! Proszę i jest walec , jak na zamówienie http://images1.fotosik.pl/83/d666d043cd4469d4.jpeg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.06.2006 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Ja też swoją chlasnęłam, bo zaczęła tracić kolor, a do tego trochę listków uschło. Ale po przeczytaniu wątku i dzięki Waszym radom, dziękuję Natce za założenie odważyłam się wkroczyć z sekatorem. Wszystko mi jedno, czy kula, czy walec, byle rosła w górę i w boki. Jak można jej pomóc, zważywszy, że ziemia kiepska? Czy zostawić w spokoju? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 11.06.2006 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Podlać. A może nawet kilka razy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.06.2006 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Podlewam, ostatnio deszcze pomogły. Dziwię się więć, że trochę tych listków suchych. Pomoc to miałam na myśli jakiś nawóz, ale ja jestem lajkonik, to dlatego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.06.2006 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Bo to chodzi o to, że ja ją jako pionierkę w mega piach.I ona idzie dzielnie, ale survival ją czeka.Dlatego pytam, czy dopóki nie zmienią się warunki bytowe w jej nabliższej okolicy, to czy taki krzaczor potrzebuje wspomagania, czy też nie.Widzę, że radzi sobie, dzielna jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 11.06.2006 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 hanka super to wyglada... szkoda ze opada na zime, bo piekny by byl zywoplot z takich walcow. opal jak jest pare suchych to sie nie przejmuj. Tylko nie zaluj wody, lej ile sie da... u mnie tez rosnie na piachach ale ja leje bez przerwy i od gory zraszam wieczorem. Gdzies wyczytalam ze wierzby wchlaniaja czesc wody przez liscie i dobrze jest zraszac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.06.2006 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Dzięki. Znaczy się te pistolety do zraszania które przylukałam w sklepie nie od rzeczy mnie kusiły. Ze trzy razy na nie wpadałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 11.06.2006 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Wierzby to moczymordy !!!! W naturze rosna przecież na mokradłach, w rowach melioracyjnych, nad rzekami... Dlatego trzeba im choć dołek z ziemią wzbogaconą gliną ( by wodę zatrzymywała) zrobić. Litooooości opalu !!! Hakuro ma liście spalone=zbrązowiałe zapewne z wycieńczenia, pragnienia, usychania... Lej wody życiodajnej ile wlezie, zrób wyściółkę zatrzymującą wilgoC- z kory, siana, nawet z czarnej folii po workach. Wszystko aby tylko miała " mokre nogi". A żywopłot na podmokłym terenie...CUDO !!!! Na drugim planie są i walce i parasole z Hakuro http://images3.fotosik.pl/83/8f2589b254d7b915.jpeg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.06.2006 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Mam rzut beretm o tej porze bardziej bawełnianym niż moherowym do mokradeł, i jak sąsiadka mówi nasza glebka całkiem niezła (choć dla mnie to czysty piach), ona ma doświadczenie, bo wcześniej zaczęła ogród, ale nie myślałam, że wierzba nie wyrobi bez wody nawet jak są ulewy. Wiedziałam, że bestia jest wodna, ale żeby aż tak! Hanka, dzięki za wszystkie rady, podczytuję, podziwiam za praktyczne podejście i czekam na jeszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 11.06.2006 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Dzięki Słońce za dobre słowo, aż wieczór mniej lodowaty się zrobił Tu na dworze teraz +5C. A co do wierzby...pod Wrocławiem, w poniemieckich wsiach mnóstwo wierzb sadzono na " wasser polach", podmokłych łakach i wzdłuż rowów melioracyjnych. Teraz stoją ogromniaste babilonki i te zwykłe, ogałacane niemiłosiernie z konarów przez polskich chłopów. Na opał. Tu, w górach babilonek jak na lekarstwo, ale podkładki dla Hakuro, są dominującym drzewem wzdłuż Raby, Ponicznaki, Dunajca. Chyba 60-70% drzweo i krzako - stanu, to właśnie wierzby. Kruche, nietrwałe, ciągle kładzione i łamane przez wiatry.. Ale JEST ZIELONO! A o to przecież właśnie nam chodzi By pomimo różowych okularów, wokół zieleń tętniła A pomyłkami, doświadczeniami i przesadzaniem, to się opalku nie przejmuj. Którz z nas, nie popełniał błędów, zanim nie nauczył się troszkę o roślinnych wymaganiach? Ja takich błędów popełniłam masę. I cały czas się uczę. Na błędach też. Staram się A psiska mi pomagają i nawet przestały siusiać na kwiatki !!!! http://images3.fotosik.pl/83/69202f7a9f10a87e.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.06.2006 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 O masz! Moja psica jest taka sama, tylko ją troszkę podpalić tu i ówdzie... Strasznie jest ważna odkąd mieszka na wsi, zastanawiam się czy jej nie zgłościć na sołtyskę. Dzięki Haniu za rady, otoczę tę moją wierzbę troską wodną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 11.06.2006 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 "Jak stymulować rozwój plantacji wierzby?O mikoryzie na plantacjach wierzbowych mówi się bardzo mało, raczej wcale. A sprawa jest bardzo istotna. Według doniesień z literatury światowej o mikoryzie wierzby, w naturze chętnie współżyje ona z niektórymi grzybami Ektomikoryzowymi, takimi jak Koźlarz wierzbowy, co świadczy o występowaniu wyspecjalizowanych