Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Przy takim kącie nachylenia są tylko dwie możliwości papa termozgrzewalna lub folia. W przypadku gdyby dach był widoczny np. z okien budynku możliwy byłby montaż praktycznie każdego pokrycia pod warunkiem zmiany kąta nachylenia do 10* czyli w granicach 17%. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam

Można by rzec: kompletnie nie zna...łem się na budowie dachu. Dawno i nie prawda. Dalej nie znam się na budowie dachu ale drobną wiedzę posiadłem (wiedziałem jak trafić na forum :) )

 

Za nim zacznę: PODZIWIAM dachołazów i dachoczyńców choć nie wszystkich :/ PODZIWIAM oczywiście wątek i cierpliwość Pana Panie Andrzeju.

 

Mój problem wyjaśniam:

1. Cieśla postawił więźbę (Fachowiec A krytykowany przez fachowca B)

2. Kierownik bałaganu (znaczy budowy) błędy zauważył ale uzależnił od opinii dekarza (Fachowca B)

3. Dekarz (Fachowiec B krytykowany przez fachowca A) przykrył i przyjmując błędy A jako do zaakceptowania. Zaznaczam tu, że deski pod wiatrownice (chyba się tak to nazywa) przecierał (czy zamawiał) sam B

4. Minął rok

5. Uniwersalny fachMAN (C, D, E chyba było ich trzech) zostali zapoznani z moją koncepcją podbitki

6. C, D i E stwierdzili, że B musi poprawić wiatrownice -bo deska (szczytowa i "boczne"- /za nic nie mogłem znaleźć nazwy/) są węższe/niższe o 2 do 3 cm od krokwi (EDIT: wystających poza ściany), a zamocowanie blachy - wiatrownicy uniemożliwia wsunięcie desek podbitki

7. o spostrzeżeniach został poinformowany B. Nie widział w tym uchybienia tłumacząc, że "standard to 15cm a Pan (JA) ma i tak 16" i że C, D i E mogą przyjść do niego na nauki

7. E (w trakcie prac "innych") stwierdził że można to poprawić, ponieważ wiatrownica (w znaczeniu blacha) składa się z części górnej i dolnej ... i dolną da się przekręcić o te 2-3 cm niżej

8. Minęło pół roku

9. E poza szczytami (pod połaciami - pod skosami - znów brakuje mi nazwy) zrobił podbitkę prostopadłą do ściany, nie równolegle do połaci - tak chciałem. Wpływ brakujących 2-3 cm w tych miejscach był żaden lub znikomy i dał się wyeliminować bez odkręcania blachy

10. E zaczął odkręcać dolną blachę wiatrownicy na szczytach. (podbitka prostopadła do ściany równoległa do połaci) Okazało się, że różnica wysokości miedzy deskami szczytowymi a krokwiami jest miejscami większa od 4 cm. Jednocześnie dolna blacha jest zbyt wąska żeby po opuszczeniu zakryć całą deskę szczytową

11. W nerwowej rozmowie z B padły po raz kolejny stwierdzenia o standardach, o tym że to A spaprał sprawę, oraz propozycja B aby ściąć nadmiar krokwi, pozostawiając szerzej na murłacie i płatwi bo "przecież to i tak będzie ukryte"

12. Ostatecznie pod lekką presją zobowiązał się na wymianę blachy dolnej wg wymiarów podanych przez E.

 

Mimo, że mam nadzieję, że B wywiąże się z obietnicy mam uczucie , że zapłaciłem za dach bo byłem frajerem. A od Pana Panie Andrzeju oczekuję jakiejś burzliwej diagnozy ... dekarzu lekarzu

Edytowane przez Ban
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała diagnoza została dokonana! Gdyby to byli profesjonaliści a nie fachowcy to by nie było problemu. Zawsze powtarzam, że dach powinien być w jednych (choć nie jest to warunek konieczny)i do tego dobrych rękach. Skoro dekarz przejął więźbę po cieśli bez zastrzeżeń to dalej już jego problem. Montując obróbki powinien zapytać o grubość podbitki i ją uwzględnić. Po prostu przy każdej pracy należy myśleć. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie komentowałem tego bo to absurdalny pomysł. Nie dość, że prawie nie wykonalny a do tego zmniejszający przekrój krokwi elementu konstrukcyjnego więźby dachowej. Takie ingerencje w więźbę są niedopuszczalne! Dekarz powinien tak dobrać szerokość obróbki aby możliwy był montaż podbitki. Powiem szczerze, że akurat w tym miejscu nie widzę żadnej winy cieśli tylko ewidentną winę dekarza. Trudno mi zrozumieć jakie standardy dekarz miał na myśli bo dla mnie standardem jest logiczne myślenie i dokonanie pomiarów przed montażem. Krótko mówiąc miał Pan niestandardowego dekarza. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idea "rysunku" pierwszego przedstawia sposób nacięcia krokwi na/przy płatwie i murłacie - tak mam teraz.

\.........\

.\.........\

..\.........\

...\.........\

....\.........\

.....\__ .....\

..........|......\

..........|.......\

...........\.........\

............\_____\

 

 

Idea "rysunku" drugiego przedstawia sposób nacięcia krokwi na/przy płatwie i murłacie - jaki polecał/proponował dekarz do wykonania dla cieśli.

