Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

moje marzenie - ogród różany


Recommended Posts

Nie zauważyłam wątku na temat moich kochanych róż, więc proponuję miłą pogawędkę.

Mam ambicję założyć w niedalekiej przyszłości piękny ogród z wieloma odmianami "królowej". Mam już kilka, ale jestem jeszcze raczkującym hodowcą, chętnie więc dowiem się czegoś od bardziej doświadczonych wielbicieli tych cudeniek. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...

Na mojej wsi jest jeszcze zbyt zimno, żeby cokolwiek stwierdzić.

Mam tylko cichą nadzieję, że moja ulubiona Księżniczka przeżyła późnojesienne przesadzanie. W ubiegłym sezonie kwitła cudownie :smile: wyglądała jak wystrojona w suknię z białego muślinu. Mam do niej szczególny sentyment, ponieważ jest pierwszą różą, która posadziłam na naszej działce.

Już nie mogę doczekać się, kiedy będę mogła przesadzić do mojego ogrodu róże obiecane przez moją sąsiadkę. Są to dwie bardzo piękne stare odmiany, kwitnące do pierwszych mrozów. Szczególnie piękna jest różowa, której kwiaty stopniowo zmieniają barwę z ciemnoróżowej do prawie białej z delikatnymi różowymi jakby muśnięciami pędzla. Cudna. Niestety nie znam jej nazwy.

Serdecznie pozdrawiam i życzę ciepłych słonecznych dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz ogród różany to nie zapomnij o róży piennej. Nie pnącej. Pienna jest szczepiona na pniu - nie pamiętam czego - o wysokości mniej więcej 1-1,2m. Na tej wysokości masz wspaniały krzak swojego ulubionego gatunku róży. Można wybierać u ogrodników. Jedynym mankamentem tej rośliny jest trudność w zabezpieczeniu jej przed mrozami w zimie. Jeżeli pień jest mocny to trzeba robić tzw chochoła ze słomy, jeżeli pień da się przygiąć do ziemi to przypinamy go kołkami w pozycji leżącej i koronę obsypujemy tak jak krzak standardowy. Oprócz swojego wspaniałego wyglądu róża pienna ma jeszcze dodatkową zaletę-dół możesz obsadzić gatunkami niskimi i utworzyć coś w rodzaju piramidy, gdzie czubek to róża pienna, środkowa część to gatunek dorastający do np 70cm, a dół czyli najbardziej zewnetrzne krzaki to np miniatury. Duuuuuuuuuże pole dla wyobraźni. Życze powodzenia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko zależy od tego jaki materiał szkółkarski kupisz. Generalnie pień jest wystarczająco mocny i nie potrzebuje podpór. U mnie korona jednak tak sie rozrosła że musiałam pień upalikować ( kupiłam palik ciutkę wyższy niż pień tak oby wchodził w koronę i przymocowałam taśmą parcianą w tzw ósemkę). Taka podpora nie przeszkadza ani róży ani podziwiającemu różę :smile:

I nie chwaląc się :smile: moja róża była sensacją na ulicy-tak piękna i niespotykana:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałam o róży piennej. Jaki gatunek jest zaszczepione na pniu nie pamiętam, są to kwiaty w kolorze delikatnego różu z białymi brzegami. Korona w swoim najlepszym okresie miała około 1,2 średnicy ! Oczywiście należy ją przycinać zgodnie z wymogami gatunku.

Polecam strone http://www.ogrodnik.pl/ogrody/ogrody_13_44.asp

tam możecie zobaczyć jak to cudo wygląda i jak należy je pielęgnować.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam kilka róż w ogrodzie. Najbardziej lubię pnące i krzaczaste. Mam Golden Fassade, Sympathy i New Dawn (pnące) i białą krzaczastą Schneewitten. Ich zaletą jest to, że kwitną ciągle aż do mrozów. Poza tym mam jeszcze kilka innych, ale nie znam albo nie pamiętam ich nazw. Acha, kiedyś miałam jeszcze czerwoną pnącą Flammentanz, ale to było w poprzednim ogrodzie i została, kwitła tylko raz w roku, ale za to jak ! Jedna z nich to duży krzew, podobny do róży pomarszczonej, ale znacznie wyższy i ma pełne, amarantowe, cudownie pachnące kwiaty. Jakoś nie mogę ustalić jej nazwy. Pachną też bosko po wysuszeniu, są świetne na potpouri, ja w ogóle sporo róż suszę i potem coś tam z nich układam. Zrobiłam też długi żywopłot z róży pomarszczonej, ale dopiero w zeszłym roku, więc nie można go jeszcze nazwać żywopłotem.

