Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kuchnia tradycyjna czy nowoczesna??? jakie preferujecie?


aneta123

Recommended Posts

Nowoczesne starzeja sie bardzo szybko, po 10 latach to rupole. :p :-?

... w odróżnieniu od tradycyjnych, które są rupolami od samego początku.

 

Jak łatwo się domyślić jestem zwolennikiem nowoczesnych (ja to nazywam "prostych") i ergonomicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 369
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

:( Jak ja nie lubię dyskusji ideologicznych :(

 

A co jest nowoczesne, a co tradycyjne jeśli :

w domu A jest zabudowana zmywarka, płyta ceramiczna, samobieżne szuflady ze spowalniaczami, piekarnik na wysokości gałek ocznych i inne bajery obudowane frezowanymi dębowymi drzwiczkami w kasetoniki i lakierowane na egzotyczny kolor z miedzianymi uchwytami, blatem pokryte super laminowanym lub koglomeratowym

a w domu B proste ramkowe drewniane drzwiczki, jako uchwyty proste relingi, przykryte to drewnianym blatem, myje się w zlewie, a za drzwiczkami ordynarne półki????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocno ugruntowane przekonania można nazwać ideologią.

O kuchniach tradycyjnych było już w wątku "prowansalskim" http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=78462&highlight=

 

Jestem za nowoczesnymi ponieważ uważam, że estetyka powinna odpowiadać wyposażeniu (kuchni, pokoju, domu) i stylowi życia mieszkańców. A zatem wariant A jest dla mnie nie do przyjęcia ze względów "ideologicznych", wariant B - zależy od szczegółów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam, czytam i musze powiedzieć, że to jałowa dyskusja. Najlepiej zrobić ankiete i tyle. Każdy ma swój gust i nie wiem po co przekonywać kogoś do swoich racji. Bardzo podobają mi się nowoczesne, ale mam tradycyjną, bo w takiej lubie przebywać. Tutaj na forum wiele dziewczyn ma nowoczesne kuchnie, które są cudowne i ciągle je oglądam jak np. dom Soniki :lol: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Betka,

każdy ma swój gust i prawo do wyrażenia swojej opinii. A dyskusja jak dyskusja. Gdy są różne poglądy to fronty się ścierają. Tak to już jest. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje. Takie dyskusje przybliżają temat i dają szerszy obraz na daną rzecz. Czasami mały szczegół, błachostka da nam pomysł. Ja przez to, że obejrzałam mase zdjęć, wiedziałam dokładnie co chce chociać nigdy moich frontów nie widziałam, byłam pewna, że jak stolarz je zrobi będą piękne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misiu Uszatku - wiem, ze w wątku prowansalskim było o kuchniach tradycyjnych. Ale nie zauważyłam, żeby nie można było się wypowiadać o nich w tym wątku :o :o :o

 

Wydaje mnie się, że buntowałeś się przeciwko nadużyciu językowo pojęciowemu i nazywaniu stylem prowansalskim wszystkiego, co ma ciepłoblady kolorek i rysunek lawendy w tle.

 

Ja się buntuję przeciwko nazywaniu nowoczesną kuchnią wyłącznie laboratorium chromowano-fornirowanego. I to nazywam ideologią.

 

I teraz spróbuję wyjaśnić co mi przeszkadza w kuchni "nowoczesnej":

- niesprawdzone technologie, albo technologie z premedytacją obliczone na krótkotrwałe funkcjonowanie ( kreują popyt, co 5,6 lat trzeba je wymienić) - np. fornir w kuchni to nieporozumienie, niszczy się jak drewno, a nie można jak drewna poddać renowacji; obrzeża nie gwarantują "szczelności" i się odklejają itp

- estetyka często ignorująca właściciela: podziały i forma przestrzeni wymyślona na potrzeby pism wnętrzarskich i studiów projektowych tzn sytuacji, gdy mogę podziwiać kuchnię z dystansu 6 metrów lub komponuje się ona wyłącznie z jedną ścianą. Np. całkowicie proste fronty w odcieniu brudnego beżu ślicznie wyglądają w kuchni połączonej z 35 metrowym salonem, gdzie na 5 metrowej ścianie można z nich ustawić intrygującą formę rzeźbiarską. Ale gdy kuchnia ma 10 metrów i jest zamknięta, lub stanowi aneks kuchenny przy salonie, ale ściana ma 2,5m i musi pomieścić wszystko, to takie fronty zamieniają się w brudno beżowy monolit od sufitu po podłogę.

