Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika żuczka


Recommended Posts

Z dachówką nmyślę że po pierwszych emocjach mogę Tobie powidzireć że niezależnie od koloru za kilka lat i tak się przybrudzą więc wszelkie różnice znikńą. T tak na pocieszenie. :wink:

Ostatnio staram się wyznawać zasadę że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo inaczej można by zwariować przy odkrywaniu różnych niewielkich padek poszczególnych ekip i materiałów budowalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 455
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Żuczku ja z pytaniem raczej "przyziemnym" :D Czy pomieszczenie pod schodami jest na tyle duże, że zmieszczą się tam półki z ogórkami kiszonymi? :lol: Mój mąż prosił, żebym o to zapytała.... To chyba dla niego ważniejsze niż skromne rozmiary garażu :roll:

 

My właśnie tam będziemy mieli taką małą spiżarnię - dlatego m.in. zrezygnowaliśmy ze schodów ażurowych. Gdzie indziej raczej spiżarni nie da się zrobić, a ogórki muszą się gdzieś podziać :D W sumie duże to pomieszczenie nie jest, bo ma ono 1 m szerokości (tyle ile jeden bieg schodów), a długie jest tak na ok. 2,5m - nie wiem dokładnie, ale mogę zmierzyć. Dużo z tej powierzchni zabiera skos od schodów, ale półki da radę tam zrobić i przechować przyzwoitą ilość produktów. Ale raczej nie jest to pomieszczenie na super zapasy :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dachówką nmyślę że po pierwszych emocjach mogę Tobie powidzireć że niezależnie od koloru za kilka lat i tak się przybrudzą więc wszelkie różnice znikńą. T tak na pocieszenie. :wink:

Ostatnio staram się wyznawać zasadę że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo inaczej można by zwariować przy odkrywaniu różnych niewielkich padek poszczególnych ekip i materiałów budowalnych.

 

Witaj Wciornastku,

masz rację, że dachówka się przykurzy, przybrudzi i kontrast się zmniejszy. Tylko kurna dlaczego muszę na to czekać z utęsknieniem? :-?

 

Co do ekip to święta prawda, ja bym najchętniej 3/4 z nich wysłała w kosmos :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do Ciebie pytanie związane z fundamentami. Jak głęboko kopaliście i czy faktycznie fundament ma 1,7m? Wczoraj trochę sie zmartwiłam, bo gospodarz od którego kupiłam działkę powiedział, że mogę zapomnieć o wszelkich piwnicach i głębokich fundamentach, bo co prawda grunt jest bardzo twardy i piaszczysty, ale mokry i wody podskórne pojawiają się na głębokości 1m. Nie wyobrażam sobie innego domu, ale w takiej sytuacji musiałbym podnieść dom, co chyba niekorzystnie wwpłynęłoby na jego wydląd :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do Ciebie pytanie związane z fundamentami. Jak głęboko kopaliście i czy faktycznie fundament ma 1,7m? Wczoraj trochę sie zmartwiłam, bo gospodarz od którego kupiłam działkę powiedział, że mogę zapomnieć o wszelkich piwnicach i głębokich fundamentach, bo co prawda grunt jest bardzo twardy i piaszczysty, ale mokry i wody podskórne pojawiają się na głębokości 1m. Nie wyobrażam sobie innego domu, ale w takiej sytuacji musiałbym podnieść dom, co chyba niekorzystnie wwpłynęłoby na jego wydląd :roll:

 

My kopaliśmy fundament na głębokość 1,3m (licząc od poziomu zdjęcia humusu). Ponad grunt ściany fundamentowe wynieśliśmy wyżej ze względu na to, że u nas też jest wysoki poziom wód gruntowych i nasza działka jest trochę niżej niż sąsiednie. W sumie cokół (czyli to co z klinkieru) jest o jedną cegłę wyżej niż w projekcie, a pod klinkierem mamy jeszcze tak z 20 cm zwykłego bloczka wystającego z ziemi, który będzie zakryty gdy będziemy podsypywać działkę. I ta jedna dodatkowa cegła klinkierowa też chyba będzie częściowo zakryta - zobaczymy jak to wyjdzie w trakcie podsypywania.

 

Nie wiem dlaczego piszesz o piwnicy. Chcecie podpiwniczyć ten dom czy masz na myśli pom. gosp.? Jesli to drugie, to jest ono obniżone w stosunku do poziomu parteru o 75cm, ale wykopów nie robi się w tym miejscu głębiej niż w pozostalej części parteru. Ławy wszędzie są na tej samej głębokości. Piszę to, bo ja na ten przykład na początku myślałam, że będą głębiej :wink:

 

Tak naprawdę głębokość posadowienia domu zależy m.in. od głębokości przemarzania gruntu. Z tego co kiedyś czytałam wiem, że projektant projektując dom zawsze bierze pod uwagę te najcięższe kryteria. Dopiero architekt robiący adaptację dostosowuje projekt do lokalnych warunków. Więc wcale nie jest powiedziane, że będziecie musieli kopać tak głęboko :)