(Niedokładność "rysunku" polega na tym, że osadzenie/wcięcie krokwi ma TYLKO inny kąt, - taki sposób wymaga wykonania odpowiedniego "gniazda" w murłacie i płatwi)

 

\.........\

.\.........\

..\.........\

...\.........\

....\...._...\

.....\_/.|....\

..........|......\

..........|........\

...........\.........\

.............\_____\

 

Rozwiązanie takie budziło moje zastrzeżenie: czy nie osłabia się w ten sposób murłaty i płatwi? Jednocześnie rozumiałem argument, że przy takim wykonaniu krokwie się nie "rozjadą" bo będzie je blokowało "gniazdo". Rozejrzałem się po znajomych i sąsiadach. Wszyscy mieli sposób pierwszy. Podjąłem decyzję o wyborze sposobu pierwszego.

 

Swoją diagnozę o tym że "na bank" dekarz spaprał sprawę oparłem na sprzeczności: najpierw osadza krokiew w "gnieździe" a potem osłabia to połączenie obniżając/ścinając/zwężając krokiew. I nie ma znaczenia, że pozostawia szerszy fragment nad murłatą/płatwią bo przełupanie drewna w tym kierunku przekroju jest bardzo ułatwione.

 

Proszę o komentarz.

Edytowane przez Ban
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oba rozwiązania poprawne. To drugie bardzo rzadko spotykane gdyż jest bardziej pracochłonne i wymaga doświadczonej ręki dekarza. Więźba tak wykonana stanie bez gwoździa co nie oznacza, że krokwi docelowo nie należy mocować mechanicznie do murłaty np. przy pomocy gwoździa tzw. krokwiaka. Nie osłabia to murłaty (może troszeczkę te fragmenty wystające za ścianą szczytową) gdyż ona spoczywa na wieńcu. Natomiast żadne z tych rozwiązań nie upoważnia do ścinania krokwi! Nacięcie w krokwi tzw. zamek wykonuje się na głębokość 3~4 cm bez względu na przekrój krokwi takie są standardy. Przekrój krokwi wynika z obliczeń i dobiera go konstruktor do danego projektu więźby. Wszelkie zmiany grubości i szerokości (za wyjątkiem normalnego skurczu drewna w wyniku jego schnięcia) skutkują zmianą wytrzymałości. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich

Mam dużo pytań i szukam odpowiedzi na temat szczeliny wentylacyjnej.

Zmieniamy pokrycie dachu azbest na blachę trapezową. Na krokwiach będzie nadbitka 16mm (nad okapem),folia wysoko-paroprzepuszczalna, kontrłaty25mm, łaty 40mm. Wykonawca chce zrobić tak, aby kontrłaty kończyły się przed nadbitką, dalej będą tylko łaty, a wentylacja będzie przez otwory z blachy trapezowej (wys.13mm).

1.Jak wykonać szczelinę przy okapie, jeśli stosuje się nadbitkę?

2.Gdzie wyprowadzić folię?

3.Czy przy pokryciu dachu blachą trapezową stosuje się wróblówkę i taśmę kalenicową (bo rozumiem, że uszczelki nie wchodzą w grę)

Dodam, że dach ma nachylenie około 20 stopni

Bardzo proszę o odpowiedź, i z góry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój wykonawca ma nieuporządkowaną wiedzę. Należy zastosować kontrłatę grubości 4 cm i skończyć ją około 15 cm przed nadbitką. Na nadbitce zastosować kontrłatę grubości 2,5 cm. wystąpi w płaszczyźnie dachu różnica 1 mm do pominięcia. Folię należy wyprowadzić na pas nadrynnowy mocowany na nadbitce. Wróblówkę (sam grzebień) warto zastosować + specjalna taśmę perforowaną osłaniająca przód lub drugi pas nadrynnowy wychodzący spod blachy trapezowej. Można zastosować taśmę taką jak pod gąsiory lub zrolowaną siatkę przeciw owadom. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedź.

Mam dalszy ciąg pytań (jeśli mogę):)

1.Co zrobić, gdy kontrłaty mam już kupione na 25mm?

Rozumiem, że przy takim dachu folia będzie naklejona na pas nadrynnowy i skropliny polecą do rynny, którą mamy zamiar zamocować czołowo na "desce czołowej".

2.Czy zakładając taśmę kalenicową trzeba zastosować łatę/deskę kalenicową, czy nie musi być?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie za dużo chciałabyś wiedzieć?! Co radzi Twój dekarz?

ad.1. Rozwiązań jest kilka:

- wymienić zakupione na takie jak pisałem,

- dokupić kontrłat i nabić je podwójnie a w miejscu nadbitki na pojedynczą kontłatę nabić listwy lub paski OSB grubości 8 lub 10 mm,

- na kontrłaty nabić listwy lub paski OSB grubości 15 mm.

ad.2. To zależy czym będzie nakryta kalenica. W przypadku gdy będzie to gąsior to tak i tu montujemy łatę kalenicową na wspornikach, na których leży taśma i gąsior. W przypadku gdy zamykamy kalenicę płaską obróbką blacharską blachy trapezowe będą w kalenicy dość blisko siebie i taśma będzie stabilnie na nich leżała. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że najwyższy czas zmienić dekarza gdyż ten ma nieuporządkowaną wiedzę i do tego nie bardzo rozumie funkcję dachu. W jakim celu chce dziurawić nadbitkę skoro powietrze wpadnie przy okapie. Otworzy wentylacyjne robi się w podbitce i tylko wtedy gdy krycie wstępne jest wykonane papą. Jak nie zastosujesz rozwiązań takich jakie proponuję to będziesz miała kłopoty. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...