Paty 23.06.2006 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 ma za płotem sasiada ktory jest w trakcie końcwego wykańczania domu i przeprowadzki za dwa , trzy tygodnieodkąd zrobiło się ciepło - jakieś dwa trzy miesiące przywiózł na działkę swojego psa - jednoroczną suczkę owczarka niemieckiego, przepiękny , kochany piesstwierdził że jest już na tyle ciepło że pies może nocować na podwórku , tym bardziej że wraz z psem przwiózł cudowną budę ( postawił ją w najwiekszym słońcu i nawet w czasie deszczu psina tam nie spi) codziennie przyjeżdża ktoś z rodziny do psa i daje mu jeść ( ja ją czasem też dokarmiam jak mi zostanie miesoz obiadu) , jak są własciciele to pies zachowuje się wzorowo, jest posłuszny, słucha komend, zresztą oni bardzo dbaja o tego psa , nie ma żadnych zastrzeżeń w tym kierunku problem zaczyna się jak wyjadą pies czuje że jest sam i strasznie szczeka, długo ,reaguje na każdy pojazd jeżdzący drogą, na każde przejśie człowieka nie wspomnając o psach, szczekanie przechodzi w ujadanie, wyciereaguje szczekaniem na szcekanie innych psów, a we wsi szcególnie wieczorem szczekają na każdym podwórku, czasami trwa to dwie trzy godziny bez przerwy, nie da się domu otworzyć okna jak do nas ktoś przyjedzie to nie może przejśćspokojnie przez podwórko bo cały czas szczeka nie wspominając o pospacerowaniu po ogrodzie z obcą osobą ( obcą dla psa) mój mąż już miła ochotę dawno zwrócić uwagę sąsiadowi ale go powstrzymywałam ,jednak nie wytrzymał, wrócił z delegacji o 2 w nocy połozył sie skonany do łóżka i o godzinie 4 został obudzony przez psa( właśnie w ten dzień ja wyjeżdżałam rano w sprawach służbowych o tej godzinie , więc pies się też obudził i pożegnał mój odjeżdżający samochód szczekaniem) , mąż dotrwał do 6.30 i zadzwonił do sąsiada powiedzieć o problemie ,żeby coś z tym fantem zrobił a najlepiej zamieszkał już u siebie lub zabrał psa do mieszkania ...................i co ...................i chyba sąsiad się obraził .......bo dzisiaj psa zabrał na noc do domu............... czy my jesteśmy upierdliwi...czy nie mamy chociaż trochę racji........nie lubię takich sytuacji..............pies jako zwierzątko w niczym nie jest winne .....chyba sąsiad do końca nie przemyślał sprawy....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 23.06.2006 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 Paty mysle ze nie jestescie "upierdliwi" co innego - sporadycznie , co innego czesto....i bardzo meczaco Szkoda moze stos . sasiedzkich ale mysle ze jak sasiad jest ok - to mu przejdzie. Pomysl tak - nie tylko Wy sie meczyliscie ten biedny pies tez, a sasiadowi troszke zabraklo wyobrazni (lub moze po prostu nie mial pojecia ze pies bywa uciazliwy) pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 23.06.2006 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 witaj,no macie racje ja rowniez chialabym swojego psa zostawić juz na budowie (owczarek rowniez 2 lata) ale wie ze z samotności sie zaplacze, aczkolwiek nie rozumiem sytuacji kiedy pies jest juz 3 tygodnie i jak własciciel przyjezdzał to nikt nie zwrocil mu elegancko uwagi, przeciez napewno byly ku temu okazje, wiec postaw sie tez w jego sytuacji masz psa na dzialce juz 3 tydzien i jest ok az nagle dzwoni do Ciebie ktos z pretensjami i to o 6.30 rano jakby nie bylo innej pory na to.A niby skad facet mial wiedziec ze pies wyje jak przy nich jest grzeczny i posluszny a nikt mu wczesniej nic nie mowiel, ale mysle ze jak nastepnym razem przyjedzie na swoją dzialke to na spokojnie z kawką pojsc na pogaduchy i sobie sprawe wyjasnić po co zyć w jakiejs zlosci lub z fochami ja uwazam ze da sie to zalagodzić tylko spokojna rozmową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 23.06.2006 19:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 