 

pozdrawiam

 

ps. My ostatniej zimy mieliśmy wodę na głębokości 70 cm pod ziemią - tak było w studni. A u nas dodatkowo glina i iły. Więc wcale nie masz tak najgorzej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie pocieszyłaś. Nie miałam na myśli piwnicy jako-takiej, chodziło mi tylko o pomieszczenie gospodarcze. Wspominałam znajomym, którzy mają jakieś pojęcie o budowaniu o wysokości fundamentów i słysząc jaka jest w projekcie stukali sie w czoło, że tak dużo. Moja działka w porównaniu z sąsiednimi jest chyba położona najwyżej, ale za to najbliżej rowu melioracyjnego, w którym ciągle jest woda. Prawdopodobnie wyniesiemy fundament troche bardziaj nad grunt, podsypiemy i bedzie dobrze. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie pocieszyłaś. Nie miałam na myśli piwnicy jako-takiej, chodziło mi tylko o pomieszczenie gospodarcze. Wspominałam znajomym, którzy mają jakieś pojęcie o budowaniu o wysokości fundamentów i słysząc jaka jest w projekcie stukali sie w czoło, że tak dużo. Moja działka w porównaniu z sąsiednimi jest chyba położona najwyżej, ale za to najbliżej rowu melioracyjnego, w którym ciągle jest woda. Prawdopodobnie wyniesiemy fundament troche bardziaj nad grunt, podsypiemy i bedzie dobrze. :D

 

kurcze, co ja bym dała za sąsiedztwo rowu melioracyjnego :wink: Gdybyście chcieli zrobić sobie drenaż działki to macie sprawę ułatwioną, bo możecie odprowadzać wodę do tego rowu (no chyba że masz działkę z kanalizacją deszczową, to w ogóle super). My przymierzamy się teraz do drenażu i musimy nieźle kombinować co zrobić z wodą :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszą działkę od rowu melioracyjnego dzieli jeszcze jedna działka, na dzień dzisiejszy stanowiąca pole i obecny właściciel na razie nie będzie jej sprzedawał, poczeka na lepsze ceny :o W związku z czym nic nie możemy robić na tamtym terenie, żadnego drenażu, dopuki ktoś tego nie kupi , nie zacznie zagospodarowywać i prowadzić drenażu. Dzisiaj geodeta spogladając na plan uświadomił mnie, że w zasadzie to jest kanał!!!!. Na co mój mąż: " No to wiosną po roztopach możemy wpaść w niezły kanał..."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj zuczek!

 

http://images22.fotosik.pl/106/30a1cdfad068529e.jpg

 

dach jest piękny, bardzo, bardzo mi się podoba

na tym zdjęciu nie widać ciemniejszych dachówek

Zuczku, jaka to dachówka - Creaton Futura czy inna?? i jaki kolor dachówki -ciemnobrązowa angobowana czy brązowa matowa angobowana??

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym zdjęciu różnic kolorystycznych faktycznie nie widać. I w tym cały problem. Gdy ktoś zobaczy ten dach w momencie gdy jest cień lub gdy słońce pada na połać pod kątem prostopadłym, to pomysli że jesteśmy nienormalni, bo do czego się tu czepiać. W ogóle polać od strony ogrodu jeszcze nie wyglada tak tragicznie, ale ta z przodu - makabra. Wieczorem wkleję takie makabryczne zdjęcie i sama zobaczysz.

 

Dachówka jest marki creaton, model kera-phanne, a kolor brąz spiekany (angoba), czy jakoś tak. Na stronie producenta na pewno bez problemu odnajdziesz. Dachówka sama w sobie jest bardzo ładna i od strony technicznej ok, więc producent wywiązał się należycie. Tylko w hurtowni namieszali :evil: Jeśli będziesz zamawiać dachówkę ceramiczną (jakąkolwiek)koniecznie domagaj się aby przyszedł do ciebie towar z jednej partii produkcyjnej.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no a jak się sprawy mają... cs się ruszyło w sprawie tej dachówki?

 

Ruszyło się tyle Świerczyku, że dostaliśmy z hurtowni pismo z odmową reklamacji. Naszą sprawą natomiast zainteresował się rzecznik ochrony praw konsumenta, który teraz sam w naszym imieniu ponownie pisze pismo do hurtowni. Podobno to śmieszne, że hurtownia zasłania się polską normą, bo dla klienta nic ona nie znaczy, jest jeszcze coś takiego jak towar pierwszego gatunku, który zamówiliśmy, a otrzymaliśmy g. :evil: Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie, na pewno trzeba się przygotować na dłuuuugi czas trwania tej sprawy :roll:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

poczytalam troche Twojego dziennika, szczegolnie o tej dachowce... Wiesz, nasza dachowka ma tez rozne odcienie, ale ja nawet sie z tego powodu ciesze, bo zawsze chcialam taki lekko łaciaty dach. Tylko, że nasi dekarze kładli dachówki z różnych palet naprzemian i wtedy to fajnie wygląda, bo nie ma jednej plamy w innym kolorze (co rzeczywiście wygląda jak fuszerka), ale te dachówki są porozmieszczane losowo i mnie osobiście to się podoba. Nie podoba mi się tylko to, że nasze skrajne dachówki są jaśniejsze od dachu (tu była jedna paleta więc nie dało się przemieszać) i z bliska to widać... Ale jakos się tym nie przejmuję.