 

http://www.ewe.at/images/kuechen/ewepure/modelle/kuechen_pure0204CM_03.jpg

Jest ślicznie? Jest ślicznie. Ale teraz przenieśmy sobie coś takiego w realia:

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856574_348.ts1150114556279.jpg

Już mniej ślicznie. A i tak jest tu duży porządek i ładne podziały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to jest ta kuchnia tradycyjna? Bo nowoczesnosc jeszcze jestem w stanie sobie jakos wyobrazic, ale tradycja to tak szerokie okreslenie, ze nijak nie kumam o co Wam chodzi.

Jaka tradycja? Tradycyjna kuchnia PRL-owska z plyty pilsniowej lakierowanej, czy tradycyjna przedwojenna szwabska z piecem weglowym na fajerki a moze tradycyjna slowianska z kamiennym paleniskiem po srodku i dziura w powale?

Moze tak okreslic o co chodzi? Pojecie jest tak obszerne, ze glowa boli.

Jesli chodzi Wam natomiast o tzw stylizacje na ktores stulecie i region, to akurat w przypadku kuchni/wiem,wiem nie dyskutuje sie o gustach heheeeee - piekny wykręt na brak argumentow :D / to zwroccie uwage drodzy milosnicy "tradycji" , ze z tradycja nie ma to nic wspolnego. Niejaki Pan Samochodzik jezdzil Ferrari opakowanym w skrzyzowanie czolna z amfibia -dosyc dziwaczny zabieg estetyczny.

Czemu nie zrezygnujecie z mikrofalowek, piekarnikow z grilem, zmywarek? Jak tradycja to tradycja a nie onanizm plastyczny , super technologia opakowana w trupa, nawet czasami ladnie podmalowanego :p hi,hi.

Proponuje zamiast opraw swietlnych zastosowac luczywa na prad z zarowkami metahalogenowymi, zmywarki w ksztalcie balii, oczywiscie na prad i odkurzacz w ksztalcie miotly wierzbowej oraz "plazmę" opakowaną w krosna tkackie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się buntuję przeciwko nazywaniu nowoczesną kuchnią wyłącznie laboratorium chromowano-fornirowanego. I to nazywam ideologią.

 

I teraz spróbuję wyjaśnić co mi przeszkadza w kuchni

 

etc.etc

 

Droga magaleno to co nazywasz ideologia, jest zwyczajną demagogia.

Mam wrazenie , ze sa to pretensje do garbusa o to, ze ma proste dzieci.

Kazdy z Twoich argumentow na "nie" jest wyraznym naduzyciem.

Tak samo mozna argumentowac niechec do tzw kuchni "tradycyjnej" :roll: :roll: /ladne slowo :p /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocne słowa panie Wojtku :)

Myślę, że mówiąc o kuchni tradycyjnej przeciętny zjadacz chleba ma na myśli drewno, kafle, jakieś delikatnie frezowane fronty, mało metalu i widocznej techniki, warkocze czosnku, zioła, przyprawy na półeczkach, kwiaty na parapecie, zazdrostki....

Nowoczesna to wiadomo :D : proste formy szafek, niewidoczne uchwyty,szkło i metal, połysk, jak najmniej pierdół na wierzchu, wszystko pochowane, jeśli drewno to wenge.... zamiast kafli na ścianie- szyba, blacha, beton.....

Takie jest stereotypowe wyobrażenie, trudno, żeby każdy znał się na architekturze i płynnie operował stylami, epokami i nie wiem czym tam jeszcze :roll: Od tego som fachofcy :lol:

Pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocne słowa panie Wojtku :)

 

Odbieram to jako wyjatkowo mily komplement Pani kuleczko.

