Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Chora matka


CCI

Recommended Posts

Kolezanka ma problem z mamą. Jej mama od jakiegos czasu pschicznie znęca sie nad nią. Robi to oczywiscie po cichu jak nikt nie słyszy. Na głos krzyczy wtedy kiedy wymyśla ze córka ja bije i wogóle. Buntuje męża kolezanki i ostatnio oboje chcieli ją bić. Czysta patologia. Wtrąca sie ciagle w zycie dziewczyny i nie może ona sama z meżem porozmawiać bo matka nawet jak sie posprzeczają już jest u niej w pokoju i podnosi na nia ręce jak wie ze nie ma racji. Pozatym ciągle słucha o czym ona z meżem rozmawia musi wszystkowiedzieć. Do osób wokoło robi z siebie pokrzywdzona i mezus tez zaczoł a powiem Wam ze go znam i jest to kawał hama. Dziewczyna jest fakt zbytnio wybuchowa i na wszelkie podjudzanie reaguje krzykiem a im w to graj. Znałam ja przed ślubem i znam teraz i stwierdzam ze wykonczli ja psychicznie ona kiedys nie była taka. Była wesoła świetna dziewczyną która każdemu biegła z pomocą. Teraz to wrak człowieka a laska nie ma 30 lat. Jej matke znam b. długo i zawsze jak dla mnie miała cos z głową. Mówi ze odbierze jej dziecko. Miesza dziecko w swoje intrygi. Gdy nie ma i meza i matki w domu jest cisza i dziecko szczęśliwe jak jest matka i maż koniec. Wyciagają łapy i bija dziewczyne. Maz ja mąz w sumie 2 razy wyciagnał łapy tz zaczał ja dusić. Ale matka notorycznie ja biję jak np. koleżanka nie reaguje na jej zaczepkiu to ta od razu z łapami. Chce swoje zdanie pieściami wyegzekfować. Oczywiście wokoło opowiada jak jest ona pokrzywdzona i strasznie jej źle. Chciałabym pomóc dziewczynie zanim znajdzie pracę i mieszkanie alenie wiem jak sie do tego zabrac i od której strony. O zaciągnieciu matki do psychiatry nie ma mowy bo pobije każdego kto jej to powie bo on astojac w kolejce np. jak jest za długa potrafi wyklinać ludzi ui ekspedientki ze stoja a ona chce juz kupić baba po prostu jest rypnieta. Dziewczyna była u psychiatry celowo i stwierdził ze jest nerwowa troszke ale nie jest psychiczna i dziwił sie ze jeszcze nie jest po takim piekle jakie przechodzi. jeżeli mozecie jakoś doradzić mi z której strony sie zabrac. za to zeby jej pomóc bedę wdzieczna bardzo. na początek praca i i podstawa to mieszkanie nawet 1 pokoik. Dziewczyna jest uczciwa i czysta. Ona barsdzo kocha swoje dzieckjo inie chce zeby7 ktoś je jejodebral i zeby przeżywało traumy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zięć. Mi to sie wydaje ze to zemsta na dziewczynie za ojca. Ojciec dziewczyny rzucił matke bo nie mógł z nia wytrzymać i ona teraz próbuje zniszczyć jej życie. Laska jest podobna do ojca. Matka próbuje zbuntować dziecko i meża chyba z zemsty tak mi sie wydaje. meża porawie sie udało bo daje mu kasę na jego zachcianki. Patologia a najgorsze ze matka nie widzi w swoim zachowaniu nic złego i próbuje jeszcze zwalic winę na laske. Wina jest posrodku ale uważam ze co by nie było dziecku nie mozna robic patologii i buntować go przeciwko matce i próbowac wyegzekfować swoje zdanie biciem. ludzie którzy wyciagają łapy do bicia powinni być zamykani w szpitalu psychiatrycznym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu niech się wyprowadzi od mamusi.

 

wiesz... nie zawsze da sie rade wyprowadzić (np finansowo) w wawie o ile wiem , mieszkan za darmo nie rozdaja ani nie wynajmuja... :-?

Ja się wyprowadziłam - sorry, nie wierzę - nie mieliśmy kasy a jednak się udało - i to był początek lat 90 -tych kiedy to ci co mieli mieszkania dyktowali ceny wynajmu.

Teraz to kaszka z mleczkiem. Nie mogłam wtedy marzyć o kawalerce za 800 pln.

I wtedy wzięliśmy kredyt tzw. "dla młodych małżeństw" - oprocentowany z tego co pamiętam 45 % rocznie, żeby zapłacić za pierwsze 3 miesiące.

 

Można wszystko - jak tylko się chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jej mąz z nia nie pójdzie bo mamusia daje mu kasę a ona sama z dzieckiem zanim zacznie pracować hm cieżka perspektwa :-? ja też nie mam różowo ale jakos sie dogadujemy mna szczęście co nie znaczy ze ki h nie lata ale jest w miare i też mieszkam z matką której co prawda wiecej nie ma jak jest ale natomiast ja laski do siebie nie wezme bo nie mam warunków myslałam jednak o domach samotnej matki tylko ciekawe jak tam jest? czy ktos ma jakieś info jak sie tam funkcjonuje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jej mąz z nia nie pójdzie bo mamusia daje mu kasę a ona sama z dzieckiem zanim zacznie pracować hm cieżka perspektwa :-? ja też nie mam różowo ale jakos sie dogadujemy mna szczęście co nie znaczy ze ki h nie lata ale jest w miare i też mieszkam z matką której co prawda wiecej nie ma jak jest ale natomiast ja laski do siebie nie wezme bo nie mam warunków myslałam jednak o domach samotnej matki tylko ciekawe jak tam jest? czy ktos ma jakieś info jak sie tam funkcjonuje?

Błękitna linia.

Do 3-6 miesięcy możesz mieszkać tam z dzieckiem (zależy od tego, kto to prowadzi). W tym czasie szukają ci lokalu i pracy. Jeśli znajdą - masz gdzie iść - jeśli nie - czekasz dalej. NIkt nie zostawia jej na lodzie.

Powinna już zbierać kwity na męża (obdukcja na przykład) - nagrywanie itp. Może się to okazać pomocne w dalszych poczynaniach.

Wszystko jest lepsze niż to co ma teraz. Szczegolnie, że jej komfort jest mniej ważny... chodzi głównie o dziecko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki potem pobiegnę do niej i jej powiem

Jutro wieczorem będę się widzieć z kobietą, która jako kurator sądowy załatwia takie sprawy. Jeśli temat dotyczy W-wy mogę się zapytać gdzie iść po pomoc. Tylko czy to W-wa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak W-wa będę wdzieczna w jej imieniu właśnie od niej wróciłam na razie spokój bo była policja

No jak była policja i to oznacza spokój - to chyba sytuacja nie jest ciekawa :roll:

Wieczorem dam znać. Wiem, że jest taki ośrodek w Śródmieściu - kiedyś już dawałam komuś kontakt.

Jestem dziś umówiona na wieczór, więc pewnie koło 22 dam cynk.

P.S. człowiek nie wie jak spokojne wiedzie życie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Padła propozycja, żeby zacząć tu:

 

Centrum Pomocy Rodzinie "Dzieci Niczyje"

ul. Walecznych 59, 03-926 Warszawa

tel. (0 22) 616 03 14; 616 02 68

 

Tam pomagają kobietom z dziećmi, które nie bardzo mają sie gdzie podziać :(

 

Mam nadzieję, że to pomoże.

Wszystkiego dobrego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...