zuczek1719499749 05.07.2006 12:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2006 U nas na szczęście nie było źle z terminami, myślę, że na Waszym osiedlu też będzie ok Wpis będzie, bo dużo się dzieje, tylko coś ostatnio czasu jak na lekarstwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 05.07.2006 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2006 Ale mieliscie niespodzianke w wykopach! Dobrze, ze chociaz nieszkodliwa A fundamenty piekne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 05.07.2006 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2006 zuczek, rura ładna - taka kolorowa , tylko dlaczego akurat na Waszej działce ją ktoś położył ??? . Niezła niespodzianka ... . Ustaliliście już czyja jest i jaki teren drenuje ? Ciekawostka Wykopy solidne i eleganckie ! Jaki macie grunt ? Sama glina, czy mieszany ? Pozdrówka ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
K74 05.07.2006 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2006 Widzę zuczku, że Wasze fundamenty też się kilka dni kopały. W Poznaniu, to nawet grunt mamy solidny, nie jakiś tam piasek . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 06.07.2006 07:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 zuczek, rura ładna - taka kolorowa , tylko dlaczego akurat na Waszej działce ją ktoś położył ??? . Niezła niespodzianka ... . Ustaliliście już czyja jest i jaki teren drenuje ? Ciekawostka Wykopy solidne i eleganckie ! Jaki macie grunt ? Sama glina, czy mieszany ? Pozdrówka ! A ładna ta rura, ładna, w bardzo pobudzających barwach A przechodzi nie tylko pod naszymi ławami. Kilku sąsiadów też u siebie znalazło. Nie jest to jedna rura, całe pola są u nas tak zdrenowane. Po prostu mamy bardzo wysoki poziom wód. Nie wiem czy to to do kogoś przynależy Ktoś mi tłumaczył, że te rury są układane w jodełkę i w przydrożnych rowach mają ujścia. Czy działają - nie wiem, ale "podobno" nie szkodzą Wszyscy radzili nam to samo: zalać betonem, broń Boże tykać Hmm... Grunt mamy taki mieszany, jak to zostało napisane w adaptacji "piaski gliniaste, gliny piaszczyste". Ale widzę, że zdecydowanie więcej u nas gliny. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 06.07.2006 07:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Widzę zuczku, że Wasze fundamenty też się kilka dni kopały. W Poznaniu, to nawet grunt mamy solidny, nie jakiś tam piasek . To fakt, kopało się dość ciężko, trzeba było polewać ziemię wodą. Ale za to ładnie się trzyma, nie osypuje się. Nawet podbetonu nie musieliśmy dawać. Tylko piasek jest taki bardziej hmm... jak to określić... przytulny? Ładniej po prostu to wszystko wygląda na piasku Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 06.07.2006 07:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Ale mieliscie niespodzianke w wykopach! Dobrze, ze chociaz nieszkodliwa A fundamenty piekne! Mam nadzieję, że nieszkodliwa Tak przynajmniej wszyscy mówią Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gerion 06.07.2006 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Hejka! Znalazłem Twój nowy dziennik! Brawo Gratuluję chęci pisania (ja się ostatnio opuszczam, ale mam taki nawał roboty - no i te MŚ w piłce ). Żuczku dobra rada - ten cholerny sączek co go masz w fundamentach - koniecznie zrób obejście. Ja wiem, że to trochę dłubania i roboty (i trochę kosztów), ale nie będziesz żałować. Zalewając betonem raz: może(mogło) coś się poprzesuwać (wtedy masz napór wody na fundamenty gwarantowany a wiesz jak u nas wysoko). DWa: przez szczelinki mogłaś "zabetonować" sączek (niedrożny sączek i woda gruntowa opływa sobie po fundamentach). Może i ludzie mówią: zabetonować. Ale ja widziałem co się działo jesienią i wiosną i takich mądrali co nie dość, że sączek to i zbieracz poprzerywali... Ulica Fiołkowa (moja) grzeszyła jebitną dziurą (przerwany zbieracz i woda tak podmyła teren że ciężarówka się zapadła - a wody