Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...

My zbudowaliśmy "Jędrzej" autorstwa archipelagu, w projekcie były błędy, np. inny kąt nachylenia dachu garażu niż kat dachu domu . Karygodne , prawda?

Nasze szczescie, ze budowala nam firma , a nie ekipa znikad. Błąd udało się naprawić.

Następnym błędem była belka kosza dachu przechodząca przez przez przewód dymny komina .

Wykonawcy narzekali również na kiepskie rysunki.

Po zakończonej budowie nie mam już sił ani funduszy na procesowanie się z "Archipelagiem".

Czy ktoś miał podobne problemy z nimi ?

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: jk dnia 2002-02-19 22:47 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JK!

Przerażasz mnie. Kupiłam ELIZĘ pracowni Archipelag, jestem laikiem więc żeby cokolwiek z tego zrozumieć, nauczyłam się prawie na pamięć projektu, przeczytałam troszkę literatury fachowej i pooglądałam w internecie różnych różności.

Przeglądałam projekt, porównywałam w nieskończoność i tak na początek nie baradzo zgadzała mi się ilość okien (zdjęcia domu, rysunki techniczne i zestawienie elementów). Czym bardziej się zagłębiałam w lekturze miałam większe wątpliwości, ale jak pisałam, jest to mój pierwszy dom w budowie i mam prawo nie mieć wiedzy fachowej na ten temat.

Rozmawiałam o swoich spostrzeżeniach z kier.budowy, ale ten nie kazał mi się przejmować drobiazgami, podobno to jest normalne przy projektach gotowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jola_, nasz dom też był pierwszy w życiu , ale jestem pewna , że bez sprawnej ekipy budowlanej wiele rzeczy nie wyszłoby dobrze.

Ilość okien którą w zasadzie można sprawdzić to rzeczywiście małe piwo, ale ktoś już wspominał na forum o kłopotach z Archipelagiem. Jeśli masz wątpliwości na jakiś temat to zasięgnij opinii u kilku fachowców.

Acha, przypomniało mi się , że w projekcie czasami nie zgadzała się suma wymiarów na jednym rysunku, ale to szczegół, bo w końcu pewne rzeczy można bło policzyć.

My też zmieniliśmy Ytong 36 na beton komórkowy z Powodowa , bloczki 24 + 10 cm styropianu. W sumie cena wychodzi podobna, ale etapami z bloczkami jest taniej.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jolu postawiliśmy na Ytonga, bo mamy profesjonalnego wykonawce, który (po obejrzanych przez nas budowach ) widać, że zna się na fachu. Był moment, że się zastanawialiśmy, ale jak projekt przewiduje Ytonga i udało nam sie znaleść porzadnego wykonawce to ...

Trochę drogo, ale po negocjacjach wyszło 20% taniej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam "Malinę" z Archipelagu.

Okna 30cm od podłogi, mury pod fundament jak bunkier a doprojektowany kominek wpieprzyli po prostu do łazienki.

Garaż jako sypialnie(tak było można adoptować) tylko nikt nie poprawił zbędnego lania wokoło fundamentu.

Zalałem bo myślałem że to ściana nośna , a to była ogniowa i nie musiało jej być wcale (natomiast koszt budowy i izolacji poniesiony.

Instalacji CO i wod-kan też nikt nie poprawił.

A jak załatwiałem projekt to opisanie tej historii zajęłoby dużżżżżoooooo miejsca i czasu.

Dno.Ruszt drewniany pod płyty GK jako widmo, brak wentylacji nad projektowaną kuchnią i okapem, co wyjdzie dalej - aż się boję.

Dobrze że mam w rodzinie budowlańca wykształconego który zaczął sobie ten projekt oglądać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczaki!! Ale żeście mnie nastraszyli! No jak tak to ma wyglądać to ja dziękuje. Dla nas laików to na obrazku wygląda to wszystko ładnie i ok, ale jak fachowcy biorą do ręki nasze projekty to im włosy dęba stają. Moja pani architekt, która załatwiała nam sprawy w urzędzie też nie była zachwycona tym projektem. Najbardziej rzuciła jej się w oczy więźba dachowa, która jest podobno za słaba, żeby utrzymać tak cięzki dach. Dobrze że wykonawca zna sie na rzeczy i powiedział, że to się da poprawić ( bystrzacha sam znalazł bez pokazywania palcem-choć już wiedzielismy ze jest taki problem, ale to był rodzaj testu dla niego-ZDAŁ!! ;o)

Może on uchroni nas przed takimi niespodziankami !

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż mi skóra ścierpła, ja kupiłam BEATĘ z ARCHIPELAGU.Jako laik przyglądnęłam się tylko rozmieszczeniu pomieszczeń. Teraz muszę znaleść kogoś kto mi te rysunki dokładnie przetłumaczy. A może ktoś też kupił ten projekt? Zaczynam budowę około końca marca, a teraz zaczynam się bać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam w sobotę na Bartyckiej, aby dowiedzieć się czy jest możliwa i na jakich warunkach technicznych i cenowych budowa ELIZY w systemie PRAEFA (nawiasem mówiąc Firma zareklamowała się na forum Gazety Wyborczej DOM!). I tak na początek:

- elementy domu duże, robione komputerowo dla konkretnego projektu, teoretycznie - do przyjęcia (praktycznie - nie widzieliśmy, podobno ktoś buduje tym systemem na Białołęce?)