Najbardziej marzy mi się żeby mieć którąś ze starych odmian róż francuskich, ich kwiaty są bardzo pełne, pastelowe i tworzą prawie kule. Kwitną pewnie tylko raz w roku, ale są cudowne. Może ktoś wie gdzie to kupić. Bardzo lubię róże, zimą zadowalam się przeglądaniem albumu pt. Wielka księga 1000 róż i czekam na czerwiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tej białej krzaczastej właśnie myślę, chciałabym ją posadzić tej wiosny, podobno jest bardzo efektowana, widziałam tylko na zdjęciach.

Zainteresowałaś mnie Anonimowa (a imię ?) tą podobną do pomarszczonej, która ma pięknie pachnące płatki po ususzeniu, może przypomnisz sobie nazwę, proszę :smile:

A te francuskie są faktycznie obłędne, np. te nazwane od malarzy impresjonistów, istne dzieła sztuki :grin:. Też o nich marzę.

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Przepraszam że się nie loguję, ale zrobiłam to kiedyś na początku tego forum, a potem zapomniałam hasła. Mam na imię Gabriela. Niestety nie jestem w stanie ustalić jak się nazywa moja cudnie pachnąca róża. Dostałam ją od mojej ciotki, a w jej ogrodzie rosła od zawsze chyba. Jest wysoka na 2 metry i ma wyprostowane pędy, tworzy więc spory krzew. Zakwita już pod koniec maja i wiąże duże owoce. Ja obrywam przekwitłe kwiaty, bo chcę żeby kwitła do mrozów. U mnie rośnie już trzeci sezon i z pojedyńczego patyczka (odrostu korzeniowego), zrobił się ponad metrowy gęsty krzaczek. Mimo dużej ilości literatury ogrodniczej, nie mogę niestety ustalić co to za gatunek. Ponieważ mieszkam obok Krakowa, pomyślałam żeby zanieść kawałek róży do redakcji "Kwiatów", oni zawsze byli dobrzy " w te klocki".Tymczasem pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka pozdrawiam wszystkich Różakowców. :grin:

Różakowcem stałam się ubiegłej jesieni, kiedy to mój mąz przywiózł mi do domu cały samochód sadzonek róż za DARMO !!!

Przypdkiem był w hurtowni kwiaciarni. tam gdzie hodują róże do kwiaciarni. Oni bardzo często wymieniają sadzonki róż po 2-3 latach i maja je do wyżucenia kto chce może sobie je wziąść za darmochę. Tylko co jest ciekawe wszystkie sadzonki to róże szlachetne szczepione tylko że nie wiem jak kwitną i co to za gatunki tyle tego było. Narazie ogród mam w fazie projektu bo budowa trwa i wiekszość rodzinie się rozdało sobie kilka zostawiłam.

Zobaczymy co z tego wyrośnie :grin:

Pozdrawiam i niepokłujcie się :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabrielo, ja też kiedyś miałam taką różę, choć miała tylko około 1,5 wysokości . Pędy rzeczywiście miała grube, sztywne i była w przepięknym kolorze purpury, od dołu kwiatu zaś prawie czarna. No i pachniała zabójczo. O ile pamiętam była to róża parkowa o nazwie WALTER. O różach parkowych piszą: Róże parkowe. Zalicza się do nich zarówno bardzo zróżnicowane gatunki dzikie, jak i wysoko rosnące odmiany szlachetne. Są to zazwyczaj krzewy o sztywnych prostych pędach, które silnie się rozgałęziają i dorastają do 2-3 m wysokości. Odznaczają się odpornością na choroby i szkodniki, znoszą też gorsze warunki glebowe i klimatyczne. Kwitną bardzo obficie raz lub dwa razy w sezonie. Ze względu na swe rozmiary nadają się głównie do dużych ogrodów, gdzie można je sadzić pojedynczo lub w skupiskach.

Tyle encyklopedia. Myślę że warto taką chocby jedną posadzić sobie gdzieś w kąciku i podziwiać jej kwiaty- w wazonie stoją ponad tydzień..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...