hos my sąsiadowi zwracaliśmy bardzo delikatnie uwagę że pies szczeka , że sam pytał więc szczerze odpowiadalismy, mówiliśmy że pies za nimi tęskni i wyje i długo szczeka czasami sami mieli okazję posłuchać psiego koncertu jak przyjeżdżali np. w sobotę na cały dzień, sąsiad ją wtedy uspokajał karcił za takie bezsensowne szczekanie, dawał krótkie komendy, które my potem chcielismy wykorzystać do uciszenia psa tylko niestety sunia na nie nie reagowała jeżeli chcesz zostawić psa na działce samego to tego nie rób z tęsknoty z wami uschnie, ta nasza tak się cieszy na nasz widok, jak rano ide do pracy przykleja się do siatki i każe się głaskać i drapać, szkoda psa skazywac na samotność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 23.06.2006 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 ja swojego nie zostawie bo mi by serce pękło chyba ze sam bidulek tam siedzi , a poprzednio nie napisalas ze zwracaliscie mu uwage tylko ze mieliscie zamiar stąd ta moja opiniawogole uwaza ze w miare odchowanego psa z domu nie mozna tak drastycznie zostawiac na cale 24h samego za duza zmaina od razu albo od malego sie zostawia albo przeprowadzka juz z psempoza tym co sie stalo to sie nie odstanie poprostu jak przyjedzie to isc i na spokojnie sprobowac porozmawiac i przedstawić swoją strone i zobaczyc co z tego wyniknie i jak sie gościu zachowa jak okaze sie cywilizowanym czlowiekiem to zrozumie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 23.06.2006 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 ja swojego nie zostawie bo mi by serce pękło chyba ze sam bidulek tam siedzi , a poprzednio nie napisalas ze zwracaliscie mu uwage tylko ze mieliscie zamiar stąd ta moja opinia wogole uwaza ze w miare odchowanego psa z domu nie mozna tak drastycznie zostawiac na cale 24h samego za duza zmaina od razu albo od malego sie zostawia albo przeprowadzka juz z psem poza tym co sie stalo to sie nie odstanie poprostu jak przyjedzie to isc i na spokojnie sprobowac porozmawiac i przedstawić swoją strone i zobaczyc co z tego wyniknie i jak sie gościu zachowa jak okaze sie cywilizowanym czlowiekiem to zrozumie.... myślę, ze to sąsiad powinien przyjśc i porozmawiać, wyjaśnić, przeprosić za swoją głupotę jakby nie było jak można zostawić psa samego na tyle godzin, przyzwyczajonego do przebywania w innym miejscu i z innymi ludźmi ludzie są naprawdę bezmyślni ja mam w bloku piętro niżej wyjącego cały dzień jamnika z tęsknoty tak się zachowuje niestety do właścicieli to nie trafia a lokatorzy cierpią, nie tylko pies Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 23.06.2006 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 jeszcze niech Paty napisze co mąż mu powiedział a może mu nawtykał co nieco za bardzo.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 23.06.2006 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 Niedawno ktoś pisał, chyba w Zwierzę też człowiek, że zostawia psa na działce samego, a sąsiedzi mają pretensje, że szczeka, może to Twój sąsiad. Poważnie mówiąc, jak ten sąsiad będzie mieszkał, a dla psa będzie buda, to on i tak będzie szczekał, tyle, że wtedy temu sąsiadowi to pewnie też będzie pprzeszkadzało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 24.06.2006 06:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 słuchajcie dzisiaj pierwszy raz przespałam noc przy otwartym oknie - sąsiad zabrał psa mój mąż raczej do pieniaczy nie należy więc tłumaczył sprawe sąsiadowi raczej spokojnie , poprosił go żeby coś temu zaradziłale ja i tak czuję się głupio z tego powodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 24.06.2006 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 nie masz co sie głupio czuć, przecież nie po to