Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika żuczka


Recommended Posts

Żuczku, a co Twój facet kombinuje z moim Tomkiem wykonawcą? :D Jakoś się chyba spyknęli bo mi się Tomek zaczął chwalić....

Ponoć bierzecie go do wykonastwa wnętrz? Tak z perspektywy roku z nim, to fachowiec z niego jest super. Tylko menda okropna jeśli idzie o terminy i jakieś ogólne ogarnięcie... Więc dobrze go pilnujcie, bo tak - to jest napraqwdę świetny.

Ma to coś czego brakuje innym - pomyśłunek, sam nam zaproponował tyle fajnych rozwiązań...głowa boli. Poza tym myśłi i zadzwoni 10 razy, albo powie wprst że takie rozwiązanie jest do duszy...

Suma sumarum jesteśmy zadowoleni. Więc jak wam Piotrowicz przypilnuje...to luzik .

 

pozdrawiam

Gerion

 

:) A wiesz, że zupełnie przypadkiem wyszło, że to Twój wykonawca? Jakiś czas temu gadaliśmy sobie z kierownikiem, że szkoda, że okno w kafrze nie jest wyższe, a on nam na to, że to żaden problem podnieść nadproże. My, że tynkarz już umówiony, terminy, że kogo teraz znajdziemy itp itd. Kiero obiecał kogoś podesłać i zrobił to szybciej niż się spodziewaliśmy, bo akurat wtedy gdy beztrosko byczyliśmy się nad morzem. Dopiero wczoraj, gdy Paweł spotkał się z tym Tomkiem żeby się z nim rozliczyć, facio zaczął opowiadać, że robi wykończeniówki, ociepla poddasza i takie tam. Że u kogoś właśnie kończy i będzie miał czas dla nas gdybyśmy chcieli. I tak od słowa do słowa wyszło, że chodzi o Waszą chałupę :lol: Generalnie na żadną wykończeniówkę się z nim nie umówiliśmy, nie wiem skąd ten pomysł :roll: Na razie jesteśmy umówieni na podbeton. Ale dziękuję za opinię, na pewno jest to dla nas jakaś informacja :wink:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 455
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No wieszco - jak to nikt dziennika nie czyta! :evil: Wypraszam sobie! :evil: 8) :p

:lol: :lol: :lol:

 

Uszy do gory i nie dawaj sie dolkom-trzeba sie pogodzic z faktem,ze zawsze jest cos nie tak. Taki juz nasz inwestorow los, a szczegolnie mam wrazenie w naszych okolicach :wink: Najwiekszy dolek przychodzi chyba gdzies posrodku,ale zawszesie zniego wychodzi i buduje dalej :wink: Trzymajcie sie i buziaki!

 

Iga witaj :)

Dzięki za słowa otuchy, już trochę ochłonęłam i nabrałam dystansu. Może lepiej, że prędzej nie pisałam nic na ten temat w dzienniku, bo bym chyba popłynęła na maksa 8) Opiszę wszystko ze spokojem :wink:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gerion, zuczek, jeśli to polecony kontakt to chetnie i ja porozmawiam z tym człowiekiem - własnie poszukuje kogoś do wykończeniówki, ale z terminem na jesień, a ceny robocizny różne :roll:

 

Majania, masz już ten namiar czy mam Ci wyslać?

 

Dzisiaj dostałam od Geriona :) Obojgu Wam dziekuję.

 

zuczek, przykro mi ze masz takie probemy z dachówką :( Nie spodziewałam się takich przebojów z renomowaną marką!! I wiesz co, zastanawiam się czyja to jest wina, bo produkcja "idzie" partiami i w jednej kolor nie będzie się różnił ale pomiędzy partiami może odbiegac nasyceniam koloru... Więc czy to aby hurtowania nie przekombinowała mieszając kilka partii towaru zeby uzyskać wymagana ilośc materiału ? :roll: Bądz dzielna i nie odpuszczaj!! Jeden z dekarzy opowiadał mi o Róbenie który oddał kasę za przełożenie dachówki z połaci fronowej na ogrodową w celu ukrycia chyba właśnie różnicy w kolorze...więc musi być szansa na wyciągnięcie kasy za uratowanie dachu!! Łaski nie robią!!

Trzymaj się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zuczku, współczuję Ci tych kłopotów i nerwów, bo to skandal, by sprzedawca sprzedał towar z różnych partii. Każdy szanujący się handlowiec powinien dbać o klienta . Widocznie trafiłaś na nieuczciwego i dlatego teraz musisz być twarda i dzielna .

Walcz o swoje, bo masz rację !

