zuczek1719499749 06.05.2007 19:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2007 Żuczku, a co Twój facet kombinuje z moim Tomkiem wykonawcą? Jakoś się chyba spyknęli bo mi się Tomek zaczął chwalić.... Ponoć bierzecie go do wykonastwa wnętrz? Tak z perspektywy roku z nim, to fachowiec z niego jest super. Tylko menda okropna jeśli idzie o terminy i jakieś ogólne ogarnięcie... Więc dobrze go pilnujcie, bo tak - to jest napraqwdę świetny. Ma to coś czego brakuje innym - pomyśłunek, sam nam zaproponował tyle fajnych rozwiązań...głowa boli. Poza tym myśłi i zadzwoni 10 razy, albo powie wprst że takie rozwiązanie jest do duszy... Suma sumarum jesteśmy zadowoleni. Więc jak wam Piotrowicz przypilnuje...to luzik . pozdrawiam Gerion A wiesz, że zupełnie przypadkiem wyszło, że to Twój wykonawca? Jakiś czas temu gadaliśmy sobie z kierownikiem, że szkoda, że okno w kafrze nie jest wyższe, a on nam na to, że to żaden problem podnieść nadproże. My, że tynkarz już umówiony, terminy, że kogo teraz znajdziemy itp itd. Kiero obiecał kogoś podesłać i zrobił to szybciej niż się spodziewaliśmy, bo akurat wtedy gdy beztrosko byczyliśmy się nad morzem. Dopiero wczoraj, gdy Paweł spotkał się z tym Tomkiem żeby się z nim rozliczyć, facio zaczął opowiadać, że robi wykończeniówki, ociepla poddasza i takie tam. Że u kogoś właśnie kończy i będzie miał czas dla nas gdybyśmy chcieli. I tak od słowa do słowa wyszło, że chodzi o Waszą chałupę Generalnie na żadną wykończeniówkę się z nim nie umówiliśmy, nie wiem skąd ten pomysł Na razie jesteśmy umówieni na podbeton. Ale dziękuję za opinię, na pewno jest to dla nas jakaś informacja pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 06.05.2007 19:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2007 No wieszco - jak to nikt dziennika nie czyta! Wypraszam sobie! Uszy do gory i nie dawaj sie dolkom-trzeba sie pogodzic z faktem,ze zawsze jest cos nie tak. Taki juz nasz inwestorow los, a szczegolnie mam wrazenie w naszych okolicach Najwiekszy dolek przychodzi chyba gdzies posrodku,ale zawszesie zniego wychodzi i buduje dalej Trzymajcie sie i buziaki! Iga witaj Dzięki za słowa otuchy, już trochę ochłonęłam i nabrałam dystansu. Może lepiej, że prędzej nie pisałam nic na ten temat w dzienniku, bo bym chyba popłynęła na maksa Opiszę wszystko ze spokojem pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majania 06.05.2007 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2007 Gerion, zuczek, jeśli to polecony kontakt to chetnie i ja porozmawiam z tym człowiekiem - własnie poszukuje kogoś do wykończeniówki, ale z terminem na jesień, a ceny robocizny różne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 09.05.2007 14:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Gerion, zuczek, jeśli to polecony kontakt to chetnie i ja porozmawiam z tym człowiekiem - własnie poszukuje kogoś do wykończeniówki, ale z terminem na jesień, a ceny robocizny różne Majania, masz już ten namiar czy mam Ci wyslać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majania 09.05.2007 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2007 Gerion, zuczek, jeśli to polecony kontakt to chetnie i ja porozmawiam z tym człowiekiem - własnie poszukuje kogoś do wykończeniówki, ale z terminem na jesień, a ceny robocizny różne Majania, masz już ten namiar czy mam Ci wyslać? Dzisiaj dostałam od Geriona Obojgu Wam dziekuję. zuczek, przykro mi ze masz takie probemy z dachówką Nie spodziewałam się takich przebojów z renomowaną marką!! I wiesz co, zastanawiam się czyja to jest wina, bo produkcja "idzie" partiami i w jednej kolor nie będzie się różnił ale pomiędzy partiami może odbiegac nasyceniam koloru... Więc czy to aby hurtowania nie przekombinowała mieszając kilka partii towaru zeby uzyskać wymagana ilośc materiału ? Bądz dzielna i nie odpuszczaj!! Jeden z dekarzy opowiadał mi o Róbenie który oddał kasę za przełożenie dachówki z połaci fronowej na ogrodową w celu ukrycia chyba właśnie różnicy w kolorze...więc musi być szansa na wyciągnięcie kasy za uratowanie dachu!! Łaski nie robią!! Trzymaj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