- można zawierać umowy na wykonanie poszczególnych etapów oddzielnie, nie wiem czy to nie ma wpływu późmiej na cenę?

- proponują ciekawe rozwiązanie fundamentów, chociaż można zamówić i tradycyjne

- reklamując się napisali, że dom 150 m kw., "pod klucz", za 200 tys. zł w tydzień. Nie wydaje mi się to możliwe, ale obym się myliła co do ceny, bo co do terminów to niewykonalne, potwierdziła rozmowa

- proponują też ciekawy system ogrzewania domu(rodzaj dowolny tzn. prąd, gaz, olej) poprzez nagrzewanie fundamentów, ale na pytanie o sypialnie na poddaszu wydawało mi się, że pan nie był przygotowany do odp.

W czwartek odbieram kosztorys. Ufam, że będzie i to tak atrakcyjny jak w reklamie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA!!!!!!!! NA FIRMĄ P R A E F A MAJĄCĄ PRZEDSTAWICIELSTWO NA UL. BARTYCKIEJ 26

 

Zgodnie z umową, miałam dzisiaj pojechać na Bartycką, aby odebrać swój projekt domu oraz zrobiony na jego podstawie kosztorys, ponieważ miałam wiele innych spraw do załatwienia, poprosiłam męża aby odebrał (b.sympatyczni przedst. firmy obieciali, w czasie mojej sobotniej bytności w firmie,że będzie na środę tj.6.03.2002).

Mąż odwiedził dzisiaj, w czwartek firmę, i oto co usłyszał:

-naszego projektu domu - nie ma

-kosztorysu - nie ma

-kiedy otrzymamy naszą własność - państwo nie umieli powiedzieć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jolu! Rzeczywiście pech to pech, ale nie martw się. Spójrz na to inaczej- właśnie stracili świetnego klienta :grin:

Kosztorys do wykonania możesz dać każdemu wykonawcy bez zobowiązań, że właśnie jego wybierzesz. Najlepiej rozejrzyj się wśród producentów Twojego materiału budowlanego. Oni mają zazwyczaj współpracujące z nimi od wielu lat sprawdzone firmy.

Bułka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Ci Bułeczko za dobre słowo, napisałam to ku przestrodze, bo jak wiesz aktywnie reklamują się na forum Gazety Wyborczej.

Tak na 99,9% będziemy budowali z MAX'a, ale warto mieć pełne rozeznanie w temacie, a może coś niedrogiego i dobrego się trafi?

Przez noc przetrawiłam swoje rozczarowanie i bezsilną złość, mam tyko kaca moralnego, że dałam się nabrać.

Trudno, za naukę trzeba płacić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jestem Heppi, miałam wybrać projekt z Archipelagu, ale powiedzieli, że nie dostosują go do innej technologii( a nie chcieliśmy budować w Ytongu- cóż mają aż nadmiar klientów, więc wybrałam projekt z Archetonu. Jak na razie w budowie nie miałam żadnych problemów, a dostosowanie projektu gotowego do swoich potrzeb przebiegało bardzo owocnie wspólnie za porozumieniem z architektem i jedo uwagami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beatko, z pracownią projektową ARCHIPELAG nie ma żadnych problemów, są szalenie sympatyczni, fachowi, krótko mówiąc są całkowicie dla klientów. Domy z tej pracowni projektowane są w Ytongu, ale możesz ten materiał zamienić na dowolny pod warunkiem zachowania parametrów jakościowych. Sam zaś projekt, jest spełnieniem moich oczekiwań, zobaczyłam go i zazar wiedziałam, że to tak właśnie ma wyglądać mój dom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pracownią Archipelag wcale nie jest tak prosto. Po zamówieniu na projekt oczekiwałem 1,5 miesiąca. Otrzymałem go dopiero po dwóch czy też trzech interwencjach telefonicznych.To co dostałem było zbiorem rysunków pochodzących chyba z kilku wersji tego samego budynku( rysunki elewacji nie pasowały do przekrojów przez kondygnacje.Dosyłali póżniej właściwe a i tak w dokumentacji są braki .Brakuje np.niektórych elementów więżby dachowej na rysunkach jak i w zestawieniu.Mimo eleganckiego biura we wrocławskim Rynku młodzi ludzie którzy tam pracują nie wykazywali specjalnego zainteresowania klientami pomimo że jeszcze byłem przed zakupem projektu. Nieszczególnie miłej atmosferze nic nie pomógł ów okrągły stolik ,ten który miał służyć wprowadzeniu właściwego nastroju.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...