Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prysły marzenia


Gość

Recommended Posts

Od listopada mieszkam w wymarzonym domku (wybudowanym ogromnym nakładem środków i wyrzeczeń). Pamiętając o bezpieczeństwie zamontowałem profesjonalny alarm i kraty w piwnicznych oknach. Złodzieje wrzucili 50 kg głaz przez okno balkonowe i mimo krzyczących sąsiadów, wyjącego alarmu i mnie zbiegającego z górnej kondygnacji, bezczelni ukradli mnie dokumenty i trochę kasy. Nie wiem co może ich zatrzymać. Może pójść sladem Magdalenki i zakopać w ogródku miny? Moje wieloletnie marzenia wyglądają obecnie karykaturalnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 158
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pies!!! Ja planuje trzy. Jednego już mam po podstawowym szkoleniu, jest kluchą dla całej rodziny, ale dle kogoś o złych zamiarach to 70 kilogramów kłopotów. Ma niebywałe wyczucie i odróżnia sytuacje groźne od niegroźnych (więc dzieciakowi sąsiadów, któremu wpadnie piłka za ogrodzenie, nic nie grozi). Dwa następne to będzie Fila Brasileiro oraz mastyf angielski.

Jedyna wada takiego rozwiązania to czas, który trzeba zwierzakowi poświęcić (choć ja to akurat traktuję jako zaletę).

Nie zniechęcaj się. Dom to jest to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyletant - a jakiego masz w tej chwili? Z pozwoleniem, czy bez?

Może nie nalezy do ras wymagających zgłoszenia...

Ale Ci zazdroszczę, bo ja mam znajomą "pitbulicę", która właśnie się oszczeniła tydzień temu - ma 10 małych, zawsze planowałam, że będę miała po niej (bo zrównoważona) sunię, ale...

W najlepszym wypadku wprowadzać się będę na święta (Bożego Narodzenia) i nie mam jej gdzie trzymać do tego czasu...

Przecież jej nie oddam "na przechowanie", bo pies musi się od małego wychowywać ze swoim panem i szkolenia i w ogóle...

A w domu, w którym teraz mieszkam sa trzy jamniki...

Wiem, wiem - z następnego miotu... Ale jej opiekunowie nie planują następnego (delikatnie mówiąc).

Co Ty o tym sądzisz?

B

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bela zdziwisz się. Teraz mam... tadam!!! Sukę bernardyna. Bardzo łagodny i zrównoważony pies, ale okazuje się, że ma bardzo rozwinięty instynkt terytorialny i dla niemiłych ludzi potrafi być bardzo niemiła.

Masz rację, że pies powinien od razu być z rodziną. Ale problemem nie jest miejsce tylko czas. My z naszą bydlaczką mieszkamy w M-2 (już trzeci rok; wprowadzamy się do domu jesienią, jak dobrze pójdzie) tyle, że pies ma codziennie 2-3 godziny intensywnych spacerów a w weekendy dwa razy więcej. Więc w mieszkaniu jest spokojna i myślę, że nawet w kawalerce nie byłoby problemów. Kiedy zdarza się (z rzadka), że nie uda się wyrobić dziennej normy spacerów, też jest OK, a pies, żeby nie tył dostaje po prostu mniejszą kolację.

Tak więc, jeśli masz czas (ty lub rodzina), to miejsce nie jest problemem (przynajmniej w wypadku molosów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie sytuacje związane z posiadaniem własnego domu przerażają mnie najbardziej. Sam dopiero zabieram się do rozpoczecia budowy, ale już teraz zachodzę w głowę jak bronić się przed tymi dżentelmenami w kominiarkach, dla których obcy dom stanowi tylko źródło dochodów. Bandytyzm panuje wszędzie, ale chyba tylko u nas osoba napadnięta na progu własnej sypialni o 3 w nocy musi się głowić jak by się tu zachować, aby nie przekroczyć granic obrony koniecznej. I chyba tylko w naszym kraju napastnikom uchodzi to tak bezkarnie. Paranoja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przypadkiem ?przekroczysz granicę obrony koniecznej?, to corpus delicti zakop pod jabłonką.