człowiek sie buduje i chce mieć swoj kawalek ziemi aby nie miec w miare spokoju i uwazam ze nie powinnaś czekać az sąsiad sam przyjdzie do Ciebie bo moze faktycznie czuje sie urażony w pewien sposob( chociaz nie powinien moim zdaniem) tylko Ty sprobuj a jak nie pomoze to tylko o nim bedzie to świadczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 25.06.2006 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 czy my jesteśmy upierdliwi...czy nie mamy chociaż trochę racji....... Co do racji - trochę macie. Co do upierdliwości - http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=32226& Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 25.06.2006 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 Tomek, daruj sobie i nie rozpętuj kolejnej bezsensownej dyskusji, co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 25.06.2006 17:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 czy my jesteśmy upierdliwi...czy nie mamy chociaż trochę racji....... Co do racji - trochę macie. Co do upierdliwości - http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=32226& Co do linku przytoczonego przez Ciebie to sprawa nie miała miejsca tam gdzie ja mieszkam tylko mój ojciec a co do psa sąsiada dzisiejszej nocy sąsiad sam na własne uszy i własny sen mógł się przekonać jak to mieszka sie z jego czworonogiem - o 8 rano był z przeprosinami a tak na marginesie ze też chciało Ci się grzebać w archiwum w taki upał zamiast pociągać zimne piwko na tarasie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.06.2006 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 ma za płotem sasiada ktory jest w trakcie końcwego wykańczania domu i przeprowadzki za dwa , trzy tygodnie odkąd zrobiło się ciepło - jakieś dwa trzy miesiące przywiózł na działkę swojego psa - jednoroczną suczkę owczarka niemieckiego, przepiękny , kochany pies stwierdził że jest już na tyle ciepło że pies może nocować na podwórku , tym bardziej że wraz z psem przwiózł cudowną budę ( postawił ją w najwiekszym słońcu i nawet w czasie deszczu psina tam nie spi) codziennie przyjeżdża ktoś z rodziny do psa i daje mu jeść ( ja ją czasem też dokarmiam jak mi zostanie miesoz obiadu) , jak są własciciele to pies zachowuje się wzorowo, jest posłuszny, słucha komend, zresztą oni bardzo dbaja o tego psa , nie ma żadnych zastrzeżeń w tym kierunku problem zaczyna się jak wyjadą pies czuje że jest sam i strasznie szczeka, długo ,reaguje na każdy pojazd jeżdzący drogą, na każde przejśie człowieka nie wspomnając o psach, szczekanie przechodzi w ujadanie, wycie reaguje szczekaniem na szcekanie innych psów, a we wsi szcególnie wieczorem szczekają na każdym podwórku, czasami trwa to dwie trzy godziny bez przerwy, nie da się domu otworzyć okna jak do nas ktoś przyjedzie to nie może przejśćspokojnie przez podwórko bo cały czas szczeka nie wspominając o pospacerowaniu po ogrodzie z obcą osobą ( obcą dla psa) mój mąż już miła ochotę dawno zwrócić uwagę sąsiadowi ale go powstrzymywałam ,jednak nie wytrzymał, wrócił z delegacji o 2 w nocy połozył sie skonany do łóżka i o godzinie 4 został obudzony przez psa( właśnie w ten dzień ja wyjeżdżałam rano w sprawach służbowych o tej godzinie , więc pies się też obudził i pożegnał mój odjeżdżający samochód szczekaniem) , mąż dotrwał do 6.30 i zadzwonił do sąsiada powiedzieć o problemie ,żeby coś z tym fantem zrobił a najlepiej zamieszkał już u siebie lub zabrał psa do mieszkania ...................i co ...................i chyba sąsiad się obraził .......bo dzisiaj psa zabrał na noc do domu............... czy my jesteśmy upierdliwi...czy nie mamy chociaż trochę racji........nie lubię takich sytuacji..............pies jako zwierzątko w niczym nie jest winne .....chyba sąsiad do końca nie przemyślał