Zgadzam sie z Twoja wypowiedzia niemal w calosci, ale uwazam , ze najgorsze co jest w nas i naszych wnetrzach to wlasnie brak owej mocy. Jestesmy ani zimni ,ani goracy tylko zwyczjnie - letnie zupy :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocne słowa panie Wojtku :)

 

Odbieram to jako wyjatkowo mily komplement Pani kuleczko.

Zgadzam sie z Twoja wypowiedzia niemal w calosci, ale uwazam , ze najgorsze co jest w nas i naszych wnetrzach to wlasnie brak owej mocy. Jestesmy ani zimni ,ani goracy tylko zwyczjnie - letnie zupy :p

Cóż jest złego w letniej zupie :D mnie tam gorąca parzy :wink:

Tak serio, to rzeczywiście brak ludziskom odwagi, typowa postawa to "chciałabym, a boję się" :lol:

Ja również mieszczę się w tym trendzie niestety :oops: :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie zrezygnujecie z mikrofalowek, piekarnikow z grilem, zmywarek? Jak tradycja to tradycja a nie onanizm plastyczny , super technologia opakowana w trupa, nawet czasami ladnie podmalowanego :p hi,hi.

Proponuje zamiast opraw swietlnych zastosowac luczywa na prad z zarowkami metahalogenowymi, zmywarki w ksztalcie balii, oczywiscie na prad i odkurzacz w ksztalcie miotly wierzbowej oraz "plazmę" opakowaną w krosna tkackie.

Sie nam Pan Wojtek rozpedzil jak ciezarowka z gorki :D

Moze sensownie glosu nie zabiore , bo sie na tym nie znam , ale powiem , ze mi te nowoczesne nie pasuje (u mnie w domu , u kogos nawet sie podoba).

Sama miec bede ta tzw.tradycyjna , znaczy drewnine szafki , marmur na blaty , czosnek sie zawiesi tez gdzies od sufitu.

Zle moce odejda :roll:

Z mikrofalowki rezygnowac nie bede , lampy naftowej rowniez nie powiesze :D :D

Zmywarke wstawie , bo to juz inaczej nie wypada , a i leniwy czlowiek na starosc.

Pewnie pomieszam jakiegos ludwika z prowansja , ale bede mam nadzieje zadowolona na koniec.To tyle w temacie czy nowoczesna czy tradycyjna.

 

Krosna tkackiego nie mam , bo tkac nie umiem .Jak sie naucze to Ci jakie skarpety utkam :p

uff

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż jest złego w letniej zupie :D mnie tam gorąca parzy :wink:

 

Jasne! :p :p Zamiast mowic nie mam odwagi, bo to zalatuje niestety troche tchorzostwem, lepiej powiedziec :jestem ostrozny :D Masz racje , bezpieczniej jesc letnia zupe , chociaz nie rozgrzewa i pod koniec zarcia jest juz zimna i niesmaczna.

A tak /tez jak Ty / powaznie juz. Argumenty mowiace o tym , ze nowoczesna /hehe/ czy wrecz minimalistyczna kuchnia szybko sie nudzi, jest zimna czy robiona jest na potrzeby pism, sa nieprawdziwe.

Wszystko zalezy od potrzeb psychicznych i charakteru czlowieka.

Ludzie uporzadkowani i pedantyczni zle sie czuja we wnetrzach stylizowanych na inne epoki. Podobnie maja ludzie , ktorzy szukaja we wnetrzu spokoju i rownowagi. Oni wybieraja czystosc i wrecz ascetyczne formy - dobrze przy tym odpoczywaja. Jesli komus nie odpowiada skrajny minimalizm ,beton, stal wybiera np styl np japonski. Tradycyjna kuchnia japonska bedzie kojarzyla sie nam bardziej z funkcjonalizmem i prosta nowoczesnoscia.