Ja zamierzam umieścić napis: ?Les contravenants serront abbatus, les survivants serront poursuivis? - czyli ?Wchodzący bez pozwolenia zostaną zastrzeleni. Ci, którzy przeżyją, będą ścigani sądownie?.

A tak serio, o ile nie jesteć Krezusem, to zawodowcy do Ciebie nie przyjdą. A na amatorów i półamatorów trzy dobrze wyszkolone psy + porządne ogrodzenie wystarczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowa otuchy. Co do psów: Pytałem policjantów ,zdejmujących slady daktyloskopijne i powiedzieli, że widzieli już wiele otrutych przed włamaniem psów (tylko Szarik chyba nie jadł od obcego. Który pies zrezygnuje z leżącej na posesji kiełbasy?). Dzisiejsi złodzieje wiedzą , że sa bezkarni i, ze tak naprawdę to prawo chroni ich a nie ofiary napadu. Delikwent poturbowany np. pogrzebaczem od kominka może właściciela okradanego domu wsadzić do więzienia. Złodziei coraz więcej, ludzi uczciwych coraz mniej - cóz przykład idzie z góry!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyletant- to o obronie koniecznej było moje. Rzeczywiście, mozemy tylko chyba pomarzyć o takiej ochronie własności. W zasadzie powinno być tak, że każdy kto spotka nieproszonego goscia w swoim domu w niedwuznacznym charakterze może go zabić jak psa bez najmniejszych konsekwencji. Wtedy takie wizyty należałyby do rzadkości.

Nakreślona przez ciebie "segmentacja rynku" (krezusi i reszta) jest dla mnie marnym pocieszeniem. Krezusem nie jestem i raczej nigdy nie będę, ale z wizytami tzw. amatorów jest mi sie trudno pogodzić. Zresztą, niektórzy z nich są jeszcze bardziej bezwzgledni niż tzw. zawodowcy. Potrafią poderżnąć gardło dla jakiegos starego peceta albo 200 zł. w gotówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję Ci, ale może dobrze się stało, że nie było nikogo w tym czasie na dole. Co może bić się z takimi i bronić majątku ? Życie jest najważniejsze. W Warszawie słyszałem odpowiedź włamywaczy do właścicieli: zejdź na dół to k... porozmawiamy.

Ale wszyscy władcy i policja uważają że problemu nie ma.

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... spacerowac możemy, ale co przez resztę dnia kiedy musiałaby być (pitbulka) zamknięta z 3 jamnikami.

Boję się, że stałyby się stadem, przyswoiłaby sobie ich zwyczaje (skakanie po parapecie i wycie na wszystko co sie rusza), no i by się przyzwyczaiła, tak że tęskniłaby po rozdzieleniu...

:cry:

B

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba aż głosować na UPR. Wystarczy zostać myśliwym i sztucer jest w domu.

Ale powtarzam ? dom, w którym naprawdę można się obłowić przyciągnie zawodowców i wszystkie zabezpieczenia (+ psy i broń) na nic, a posiadanie broni wręcz wzmaga zagrożenie (chyba, że ma się za sobą przeszkolenie antyterrorystyczne). Natomiast większość "zwykłych" domów interesuje drobnych bandziorków, a na nich dobre ogrodzenie i dobrze wyszkolone psy wystarczą (niezależnie od ich determinacji i domniemanego okrucieństwa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tom soyer ja twej wypowiedzi nie traktuję z przymrużeniem oka. Jest to poważny problem. Może w dobie zachwytu dla USA również przyswoilibyśmy ich poczucie własności. Może nasi sędziowie zajęliby sie tymi co napadają a nie tymi co bronią swego mienia. Wiem że to miejsce nie do takich uwag ale wydaje mi się że należy głośno krzyczeć że ciężko zapracowane pieniądze inwestujemi nie po to by drżeć o własne mienie a podatki płacimy po to by nas broniono a gdy nastąpi przestępstwo bu karano przestępców. A może wybieżmy sheriff'ów i jak ktoś obcy wejdzie na naszteren najpierw strzelać a potem pytać kto to? PJ

