justyna99 20.06.2006 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 A wiecie co to pampuchy (nie mylić z prof na agh)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 20.06.2006 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 w sumie to ty sie sie nie opieprzasz skoro tyle sprzatasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 20.06.2006 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 A wiecie co to pampuchy (nie mylić z prof na agh)? nie wiem moze.......buchty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 20.06.2006 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 Ja wieczorem rozbieram spanie... Za to moja zona ubiera buty!!! :roll: Ja też ubieram buty A wiecie co to pampuchy (nie mylić z prof na agh)? Kluski na parze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 20.06.2006 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 i ja tez ubieram buty. A co można innego z nimi zrobić?? bo do tej pory wydawało mi się to bardzo oczywiste i poprawne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 20.06.2006 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 A wiecie co to pampuchy (nie mylić z prof na agh)? oczywiście, ze kluski na parze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 20.06.2006 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 i ja tez ubieram buty. A co można innego z nimi zrobić?? bo do tej pory wydawało mi się to bardzo oczywiste i poprawne No można też zakładać buty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 20.06.2006 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 mój znajomy z Krakowa na choince wiesza bańki, podczas gdy my (w Polsce centralnej) z bańką to po mleko na wsi chodziliśmy, zaś na choince wieszamy bombki , znajomy z Krakowa pekając ze śmiechu pytał czy po powieszeniu bombek wszystkie je detonujemy w Wigilię.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lakk 20.06.2006 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 Po mleko to ja chodziłem z kanką, a niektórych ludzi to tu mają w zocy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 21.06.2006 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 U nas buty się zakłada i zdejmuje ale słyszałam też , że można je obuć i zzuć Po mleko chodziliśmy z kanką , ale pani w sklepie nalewała je z takiej dużej bańki taką śmieszną podłużną chochelką Na choince wieszamy bombki i do dziś udało nam się przeżyć Pampuchy , mniaaaam , lubię A byliście kiedyś przez kogoś pozbadnięci ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 21.06.2006 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 Maxtorka zazdroszcze ci tych dziadkow(tzn.miejsca zamieszkania dziadkow ) Moi mieszkali w dawnym szczecinskim,a tam ludzie zadnej gwary nie posiadali normalnie czysta literacka polszczyzna.Ja z bratem nie mialam spokoju,bo miejscowi chcieli przynajmniej slaskiego sie nauczyc (ne powiem niektorzy szybko sie uczyli).serio-w tamtych rejonach nie ma zadnych regionalizmow.Czy to normalne? .....a co niby bylibysmy przez kogos? (nie wroze tu jakiegos sympatycznego odruchu ludzkiego :albo kapowali albo szturchali ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 21.06.2006 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 Bo w szczecińskiem to się wymieszała ludność napływowa: moja mama - łodzianka - wszywa ekspres do spodni i kupuje angielkę. Ja wyszłam za krakusa, co to chodził na pole, jadał wekę i borówki (a nie jagody), sznycle to dla niego mielone (a nie filety mięsne ), zamiatał miotłą na stylu i wieszał bańki (hihi, mnie to bańki kojarzą się tylko z takimi stawianymi na plecach). Ale po 12 latach już się zasymilował, językowo też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 21.06.2006 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 Maggie (podoba mi sie twoj nick ) z tym szczecinskim to naprawde ewenement na skale panstwowa(elaborat moznaby napisac ) u nas chodzi sie na plac,je weka,karminadle zamiatac mozna tez stylowo? (dla mnie to takie prozaiczne zajecie ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 21.06.2006 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 U Dziadków naprawdę było super , spędzaliśmy tam przynajmniej miesiąc wakacji tak że pod koniec pobytu godoliśmy po ichniemu jak starzy . Jak już za bardzo dokuczylismy Dziadkowi przeganiał nas cudownym - a idźze idźze ! a jak próbowaliśmy go troszku oszukać to padało groźne - ino mnie nie cygańcie ! . Zresztą prawie całą Rodzinę mamy na południu Polski , na Górnym i Dolnym Śląsku , w Opolskiem , Krakowie , Nowym Sączu i okolicach , niedaleko Iwonicza Zdroju a także w Polsce centralnej - Radomiu i okolicach i wszędzie tam są jakieś regionalizmy . Tu gdzie mieszkamy ( okolice Bydgoszczy ) najwięcej jest naleciałości z niemieckiego . A najlepsze sznycle ( mielone ) jadłam oczywiście u Babci w górach a karminadle u Matki Chrzestnej na Śląsku . Podobało mi sie też jak Ciocia o nas ( mnie i moich siostrach ) mówiła , że fajne frelki jesteśmy Jak miło powspominać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 21.06.2006 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 to prawda...hmmmm.......wspomnienia sa cudowne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
justyna99 21.06.2006 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 A wiecie co to pampuchy (nie mylić z prof na agh)? oczywiście, ze kluski na parze Pampuchy mówi się koło Konina (tam mieszkałam kilka lat) Kluski na parze, to mój mąż mówi (Chrzanów). U mnie, w domu w Tarnowie mówiło się PARZAKI. Z truskaweczkami......mniam, mniam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 21.06.2006 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 PARZAKI.... kupuje (buChty mi sie juz znudzily ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
justyna99 21.06.2006 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 Ale jestem głodna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 21.06.2006 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 i ja tez ubieram buty. A co można innego z nimi zrobić?? bo do tej pory wydawało mi się to bardzo oczywiste i poprawne buty mozna wzuć jeżeli dobrze napisałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 22.06.2006 07:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2006 Dobra, to jeszcze jedno. To mnie irytuje (chociaz irytacja jest zupelnie bez sensu).Ja mowie: "ale kaszlesz/ale masz kaszel". A na poludniu mowia "ale Ciebie kaszle". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.