Jak wiec widac pojecia uzyte w watku sa bardzo wzgledne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż jest złego w letniej zupie :D mnie tam gorąca parzy :wink:

 

Jasne! :p :p Zamiast mowic nie mam odwagi, bo to zalatuje niestety troche tchorzostwem, lepiej powiedziec :jestem ostrozny :D Masz racje , bezpieczniej jesc letnia zupe , chociaz nie rozgrzewa i pod koniec zarcia jest juz zimna i niesmaczna.

A tak /tez jak Ty / powaznie juz. Argumenty mowiace o tym , ze nowoczesna /hehe/ czy wrecz minimalistyczna kuchnia szybko sie nudzi, jest zimna czy robiona jest na potrzeby pism, sa nieprawdziwe.

Wszystko zalezy od potrzeb psychicznych i charakteru czlowieka.

Ludzie uporzadkowani i pedantyczni zle sie czuja we wnetrzach stylizowanych na inne epoki. Podobnie maja ludzie , ktorzy szukaja we wnetrzu spokoju i rownowagi. Oni wybieraja czystosc i wrecz ascetyczne formy - dobrze przy tym odpoczywaja. Jesli komus nie odpowiada skrajny minimalizm ,beton, stal wybiera np styl np japonski. Tradycyjna kuchnia japonska bedzie kojarzyla sie nam bardziej z funkcjonalizmem i prosta nowoczesnoscia.

Jak wiec widac pojecia uzyte w watku sa bardzo wzgledne.

 

Niestey urzadzanie kuchni oraz całego domu jest mieszanką szczęścia, rozsądku, zasobów finansowych.....ale co najważniejsze, umiejętnosci rozpoznania swoich potrzeb Często okazuje się, że coś co nam się bardzo podobało w katalogach, sklepach, zaczyna po jakimś czasie drażnić, irytować. Mam jak na mój gust nowoczesną kuchnię, mieszkam dopiero 3 miesiące, a już wiem, że nie jest to wnętrze dla mnie. Marzy mi się teraz ciepłe drewno, kafle na ścianie, oczywiscie żadnych frezów i zawijańców nie chcę, ale taki ciepły, funkcjonalny styl sakandynawski jak najbardziej.

Moim skromnym zdaniem sztuką jest stworzyć wnętrze, nie stricte w jakimś konkretnym stylu, ale skrojone na miarę mieszkańców :wink:

Pozdrawiam serdecznie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sie nam Pan Wojtek rozpedzil jak ciezarowka z gorki :D

Moze sensownie glosu nie zabiore , bo sie na tym nie znam , ale powiem , ze mi te nowoczesne nie pasuje (u mnie w domu , u kogos nawet sie podoba).

Sama miec bede ta tzw.tradycyjna , znaczy drewnine szafki , marmur na blaty , czosnek sie zawiesi tez gdzies od sufitu.

 

Ha! Prze Pani, ale Pani nie o gustach nawija tylko o potrzebach swoich.

Dom Twoj na wskros amerykanski kroi sie w stylu, ktory jankesi nazywaja, glupia sprawa, contemporary. No wiec jak to z ta tradycja? :p :p

Drewniane fronty i marmurowe blaty o niczym nie swiadcza, bo u nich contemporary niemal od 100lat istnieje w roznych wariacjach i przewrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

Moim skromnym zdaniem sztuką jest stworzyć wnętrze, nie stricte w jakimś konkretnym stylu, ale skrojone na miarę mieszkańców :wink:

 

Niestety znowu sie musze z Pania zgodzic :p :p .

Dlatego jestem tak stanowczo nastawiony do stwierdzen nowoczesne be, tradycyjne cacy i odwrotnie a z przekory staje z /mam nadzieje/ argumentami po stronie bitego.

Taki juz nawyk samarytanski :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będę miała w planach kuchnię przednowoczesną to z chęcią miłe grono poinformuję :D

 

Na razie nie mam, więc piec chlebowy w mej kuchni się nie znajdzie.

 

Masz rację Wojtku podałam argumentry przeciw kuchni nowoczesnej. Argumenty. Ty zaś zbyłeś mnie.