 

Trzymam kciuki !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za wsparcie, ale szczerze mówiąc wątpię czy uda nam się coś wskórać :( producent twierdzi, że mamy świetny dach i o reklamacji nie może być mowy :evil: Tylko dlaczego wszyscy się pytają kto nam taki szajs wcisnął... Przedstawicielka creatona miała się do nas odezwać po kilku dniach, bo podobno coś próbują zalatwić w naszej sprawie w Niemczech. Zaczyna się drugi tydzień, a my w dalszym ciągu nic nie wiemy. Ale to normalne w przypadku tej pani. Doradźcie proszę co mamy robić? :( Nigdy nie zostaliśmy postawieni w takiej sytuacji, a dach wygląda po prostu skandalicznie. Nie rozumiem jak to możliwe aby odrzucać reklamację w takim przypadku? Jak się załatwia takie sprawy? Wołać rzeczoznawcę? Później rzecznik praw konsumenckich? Nie wiem, jestem kompletnie wygłupiona postawą producenta tak uznanej marki :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zuczku, myślę, że sprzedawca powinien poczuwać się do naprawienia błędu, do wizji lokalnej Waszego dachu i do rozwiązania problemu. Nie może być tak, by dachówki różniły się kolorami . Co innego jeśli jest to zamierzony "melanż" , ale Wy chcieliście dach w jednolitym kolorze, więc różnice odcieni nie mogą być widoczne.

Powinien pomóc Wam w tym kłopocie sam sprzedawca. Jak nie będzie chciał sam tego zrobić najlepiej udać się do Rzecznika Praw Konsumenckich i zapytać co dalej :roll:

 

Trzymaj się !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zuczku, myślę, że sprzedawca powinien poczuwać się do naprawienia błędu, do wizji lokalnej Waszego dachu i do rozwiązania problemu. Nie może być tak, by dachówki różniły się kolorami . Co innego jeśli jest to zamierzony "melanż" , ale Wy chcieliście dach w jednolitym kolorze, więc różnice odcieni nie mogą być widoczne.

Powinien pomóc Wam w tym kłopocie sam sprzedawca. Jak nie będzie chciał sam tego zrobić najlepiej udać się do Rzecznika Praw Konsumenckich i zapytać co dalej :roll:

 

Trzymaj się !!!

 

Producent oficjalnie odrzucił naszą reklamację (chociaż jeszcze nie otrzymaliśmy tego na piśmie - pani od tygodnia "wysyła" maila i dziwi się, że nie dochodzi :roll: ). Dziś skontaktowaliśmy się z hurtownią. Najpierw jakiś pan poiformował nas, że nie zostaniemy z problemem sami, podczas gdy po niecałej godzinie nagle zadzwonił ponownie i powiedział, że nie widzą problemu. Tak nagle, bez obejrzenia zdjęć, bez wizji lokalnej. Dziwne. Dzwoniliśmy więc do rzecznika ochrony praw konsumenta, który poradził nam abyśmy złożyli na ręce hurtowni pisemną reklamację. Jeśli po okresie rozpatrzenia jej nie uznają, wtedy mamy wołać rzeczoznawcę.

 

Generlanie problem z dachówką jest dużo poważniejszy niż początkowo nam się wydawało. Po ostatnich obfitych deszczach na dachówce pojawiły kolejne odcienie. Ponadto myśleliśmy, że problem dotyczy tylko jednej połaci, ale niestety - na drugiej połaci jest to samo.

 

:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żuczku, witaj! :D

Przykro mi że akurat trafiam na złe wieści, tym bardziej że wasz dach byłby naprawdę przepiękny - te krokwie i podbitka (a właściwie chyba nadbitka) - po prostu cudo!

 

Co do reklamacji, to MUSICIE koniecznie wysłać pisemną reklamację do hurtowni (listem poleconym). To dopiero jest podstawa do dalszych działań. Sprzedawca ma obowiązek odpowiedzieć na reklamację (również na piśmie), nie pamiętam, chyba w ciągu 2 tygodni. Bo telefonicznie nic nie wskóracie. I na waszym miejscu postraszyłabym ich rzecznikiem praw konsumenckich, uderzeniem bezpośrednio do Niemiec itd. Wiem, że KasiaR pisała reklamację do centrali w Niemczech w sprawie pieca - ciągłe awarie, olewanie przez serwis itp. Także nie poddawaj się, bo to ewidentna wina sprzedawcy.

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki za szczęśliwe załatwienie reklamacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żuczku, witaj! :D

Przykro mi że akurat trafiam na złe wieści, tym bardziej że wasz dach byłby naprawdę przepiękny - te krokwie i podbitka (a właściwie chyba nadbitka) - po prostu cudo!

 

Co do reklamacji, to MUSICIE koniecznie wysłać pisemną reklamację do hurtowni (listem poleconym). To dopiero jest podstawa do dalszych działań. Sprzedawca ma obowiązek odpowiedzieć na reklamację (również na piśmie), nie pamiętam, chyba w ciągu 2 tygodni. Bo telefonicznie nic nie wskóracie. I na waszym miejscu postraszyłabym ich rzecznikiem praw konsumenckich, uderzeniem bezpośrednio do Niemiec itd. Wiem, że KasiaR pisała reklamację do centrali w Niemczech w sprawie pieca - ciągłe awarie, olewanie przez serwis itp. Także nie poddawaj się, bo to ewidentna wina sprzedawcy.