mikoryz na wierzbie. Jednocześnie mało kto zdaje sobie sprawę z ogromnego zagrożenia, jakie na tak dużych, monokulturowych plantacjach wierzby stwarza Phythophthora sp. Krzewy wierzby bez biologicznej bariery dla tego patogena mogą w krótkim czasie zostać przez niego całkowicie unicestwione, zaś gleba silnie skażona. W USA takie stanowiska są wypalane do głębokości 30 cm Jedyną realną ochronę takich plantacji może zapewnić odpowiedni grzyb mikoryzowy, który najlepiej jest podać już w pierwszym roku po posadzeniu. W 2004 r. w firmie Mykoflor z korzeni Salix caprea rodem z Puszczy Augustowskiej została wyizolowana szczepionka mikoryzowa, oznaczona jako ???Salix AU”. Na początku czerwca 2005 r. w gospodarstwie Popowo-Ignacewo na terenie Wielkopolski wykonana została próbna mikoryzacja na miarodajnej powierzchni ok. 0,5 ha. Przeprowadzili ją pracownicy tego gospodarstwa, zgodnie ze szczegółowymi zaleceniami autora. Latem tego roku na obszarze całej plantacji było sucho – ok. 200 mm opadu w sezonie. Sama plantacja była jednoroczna. Istniały więc obawy o powodzenie całego zabiegu, gdyż grzyb – jak wiadomo – lubi wilgoć. Jesienią pracownicy gospodarstwa wykonali doświadczalny zbiór z czterech powierzchni – dwóch z mikoryzą i dwóch kontrolnych bez mikoryzy. Zestawione w tabeli wyniki wskazują wyraźnie na duży efekt wzrostowy już w pierwszym roku, kiedy grzybnia dopiero się rozrasta. Zważywszy na niesprzyjające warunki i późny termin wykonania zabiegu, efekt jest zaskakujący. W wielkoobszarowym polowym doświadczeniu przekonaliśmy się z jednej strony o skuteczności szczepionki ???Salix AU”, z drugiej zaś o istotnej dla producenta stymulacji wzrostu wierzby przez grzyby mikoryzowe. Uzyskane wyniki mogą być dobrą prognozą dla mikoryzacji wierzby na większej powierzchni, czyli na plantacjach wielkoobszarowych. Jeżeli w tak krótkim czasie po zabiegu efektem był 20-procentowy przyrost masy, to śmiało można powiedzieć, że w latach następnych (zabieg wykonuje się tylko raz w ciągu funkcjonowania plantacji) przyrosty biomasy powinny wynosić 30-40%. Przykładowo, jeżeli na powierzchni 1000 ha wierzby mamy zbiór ok. 60 tys. ton i plon ten dzięki mikoryzie ulegnie zwiększeniu o 35%, to jest to dodatkowe 21 tys. ton biomasy o wartości 1,68 mln zł. Przy założeniu 30-letniego okresu eksploatacji powstaje dodatkowy dochód rzędu 50 mln zł. Oczywiście musimy odjąć koszt szczepionki (czyli ok. 2,5 tys. zł/ha), ale jej roczna amortyzacja to tylko 80 zł/ha. Warto poważnie potraktować tych biologicznych sprzymierzeńców, jakimi na pewno są grzyby mikoryzowe. dr inż. Jerzy Kubiak, SGGW, Warszawa, inż. Włodzimierz Szałański, Mykoflor, Końskowola"http://www.ekoenergia.pl/index.php?id=../eco/marzec_06/jak_stymulowac_rozwoj_plantacji.htm[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGI I JARO 12.06.2006 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2006 Fajny wątek, zwłaszcza ze dwa dni temu stałam sie szczęśliwą posiadaczką takowej wierzby (tej różowej na końcach). Powiedzcie mi czy ona bardzej lubi słońce czy cień?? Bo nie mogę się zdecydować gdzie ją posadzić. A to cięcie w walce, kilka kulek itp. to dla mnie bomba pomysł. bo moja jest nie szczepiona i zastanawiałam się właśnie co z niej wyrosnie. No to jak woli słońce czy cień?? Pozdrawiam Agi od Jaro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 12.06.2006 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2006 Jak mokra noga, czyli bardzo wilgotna gleba, to przeżyje od strony pd-wsch, pd- zach. Przy ekspozycji południowej młode, kolorowe przyrosty mogą nieco brązowieć, poparzone słońcem. U mnie rośnie w słonecznym cieniu , od północnej strony i ma się całkiem dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 12.06.2006 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2006 No właśnie Haniu, a może moje się poparzyły, a nie uschły? Cienia to ona za bardzo nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGI I JARO 12.06.2006 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2006 Dzięki za odpowiedź. Dobrze że zapytałam, bo moja dedukcja była zgoła inna. Bo przecież większość roślin żeby przebarwić liście potrzebuje słońca właśnie. Ale ok w takim razie mam dla niej fajne zacienione miejsce. Wieczorkiem ją wsadzę i niech rośnie. Pozdrawiam Agi do Jaro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 12.06.2006 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2006 Taka nie szczepiona tez sie pieknie prezentuje http://www.konstancin.com/ogrod/po_urlopie/zdj%204.jpg ja mam zielona Wierzba iwa Salix caprea - Pendula i prowadze ja w parasolke, tyz ladnie wyglada.... tylko ze jak ja sadzilam to dalam ciala bo posadzilam na pasku trawy miedzy tarasem a siatka ogrodzeniowa, ladnie wygladalo dopoki zywoplot byl niski na pol metra... teraz zywoplot jest prawie taki duzy jak drzewko i korona styka sie z zywoplotem... no nie ma juz takiego uroku jak nie stoi sama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nasz Domek 23.06.2006 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 witam posiadaczy owej wierzby....ja też nabyłam...i zaczęły po tygodniu schnąć i brązowieć listki zaczynają od koniuszków....co robić?, czy to choroba??...czy gleba źle dobrana...na pewno wilgoci ma po dostatkiem....help Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.