 

Tak samo mozna argumentowac niechec do tzw kuchni "tradycyjnej"
bez podania kontrargumentów. Może dałabym się łatwo przekonać?

 

Dla równowagi wyliczę to co mi się zwykle nie podoba w kuchniach "tradycyjnych":

- nadmiar ozdóbek (czyli i przecierka na ścianie, i kwiatki na porcelanowej gałce, i fryz na każdym centymetrze drzwiczek i witrażyk na szybce), które pojedyńczo śliczne razem stanowią bałagan

- przekonanie, że pewne materiały zawsze dobrze wygladają, w szczególności marmur i drewno dębowe.

 

A propos nowoczesnych: lakierowane fronty MDF, które nie mają dla mnie (choć może o czymś nie wiem?) wad tych wyliczonych w poście powyżej a dot. fornirowanych, są droższe od drewnianych. No to do du...y z tą nowoczesnością.

 

Może gdzieś na wypadkowej wypracujemy nowoczesną kuchnię będącą twórczą kontynuacją tradycji?

Panie Wojtku, dla zilustrowania mojego podejścia do nowoczesności i tradycyjności:

od stupięćdziesięciu lat mnóstwo projektantów pastwiło się nad "nowoczesnymi" krzesłami, o większości poza historykami sztuki nikt nic nie wie, a krzesła tonetowskie stoją w co drugim domu. To są krzesła nowoczesne, gdzie udało się technikę i formę popchnąć do przodu, a nie siedziska worki czy inne "innowacyjne" pomysły. Nowoczesne jest dla mnie krzesło, które można składać jedno w drugie, a nie to, które ma tylko plastikowe siedzisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mila Pani magalenko skoro juz tak sobie ladnie kadzimy :D

napisalas

Ty zaś zbyłeś mnie.

Cytat:

Tak samo mozna argumentowac niechec do tzw kuchni "tradycyjnej"

bez podania kontrargumentów. Może dałabym się łatwo przekonać?

 

No wlasnie napisalem, ze gdyby zamienic nazwy (nowoczesna na tradycyjne), to identyczne argumenty jak Twoje moglyby swiadczyc w druga strone. Nie chcialem wiec ich jeszcze raz powtarzac odwracajac jedynie role.

Owe niesprawdzone jak twierdzisz technologie i ignorancja estetyki oraz wyrachowanie obliczone na foto w studio to nieprawda.

Nieprawda jest , ze nowoczesne jest gorsze jakosciowo od tradycyjnego.

Dobrze zrobiony postforming moze byc trwalszy od drewna.

Zrobienie dobrego "holz massivu" to kosztowna sztuka.

Nieprawda tez jest wiec , ze fronty fornirowane sa drozsze od drewnianych.

Owszem forniry egzotykow moga byc bardzo drogie i czasem drozsze od drewna ale drewno moze byc jeszcze duuzo drozsze. Nie ma tu reguly. Kazda robote mozna tez spieprzyc i tradycyjna etetyka nie ma tu uprzywilejowanej pozycji, wiec nie jest prawda jakoby nie dalo sie jej tak schrzanic jak nowoczesnosc. Stad ten garbaty i proste dzieci :)

No i na koniec te tonettki. To prawda , ale nie ma tez zadnej zasady , ze to co dzis nowoczesne bedzie kiedys klasyka.Thonett to klasyka.

Na klasyke trzeba sobie zapracowac, stad cala masa prob i poszukiwan. One tworza mode i sie starzeja ale wybitne staja sie wlasnie klasyka. Mnimalizm , ktorego nie rozumiemy albo nam nie odpowiada juz jest taka klasyka jak Thonet.

Reszta to juz nasze potrzeby. Nie mowmy ze nowe to tylko moda i sie zaraz znudzi. Dobre wzory staja sie kanonami i maja swoje poczesne miejsce we wzornictwie tak jak thonet, ivar,meble Lecorbusier, victorian, bidermeier, artdeco i inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...