A te plamy na Waszym dachu są również winą dekarzy. Nie musieli z bliska widzieć, że dachówki są różne w różnych paletach, bo tego rzeczywiście nie widać z bliska na pojedynczych sztukach. Ale nam dekarze tłumaczyli, że dachówek nie kładzie się wszystkich z jednej palety a potem następnej itd. tylko zawsze układa się naprzemian z różnych palet, bo różne partie dachówek mogą różnić się odcieniem i to jest normalne. Więc skoro tak Wam położyli to może w ramach rekompensaty z ich strony poukładają te ciemniejsze w jakiś ciekawszy sposób, tak żeby nie było jednego skupiska? Przyciśnij ich trochę, w końcu jeśli są dekarzami z doświadczeniem to na pewno takie rzeczy wiedzieli tylko może nie chciało im się mieszać dachówek, więc nie są bez winy...

Pozdrawiam i życzę powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wygląda nasza zachodnia połać dachu w pełnym słońcu po południu:

 

http://images22.fotosik.pl/121/6e8621c79677aae8med.jpg

 

i nieco bliżej:

http://images22.fotosik.pl/121/f9d65c316fba302emed.jpg

 

Moim zdaniem jest to skandal i będziemy domagali się rekompensaty. NIKT nie poinformował nas przed zakupem, że tak drastyczne różnice w kolorze tej dachówki są normalne. A skoro twiredzą, że są normalne to dlaczego nigdzie nie ma informacji, że to melanż?!

 

AAJ2004 - czy u Ciebie różnice w kolorze są aż takie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zuczku, bardzo dobrze, że "uderzyliście" do Rzecznika Ochrony Praw Konsumenta. Tej sprawy nie można tak zostawić, bo rzeczywiście różnice w odcieniu dachówki są wyraźne.

Jednak porozmawiałabym jeszcze z dekarzami. Może udałoby się im dachówkę tak poprzekładać, by "zgubić" te różnice. Wymagałoby to od nich nieco wysiłku i pracy, ale może warto byłoby się z nimi jakoś dogadać :roll: 8)

 

Trzymam kciuki i kibicuję ! Pozdrawiam serdecznie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi powiedzieć czy aż takie, bo ja mam zupełnie inny kolor - czerwona naturalna. Ale jak spojrzałabyś z bliska to wyraźnie byś zobaczyła, że różnią się odcieniami, dzisiaj jeszcze jak byłam na działce to specjalnie się im przyjrzałam. Stwierdziliśmy z męzęm, że gdyby te jaśniejsze były poukładane razem i ciemniejsze razem, a nie przypadkowo rozrzucone to różnice byłoby widać już z daleka bardzo wyraźnie.Wiem, bo widzę po dachówkach skrajnych, których nie było z czym wymieszać i od razu po polozeniu dachowek bylo widac, ze tworzą jasniejszy rządek... Ale reszta dachówek jest przemieszana i nie tylko nie rzuca się w oczy różnica w odcieniach, ale nawet dodaje uroku. Przynajmniej moim zdaniem.

Naprawdę uważam, że warto przemieszać dachówki, może nie ma tego złego...?

Ale to już zależy co kto lubi...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dziękuję wszystkim za otarcie łez :cry: :wink: Tak naprawdę zdążyłam już nabrać dystansu do całej sprawy, zajęliśmy się teraz innymi sprawami i o problemie z dachówką myślę coraz rzadziej. Choć nie ukrywam, że za każdym razem jak jedziemy na budowę i widzę z daleka te łaty to mam ochotę komuś obić mordę :evil: Ale dachówka na dachu jest, dach nie przecieka, nam się nie spieszy. Niech się ciągnie ta sprawa nawet całe lata. Bo jeśli pismo Rzecznika nic nie poskutkuje, to idziemy po poradę do prawnika - niech zapozna się ze sprawą i wypowie się czy w ogóle mamy jakieś szanse na wygranie tej sprawy. Jeśli polskie prawo jest tak skonstruowane, że okaże się, że nie mamy szans, to dopiero wtedy damy sobie spokój. W ciemno do sądu na pewno nie pójdziemy - nie będziemy robili z siebie idotów ku satysfakcji "Wasz Dachu". Ostatecznie będziemy musieli na własny koszt poprzekładać te dachówki, żeby tak jak napisała Adriano Komputero, zgubić te różnice i pogodzić się z tym, że mamy na dachu melanż. Tak czy inaczej jakieś rozwiązanie się znajdzie i nie jest to koniec świata. Będzie dobrze :D

 

pozdrawiam serdecznie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...