Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy na krancowce mozecie kupic angielke, migawke i tuchcie?


Recommended Posts

Polski język, piękny język, ale są czasami pewne zabawne regionalizmy.

 

Dla nieobytych: zapytalem, czy na petli (autobusowej/tramwajowej) mozna u Was kupic mala bagietke, bilet okresowy i buty do chodzenia po domu...

 

Z tesciem na budowie czasem sie nie moge dogadac. Pomijajac inne podejscie do zycia :D on prosi mnie np., zebym wlaczyl cyrkularke (trajzege/krajzege), przyniosl sztychowke (szpadel), a teraz namietnie wykancza szpalety (glify okienne).

A poza tym zona daje dziecku do jedzenia borówki!!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/56023-czy-na-krancowce-mozecie-kupic-angielke-migawke-i-tuchcie/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 187
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

czyli z galicji jest :D

a nie dajesz mu chwierutnej drabiny?

 

Wiesz co? Mam taka co sie rozwala, ale szkoda by bylo, bo tesc to jednak pozyteczny gosc. Bo domniemywam, że chwierutna to taka "niespecjalna"?

 

A do przyszlej zony jezdzilem pociagiem po torach, ktore podobno polozone jeszcze byly w CK czasach...

bo borówek mamy czy,

borówka brusznica, czerwona,

borówka czernica, czarna jagoda, która jak jest czerwona to jeszcze jest zielona,

borówką bagienna, łochynia

bo borówek mamy czy,

borówka brusznica, czerwona,

borówka czernica, czarna jagoda, która jak jest czerwona to jeszcze jest zielona,

borówką bagienna, łochynia

to ja z tych czech ta drugą jadam (mniam)

No popatrz, bylbym zapomnial. Szwagier sie ze mnie smieje, ze wysylam dziecko na dwor, bo jaki ja mam dwór... a ja narzekam, jak zona wysyla dziecko na pole albo na polko, bo przeciez nie mamy zadnych hektarow :)
Czy u was wychodzi się na dwór, czy na pole? ;)

 

na pole :wink:

 

zależy kto, ja wychodzę na dwór, mąż na pole, a dzieci w zależności kto z nas jest w pobliżu: albo na dwór, albo na pole 8) :lol:

W domu wychodziłam na dwór ale u dziadków na pole :D

 

A ciasto i mięsiwo pieczecie gdzie ? Ja przeważnie w piekarniku ale część moich znajomych w duchówce :o

 

A śmieci zmiatacie na co ? U nas większość zmiata na szufelkę :p

w innych regionach Polski mozna isc na plac :D :D :D

moj tato mowi dobrze po slasku,a moje dzieci mowia,ze dziadek niezle grypsuje :D :D :D

swoja droga fajne macie regionalizmy :D

 

Frosch - u mnie zamiennie wychodzi się na plac, albo na dwor :wink: / tzn. ja wychodziłam/ - dzieci niestety wychodzą na podwórko :(

 

Maxtorka - u mnie ciasto i mięso piecze się w piekarniku, ale u mojej mamy / mieszka za płotem/ piecze się w bratrule :o

 

 

pozdrawiam

 

Edzia

 

.

Moja babcia piekła, ale w bratrurze :lol: i miała nakastlik.

 

Pochodzimy oboje z Galicji, więc chodzimy na pole, jemy wekę, borówki i ziemniaki, kładziemy flizy i terakotę itd.

 

Tu gdzie mieszkamy obecnie moje dziecko chodzi już na dwór (niestety), je parówkę, kartofle. Ale "wchódź tu" i "zrobim" nie przeżyję.

mysle,ze powinno sie kultywowac gware i tradycje regionalne w rodzinach

spotkalam sie kiedys z opinia,ze gosc,ktory godo jest prostakiem i prymitywem :evil: :evil: :evil: jo poradza godac i potrafie mowic i w tym tkwi caly urok

jestem szczesliwa,ze moje dzieci chodza na plac,siedza na klopsztandze,szpilaja w bala,jednoczesnie majac dobre oceny z j.polskiego

a galicycyjskie slowka bardzo przypadly mi do gustu :D :D :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...