K74 12.05.2007 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Myślę, że to wcale nie jest normalne, żeby sprzedawać klientowi towar z różnych partii produkcyjnych. Przecież każdy szanujący się producent uczciwie ostrzega, że pomiędzy partiami mogą istnieć różnice odcieni. Twarda bądź i nie odpuszczaj . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 13.05.2007 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 zuczku, współczuję Ci tych kłopotów i nerwów, bo to skandal, by sprzedawca sprzedał towar z różnych partii. Każdy szanujący się handlowiec powinien dbać o klienta . Widocznie trafiłaś na nieuczciwego i dlatego teraz musisz być twarda i dzielna .Walcz o swoje, bo masz rację ! Trzymam kciuki !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 14.05.2007 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Dzięki dziewczyny za wsparcie, ale szczerze mówiąc wątpię czy uda nam się coś wskórać producent twierdzi, że mamy świetny dach i o reklamacji nie może być mowy Tylko dlaczego wszyscy się pytają kto nam taki szajs wcisnął... Przedstawicielka creatona miała się do nas odezwać po kilku dniach, bo podobno coś próbują zalatwić w naszej sprawie w Niemczech. Zaczyna się drugi tydzień, a my w dalszym ciągu nic nie wiemy. Ale to normalne w przypadku tej pani. Doradźcie proszę co mamy robić? Nigdy nie zostaliśmy postawieni w takiej sytuacji, a dach wygląda po prostu skandalicznie. Nie rozumiem jak to możliwe aby odrzucać reklamację w takim przypadku? Jak się załatwia takie sprawy? Wołać rzeczoznawcę? Później rzecznik praw konsumenckich? Nie wiem, jestem kompletnie wygłupiona postawą producenta tak uznanej marki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 15.05.2007 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2007 zuczku, myślę, że sprzedawca powinien poczuwać się do naprawienia błędu, do wizji lokalnej Waszego dachu i do rozwiązania problemu. Nie może być tak, by dachówki różniły się kolorami . Co innego jeśli jest to zamierzony "melanż" , ale Wy chcieliście dach w jednolitym kolorze, więc różnice odcieni nie mogą być widoczne. Powinien pomóc Wam w tym kłopocie sam sprzedawca. Jak nie będzie chciał sam tego zrobić najlepiej udać się do Rzecznika Praw Konsumenckich i zapytać co dalej Trzymaj się !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 15.05.2007 13:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2007 zuczku, myślę, że sprzedawca powinien poczuwać się do naprawienia błędu, do wizji lokalnej Waszego dachu i do rozwiązania problemu. Nie może być tak, by dachówki różniły się kolorami . Co innego jeśli jest to zamierzony "melanż" , ale Wy chcieliście dach w jednolitym kolorze, więc różnice odcieni nie mogą być widoczne. Powinien pomóc Wam w tym kłopocie sam sprzedawca. Jak nie będzie chciał sam tego zrobić najlepiej udać się do Rzecznika Praw Konsumenckich i zapytać co dalej Trzymaj się !!! Producent oficjalnie odrzucił naszą reklamację (chociaż jeszcze nie otrzymaliśmy tego na piśmie - pani od tygodnia "wysyła" maila i dziwi się, że nie dochodzi ). Dziś skontaktowaliśmy się z hurtownią. Najpierw jakiś pan poiformował nas, że nie zostaniemy z problemem sami, podczas gdy po niecałej godzinie nagle zadzwonił ponownie i powiedział, że nie widzą problemu. Tak nagle, bez obejrzenia zdjęć, bez wizji lokalnej. Dziwne. Dzwoniliśmy więc do rzecznika ochrony praw konsumenta, który poradził nam abyśmy złożyli