Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prysły marzenia


Gość

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 158
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Koniec wątku bo widocznie problem znikł. Złodzieje zostali zresocjalizowani lub też wyjechali. Słowo kradzież stało się archaizmem, ludzie zaczeli się brzydzić "zwędzonymi" sprzętami.

Zaczeli spać przy otwartych oknach na parterze, znikły zamki w dzwiach, alarmy dawno nie używane pordzewiały.

Mam tylko problem: Co zrobić z pustymi więzieniami? Może macie jakiś pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyjechali.Nie zresocjalizowali się.

Wczoraj będąc z dzieckiem na spacerze byłam świadkiem jak dwóch spasionych dresów uciekało z ukradzioną torebkę.Za chwilę ukazały się pokrzywdzone staruszki.Jedna miała na twarzy zadrapania,trzymała się za tył głowy,druga mówiła,że była duszona.

Policja przyjechała błyskawicznie.

Pokazaliśmy,gdzie pobiegli,jak wyglądają.Mam nadzieję,że może ich złapali,bo byli bardzo charakterystycznie ubrani (białe swetry-dresy już rzadziej używają dresów)na tle pozostałych przechodniów.Poza tym dres jak wygląda każdy wie-każdy tak samo-ta sama gruba, tępa morda.

I była możliwość złapania ich przez policję,bo przyjechali szybko.

A działo się to na osiedlu warszawskim w biały dzień.

Twarz tej pani (po 80-tce) będę jeszcze długo pamiętać.

Mam nadzieję,że nic jej się nie stało w głowę.

 

Jest mi bardzo smutno.

:sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas na dresiaży mówi się spławiki bo są kolorowi i się bujają. Rzeczywiście podłe typki i czasami się zastanawiam skąd oni się biorą i to w takich ilościach. Choć może nie jest ich aż tak dużo tylko są bardziej widoczni ?

Jedno jest pewne nie są oni niekaralni. Jeżeli uda im się tym razem uniknąć odpowiedzialności to następnym razem ich złapią albo jeszcze następnym. Ale złapią ich napewno a w tedy zapłacą.

 

Nie mam problemu, a wręcz przeciwnie moje przemyślenia pozwalają mi być "ponad tym" - zresztą pisał o tym wyżej jeden z forumowiczów. I miał rację. Ja po jednym z napadów na mój sklep, po załatwieniu procedury policyjnej zaprosiłem żonę do kawiarni i spędziłem dość miło resztę wieczoru. Następnego dnia wyciągnąłem wnioski( założyłem napadówki).I praktycznie temat się skończył. Teraz wiem że dobrze zrobiłem, bo roztrząsanie zdarzenia, przeżywanie go wciąż i wciąż tylko by mnie umęczyło.A pieniądze rzecz nabyta.

Zresztą po trzech miesiącach spotkałem się z trójką sprawców, tylko że oni siedzieli po stronie oskarżonych. Okazało się żę mój przypadek był jednym z wielu w ich wykonaniu.Popatrzyłem im w oczy zarządałem od sądu kary i dostali łącznie za wszystko po 3 lata odsiatki. Wtedy poczółem się usatysfakcjonowany. Ale w gróncie rzeczy jest to ich problem i ich życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anonimku - to jest nieeleganckie.

Są wśród nas osoby, które mają takie kłopoty z ortografią (dysortografia), ale to nie powód, aby zwracać im na to uwagę.

Jeżeli znasz Tomasza prywatnie - to napisz mu to na priv.

Ania

przepraszam, nie chciałam być tu adwokatem.

Ale nie lubię takich niegrzeczności.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak te błędy to moja zmora, o ile przy ręcznym pisaniu jeszcze mi jakoś idzie o tyle przy komputerze jest tragedia. Miła dziękuję za obronę, ale faktycznie nie zwalnia mnie to od poprawnego pisania. Po prostu Bóg nie dał mi w tej kwestii talentu,a nawet mogę powiedzieć, że był bardzo skompy. No cóż nie można być pięknym, młodym i bogatym.:smile:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może są takie osoby - ja co prawda takich nie spotkałem, żyję dopiero trzydzieści kilka lat. Moja uwaga wynika z tego, że bardzo boli mnie kaleczenie naszego języka w każdej formie.

Jeżeli Tomasz jest jedną z nich, to bardzo Go przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o wykształceniu chciałem powiedzieć, że miałem większy kontakt z tematem przewodnim niż statystyczny obywatel. A chociaż żyję dopiero 28 lat wiem na pewno, że wykształcenie absolutnie o niczym nie świadczy.Oj znam ja paru takich magisterków,i to takich co nawet karierę zrobili! A błędów się wstydzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to pytanie do mnie, to odpowiadam.

No cóż. Porywczość charakteru. Musiałabym sobie wiązać ręce do krzesła, żeby nie pociągnąć tematu dalej. A tak - temat się ładnie zakończył bez mojego udziału.:wink:

:smile:

Ania

 

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: miła dnia 2003-03-29 14:06 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...