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki za szczęśliwe załatwienie reklamacji.

 

Witaj Dominiko :wink:

widzisz, taki bajer mamy na dachu, że tylko zazdrościć. Zawsze marzyłam o dachówkowym melanżu :lol: :evil:

Jesli chodzi o reklamację, to masz rację. Kontaktowaliśmy się z rzecznikiem ochrony praw konsumenta i facet wyraxnie nam powiedział, że stroną jest dla tylko i wyłącznie ten kto nam towar sprzedał, czyli hurtownia, a nie producent. W sumie racja, bo dachówka od strony technicznej jest jak najbardziej ok.

Złożyliśmy już pisemną reklamację, nawet doręczylismy ją osobiście i czekamy teraz 2 tygodnie. Generalnie nie wygląda to wszystko dobrze, bo reklamacji jeszcze nie rozpatrzyli, a my już wiemy, że zostanie odrzucona :evil: Próbowaliśmy rozmawiać, żeby umówić się np na wizję lokalną, ale usłyszeliśmy... MY CZEGOŚ TAKIEGO NIE PRAKTYKUJEMY :o Pytamy więc: na jakiej podstawie chcą rozpatrzyć reklamację? Efekt był taki, że faceta zatkało i już nic więcej nie powiedział. Fajnie co? :evil: Wydaje mi się, że oni niczego nie sprawdzają tylko tak z marszu po dwóch tygodniach wysyłają odpowiedź negatywną :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żuczku przypatrz się dobrze po deszczu jakie masz wzory na dachu. Może to jakiś znak? :o Kiedyś, gdy mieszkałam z rodzicami, jedna z sąsiadek żle spłukała okno z płynu do mycia szyb i pojawiły się tęczowe cienie o określonych kształtach (każdy widzi co chce) nie mniej jednak przychodziły pielgrzymki, zapalano świece i śpiewano :roll: Sąsiadka szybę doczyściła i wszystko się skończyło. Z dachem pewnie tak prosto nie będzie, no ale zrób coś, żeby nam się przynajmniej Świercz uspokoił :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za palanty :x

A tak dla formalności - macie potwierdzenie przyjęcia tego pisma z reklamacją, mam nadzieję :roll:

 

Ja bym bez skrupułów pozwała ich do sądu, bo w sumie takie sprawy ciągną się długo, ale przycieą dach macie, więc na razie noże sobie leżeć i czekać. Może ten rzecznik wam coś popowie - jak sformułować pismo do hurtowni (przy negatywnej odpowiedzi), i czym straszyć, żeby przyspieszyć ich decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, rzecznik nam wyjaśnił jak takie pismo napisać. Dla wszystkich, którzy kiedykolwiek będą musieli pisać reklamację (oby nie) taka informacja: reklamacja w świetle prawa jest ważna tylko i wyłącznie wtedy, gdy na początku zawiera zwrot: "Zgłaszam następujące niezgodności towaru z umową:" pod tym zwrotem należy wymienić co jest nie tak, a następnie zwrot: "domagam się:" i ponowne wymienienie czego oczekujemy.

 

My reklamację sporządziliśmy w dwóch egzemplarzach, więc mamy jeden podpisany. Sprzedawca ma obowiązek przyjąć reklamację.

 

Zobaczymy co będzie dalej, ale naprawdę nie liczę na cud. Ostatecznie będziemy musieli poprzekładać te dachówki żeby powstał melanż (jeśli nie wymienią dachówek). Te plamy, które mamy obecnie są absolutnie nie do przyjęcia, a zwalanie winy na dekarzy jest po prostu bezczelnością :evil: Oczywiście zdaję sobie sparwę z tego, że takie przekladanie dachówki jest dla nas w tym momencie dodatkowym kosztem i to niemałym, więc po prostu dekarz wystawi nam rachunek i będziemy domagali się zwrotu kosztów za usługę związaną z poprawkami.

 

Wszyscy tak ładnie zasłaniają się polską normą, a tymczasem polska norma wyraźnie mówi, że sprzedawca ma obowiązek dołączyć do towaru dokumentację skąd towar pochodzi, instrukcję obsługi oraz gwarancję. My nie dostaliśmy nic, nie zostaliśmy nawet poinformowani ustnie, że tą dachówkę rzekomo uklada się inaczej :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absurd. Inaczej? czyli jak? może w poprzek? Co ma piernik do wiatraka i sposób układania dachówki do przebarwień? Jak świat światem zawsze sprzedawca w przypadku reklamacji będzie starał się przypisać winę klientowi.

 

Czego jesteśmy najlepszym przykładem :-?

 

P.S. Jaki ładny emblemat, skąd ja znam ten domek...? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...