na ręce hurtowni pisemną reklamację. Jeśli po okresie rozpatrzenia jej nie uznają, wtedy mamy wołać rzeczoznawcę. Generlanie problem z dachówką jest dużo poważniejszy niż początkowo nam się wydawało. Po ostatnich obfitych deszczach na dachówce pojawiły kolejne odcienie. Ponadto myśleliśmy, że problem dotyczy tylko jednej połaci, ale niestety - na drugiej połaci jest to samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 16.05.2007 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2007 żuczku, witaj! Przykro mi że akurat trafiam na złe wieści, tym bardziej że wasz dach byłby naprawdę przepiękny - te krokwie i podbitka (a właściwie chyba nadbitka) - po prostu cudo! Co do reklamacji, to MUSICIE koniecznie wysłać pisemną reklamację do hurtowni (listem poleconym). To dopiero jest podstawa do dalszych działań. Sprzedawca ma obowiązek odpowiedzieć na reklamację (również na piśmie), nie pamiętam, chyba w ciągu 2 tygodni. Bo telefonicznie nic nie wskóracie. I na waszym miejscu postraszyłabym ich rzecznikiem praw konsumenckich, uderzeniem bezpośrednio do Niemiec itd. Wiem, że KasiaR pisała reklamację do centrali w Niemczech w sprawie pieca - ciągłe awarie, olewanie przez serwis itp. Także nie poddawaj się, bo to ewidentna wina sprzedawcy. Pozdrawiam i trzymam kciuki za szczęśliwe załatwienie reklamacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 17.05.2007 15:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 żuczku, witaj! Przykro mi że akurat trafiam na złe wieści, tym bardziej że wasz dach byłby naprawdę przepiękny - te krokwie i podbitka (a właściwie chyba nadbitka) - po prostu cudo! Co do reklamacji, to MUSICIE koniecznie wysłać pisemną reklamację do hurtowni (listem poleconym). To dopiero jest podstawa do dalszych działań. Sprzedawca ma obowiązek odpowiedzieć na reklamację (również na piśmie), nie pamiętam, chyba w ciągu 2 tygodni. Bo telefonicznie nic nie wskóracie. I na waszym miejscu postraszyłabym ich rzecznikiem praw konsumenckich, uderzeniem bezpośrednio do Niemiec itd. Wiem, że KasiaR pisała reklamację do centrali w Niemczech w sprawie pieca - ciągłe awarie, olewanie przez serwis itp. Także nie poddawaj się, bo to ewidentna wina sprzedawcy. Pozdrawiam i trzymam kciuki za szczęśliwe załatwienie reklamacji. Witaj Dominiko widzisz, taki bajer mamy na dachu, że tylko zazdrościć. Zawsze marzyłam o dachówkowym melanżu Jesli chodzi o reklamację, to masz rację. Kontaktowaliśmy się z rzecznikiem ochrony praw konsumenta i facet wyraxnie nam powiedział, że stroną jest dla tylko i wyłącznie ten kto nam towar sprzedał, czyli hurtownia, a nie producent. W sumie racja, bo dachówka od strony technicznej jest jak najbardziej ok. Złożyliśmy już pisemną reklamację, nawet doręczylismy ją osobiście i czekamy teraz 2 tygodnie. Generalnie nie wygląda to wszystko dobrze, bo reklamacji jeszcze nie rozpatrzyli, a my już wiemy, że zostanie odrzucona Próbowaliśmy rozmawiać, żeby umówić się np na wizję lokalną, ale usłyszeliśmy... MY CZEGOŚ TAKIEGO NIE PRAKTYKUJEMY Pytamy więc: na jakiej podstawie chcą rozpatrzyć reklamację? Efekt był taki, że faceta zatkało i już nic więcej nie powiedział. Fajnie co? Wydaje mi się, że oni niczego nie sprawdzają tylko tak z marszu po dwóch tygodniach wysyłają odpowiedź negatywną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