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Dyletanta. Dobrze prowadzone psy wystarczą na rzezimieszków. I to prawda, że trzeba je lubić i mieć dla nich czas. Sam mam boksera. Uczyliśmy się "towarzystwa i obrony", muszę przyznać, że pies czasem szybciej łapał zadania niż ja, dobre prowadzenie psa wymaga od człowieka dużego wysiłku nie tylko fizycznego. Powinniśmy traktować go jak najlepszego przyjaciela (on tak nas traktuje). Od naszego szkolenia minęło 3 lata i zamierzam na wiosnę powtórzyć wiele lekcji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajcie. Jak czytam o broni, zabijaniu bandytów itp. to mam wrażenie, że nie Jesteście lepsi od nich. Nie możemy dopuścić do tego aby myśleć jak bandyci. Jesteśmy od nich mądrzejsi więc nie zniżajmy się ich poziomu. Morderstwa tak często się nie zdarzają jak zwykło się mówić, jak by tak było to matki nie nadążały by rodzić. Biorąc pod uwagę statystyki to większe jest prawdopodobieństwo że któryś z Was co to teraz czyta nie dożyje jutra bo będzie miał zawał lub wypadek. To co przydażyło się autorowi tego wątku, to oczywiście jest przykre (wiem bo doświadczyłem tego}, ale myślę że zrobił wszystko co należało. Gdyby nie miał alarmu to straty mogły by być dużo większe. Chociaż myślę że to włamanie było wybitnie beszczelne. A co do zabezpieczeń to cóż może pomogły by szyby antywł. Bo co do reszty to na niewiele by się zdało ( łącznie z psem). Psa złodzieje traktują gazem i jest on bardzo prosty do wyeliminowania - zapytajcie listonoszów. Jak ktoś czuje się macho niech kupi sobie broń ( legalnie nie jest to takie trudne)ale najpierw niech przemyśli jak się będzie czuł po zabiciu człowieka choćby i złodzieja.

Napady były i będą a pieniądze rzecz nabyta, tylko gorycz pozostaje.:smile:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może jednak nie zaszkodzi trochę świadomości.Demokracja tego wymaga.Jak się kogoś wybiera za ładną żonę i oczęta w kolorze blue,to można mieć tylko do siebie pretensje.

To pan prezydent jest m.in. autorem zmian w kodeksie karnym łagodzącym kary za niektóre przestępstwa.Wielokrotnie też opowiadał się za liberalizają przepisów karnych.Taka też jest jego "postawa" w procesie ustawodawczym.

Społeczeństwo daje sprzeczne sygnały.Z jednej strony manifestuje swój lęk,niepokój,i poczucie zagrożenia,a z drugiej strony najpopularniejszym politykiem jest ten,który jest przeciw zaostrzeniu kar.Pan prezydent wyznaje liberalną zasadę plityki karnej wedle kótrej przestępcę trzeba poddać resocjalizacji ,przytulić do piersi i jeszcze na kolana paść,że się przyczyniło do jego demoralizacji.Oczywiście kary-tylko krótkie,łgodne, i broń Boże nie mające nic wspólnego z odpłatą (ten element w ogóle już przestał występować we współczesnej karze)To jest jedna z teorii,ale czy faktycznie słuszna?Jak widać społeczeństwo domaga się kar i odseparowania sprawców przestępstw,gdyż czuje się zagrożone. Od wielu lat trwa zresztą odwrót od tej teorii -gdyż widać naocznie,że resocjalizacja odnosi marne skutki w większości i w takiej formie jak dotychczas(w polskim więziennictwie jest to właściwie kuźnia przestępców).

Oczywiście prawo i tak daje możliwości do surowego karania,ale sędziowie nie żyją w oderwaniu i ulegają atmosferze liberalizmu (nie mówie o przypadkach patologii)

To jest tylko urywek właściwie i nie wyczerpuje problemu,jak też nie ma metody 100% na przestępców,ale naprawdę mamy wpływ na wiele spraw,i najlepiej jest powiedzieć-i tak nie mam wpływu.Zbyt powierzchowni jesteśmy w naszych wyborach i domaganiu się respektowania naszych praw.:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...