jest sporo z tych paru hektarów pola róż). Ul. Konwaliowa - przerwany zbieracz - podmyte fundamenty pewnej ładnej parterówki (teraz gość wyłożył sporo kasy na zrobienie studni rewizyjnych, drenów i obejścia). Ja chyba u siebie opisywałem co zrobiłem z tym fantem. No dobra, już nie ględzę Zrobisz jak uważasz. Heh gratuluję rezygnacji z Pomyłki i wyboru nowego kierownika (toż to mój Wolf). Niezły jest. Ale napalił się na moich tynkarzy (co znaczy, że trafiłem na dobrych fachowców). pozdrawiam Gerion [/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 06.07.2006 16:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Gerion - dzięki za miłe słowo Z tym drenem to już po ptokach - zostało zalane Ale to właśnie ten nasz niezły Wolf tak nam radził. No cholera chyba wie co mówi? Widzisz, my się na takich rzeczach nie znamy, polegamy na słowie fachowców, bo wydaje nam się, że oni wiedzą najlepiej. Nasi sąsiedzi, którzy znaleźli to cuś u siebie, też zabetonowali, nie robili żadnych obejść Na razie o tym nie myślę, wierzę, że będzie dobrze Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 06.07.2006 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Jak z zalaniem po ptakach to polecam myslec wylacznie pozytywnie! Bo dzieki temu nic zlego sie nie stanie Przynajmniej ja w to wierze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.07.2006 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Żuczku, najfajniejszy etap budowy macie właśnie przed sobą. Teraz to dopiero będzie widać postępy prac . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
świercz1719500624 08.07.2006 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2006 witaj nie mam aktualnie dostępu do netu bo siedze i pracuje w domu, bo malujš firme żuczek gdzie kupowała zbrojenie????? czy robili ci wycene? i ile musisz mieć do swojego projektu??? daj mi koniecznie znac. zajrzyj tez do mnie do komentarzy i mi napisz ok??? pozdro wiercz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 11.07.2006 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Oj kwitaki w projekcie to prawdziwa zmora. Jeszcze pewnie nie koniec Dobrze, ze macie kierownika, ktory sie takimi rzeczmi zajmuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
K74 11.07.2006 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Z tą wentylacją w projekcie, to dziwna sprawa . Ja chcę mieć wentylację mechaniczną, więc nie potrzebuję kominów, ale projektant i tak je wrysował, żeby nie było problemów z pozwoleniem na budowę. Podobno niektórzy urzędnicy się czepiają. Ale ten, kto Wam dawał pozwolenie, to pewnie sobie nawet nie zadał trudu, żeby projekt obejrzeć, skoro go zatwierdził bez kominów wentylacyjnych . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Duży Boban 11.07.2006 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 No fajnie, że domek się już zakorzenił. Z "Wolfem" też się spotkałem ale albo się od roboty odpędza albo wysoko kalkuluje dojazdy bo podał kwotę astronomiczną. Też mi w projekcie zwracał uwagę na wentylację - to chyba jego konik. Jak głęboko była u Ciebie woda? Studnie wiercona czy z kręgami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 11.07.2006 16:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Iga - Ty mnie pocieszać masz dziewczyno, a nie pisać, że kwiatków w projekcie będzie więcej! Nie nie, tak poważnie to jestem przygotowana na kolejne niespodzianki Chyba upiłabym się ze szczęścia, gdyby to był koniec. Tylko jak się tego dowiedzieć? Trzeba czekać do końca budowy Kasiu - ja naprawdę nie wierzę, że w Starostwie tak wnikliwie oglądają projekty. Tyle ich mają, że kto by zawracał sobie głowę wentylacją. Niestety to wciąż jeszcze traktowana po macoszemu tematyka Duży Boban - witam Cię! Wolf jest na razie ok i mam nadzieję, że tak zostanie. Właściwie o wentylację (a raczej jej znikomość) sami go zagadnęliśmy. Musimy wiedzieć prędzej ile zamówić pustaków wentylacyjnych, ile cegły pełnej itp itd. I wtedy wyszły jaja. Wolf trochę się dziwił, że na tym etapie myślimy już o wentylacji, ale budowa idzie tak szybko, że w pewnym momencie może się okazać, że pewne rzeczy są już nie do odkręcenia Więc trudno, będzie musiał znieść upierdliwych inwestorów My musimy wszystko wiedzieć z wyprzedzeniem. Gdzie się budujesz? Może daleko od jego miejsca zamieszkania, dlatego dużo policzył za dojazdy? On naprawdę często pojawia się na budowach, więc takie jeżdżenie musi mu się opłacić. Masz już kierownika budowy? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 11.07.2006 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 zuczek, no ładne "kfiatki" z tą wentylacją . Niestety trzeba wszystkimi zmysłami wnikliwie studiować zarówno projekt, jak i budowę. Nie ma lekko . W zasadzie nie powinno być takich błędów w projekcie, ale jednak są. I Ty (tak na pocieszenie - wątpliwe zresztą ) nie jesteś jedyna, która te "kfiatki" zauważa i musi poprawiać Oby tylko było ich jak najmniej ! Dobrze, że w porę "wyłapaliście" bubel i sprawa rozwiązana Ławy w pięknym kolorze czerni . A czerń przyciąga słoneczko . Oby już zaczęli bloczki stawiać - może będzie nieco chłodniej . P.S. My też będziemy mieli jedynie wentylację grawitacyjną . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 11.07.2006 21:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Adriano - pocieszam się, że nie tylko my mamy taki problem z kwiatkami w projekcie Tak to już jest z projektami gotowymi Dlatego staramy się w miarę szybko wszystko przemyśleć, zaplanować itp, ale to nie zawsze spotyka się z uznaniem. Majstry się dziwią - dopiero ławy, a my już interesujemy się wentylacją. Kierownik budowy - odniosłam takie samo wrażenie. Ale widać, że trzeba się takimi rzeczami interesować najszybciej jak się da. W końcu dom to nie samochód, który po kilku latach można sobie zmienić, gdy zacznie się coś w nim psuć. Dom musi nam starczyć na długie długie lata P.S. A ściany zaczęli właśnie dzisiaj stawiać. Niedawno wróciliśmy z budowy. Siedzieliśmy tam chyba z dwie godziny i wcale nie chce nam się do domu wracać Jutro wkleję zdjęcia. Teraz faktycznie zaczyna się ten przyjemniejszy etap budowy. Każdego dnia będzie widać jakieś postępy Duży Boban - zapomniałam, pytałeś o studnię. Już odpowiadam: mamy studnię kręgową, w sumie 6 (pierwotnie miało być 7, ale ledwo ten 6 dało radę wsadzić w glebę). Poziom wód jest u nas wysoki, wody jest pod dostatkiem. Teraz trochę mniej, bo mamy suszę, ale generalnie woda jest na 3 - 3,5 kręgach. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Duży Boban 12.07.2006 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2006 (edytowane) Ja mam budowę , z Pobiedzisk to jakiś kawałek jest. Z kierownikiem jestem umówiony dzisiaj na podpisanie papierów, bierze 2500 za całość. Jest z Czerwonaka więc będzie miał blisko. Ponoć też często bywa na budowie i obdzwoniłem osoby, którym nadzorował budowy. Mam nadziej, że będzie OK a będzie mnie to kosztowało mniej niż 50% tego co Wolf. Edytowane 23 Października 2012 przez Duży Boban Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
świercz1719500624 12.07.2006 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2006 witam żuczku jak widziałaś u mnie się troche pokełbasiło z tym moim wykonawcą którego byłem tak pewny... u ciebie pięknie i dą postępy, mnie to nieraz aż ściska w gardle bo jak widze ludzi którzy jak zaczynałem dziennik byli na podobnym etapie np. załatwiania kredytu jak np sylvia1 to u mnie prawie nic a u innych ściany już się pną. co do kfiatków w projekcie to ojciec też znalazł błąd - na razie jeden - na przekroju źle mamy zaznaczony poziom zero. teraz wszystko zależy od geodety czy bedziemy go obniżać czy podwyższać. no to powodzenia. mam juz stały dostęp do netu wiec bede cie stale też odwiedzać pozdro i miłego dnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.