świercz1719500624 17.05.2007 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 walczcie kur..... qa jakieś pier.... patałachy myślą że zbyją was i tyle. narubice im gnoju to odechce im się partacwa. płacisz to wymagasz! cholera jasana.... aż sie zdenerwowałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ruskowa 17.05.2007 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 Żuczku przypatrz się dobrze po deszczu jakie masz wzory na dachu. Może to jakiś znak? Kiedyś, gdy mieszkałam z rodzicami, jedna z sąsiadek żle spłukała okno z płynu do mycia szyb i pojawiły się tęczowe cienie o określonych kształtach (każdy widzi co chce) nie mniej jednak przychodziły pielgrzymki, zapalano świece i śpiewano Sąsiadka szybę doczyściła i wszystko się skończyło. Z dachem pewnie tak prosto nie będzie, no ale zrób coś, żeby nam się przynajmniej Świercz uspokoił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 17.05.2007 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 kurcze! Ja normalnie nie mam slow na takie sytuacje i krew mnie zawsze zalewa. Dobremu to zawsze wiatr w oczy Pozostaje byc twardym- walczyc o swoje (tym bardziej, ze koszt duzy wiec walczyc warto)- nawet w sadzie. A my bedziemy trzymac kciuki, zeby sie udalo Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 17.05.2007 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 dubelek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 17.05.2007 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 Co za palanty A tak dla formalności - macie potwierdzenie przyjęcia tego pisma z reklamacją, mam nadzieję Ja bym bez skrupułów pozwała ich do sądu, bo w sumie takie sprawy ciągną się długo, ale przycieą dach macie, więc na razie noże sobie leżeć i czekać. Może ten rzecznik wam coś popowie - jak sformułować pismo do hurtowni (przy negatywnej odpowiedzi), i czym straszyć, żeby przyspieszyć ich decyzję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 18.05.2007 08:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2007 Tak, rzecznik nam wyjaśnił jak takie pismo napisać. Dla wszystkich, którzy kiedykolwiek będą musieli pisać reklamację (oby nie) taka informacja: reklamacja w świetle prawa jest ważna tylko i wyłącznie wtedy, gdy na początku zawiera zwrot: "Zgłaszam następujące niezgodności towaru z umową:" pod tym zwrotem należy wymienić co jest nie tak, a następnie zwrot: "domagam się:" i ponowne wymienienie czego oczekujemy. My reklamację sporządziliśmy w dwóch egzemplarzach, więc mamy jeden podpisany. Sprzedawca ma obowiązek przyjąć reklamację. Zobaczymy co będzie dalej, ale naprawdę nie liczę na cud. Ostatecznie będziemy musieli poprzekładać te dachówki żeby powstał melanż (jeśli nie wymienią dachówek). Te plamy, które mamy obecnie są absolutnie nie do przyjęcia, a zwalanie winy na dekarzy jest po prostu bezczelnością Oczywiście zdaję sobie sparwę z tego, że takie przekladanie dachówki jest dla nas w tym momencie dodatkowym kosztem i to niemałym, więc po prostu dekarz wystawi nam rachunek i będziemy domagali się zwrotu kosztów za usługę związaną z poprawkami. Wszyscy tak ładnie zasłaniają się polską normą, a tymczasem polska norma wyraźnie mówi, że sprzedawca ma obowiązek dołączyć do towaru dokumentację skąd towar pochodzi, instrukcję obsługi oraz gwarancję. My nie dostaliśmy nic, nie zostaliśmy nawet poinformowani ustnie, że tą dachówkę rzekomo uklada się inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ruskowa 18.05.2007 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2007 Absurd. Inaczej? czyli jak? może w poprzek? Co ma piernik do wiatraka i sposób układania dachówki do przebarwień? Jak świat światem zawsze sprzedawca w przypadku reklamacji będzie starał się przypisać winę klientowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 18.05.2007 10:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2007 Absurd. Inaczej? czyli jak? może w poprzek? Co ma piernik do wiatraka i sposób układania dachówki do przebarwień? Jak świat światem zawsze sprzedawca w przypadku reklamacji będzie starał się przypisać winę klientowi. Czego jesteśmy najlepszym przykładem P.S. Jaki ładny emblemat, skąd ja znam ten domek...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.