hanka55 17.06.2006 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 Szczególnie polecam artykuł o ochronie biologicznej w naszych ogródkach, bo za moment będzie ciepło i ruszą wszystkie niszczycielskie paskudy na naszych ulubionych krzaczkach i drzewkach . 'Pani prof. Bożenna Borkowska (Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa Skierniewice) zwraca uwagę na bardzo ważną zależność między mikoryzacją i sposobem nawożenia szkółek kontenerowych. Otóż rośliny mikoryzowane (szczególnie świeżo) powinny mieć zmniejszoną o 30-50% dawkę nawozów, gdyż grzybnia mikoryzowa zwiększa znacznie ich przyswajalność. Równocześnie ważny jest skład procentowy używanych nawozów; optymalnym jest proporcja 3:1:2 NPK. Zmniejszenie dawki nawozowej jest konieczne ze względu na zrównoważony rozwój rośliny i grzyba. Mikoryzacja jest więc sposobem na zmniejszenie kosztów.http://www.mykoflor.pl/ochrona_b.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 18.06.2006 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 Koszt wyprodukowania sadzonki mikoryzowanej jest wyższy niż oszczędność uzyskana z mniejszego nawożenia. Co nie wyklucza celowości mikoryzacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 18.06.2006 15:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 Chodziło mi o to, by uważać z nawożeniem i nie spalić korzeni !!!!! Zwłaszcza gdy amator kwitnącego ogródka, nie ma pojęcia o szczegółach mikoryzowania i o konsekwencjach tego zabiegu. Dla mnie ten artykuł był nowością i szczerze mówiąc, gdyby nie on, to nawoziłabym rośliny tak samo, jak przed podaniem szczepionek. I pewnie bym je w końcu....wykończyła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 18.06.2006 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 Nie wykończyła byś roślin, tylko mikoryzę! W glebach ogrodniczych, silnie nawożonych, grzyby mikoryzowe rozwijają się nader niechętnie. Podobny problem jest z ochroną roślin przed patogenami grzybowymi. Mikoryzy hamują rozwój np. grzybów zgorzelowych, ale przed rdzą czy mączniakiem nie ochronią. No i trzeba pryskać. Ale teraz- jaki jest wpływ zastosowanego preparatu (grzybobójczego przecież) na grzyby mikoryzowe? Mikoryza nie jest receptą na wszystko, nie pozwala całkiem uciec od chemii, a ta najczęściej szkodzi mikoryzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 18.06.2006 18:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 No to ładnie!!! Dzięki za mądrą radę, Mirku Tylko DLACZEGO taka rada nie znalazła się na ulotce szczepionki ???? Czyżby producentowi zależało TYLKO na dochodzie, a nie na zadowoleniu klientów?????? Bo nie wierzę w to, że każdy ogrodowy amator szuka w internecie wszelkich wiadomości na ten temat i docieka jak dalej prowadzić rośliny. I myślę tu konkretnie o szczepionkach sprzedawanych w detalu, w kartuszach na 5 roslin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 18.06.2006 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 Absolutnie nie wierzę w te "szczepionki"Znam technologię mikoryzacji np. siewek sosny, stosowaną zwłaszcza przy zalesianiu gruntów porolnych. To naprawdę nie jest takie proste, a i technologia produkcji sadzonek i procedura mikoryzacji są dokładnie opracowane. Grzybek, a właściwie dokładnie określony szczep grzybka to organizm żywy- wymusza to odpowiednie jego przechowywanie i stosowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 19.06.2006 00:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 @hanka55 Czyżby producentowi zależało TYLKO na dochodzie, a nie na zadowoleniu klientów?????? Niestety, pewnie tak Szczepionki głównego ich producenta ( p. Sz. i jego zięcia p. C. ) kupują i stosują głównie amatorzy jako panaceum na wszelkie problemy z roślinami, np. na rzekome obniżenie pH, ponoć aż o 5 stopni (w ciągu kilkudziesieciu godzin!) i temu podobne dobroczynne działanie . Skoro znajdują się chętni nabywcy tych szczepionek to jest ich podaż oraz cała działalność marketingowa np. http://mikoryza.pl/ Mikoryzacja sadzonek roślin ( zwłaszcza wrzosowatych) może mieć zastosowanie lecz korzyści są obecnie niewspółmiernie niskie do ewentualnie poniesionych kosztów. Z tego też wzgłędu nie ma dotychczas szerszego praktycznego zastosowania w szkółkarstwie polskim a także zachodnioeuropejskim, gdzie ten temat już wcześniej "przerabiano". Oczywiście kto chce niech używa oferowanych w handlu szczepionek i technologii mikoryzacji, nie powinno to roślinom zaszkodzić. ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 19.06.2006 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Kochani,Bardzo ciekawe co piszecie o tej mykoryzie. Sam już nie wiem co o tym sądzić, ale zastoosowałem ją w ogródku, bo mam tu sporo różaneczników i nie widzę zmian na gorsze, a raczej niewielką zmianę na lepsze. Będę dalej obserwował co dzieje się z moimi krzewami, bo to proces nieco dłuższy. i efekty mogą być widoczne po sezonie, lub dwóch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 19.06.2006 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 @hanka55 Czyżby producentowi zależało TYLKO na dochodzie, a nie na zadowoleniu klientów?????? Niestety, pewnie tak Szczepionki głównego ich producenta ( p. Sz. i jego zięcia p. C. ) kupują i stosują głównie amatorzy jako panaceum na wszelkie problemy z roślinami, np. na rzekome obniżenie pH, ponoć aż o 5 stopni (w ciągu kilkudziesieciu godzin!) i temu podobne dobroczynne działanie . Skoro znajdują się chętni nabywcy tych szczepionek to jest ich podaż oraz cała działalność marketingowa np. http://mikoryza.pl/ Mikoryzacja sadzonek roślin ( zwłaszcza wrzosowatych) może mieć zastosowanie lecz korzyści są obecnie niewspółmiernie niskie do ewentualnie poniesionych kosztów. Z tego też wzgłędu nie ma dotychczas szerszego praktycznego zastosowania w szkółkarstwie polskim a także zachodnioeuropejskim, gdzie ten temat już wcześniej "przerabiano". Oczywiście kto chce niech używa oferowanych w handlu szczepionek i technologii mikoryzacji, nie powinno to roślinom zaszkodzić. ... Podpisuję się pod tym. Mało powiem wam że jest w Polsce cały sztab ludzi ktorzy nadal nad tym pracują i badają " wpływ na wpływ' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 19.06.2006 19:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 No, to teraz mnie załamaliście KOMPLETNIE !!!! Dostałam 15-letni okaz uszkodzonej mrozowo Squarosy. Dostało się i korzeniom i metrowej ( w szerz) koronie. Jako, że to formowane "bonsai" gigant - trójpienne, płaskawo trójkątna korona , miłam nadzieję, że po wycięciu uszkodzeń, zadaniu obciętym korzeniom hormonu, wygoleniu korony ( tych zmarzlin=martwic) i zadaniu szcepionki, cypryśnik odżyje. W dzień jest zwilżany i przykryty cieniówką, ma mokrą nogę i mam ( daj Boże, niepłonną nadzieję), że biedactwo odżyje. Poprzedni właściciel dał alternatywę - nie sprzeda już tego, więc albo biorę, albo wywala to na śmietnik.Więc jak miałam się nie zlitować nad takim łysiejącym pięknidłem?Tym bardziej, że gdzie niegdzie ma nowe, błękitnawe przyrosty... I dostał tę nieszczęsną mikoryzę dla uszkodzonych iglaków.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 20.06.2006 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 No, to teraz mnie załamaliście KOMPLETNIE !!!! Dostałam 15-letni okaz uszkodzonej mrozowo Squarosy. Dostało się i korzeniom i metrowej ( w szerz) koronie. Jako, że to formowane "bonsai" gigant - trójpienne, płaskawo trójkątna korona , miłam nadzieję, że po wycięciu uszkodzeń, zadaniu obciętym korzeniom hormonu, wygoleniu korony ( tych zmarzlin=martwic) i zadaniu szcepionki, cypryśnik odżyje. W dzień jest zwilżany i przykryty cieniówką, ma mokrą nogę i mam ( daj Boże, niepłonną nadzieję), że biedactwo odżyje. Poprzedni właściciel dał alternatywę - nie sprzeda już tego, więc albo biorę, albo wywala to na śmietnik. Więc jak miałam się nie zlitować nad takim łysiejącym pięknidłem? Tym bardziej, że gdzie niegdzie ma nowe, błękitnawe przyrosty... I dostał tę nieszczęsną mikoryzę dla uszkodzonych iglaków.... Haniu a jakie gatunki (jeśli te dane są) grzybów są w tej szczepionce. Podchodzę do tego z pewną dozą nieufności bo miałam przypadek gdzie Trichoderma stosowana do ograniczania Fusarium "zjadła" całą szklarnie gerbery. Tak więc jest kwestia czy w skład tej szczepionki wchodzą grzyby nawiazujące kontakt z rośliną czy też są tam tzw. anatagoniścimajacy ochronić przed ewentualną agresją patogenów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 20.06.2006 08:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 Niestety, skład szczepionki to tajemnica firmy ! Na opakowaniu jest tylko informacja, że to grzybnia ektodermiczna i zawiera bakterie asocjacyjne, korzeniowe Fytobak.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 20.06.2006 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 Niestety, skład szczepionki to tajemnica firmy ! Na opakowaniu jest tylko informacja, że to grzybnia ektodermiczna i zawiera bakterie asocjacyjne, korzeniowe Fytobak.. Ten link wyżej - Orlikowski - wszystko wyjaśnia (możemy pogadać na priva) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 21.06.2006 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 Dopiszę jeszcze (a własnie wróciłem ze szkółki kontenerowej produkującej 4 mln. rocznie mikoryzowanej sosny) , że szczepi się sterylny substrat, ważne jest nawet mycie i odkażanie pojemników do produkcji. No i odpowiednia rasa grzyba dla konkretnej rośliny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 18.07.2006 11:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2006 Mykoryza raczej nie pomogła. Minął miesiąc i po podszczepieniu tym cennym preparatem, wszystkie krzewy " z odzysku" - padły.Były kopane ze szkółki i wywalone na śmietnik, po uszkodzeniach mrozowych.Jedyna Squarosa, która odstała szczepionkę, ale przed sadzeniem miała wypudrowane korzenie hormonami wzrostu - stoi, puszcza pędy i ma się dobrze.http://images2.fotosik.pl/105/7ea0dd6d7abfd4a9m.jpg Więc po czasie mogę powiedzieć, że kupno mykoszczepionki, to było raczej wyrzucone 40 zł.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.