sprawy....... o matko, a ja ciekawa jestem jak nasz pies bedzie sie zachowywal, czy ja nie bede upierdliwym sasiadem? narazie nie ma obok nas sasiadow ale za rok juz beda .... ale moj piesek to leniuszek bedzie spal Paty posadzcie moze wysoki jakis zywoplot - moj syn chodzi na basen, tam maja sciane zywoplotu z tuj - jakies 2,5 -3 metry w gore - to i zasloni psa i go nieco zagluszy. Pies szczeka bo mu sie nudzi to raz, a dwa ze wypelnia swe obowiazki - pilnuje "zagrody". A zresztą powiedz sąsiadowi ze jego pies jest uciazliwym sasiadem i niech sasiad moze sadzi wysokiej tuje na swoj koszt albo niech wymysli co innego. Aha zreszta teraz wlasciciele szczekajacych za dlugo psow dostaja kolegia - sasiad o tym wie?? moze trza go uswiadomic ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GREG.M 26.06.2006 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Polecam stary wypróbowany wielokrotnie (również przeze mnie) sposób. Na psa najlepsze są petardy hukowe. Mogą być zwykłe "sylwestrowe". Psy mają dużo bardziej wrażliwy słuch niż ludzie. Po jednej takiej eksplozji będzie spokój z psem na ładnych kilka godzin. Najlepiej rzucać petardami w okolice ogona... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 26.06.2006 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Polecam stary wypróbowany wielokrotnie (również przeze mnie) sposób. Na psa najlepsze są petardy hukowe. Mogą być zwykłe "sylwestrowe". Psy mają dużo bardziej wrażliwy słuch niż ludzie. Po jednej takiej eksplozji będzie spokój z psem na ładnych kilka godzin. Najlepiej rzucać petardami w okolice ogona... To żart? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GREG.M 26.06.2006 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Polecam stary wypróbowany wielokrotnie (również przeze mnie) sposób. Na psa najlepsze są petardy hukowe. Mogą być zwykłe "sylwestrowe". Psy mają dużo bardziej wrażliwy słuch niż ludzie. Po jednej takiej eksplozji będzie spokój z psem na ładnych kilka godzin. Najlepiej rzucać petardami w okolice ogona... To żart? Nie, mało humanitarne ale skuteczne w 100%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 26.06.2006 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 chyba juz napisała ze sąsiad przeprosił wiec koniec dyskusji a z tymi petardami to trochę przegiołeś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 26.06.2006 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Polecam stary wypróbowany wielokrotnie (również przeze mnie) sposób. Na psa najlepsze są petardy hukowe. Mogą być zwykłe "sylwestrowe". Psy mają dużo bardziej wrażliwy słuch niż ludzie. Po jednej takiej eksplozji będzie spokój z psem na ładnych kilka godzin. Najlepiej rzucać petardami w okolice ogona... To żart? Nie, mało humanitarne ale skuteczne w 100%. A wiesz jak to psa boli?? Właśnie w związku z tym, ze ma o wiele bardziej wrażliwie uszy. widziałeś keidyś psa na pokazie sztucznych ogni...?? ja bym jednak szukała bardziej ludzkich sposobów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 26.06.2006 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Polecam stary wypróbowany wielokrotnie (również przeze mnie) sposób. Na psa najlepsze są petardy hukowe. Mogą być zwykłe "sylwestrowe". Psy mają dużo bardziej wrażliwy słuch niż ludzie. Po jednej takiej eksplozji będzie spokój z psem na ładnych kilka godzin. Najlepiej rzucać petardami w okolice ogona... To żart? Nie, mało humanitarne ale skuteczne w 100%. A wiesz jak to psa boli?? Właśnie w związku z tym, ze ma o wiele bardziej wrażliwie uszy. widziałeś keidyś psa na pokazie sztucznych ogni...?? ja bym jednak szukała bardziej ludzkich sposobów wazne ze jego nie boli i ma spokuj a co tam pies... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.